Do dziewczyn starajacych się o pierwsze dziecko

Czy są tu dziewczyny takie jak w temacie… jak wy to wszystko przezywacie… ile miesięcy/lat się już staracie… piszcie… chciałabym przynajmniej wiedzieć czy jestem tu sama czy są i tez inne dziewczyny z takim problemem…
pozdrawiam

Strona 48 odpowiedzi na pytanie: Do dziewczyn starajacych się o pierwsze dziecko

  1. Martucha nie wiem jak to jest z tym wiesiołkiem na prawdę, ale wyczytałam w necie że niektórym dziewczynom wydłużył (a jedna pisała, że skrócił, ale nie była pewna czy to on). Nie wiem już sama, też go brałam w tym cyklu…i może to jest odpowiedź na moją spóźniającą się @ 🙁

    • ja zwariuje!!!robiłam dzis testi TRADYCYJNIE-PORAŻKA!!!!!A OKRESU NADAL BRAK…myśle,że to wiesiołek…miałam objawy jak przed @(duuuży apetyt,obolałe piersi,w 1 dniu bolał brzuch a tu do dzis nic) W pt.ide do lekarza. Chciałam sobie pomóc,to tylko pogorszyłam!!!:Pa pa::Pa pa::Pa pa:

      • Zamieszczone przez martucha25
        ja zwariuje!!!robiłam dzis testi TRADYCYJNIE-PORAŻKA!!!!!A OKRESU NADAL BRAK…myśle,że to wiesiołek…miałam objawy jak przed @(duuuży apetyt,obolałe piersi,w 1 dniu bolał brzuch a tu do dzis nic) W pt.ide do lekarza. Chciałam sobie pomóc,to tylko pogorszyłam!!!:Pa pa::Pa pa::Pa pa:

        Jeśli chodzi o wiesiołek to wiem tyle co Ramona, może zarówno przedluzyć jak i skrócic cykl i to zarówno okres przed jak i poowulacyjny, czyli wynika z tego że może przesunąć owulację, ale to tylko z opinii innych dziewczyn ja sam nigdy nie używałam, ja za to polecam len, sama popijam:)
        I nie martw się, idz do lekarza i wszystko się wyjaśni, mysle też ze twój lekarz może bedzie wiedział więcej o działaniu wiesiołka zapytaj!
        I głowa do góry, udwie krechy pojawią się szybciej niż myślisz!! 🙂
        Buziak

        • Zamieszczone przez martucha25
          ja zwariuje!!!robiłam dzis testi TRADYCYJNIE-PORAŻKA!!!!!A OKRESU NADAL BRAK…myśle,że to wiesiołek…miałam objawy jak przed @(duuuży apetyt,obolałe piersi,w 1 dniu bolał brzuch a tu do dzis nic) W pt.ide do lekarza. Chciałam sobie pomóc,to tylko pogorszyłam!!!:Pa pa::Pa pa::Pa pa:

          Martucha to że wyszła I krecha to jeszcze nie dowód na brak ciązy. Słyszałam, że czasami testy wykazują II kreski dużo później. Więc jeszcze nic straconego. Może w piątek okaże się że jest fasolinka? Trzymam za to kciuki

          U mnie ciąg dalszy zmagań z dziwną @: Całą noc i do południa – zero plamień czy czegokolwiek a po południu tylko się na chwilkę schyliłam po coś i tak mnie zalało, że przeleciało nawet przez ubranie. Jednym strumieniem. Dobrze, że koleżanka poratowała mnie ciuchamy do do końca pracy nie wiem jak bym wytrzymała.A teraz? znowu zero krwi. Ja chyba oszaleje.
          Też się zastanawiam czy może to od tych tabletek? brałąm wiesiołek i castagnus pierwszy cykl. Narazie je odstawiłam bo się wystraszyłam

          • Wiem,że macie racje tylko to tak bardzo boli wszystko!!!na codzeń jestem osobą radosną,pocieszam innych jak trzeba i zawsze mnie dziwiło jak ktos może w depresje wpaść???a teraz ja jestem chyba u jej progu….. Na dodatek wszystkie dookoła koleżanki mają już dzidzie lub sa w ciąży i dla nich to takie proste!!!jedna znajoma miesiąc po slubie zaszła, za 1 razem i każdy dopytuje a kiedy Wasze,brzuszek nie rośnie itp.
            Siedze i rycze…chyba dawno tu nie było takiej depresyjnej “dołowaczki”…!!!

            • Dziunia to naprawde dziwne.. niewiem czy to sprawka tych tabletek ale lepiej idz do gina !!! A moze rzeczywiscie to ciaza..wiesz jak jest moze byc pomimo okresu czy plamien. Zycze ci tego z calego serucha!!

              Martucha
              znam ten bol, ja to na dzieci nie moge patrzec ani na ciezarowki. Kumpela oznajmila mi ze jest w ciazy jak ja @ dostalam w zeszlym miesiacu to do tej pory do niej nie dzwonilam i marudzilam mezowi chyba z tydzien. Ciesze sie ze jest w ciazy ale jakas taka zazdrosc przezemnie przemawia. Oczywiscie staram sie to ukryc ale wiecie jak jest !!!

              U mnie dzis pojawil sie bol piersi-dosc intensywnie czego zazwyczaj przed @ nie mam gdyz natura kochana obdarzyla mnie w bardzo male:( Plamienia sa bardzo delikatne ze raczej ja je wypatruje no i bol podbrzusza. Termin @ na sobote !!

              Kochane licze ze moze jednak nie przylezie!! Tak bardzo chce ta fasolke!!
              Jeszcze jej nie mam ale jak o niej pomysle to szalona milosc mnie ogarnia-To musi byc super uczucie!!!
              Buziolki

              • Martucha wiem co czujesz i jak to jest, sama przez to przechodziłam kilka miesięcy temu. Wiem, że to trudne i łatwo się mówi ale nie możesz się załamać. Musisz wierzyć. Mi pomógł mąż i jego wsparcie, natłukł mi do głowy różne mądrości. No i szczera rozmowa z moim kuzynem, który jest księdzem.
                Może też powinnaś szczerze sobie z kimś pogadać, wygadać się. To pomaga! A na pewno nie zaszkodzi. A jak chcesz to pisz na do mnie na priva 😉
                Buziak

                Nie poddawaj się i nie załamuj!

                Pozdrawiam

                • Taa,ja to wszystko wiem,nie można o tym mysleć,trzeba czekać i inne takie tam!!!jak sie czyms zajme to jeszcze jakoś leci, ale jak się zacznie rozmyślać to MASAKRA!!! nawet juz mi sie śni po nocach
                  dzieki za słowa otuchy!!!3 majcie się cieplutko!!!!

                  • Dziewczyny chyba was wystraszyłam tym swoijm narzekaniembo jakoś żadna sie nie oddzywa….chyba,że pracujecie nad fasolkami to rozumiem ja jestem na etapie zniechęcenia i zagubienia,może pan doktor mnie jutro oświecimam nadzieję,że macie jakies dobre nownki,które podnoszą na duchu??? i pozdrawiam!!!

                    • Zamieszczone przez martucha25
                      Dziewczyny chyba was wystraszyłam tym swoijm narzekaniembo jakoś żadna sie nie oddzywa….chyba,że pracujecie nad fasolkami to rozumiem ja jestem na etapie zniechęcenia i zagubienia,może pan doktor mnie jutro oświecimam nadzieję,że macie jakies dobre nownki,które podnoszą na duchu??? i pozdrawiam!!!

                      Nie wystraszyłaś, nie ma mowy. Podczytuję, tylko nie mam nic mądrego do dodania. Trzymam kciuki za owocną wizytę
                      Ja żyję w lekkim stresie. Liczę też dni do wizyty. Dziś zaszalałam i byłam na zakupach. Kupiłam 3 staniki, bo mi cyce szaleją. Bolą i duże się robią. Nic miłego. Swój normalny rozmiar mam D przy rozmiarze 36/38. Nie wyobrażam sobie tego. Najgorszy jest w tej kwestii mój M. Zero delikatności. Teraz będzie masował Mądrala
                      Muszę się troszkę odizolować od internetu. Za bardzo się denerwuję. Odwiedzam też forum wrześniowych mam i tyle tam pożegnań, że strach mnie tylko ogarnia. Boję się o swojego KROPECZKA

                      • Hej dziewczyny!

                        Na razie żadnych nowin Martucha, póki co samo życie, bieganina i problemy…Dziś od dłuższego czasu idę na jogę, może coś pomoże, oderwę się trochę od pracy i netu no i może trochę tłuszczyku uda się zgubić przy okazji, bo zczęłam obrastać…:/ 😉

                        Trzymam kciuki za Ciebie i wizytę u gina, może coś mądrego powie no i dobrego rzecz jasna! Pisz jak będziesz po.

                        A Ty Misiaczku nic się nie martw, i faktycznie nie siedź teraz w necie i nie czytaj, bo to tylko prowokuje myślenie, a czsem nie potrzebnie człowiek martwi się na zapas tym co go nie dotyczy, no i wymyśla różne rzeczy. Więc na jakiś zrób sobie urlop od komputera 😉
                        Zastąp go np. tymi masażami męża…mmm…brzmi nieźle 😀

                        Buziaki i
                        Będzie dobrze!

                        • Dziewuszki ja nadal walcze z plamieniami ale temperaturka dzis rano spadla wiec na Fasolinke juz w tym cyklu nie licze 🙁
                          Ale deprecha !!! Tylko jak przestac o tym myslec??
                          Martucha mysle ze nie ma co sie zalamywac trzeba mocno wierzyc i tyle!!

                          misiaczek -szalej szalej i rozpieszczaj siebie i swojego KROPKA!! tak trzymaj

                          • To prawda !można zgupieć od tych netowych rad Misiaczku ile sie staraliści z M, jak można wiedzieć?
                            hehe ciąża to czas gdzie można troszke powykorzystywać mężulków połączysz przyjemne z pożytecznem:) u mnie nadal brak @ i pustka w głowie co to może być,czasami jakies kłucia czuje i tyle. Już nie jednokrotnie miałam rózne stresy,ale nie wpływało to na @ zwariowac można!!! w sobotę wybieram sie na wieczór panieński koleżanki to sieę trochę odstresuję BUZIAKI!!!

                            • ja tu głosu nie mam

                              Kochana, ja tu ze względu na staż starań, głosu nie powinnam mieć 🙂
                              Tabletki odstawiłam w grudniu. Nastawiona byłam na pół roku lub nawet więcej, starań a w styczniu, po lekkich perypetiach, hi hi, dwie kreski. Przedstawiłam się na tym forum po tym, jak myślałam, że się nie udało. Zaczęłam plamić, tego samego dnia test, jedna krecha, trudno, wyżaliłam się na forum. I postanowienie, że od nowego cyklu mierzę temp, żeby wiedzieć, czy mam owulację i kiedy. Po “okresie” temp. 37,2 przez 3 dni z rzędu. Intuicja, żeby zrobić jeszcze raz test. I tym razem druga, jasna krecha 🙂 Taka niespodzianka. W tym samym tygodniu z pracy mnie też chcieli wyrzucić. Straszne zamieszanie. Więc siedzę sobie w domku, na L4 i internetem czas zapycham. I tak sobie jestem zasiedlona przez małego kosmitka. Byle rósł duży i zdrowy…
                              A na imprezkę idź koniecznie!!! Rozerwiesz się, zabawisz, wyluzujesz. Ja mam za tydzień wesele siostry. Wszystko zależy od lekarza, czy pozwoli mi pójść. W sumie nie mam nawet ochoty. Za dużo osób dowie się o moim stanie. Bo pewnie się domyślą, jak nic nie wypiję i pewnie szybko zwinę się z imprezki. Jak za dużo chodzę to muszę się położyć, bo mnie tak macica morduje, że szok. Boli i kłuje w takich miejscach w jamie brzusznej, że trudno uwierzyć. Podobno to więzadła, na których jest zawieszona, rozciągają się. Ja się przez to czuję, jakbym miała już wielgachny brzuch i od ciężaru mnie wszystko bolało. A ten masaż mojego M, to nic przyjemnego. Pleców mi nie pomasuje ale cyców nie zostawi w spokoju. A to boli.

                              • Noooo Misiaczek GRATULUJE !! !!
                                A jaki test używałaś? Bo rozumiem że przed @ nic nie wykazał to może dla innych warto wiedzieć? Ja testowałam takim z bobaskiem w ręczniku (pokazał wynik pozyt już 3 dni przed spodziewaną @.
                                A tak wogle to miło się czyta o takich niespodziankach, że była niby @ a jednak są potem II kreseczki 😀

                                • Zamieszczone przez lalenka
                                  Misiaczek a jaki test używałaś? Rozumiem że przed @ nic nie wykazał? A kiedy ta II kreseczka? (której oczwiście baaaaardzo gratuluje ) Miło się czyta o takich niespodziankach w trakcie niby @ 😀

                                  Powiem, że w dniu krwawienia to jakiś BOBOTest chyba i 1krecha a 5 dni później JULIA (za 6 zl) i 2 krechy- druga ciut jaśniejsza od kontrolnej, a jeszcze dzień później PRETEST (za 13 zł) i 2 krechy ale ta testowa to taka jaśniutka, że prawie przeoczyć można. Więc według mnie ten ostatni test, choć taki popularny i reklamowany, średnio czuły 🙂 A często klientki w aptece tylko ten chcą. Więc już wiecie czemu po paluchach biję za robienie testu zbyt wcześnie 🙂 Najpewniejsza i tak jest beta. Zrobiłam zaraz. Leciałam przez miasto z wywieszonym jęzorem, żeby zdążyć się przez pracą wykrwawić Wynik odbierał już dumny przyszły tatuś
                                  A test z dzidzią w ręczniku to QuickView. Nie używałam.

                                  • No bo właśnie z tymi testami to nic nie wiadomo. Różnie piszą, że jedne pokazują dopiero w terminie @ a inne już kilka dni po zapłodnieniu.
                                    Ale Twój przykład pokazuje też że nawet @ nie musi zawsze oznaczać że się nie udało i że czasem warto wierzyć w tzw. “przeczucia”

                                    • Misiaczku no to rzeczywiście SZCZĘŚCIARA Z CIEBIE!!!jeszcze raz gratuluję ja jeszcze nidgy nie miałam takich dołów jak ostatnio!!!potrafię się poryczeć nawet na reklamie pieluch dla dzieci:Młotek: właściwie to nie bardzo mam chęć na imrezowanie,ale może dobrze mi to zrobi Mowicie że jedne testy warto kupować a inne nie(to ciekawe!)Misiaczku jeszcze 1 pytanko:) temperature miałaś wyższą rano czy wieczorem? czy to nie ma znaczenia(chociąż jak dobrze pamietam to wieczorem na ogół jest podwyższona:( )życze zdrówka wszystkim!!!

                                      • Witajcie dziewczyny. Ja jestem tu swiezutka i jak narazie jestem dosc biernym uczestnikiem forum.Jak milo jest poczytac o takich niespodziankach z testami:):):)
                                        My z Mezem staramy sie juz 2 lata i do tej pory wyobrazcie sobie tylko jeden raz testowalam- latem, jak mi sie @ spoznila niby o 2 dni…choc zwykle mam cykle od 28 do 32 dni- wtedy chyba juz tak chcialam, ze sobie wmowilam to spoznienie
                                        W tej chwili czekam na @ i nie wiem na kiedy sie nastawiac, bo po ostatnich podrozach i przezyciach wszystko sie rozregulowalo…i przez to nie moge isc umowic sie na nowy termin laparoskopii..ech…
                                        Pozdrawiam serdecznie drogie straczki

                                        • Podnoszę temperaturkę

                                          Doritez, witaj. Tylko uważaj. Raz napiszesz i cię wciągnie 🙂 Życzę szybkiego zaciążenia
                                          Martucha, kochana, ja do temperatury podeszłam strategicznie. Obczytałam się bo przecież owulacji będę szukać 😀 A tu nic z tego. Trzy pomiary i już w ciążę zaszłam hi hi. Może tutaj komuś się ta wiedza przyda.
                                          Temperaturę mierzy się tylko rano, po minimum 6 godz spoczynku. Nie wolno wstawać nawet z łóżka, więc termometr musisz mieć na wyciągnięcie ręki. Pomiar ok 5 minut, termometrem rtęciowym, może być zwykły, te owulacyjne mają większą, bardziej wyraźną skalę, ale na to samo wychodzi. Pomiar może być pod pachą, ale pewniejszy w pochwie. To jest tzw. podstawowa temp ciała i tylko taki pomiar jest wiarygodny. Tuż przed owulacją temp. podnosi się o około pół stopnia i jeśli się uda, dojdzie do zapłodnienia, utrzymuje jeszcze w granicach 37-37,2 przez około 2 tygodnie. Mnie się podejrzane wydało, że ja taka GORĄCA babka jestem.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Do dziewczyn starajacych się o pierwsze dziecko

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo