Jak tam nasze pierwszaki????

Postanowiłam zalozyc ogolny wątek rozmow o wyprawce bo juz sie gubie, tu tornister, tam krzesło

Juz prawie polowa wakacji – na jakim etapie macie już wyprawki?
U nas totalnie w lesie… zamowilam tylko ksiazki i kupiłam tornister, a i krzesło mamy.
Biurko i cala reszta wyprawki w przyszlym miesiacu. Lampki na biurko też nie mamy…

Podpowiedzcie mi jakie kredki kupujecie?
Szukamy kredek ktore miękko malują (nie pastelowe), mają łazdne żywe kolory i co najważniejsze – łatwo się strugają.

A jak pomysle ile ciuchow trzeba bedzie kupic, bo syn rosnie jak szalony i bluzki, spodnie itp muszę kupić na ostanią chwilę, to az się boję ile na to kasy pojdzie.

Strona 67 odpowiedzi na pytanie: Jak tam nasze pierwszaki????

  1. Zamieszczone przez Ewa
    Być może inaczej to wygląda kiedy młodsze rodzeństwo poszło do szkoły jako 6-latek. Widzę co robi mój prawie 4-latek: razem z Asią “odrabia lekcje”, zaczyna sam czytać i pyta kiedy w końcu pójdzie do szkoły bo on już chce, tak jak siostra.

    Trochę z pewnością tak.
    Inna rzecz, że w zeszłym roku to musiałam ciągle Tymka gonić, żeby zadań za Zu nie rozwiązywał, żeby nie podglądał, nie podpowiadał…

    • Zamieszczone przez Ewa
      Nie wiem czy to jest jakaś reguła. Trudno mi powiedzieć bo w najbliższym otoczeniu sa klasy mieszane. Wydaje mi się że poziom jest bardziej dostosowany do 7-latków a reszta ma ich dogonić. To co prawda tylko moje gdybiania ale tak to wygląda. Powiedz jak jest u Was? Co teraz robią dzieciaki? Z matematyki ćwiczą dodawanie i odejmowanie do 20, teraz mają działania złożone z 3 liczb i w dzialaniu jest zawarte zarówno dodawanie jak i odejmowanie. I tu juz Asia się gubi. Z polskiego lepiej, daje radę z czytaniem i pisaniem bez większych problemów. Teraz będa omawiac pierwszą zadaną lekturę “Jak Wojtek został strażakiem”. Za to z obu przedmiotów masowy problem w klasie – dzieciaki nie nadążaja z przepisywaniem wszystkiego z tablicy.

      Asia twierdzi że jedyne co jej się w szkole nie podoba to jeden z kolegów z klasy. Czyli dziecko leczone neurologicznie które nie jest w stanie do końca kontrolowac swojego zachowania i nie ma dnia żeby nie bił jakiegoś dziecka czy komuś nie dokuczył.

      Antek w klasie mieszanej, ale my z programem w porównaniu do Was, to w lesie jesteśmy. Dziś poznali cyfrę 11 dopiero, ostatnio literę ch, tektur samodzielnie nie mają zadawanych, choć mają zeszyty do wpisywania samodzielnie przeczytanych książek…

      • Zamieszczone przez Ewa
        Nie wiem czy to jest jakaś reguła. Trudno mi powiedzieć bo w najbliższym otoczeniu sa klasy mieszane. Wydaje mi się że poziom jest bardziej dostosowany do 7-latków a reszta ma ich dogonić. To co prawda tylko moje gdybiania ale tak to wygląda. Powiedz jak jest u Was? Co teraz robią dzieciaki? Z matematyki ćwiczą dodawanie i odejmowanie do 20, teraz mają działania złożone z 3 liczb i w dzialaniu jest zawarte zarówno dodawanie jak i odejmowanie. I tu juz Asia się gubi. Z polskiego lepiej, daje radę z czytaniem i pisaniem bez większych problemów. Teraz będa omawiac pierwszą zadaną lekturę “Jak Wojtek został strażakiem”. Za to z obu przedmiotów masowy problem w klasie – dzieciaki nie nadążaja z przepisywaniem wszystkiego z tablicy.

        Asia twierdzi że jedyne co jej się w szkole nie podoba to jeden z kolegów z klasy. Czyli dziecko leczone neurologicznie które nie jest w stanie do końca kontrolowac swojego zachowania i nie ma dnia żeby nie bił jakiegoś dziecka czy komuś nie dokuczył.

        Ja mam dokładnie odwrotne spostrzeżenia 😀
        Imo poziom dostosowany raczej do 6-latków, mimo że jest ich w naszej klasie tylko 3
        nauka na spokojnym, nie za wysokim poziomie

        Zamieszczone przez Vinga
        Antek w klasie mieszanej, ale my z programem w porównaniu do Was, to w lesie jesteśmy. Dziś poznali cyfrę 11 dopiero, ostatnio literę ch, tektur samodzielnie nie mają zadawanych, choć mają zeszyty do wpisywania samodzielnie przeczytanych książek…

        Vinga Ty wiesz, że u nas dokładnie tak samo 😀

        • Zamieszczone przez Asik.
          Ja mam dokładnie odwrotne spostrzeżenia 😀
          Imo poziom dostosowany raczej do 6-latków, mimo że jest ich w naszej klasie tylko 3
          nauka na spokojnym, nie za wysokim poziomie

          Vinga Ty wiesz, że u nas dokładnie tak samo 😀

          No właśnie Asik., ja widząc ten program zdecydowałam się na posłanie do 1 klasy mojej Klary, mimo, że ona z października.

          Zastanawiam się jednak skąd tak duże rozbieżności w realizowanym programie, mój Antek z potrójnymi działaniami w zakresie do 20 też pewnie miałby małe trudności…

          • Zamieszczone przez Vinga
            No właśnie Asik., ja widząc ten program zdecydowałam się na posłanie do 1 klasy mojej Klary, mimo, że ona z października.

            Zastanawiam się jednak skąd tak duże rozbieżności w realizowanym programie, mój Antek z potrójnymi działaniami w zakresie do 20 też pewnie miałby małe trudności…

            Myślę, że bardzo dużo zależy od wybranych książek
            i ofkors od nauczyciela.
            Nasza Pani uważa, że “Razem w szkole” są idealnie przystosowane do dzieci sześcioletnich

            • Wydawnictwa celowo wprowadziły dwa rodzaje książek do klasy 1 – np Razem w szkole jest dostosowane do poziomu 6 latków, i założenie jest takie by litery wprowadzane były stopniowo przez cały rok szkolny. Inne wydawnictwo wprowadziło książki dla 7 latków idących jeszcze z przed reformy programem,- zakładający naukę czytania w zerówce a wprowadzenie w ciągu 5 miesięcy wszystkie litery łącznie z dwuznakami. Stąd tak mieszane wrażenia.

              • Szkoda, że akurat w szkole mojego syna wybrano do kl.1 Razem w szkole
                Jest to dosyć łatwy podręcznik, dostosowany do 6-latków
                Syn jest w klasie 7-latków, które były w tej szkole w zerówce, więc pani znała ich poziom
                Prawdopodobnie na całym poziomie należało wybrać ten sam podręcznik- tak często praktykuje się w szkołach
                Mimo tego uważam że nauka nie kończy się na szkole, K. ma w domu różne inne książki, w których ćwiczy pisanie, rozwija się matematycznie (na lekcji się nudzi, niestety, materiał i tempo pracy są za łatwe i za wolne). Chodzi na różne zajęcia rozwijające (ale nie przesadziliśmy z ich ilością- ma czas na zabawę)

                • Zamieszczone przez Asik.
                  Myślę, że bardzo dużo zależy od wybranych książek
                  i ofkors od nauczyciela.
                  Nasza Pani uważa, że “Razem w szkole” są idealnie przystosowane do dzieci sześcioletnich

                  My mamy “Grę w kolory”. Fakt sporo tam kolorowania i być może 7-letnie dziecko szybciej się tym znudzi ale tempo realizacji jak dla mnie jest dośc spore.
                  Zgadzam się że duzo zalezy od nauczyciela. Tu zresztą w naszym przypadku mamy mijanie się z założeniami. Przykład pierwszy z brzegu – miało nie być ocen, a u nas od początku sa normalne oceny, nie ma żadnych chmurek, słoneczek itp. Choć na koniec semestru owszem była ocena opisowa.
                  Jedynie z agielskiego jest mieszany system – z prac domowych i aktywności na lekcji słoneczka itp a z testów normalne oceny.

                  • Zamieszczone przez Ewa
                    My mamy “Grę w kolory”. Fakt sporo tam kolorowania i być może 7-letnie dziecko szybciej się tym znudzi ale tempo realizacji jak dla mnie jest dośc spore.
                    Zgadzam się że duzo zalezy od nauczyciela. Tu zresztą w naszym przypadku mamy mijanie się z założeniami. Przykład pierwszy z brzegu – miało nie być ocen, a u nas od początku sa normalne oceny, nie ma żadnych chmurek, słoneczek itp. Choć na koniec semestru owszem była ocena opisowa.
                    Jedynie z agielskiego jest mieszany system – z prac domowych i aktywności na lekcji słoneczka itp a z testów normalne oceny.

                    czyli wychodzi na to, że dużo zależy od nauczycielki….
                    Rozumiem, że np. Pani chce gonić z materiałem, bo taki jest podręcznik i musi przerobić cały materiał ale nie rozumiem np. dlaczego dzieci nie nadążają z przepisywaniem to coś jest nie tak… A rozmawiał ktoś z nauczycielką na ten temat?
                    Co do ocen to dla mnie te wszystkie znaczki to takie mydlenie oczu – dzieci dostają buźki, kwiatuszki i inne znaczki a i tak potem “tłumaczą” to sobie na ocenę. Więc po co ten cały kamuflaż? U Ali nauczycielka stawia punkty. Czyli jest ocena + literka “p”…. I żadne dziecko nie mówi – dostałam 5 punktów, tylko mówi – dostałam piątkę. Tak samą było jak w pierwszym półroczu praca dzieci była oceniana kwiatuszkami,
                    Co do materiału, to u nas obie klasy realizują ten sam podręcznik (Nasza klasa, chyba malo znany). Tempo raczej wolne, szczególnie odnośnie matematyki – mają działania do 10… Z polskiego mają teraz do przeczytania pierwszą lekturę, piszą krótkie dyktanda, przepisują z tablicy, czy książki na ocenę. Ale coś kojarzę, że oficjalnie chyba jeszcze nie znają “dż”, dź, może jeszcze jakieś głoski….
                    Tak się zastanawiam jak się ma tempo nauczania w pierwszej klasie, do całego materiału, który dzieci muszą opanować do końca 3 klasy.
                    Jak jest trudniejszy podręcznik w 1. klasie to nie sądzę, aby tempo nauki w 2 i 3 klasie spadło. A z drugiej strony jeśli jest podręcznik z tych łatwiejszych – to jakie tempo nauki będzie w 2 i 3 klasie aby dogonić tych, którzy teraz szybkiej realizują materiał?

                    • Zamieszczone przez Ewa
                      Być może inaczej to wygląda kiedy młodsze rodzeństwo poszło do szkoły jako 6-latek. Widzę co robi mój prawie 4-latek: razem z Asią “odrabia lekcje”, zaczyna sam czytać i pyta kiedy w końcu pójdzie do szkoły bo on już chce, tak jak siostra.

                      To tylko pozazdrościć. bo mój prawie 4-latek ani literek nie zna i stwierdził, że nie pójdzie do tej szkoły co starszy bo tam trzeba się uczyć.
                      A sama nie wiem czy mam go już jakoś przygotowywać do nauki czytania i pisania. Jego to kompletnie nie interesuje

                      • Zamieszczone przez Ewa
                        Nie wiem czy to jest jakaś reguła. Trudno mi powiedzieć bo w najbliższym otoczeniu sa klasy mieszane. Wydaje mi się że poziom jest bardziej dostosowany do 7-latków a reszta ma ich dogonić. To co prawda tylko moje gdybiania ale tak to wygląda. Powiedz jak jest u Was? Co teraz robią dzieciaki? Z matematyki ćwiczą dodawanie i odejmowanie do 20, teraz mają działania złożone z 3 liczb i w dzialaniu jest zawarte zarówno dodawanie jak i odejmowanie. I tu juz Asia się gubi. Z polskiego lepiej, daje radę z czytaniem i pisaniem bez większych problemów. Teraz będa omawiac pierwszą zadaną lekturę “Jak Wojtek został strażakiem”. Za to z obu przedmiotów masowy problem w klasie – dzieciaki nie nadążaja z przepisywaniem wszystkiego z tablicy.

                        Asia twierdzi że jedyne co jej się w szkole nie podoba to jeden z kolegów z klasy. Czyli dziecko leczone neurologicznie które nie jest w stanie do końca kontrolowac swojego zachowania i nie ma dnia żeby nie bił jakiegoś dziecka czy komuś nie dokuczył.

                        U nas z tempo podobne dodawanie i odejmowanie 3 liczb do 20, czytanie i pisanie. Matematyka ok, czytanie jak chce to względnie, pisanie – zjada litery ale ogólnie to niezbyt chętny do nauki

                        • Zamieszczone przez Ewa
                          Nie wiem czy to jest jakaś reguła. Trudno mi powiedzieć bo w najbliższym otoczeniu sa klasy mieszane. Wydaje mi się że poziom jest bardziej dostosowany do 7-latków a reszta ma ich dogonić. To co prawda tylko moje gdybiania ale tak to wygląda. Powiedz jak jest u Was? Co teraz robią dzieciaki? Z matematyki ćwiczą dodawanie i odejmowanie do 20, teraz mają działania złożone z 3 liczb i w dzialaniu jest zawarte zarówno dodawanie jak i odejmowanie. I tu juz Asia się gubi. Z polskiego lepiej, daje radę z czytaniem i pisaniem bez większych problemów. Teraz będa omawiac pierwszą zadaną lekturę “Jak Wojtek został strażakiem”. Za to z obu przedmiotów masowy problem w klasie – dzieciaki nie nadążaja z przepisywaniem wszystkiego z tablicy.

                          Asia twierdzi że jedyne co jej się w szkole nie podoba to jeden z kolegów z klasy. Czyli dziecko leczone neurologicznie które nie jest w stanie do końca kontrolowac swojego zachowania i nie ma dnia żeby nie bił jakiegoś dziecka czy komuś nie dokuczył.

                          no właśnie tak mi się wydawało że jak jest mieszana klasa to 6latki mogą w pewnych momentach nie nadążać jeśli Pani wyrównuje do 7laków ale… nie koniecznie bo.. my też mamy “grę w kolory” pomimo że klasa 6-latków i tez słyszałam że podobno jest trochę trudniejsza ale… jak już zauważyłyśmy dużo zależy jak nauczyciel poprowadzi program (w jakim tempie) i mi się wydaje że dużo zależy od tego jaka klasa się trafi..

                          nasze dzieciaki radzą sobie naprawdę nieźle – wg Pani nadążają za klasami 7latków z tym samym podręcznikiem..

                          alfabet przerobili cały -skończyli gdzieś tak ok mięsiąc temu (włącznie z dwuznakami – wczoraj pisali dyktando z wyrazami na dź i dzi) od czasu do czasu piszą takie mini dyktanda – czyli wyrazy z trudnościami ortograficznymi..

                          liczby do 17 i działania z trzema liczbami ale na razie samo dodawanie

                          lektur mieli bodajże 4 ale czytane przez rodziców bo troszkę długawe..

                          z tym przepisywaniem z tablicy to coś musi być bo i u nas ciągle jest z tym jakiś problem..

                          generalnie wydaje mi się że te podręczniki są niezłe – w każdym razie – jak na razie 😉

                          Zamieszczone przez Ewa
                          My mamy “Grę w kolory”. Fakt sporo tam kolorowania i być może 7-letnie dziecko szybciej się tym znudzi ale tempo realizacji jak dla mnie jest dośc spore.
                          Zgadzam się że duzo zalezy od nauczyciela. Tu zresztą w naszym przypadku mamy mijanie się z założeniami. Przykład pierwszy z brzegu – miało nie być ocen, a u nas od początku sa normalne oceny, nie ma żadnych chmurek, słoneczek itp. Choć na koniec semestru owszem była ocena opisowa.
                          Jedynie z agielskiego jest mieszany system – z prac domowych i aktywności na lekcji słoneczka itp a z testów normalne oceny.

                          u nas też odeszli od tych chmurek po paru tygodniach – myślę że sprawdzili czy dzieciaki są w stanie “przełknąć” ewentualną gorszą ocenę bez histerii i weszli z ocenami 😉

                          czasem się jeszcze trafiają słoneczka jak u Was z ang i religii

                          • Ale szybko zleciało, zaraz nasze “maleństwa” kończą pierwszą klasę 😉
                            Jakie wrażenia przed końcem roku?
                            Ja jestem zadowolona, że J. poszła do szkoły jako 6-latka
                            świetnie sobie radziła, w poniedziałek na zebraniu czytałam opinię wychowawczyni,
                            która będzie na świadectwie i pękałam z dumy 😀
                            A poza tym klasa niezbyt się uspokoiła 😉
                            nadal gadają, trudno ich ogarnąć i uspokoić 😉

                            • minął ten pierwszy rok niesamowicie szybko….
                              u nas zebranie dopiero 25go(miało być dzisiaj ale pani przełożyła).
                              ogólnie jestem zadowolona.marcin wprawdzie nadal przynosi uwagi za gadanie,łażenie,wydurnianie ale i tak jest juz lepiej…. z powodu gadulstwa i roztrzepania często nie zdązy spisać z tablicy (dużo już piszą na lekcjach-czasami nawet cała strona w zeszycie),czy zapomni o zadaniu. Ale oceny ma dobre więc jest ok:)
                              w klasie mają jeden przypadek dziewczynki sprawiającej duże problemy wychowawcze….pani bezsilna tak samo jak mama i dyrektorka,nawet pedagog szkolny nie daje rady… Aż żal słuchać jak marcin opowiada co znów zmalowała…. A podobno chłopczyska są niegrzeczne…marcin mi ostatnio powiedział ” wiesz mamo w porównaniu z TĄ koleżanką to nawet ja,michał i jeszcze jeden ananasek klasowy to anioły”

                              niedługo zakładamy wąteczek drugoklasowy

                              • U nas już po zebraniu,ogólnie pani bardzo fajnie wypowiadała sie o całym roku o dzieciach i pracy z nimi. Mamy spis podręczników do klasy 2, z j. Angielskiego i religii oceny juz wystawione z edukacji dowiemy sie dopiero z opisowego co i jak.W przyszłym tygodniu ostatnio wycieczka,później piknik rodzinny i wakacje,którymi zyja juz wszystkie dzieci,nauczycielki i rodzice.Od września 2 klasa pani “obiecała”, ze nie bedzie łatwo plus wielkie przygotowania do komunii u nas zaczynają już we wrześniu,u was pewnie też.

                                • Zamieszczone przez chopkola
                                  U nas już po zebraniu,ogólnie pani bardzo fajnie wypowiadała sie o całym roku o dzieciach i pracy z nimi. Mamy spis podręczników do klasy 2, z j. Angielskiego i religii oceny juz wystawione z edukacji dowiemy sie dopiero z opisowego co i jak.W przyszłym tygodniu ostatnio wycieczka,później piknik rodzinny i wakacje,którymi zyja juz wszystkie dzieci,nauczycielki i rodzice.Od września 2 klasa pani “obiecała”, ze nie bedzie łatwo plus wielkie przygotowania do komunii u nas zaczynają już we wrześniu,u was pewnie też.

                                  u nas ostatnia wycieczka 26 czerwca, całodniowa 🙂

                                  A wczoraj J. przyniosła uwagę, za gadanie na lekcji 😉

                                  Co do komunii to nie znamy jeszcze terminu, podobno dopiero we wrześniu ma być podany
                                  a jak u Was?
                                  Znacie już temin? Sale zaklepane? Czy robicie w domu?

                                  • Widzę, że za rok przeniesiemy się do komunijnego wątku 🙂

                                    Ja na razie dowiedziałam się tyle, że klasa Miśka do komunii idzie, a nie było to oczywiste, bo większość dzieci to sześciolatki.
                                    Komunię znowu zrobię w lokalu. Ten model sprawdził mi się w zeszłym roku. Przystawka, obiad, deser. Tak koło 3 godzin, a potem zaprosiłam gości do domu na kawę i tort + oczywiście na stole pojawiły się wędliny, sery i sałatki.

                                    Ja też już po zebraniu. Misiek zdolny, a matematycznie i językowo podobno wybitny. Nadal gada, gada, GADA. Niereformowalne

                                    • Zamieszczone przez Asik.
                                      Ale szybko zleciało, zaraz nasze “maleństwa” kończą pierwszą klasę 😉
                                      Jakie wrażenia przed końcem roku?

                                      Moje wrażenia jak najlepsze.
                                      Przede wszystkim w głowie mi się nie mieści, że Tymek mógłby teraz kończyć zerówkę, a nie pierwszą klasę.
                                      Ma dobre kontakty z klasą, jest lubiany, nauczycielki go chwalą. Nie jest tez tak, że wszystko robi idealnie, bo i pokłócić się potrafi (trochę się tego bałam, że będzie takim potulnym maluchem).
                                      Inna rzecz, że wszyscy już czekamy na wakacje :).

                                      • My już jesteśmy po całodniowej wycieczce,byłam jako opiekunka i było super,dzieci w autokarzy grzecznie oglądały bajki,a w jedną stronę jechaliśmy 2 godziny,na miejscu też dało radę je ogarnąć 🙂

                                        Niedawno były testy kończące pierwszą klasę,synkowi super poszło i oczywiście jestem z niego bardzo dumna, zwłaszcza,że ostanio wychowawczyni powiedziała mi,że B jest super uczniem i w dodatku jest bardzo grzeczny i we wszystkim bardzo dokładny

                                        • A ja nadal trochę żałuję, że nie posłałam młodej do szkoły jako 6-o latki, choć dla niej samej to na pewno lepiej, a to o nią tu chodzi.
                                          Czytanie nadal idzie jak po grudzie
                                          A my do komunijnego wątku pójdziemy za 2 lata:)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jak tam nasze pierwszaki????

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo