dwie babcie i pracujaca mama

Ja juz nie mam sily….
Od listopada pracuje, obie babcie sa niepracujace, a wiec moim Hubikiem zajmuje sie moja mama. Co prawda mamy tuz obok tesciowa jednka ze wzgledu na pewna rzecz zwiazana z jej zdrowiem wybralalam moja mama.
Niestety….teraz tescie twierdza, ze traktuje ich “:wybiorczo” i Hubi powien byc tydzien u nich i tydzien u moich rodzicow….poza tym, tesc wczoraj poklocil sie ze mna o to ze Hubi ma juz 2 lata i jeszcze u nich nie spal!A u moich rodzicow spal juz 15 razy!!!!!!Co jest absolutna nieprawda, bo spal tam 6 razy, a wszystko to dlatego ze jest tam przyzwyczajony spac, bo jak byl maly to spalismy tam oboje gdy maz mial nocke rz w tygodniu.
Poza tym, moimzdaniem Hubi ma DOPIERO 2 LATKA i nei powienien miec co rusz czegos w swoim malym zyciu zmienianego….
Jestem juz tak wsciekla, ze nie mam sily….tesc przez cala sobote mowil mi ze Hubi spi u nich itd… A ja ze juz jestem umowiona z moimi rodzicami, a on ze on go nie odda itd….wczoraj mi powiedzial, ze juz myslal, ze jest na wygranej pozycji!!!—ku…przeciez Hubi to nie zabawka….tescie twierdza, ze zabieram im wnuka itd. co jest tez nei prawda,bo przez cala sobote od 11 jestesmy u nich do 19….tesciowa codziennie przychodzi jak wroce z pracy….w gruncie rzeczy to ja mam tak malo przez to wszystko czasu dla Hubika ze juz mam tego dosc…

Nie wiem, moze przesadzam,ale mam teraz obrone na glowie i nei chce sie martwic tym czy wszystko bedzie dobrze u tesciow itd….czy Hubi nie bedize u nich plakac w nocy itp…poza tym, jak my tam spalismy przez tydzien to Hubi mi strasznie plakal po nocach i wolal mama-tesciowa praktycznie caly dzien mnie do niego nei dopuszczala. Raz jak bylam zmeczona po sprzataniu calej chaty i pracy spytalam sie czy moze chce spac z Hubim to odpowiedziala ze ona sie boi ze on jej spadnie…W grudniu zaczelam Hubiego zostawiac na noc u moich rodzicow-bo chcialam pisac spokojenie przez caly wieczor prace.
Kurcze ja widze ze Hubi lubi rutyne, i jak wszystko jest dobrze poiukladane to jest spokojny,wesoly itp. Nie che by tydzien byl tu a tydzien tam, poza tym tesciowa i tak w srody ma wizyte w przychodni wiec Hubi musial by zostac z moja mama. Moja mama powiedziala mi szczerze, ze ona sie o Hubeigo klocic nei chcec i nie bedzie.Ale sama widzi jak Hubi zachowuje sie po wizycie u tesciow. Poza tym moja mama baardzo duzo nauczyla Hubika-spiewaja piosenki, czytaja ksiazeczki itp, a u tesciow….jak mieszkalismy tam przez tydzien to tesciowa ani razu nei ruszyla ksiazeczek…. Na dwor wyjdzie z nim,ale tylko jak jest cieplo, moja mama zadnej pogody sie nie boi, tesciowa??jak jest ) stopni to wyjdzie na 15 minut do sklepu. Poza tym wiem, ze 3/4 czasu spedzali by w samochodzie, bo przeciez Hubienk to lubi…po co mu czytac bajeczki??
Ja juz nei mam sily,ryczec mi sie chcce i nie wiem co robic…

Tym ktore dotarly do konca dziekuje!

Hubi (23luty2003) i Nelly tez 23 luty ale kilka lat wczesniej

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: dwie babcie i pracujaca mama

  1. Re: dwie babcie i pracujaca mama

    Nelly mam identyczną sytuację. Jednak mój “już nie problem” jest o wile gorszy, bo teściowa mieszka nade mną!!!!!!!
    A ja codziennie wstaję rano, wsadzam Basiutę do samochodu i wiozę do swojej mamy.
    Po licznych “cichych” dniach, płaczach i awanturach poprostu ją OLAŁAM!!!
    Moja mama robi wszystko to co powiem, tym nakarmi Basiutę co powiem, wychodzi na dwór w każdą pogodę i w ogóle, czyta rysuje z nia. Żyć nie umierać.
    A ja nie toleruję karmienia czekoladą i pączkami na śniadanie, siedzenie w domu, bo zimno czy zabawa w czytanie biblii.
    Bez komentarza!!!!

    Postawiłam na swoim i basta!!!!

    Anka i Basiulec z 17.12.2002

    • Re: dwie babcie i pracujaca mama

      Wytłumacz teściowej, że jej wizyty są mile widzane w niedzielę na obiad, a pozostały czas chcesz spędzać z dzieckiem i mężem, bo oni są najważniejsi dla Ciebie. I porozmawiaj poważnie z mężem. On MUSI być po Twojej stronie. Inaczej będzie coraz gorzej.
      Nie jestem fatalistą a realistką.
      Dziecko to nie małpka w zoo, ani w cyrku. Teść się cieszy wnukiem, to niech zabierze go na spacer do parku i pokarze kaczki, a nie do znajomych czy nad morze. Brrrrrrrr…. A myślałam że tylko u mnie tak jest…
      Ja w pewnym momencie nie wytrzymałam. Była awantura i fajerwerki. Z mężem też nie było łatwo. Teściowe od tego czasu nas nie odwiedzili (zapraszałam nie raz, ale się obrazili), a my mamy do nich przyjechać dopiero w kwietniu na imprezę rodzinną. Wiesz, jak mi dobrze z tym? Liczy się dobro mojego dziecka i moja kondycja psychiczna. Hehe – dla nich to egoizm i nadopiekuńczość. Niech im będzie.

      Odwagi i wytrwałości życzę. Pozdrawiam.

      Ania + Szymek (tuż tuż 7 miesięcy)

      Znasz odpowiedź na pytanie: dwie babcie i pracujaca mama

      Dodaj komentarz

      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
      Logo