Postanowiłam zalozyc ogolny wątek rozmow o wyprawce bo juz sie gubie, tu tornister, tam krzesło
Juz prawie polowa wakacji – na jakim etapie macie już wyprawki?
U nas totalnie w lesie… zamowilam tylko ksiazki i kupiłam tornister, a i krzesło mamy.
Biurko i cala reszta wyprawki w przyszlym miesiacu. Lampki na biurko też nie mamy…
Podpowiedzcie mi jakie kredki kupujecie?
Szukamy kredek ktore miękko malują (nie pastelowe), mają łazdne żywe kolory i co najważniejsze – łatwo się strugają.
A jak pomysle ile ciuchow trzeba bedzie kupic, bo syn rosnie jak szalony i bluzki, spodnie itp muszę kupić na ostanią chwilę, to az się boję ile na to kasy pojdzie.
Strona 64 odpowiedzi na pytanie: Jak tam nasze pierwszaki????
No my o 7 to już pod szkołą jesteśmy, Dorka jest budzona ok 6 Rano dzieci tak się przemieszczają – ze nie ma szans na zjedzenie czegoś przed lekcjami
Hehe u nas rano dzieci działają “na budzik”. 15 min na: otworzenie oczu, umycie paszczy, jatkę w łazience (mamo, bo on mnie….. ) i ubranie się. Jak zmieszczą się w czasie to dostają bonus w postaci czasu na komputer. Wcześniej poranne przygotowania trwały godzinę. Teraz pobudka 6.45 a wyjście 7.20. Często zdąża się nawet pobawić 🙂
Fajnie
U nas na razie mała jest budzona i ubierana na końcu, nic nie je w domu więc walczymy tylko z dużą:)
Marcin do tej pory rano jadł śniadanie -ok 7.00- przeważnie 2 kromki na ciepło (tosty z serem,szynką)+ herbata. Do szkoły dostawał 2 kromki pieczywa ryżowego lub lekkiego,do tego małą wodę mineralną. co kilka dni 1 lub 2 zł na lizaka ze sklepiku. O 12.30 szedł na obiad w szkole. Potem w domu coś na styl późnego obiadu.
Ostatnio zbojkotował szkolne obiady i na marzec go nie zapisałam…burzył sie chyba od miesiąca że nie chce chodzić bo panie zmuszają i krzyczą jak coś zostanie na talerzu.On raczej wybrzydza więc nie będę go stresowała…
Jak w tym miesiącu stwierdzi że jest głodny to od kwietnia znów go zapiszę.
Teraz będzie dostawał do szkoły dodatkowo 2 kanapki bo przeważnie siedzi do 15-tej na świetlicy…
u mnie sytuacja odwrotna,płacz przy jedzeniu,przy próbach namawiania na jedzenie.czyli tak źle i tak nie dobrze.Właśnie wyjęłam z tornistra nieruszoną kanapkę i herbatke
Synek śniadania w domu nie je i nie jestem w stanie go zmusić,bo od razu ma odruch wymiotny, za to nadrabia w szkole, bo bierze 2 małe bułeczki (tylko z serem żółtym) do tego owoc i danonek i zjada wszystko, później koło 14-stej obiad w domu (zjada wszystko, bo oczywiście jest bardzo głodny) i tak do wieczora cały czas słyszę,że jest głodny i coś je, dodam,że synek należy do tych dzieci bardzo szczupłych
Pobudka7.15- luksus, no nie 😉
Rano płatki na mleku
do szkoły- mała kanapka-chleb, wędlina,ser żółty, sałata
lub sam chleb posmarowany masłem do tego kabanosy i ser żółty(smakowy) wstążki
bułeczka maślana lub serek Bakuś do kieszonki
owoc- jabłko, gruszka ewentualnie suszone jabłka (uwielbiane 🙂
ciasteczko Petitek, ulubiony to truskawkowy i np. 2 cukierki czekoladowe
do picia- woda, bardzo rzadko sok
ja mam w domu i taki i taki egzemplarz
i uwierz naprawde latwiej jest z tym nie-jedzacym, krzywdy nie da sobie zrobic, zaglodzic sie nie zaglodzi 😉
ja posiadam tylko taki egzemplarz i będę musiała uwierzyć na słowo
Witam
ja z innej beczki…
czy znacie w Sieci jakieś ciekawe zbiory zadań, czy coś dla pierwszoklasistów?
Potrzebuję dla mojego 6cio letniego pierwszoklasisty. Bo i ile widzę, że świetnie idzie mu nauka, to kiedy są sprawdziany oceny są nieciekawe…. bo to nie zaóważy tego do zrobienia, to pominie to do zrobienia
Pomyślałam, że jeśli porobimy trochę zadań w domu – nauczy się rozważniej wypełniać prace klasowe
mamia na tą chwile to mi do głowy przychodzi tylko strona z ćwiczeniami literek,sama często drukuje
kiedys miałam w zakładkach różne takie stronki,ale gdzies mi sie zapodziały
Ale naskrobałyście. Miłosz wczoraj dostał kare na słodycze do niedzieli.A za co no za te nieszczęsne jedzenie w szkole.On je obiady w szkole ale tylko w czw. i wt. bo on w te dni jest od 8 do 14:20 potem prosto do szkoły muzycznej (keybord) i potem na piłkę. No i dałam mu jak co dziennie bułkę(zwykłą) z szyneczką i jabłko ale oczywiście obrane,pokrojone. No i miał iść na obiad.
No i wczoraj sprawdziłam plecak dopiero przed piłką (wzięłam mu jak zawsze kanapkę i wodę) a tam wszystko nietknięte chociaż nie jabłka kawałek zjedzony,obiad nie tknięty podobno. No a dzisiaj miał znów bułkę i jabłko i sok i wodę i było puste.Więc kara działa
a pewna jestes, ze nie rozdal, tudziez nie wyrzucil
Mojego dzisiaj pytam czy smakowała mu truskawka, którą dołożyłam do śniadania, a on mi mówi,że zamieniła się z kolegą na wafelka
Nie wyrzucił i nie rozdał bo jest szczery i nie umie kłamać bo od razu orientuje się że wkręca.
Maja rano zawsze coś zjada (płatki, tost z serem, serek).
W szkole o 9 ma śniadanie i z tego co mówi zjada kanapkę i wypija herbatę.
Obiad mają koło 12 – podobno zjada.
Do śniadaniówki dostaje: jabłko, jakieś ciastka typu oreo lub LU go! (takie małe paczki po 4 ciasteczka), czasem kanapka lub serek jeżeli zostaje do 16 w szkole.
Żadko coś wraca 🙂
Ja kanapek tez nie daje.
Rano śniadanie, ale nie zawsze da się je przełknąć.
II śniadanie to przewznie pomidorki koktajlowe, serek camembert zawiniety wedlina, kawalki kalarepki albo inne przekaski, takie na jedno wrzucenie do buzi. Daje tez od jakiegos czasu jogutr pitny.
Zu je obiad w szkole.
Gdy dawalam kanapki w 99,99% wracały w stanie nienaruszonym.
U nas tez pobudka o 6 ale ok 6:30 zjada małe śniadanie – zazwyczaj płatki z mlekiem. O 7 jest już w szkole. Dostaje bułkę, jakiś owoc (w grę wchodzi tylko jabłko lub banan) i coś do picia. Obiad w szkole ma ok 12.00, odbieramy ja zazwyczaj ok 14:30.
Najczęściej bułka i picie znikają, owoc czasami wraca do domu.
Piotrek – przedszkolak też zjada coś przed wyjściem bo on jak tylko otworzy oczy to juz jest głodny 😀 a śniadanie w p-lu dopiero o 9.00.
Asia ma trening bo młodszy brak ją ściga żeby mu coś poczytała Jak przyniesliśmy z bibklioteki ksiązki o strażakach, siedział, oglądał a później leciał do siostry z pytaniem “Asiu a co tu pisze?” I tym sposobem dziecko ma treningi bo nie ma serca bratu odmówić (póki jej nie dokucza :D)
Za to jest wielki problem z koncentracją, ciągle coś gubi, zapomina, a to czegoś nie zaznaczy że było do odrobienia, a to nie zdązy przepisać z tablicy. Już mi czasami sił brak..
nie wiem z jakich książek się uczy ale jeśli NIE z “gra w kolory” 😉 to moższesz mu kupić gotową ksiązeczkę pt. “sprawdziany” w ogóle w kioskach są różne zeszyciki typu “łamigłówki” dla najmłodszych czy taka seria “z Koziołkiem Matołkiem” i tu: matematyka, pisanie, poznaję świat i łamigłówki właśnie…
Ja już od dawna kupowałam Sebkowi takie zeszyciki żeby się otrzaskał wizualnie z “zadaniami” do wykonania 🙂
urocze…:)
Znasz odpowiedź na pytanie: Jak tam nasze pierwszaki????