co myslicie o ost. zaklinaczce?

Jak podobał sie Wam ostatni program z zaklinaczka? Problem wazki dla wielu z nas – agresywne, zbuntowane dwuletnie dziecko, ktore w gruncie rzeczy jest zazdrosne o nowe malenstwo, ktore mama karmi piersia.

Zaklinaczka zastosowala 2 metody, bo pierwsza nie do konca wszystko naprawila…
jak Wam sie podobalo – to sadzania, i te naklejki na bluzke w ramach nagrody za niebicie brata?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: co myslicie o ost. zaklinaczce?

  1. Re: co myslicie o ost. zaklinaczce?

    Masz rację.Ogladałam dzisiejszy kolejny odcinek i nie widze nic odkrywczego w tym co pokazuje zaklinaczka.
    Metoda w pierwszym odcinku o agresywnym chłopcu czy w dzisiejszym to dla mnie nic nowego. Co jest rewelacyjnego w połozeniu maty w kuchni na podłodze żeby dziecko sie bawiło pod okiem matki.
    Wszystkie te problemy miną i dziecko z nich wyrasta,gorzej jest z nastolatkami.

    LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

    • Re: co myslicie…do Kasi i Leszczynki

      Dziewczyny – to nie konkurs na oryginalność! To program o tym, jak kobieta, mająca spore doświadczenie w problemach z maluchami pomaga matkom (rodzinom) w impasie. Nadal mam wrażenie, że jedna i druga z Was nie dopuszcza do siebie, że coś, co dla jednej osoby jest łatwe i oczywiste innej może wogóle nie przyjść do głowy!
      Leszczynko, chętnie poczytam o problemach z nastolatkami – prywatnei wszystko przede mną a zawodowo też jestem bardzo zainteresowana – pracuję w gimnazjum.

      • Re: co myslicie o ost. zaklinaczce?

        Rozumiem – Ty akurat nie szukałabyś rady u niej. Ja – tak. I podpowiada mi to właśnie intuicja, choc pani sama w sobie na pierwsze wrażenie niekoniecznie mi się podoba.
        Jeśli chodzi o to, co matka robiła, bądź nie, to widziałam tyle przedziwnych reakcji rodzicielskich w sytuacjach, w których ja bym w życiu w dany sposób nie postąpiła, że nie dywaguję o czyichś zachowaniach na podstawie własnych reakcji.
        A w tej akurat sytuacji odnalazłam sporo własnego zagubienia w roli mamy, kiedy zdawało mi się, że zaspokajać potrzeby dziecka znaczy – być na każde jego zawołanie i tak długo jak ono tego chce. Tak więc miałam podobny problem, co ta matka. Dziecko, owszem – wyrosło z czasem ale z obecnym doświadczeniem postępowałabym już nieco inaczej. No i w tym wypadku to nie była kwestia okresu z lękiem separacyjnym a raczej efektu szeregu błedów matki, która z pomoca zaklinaczki doszła do wniosku, że sama dziecię do siebie aż tak przywiązała. Ono od zawsze zasypiało na niej i w każdej chwili, gdy było w stanie czuwania chciało być tuż przy mamie.
        Tak wiec nie odbieram Ci prawa do własnego zdania, tylko zwracam uwagę na to, że wypowiedzi twoje dają odczuć, że mierzysz innych swoją miarą. A przecież każdy z nas jest inny, choć problemy z dzieciakami podobne.
        Pozdrawiam
        Magda

        • Re: co myslicie o ost. zaklinaczce?

          Bardzo mi się podoba to co napisałaś- masz swoje zdanie, ale moje też szanujesz.
          Masz rację – każdy z nas jest inny. Dlatego ja wyraziłam moją i TYLKO moją opinię o zaklinaczce- bo o to chyba chodziło w tym wątku. Ale każdy może mieć swoje zdanie, nikogo nie mierzę moja miarą. Napewno niektórzy się ze mną zgodzą, inni – tak jak Ty- będą mieć inne zdanie. I dlatego świat jest taki ciekawy, bo każdy z nas inny.

          Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03

          • Re: co myslicie…do Kasi i Leszczynki

            Każdy z nas jest oryginalny ( bez konkursu) i może mieć swoje zdanie ( inne od Twojego). Do mnie zaklinaczka nie przemawia; dla Ciebie ona i jej rady są super. Szanuję Twoje zdanie, ale Ty szanuj moje. Każdy może mieć swoje zdanie, nie widzę problemu.
            PS. Jeżeli pracujesz a gimnazjum – błagam- szanuj zdanie swoich uczniów i pozwól im na oryginalność!

            Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03

            • Re: co myslicie…do Kasi i Leszczynki

              Zgadzam sie że ona pomaga rodzinom,którzy sobie nie radzą w takich czy innych sytuacjach ale dla mnie nie pokazuje nic odkrywczego.
              Nie przeczę że jej metody nie działają ale wydają sie tez mocno naciągane.Do tego co ona pokazuje dochodzi sie metoda prób i błędów.
              Wyraziłam swoje zdanie. Być może w nastepnych odcinkach pokaże coś o czym nie wiem.

              Jesli chodzi o nastolatki to tu dopiero zaczynaja sie problemy.
              Moja córka jest w gimnazjum i przechodzimy trudny okres.
              Poza tym jak opoiada co sie dzieje w szkole włos mi sie jezy na głowie.Właśnie tydzien temu powiesił sie kolega z klasy.
              Jak ustrzec dziecko przed złem tego świata?
              To już cyba temat na inny watek.
              Pozdrawiam.

              LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

              • Re: co myslicie…do Kasi i Leszczynki

                Chętnie pociągne ten temat, rzeczywiscie w innym wątku(3 i 4 latki?)
                Jak ustrzec dziecko przed złem tego świata? Własnie dziś o tym rozmawiałam z rodzicami jednej z klas 1. Ale tam tylko strasznie kręci dzieciaki gadka o popijawach a to, o czym piszesz…przerażające!
                A w kwestii zasadniczej upieram się – jedne dochodzą metodą prób i błędów, do innych dociera za późno a program może być szansą na pomoc.
                Pozdrawiam i czekam na nastolatkowy wątek

                • Re: co myslicie…do Kasi i Leszczynki

                  Jak sama zauważyłaś w innym miejscu, szanuję Twoje zdanie. NAtomiast trochę mnie drażniła autorytatywna forma wyrażenia go – bynajmniej takie było moje odczucie, tak odebrałam twojego 1. posta.
                  A jeśli chodzi o moją pracę w gimnazjum, to właśnie na tym polega, by uczyć zagubionych ludzi dbać o siebie i własny interes tak aby mieli na uwadze odmienność innych. Tak więc uczę ich też wyrażać swoje zdanie tak, by nie ranili i nie urażali uczuć innych a bynajmniej mieli na uwadze owe uczucia.
                  Jak sądzisz, co czuje matka, która nie potrafi poradzić sobie w prostej wg ciebie kwestii usypiania dziecka a słyszy, że każda normalna matka potrafi poradzić sobie sama? Rozumiesz o co mi chodziło? Nie o to, że dla Ciebie to nie problem a o to, jak formułujesz swoje zdanie. I wcale nie miałam zamiaru Cię pouczać a raczej zwrócić uwagę na to, co komunikujesz poza tym, co chciałaś przekazać i jak to może zostać odebrane.
                  Ojeeej ale się rozpisałam. Bez urazy – mam nadzieję, że tym razem więcej wyjaśniłam, niż zamotałam:-)
                  Pozdrawiam
                  Magda

                  • Re: co myslicie…do Kasi i Leszczynki

                    No własnie- najpierw miałam wrażenie że szanujesz zdanie innych – to mi imponowało, ale potem – wiesz to o tym konkursie na oryginalność- zrobiło mi się strasznie głupio, już nie wiedziłam co jest grane, raz piszesz że fajnie że ktoś ma swoje zdanie, raz mnie otro krytykujesz.
                    I – nie zrozum mnie źle- nie chodziło mi o to, że “każda normalna matka potrafi poradzić sobie sama” np. z usypianiem dziecka, czasami to OGROMNY problem, ale że rady TEJ pani mnie wydaja się mało skuteczne i mało orygianlne. Ale powtarzam – to moje i tylko moje zdanie! Szanuję kobiety, którym ta pani pomogła. Ale swoją drogą, ciekawa jestem czy by pokazali w tym programie, gdyby komuś nie pomogła.

                    Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03

                    • Re: co myslicie…do Kasi i Leszczynki

                      Zgadzam się w 100%!
                      I życze powodzenia córce w gimnazjum.

                      Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03

                      • Re: co myslicie…do Kasi i Leszczynki

                        Tak wiec śpieszę wyjaśnić, że sformułowanie”konkurs na oryginalność tyczyło się pracy pani zaklinaczki(znaczy, ze ona nie musi być oryginalna, tylko ma spełniać swoją rolę pomagaczki) Tak więc nie było krytyką Twojego przekonania, tylko wyrażeniem mojego:-)
                        Myślę, że już wszystko wyjaśniłyśmy. No, bynajmniej ja się dowiedziałam, że rozumiesz, iż dla różnych osób różne sprawy mogą być trudne. A Ty, mam nadzieję też się przekonałaś, że moim celem nie był atak a dopytanie i dyskusja.
                        A czy pokazują porażki? Myślę, że to raczej kwestia zamysłu tego programu – ma być edukacyjny i pewnie promujący osiągniecia. A kto się chwali błędami? Większość raczej osiągnieciami… Ale było pokazane niepowodzenie – w poprzednim odcinku…

                        • Re: co myslicie…do Kasi i Leszczynki

                          Tak, tak – dyskusja była SUPER!

                          Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03

                          • Re: co myslicie…do Kasi i Leszczynki

                            Świetny byłby taki wątek ale chyba byłoby mało zainteresowanych. Szczerze mówiąc ciekawa jestem jak ty proponujesz radzić sobie z takimi nastolatkami.
                            Racja w tym wieku mało co ich interesuje. Pogadanka najlepeij o seksie.

                            LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

                            Znasz odpowiedź na pytanie: co myslicie o ost. zaklinaczce?

                            Dodaj komentarz

                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo