mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

ile z Was ma własne mieszkanko? – jak długo tak mieszkacie?
ile z Was mieszka z tesciami? z rodzicami? jesli tak to ile miejsza macie dla siebie?
ile z Was wynajmuje mieszkanie?
tak pytam, z ciekawości

ja jeszcze z tesciami, dla siebie mamy mały pokoik gdzie spimy i trchę jednego, jeszcze mniejszego pokoju na komp, akwarium i szafę a mieszkanko czeka sobie i się wykańcza a nas finansowo
ech… nie ma jak z teściową

pozdrawiam i zycze wszystkim “bezdomnym” swoich kątów

Ola z Natalią- 2czerwca2003

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

  1. Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

    mieszkamy sami w mieszkaniu, które było kiedyś moje, a teraz jest nasze.
    ale jest to bardzo małe mieszkano -40 metrów. co niektórzy z nas mają takie salony:-)))
    dlatego bardzo poważnie myślimy z męzem o czyms większym. a ponieważ mamy dziłakę budowlaną nie chcemy już mieszkać więcj w blokach i marzymy o domku. mam nadzieję, że w ciągu kilku najbliższych lat nasze marzenia staną się realne:-))))

    • Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

      Mieszkamy z teściami w 3 piętrowym domku – na dole jest jedna kuchnia (bardzo duży minus jak dla mnie, bo chciałabym mieć swoją), mamy 2 średnie pokoje na ostatnim piętrze. Łazienka pietro niżej. W lato jest u nas uuuupalnie (grzeje od dachu) a w zimę chłodno.
      Chcielibysmy mieć swoje mieszkanko!!!
      A tak z ciekawości – wizęłybyscie kredyt mieszkaniowy gdybyście miały stałą pracę (no imąż oczywiscie też)?

      • Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

        ojej mam nadzieje ze są jakies widoki na to by zamieszkać razem? trzymam kciuki

        Ola z Natalią- 2czerwca2003

        • Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

          rety…. to masz przejscia….
          oby w przyszłym roku było lepiej
          będzie!

          Ola z Natalią- 2czerwca2003

          • Re: Na “swoim”

            kurcze, to masz… sprzątania

            Ola z Natalią- 2czerwca2003

            • Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

              My mieszkamy we własnym mieszkanku, kolosalne to ono nie jest, bo ma zaledwie 40m2, ale za to balkonik ma 7m2!!! Mieszkanie traktuje jako przejściowe, bo marzy mi się jakiś dom, gdzie będę mieszkać wraz ze swoimi rodzicami!!! (to był chociażby pomysł mojego męża, bo tak lubi tesciów)
              Z domu wyprowadziłam się prawie 10 lat temu, gdy miałam 20 lat. Wówczas przeniosłam się do mojego ex-faceta i zamieszkiwałam przez kolejne 3 lata. Potem, gdy odeszkłam od niego, poznałam mojego obecnego męża, który mieszkał wraz z siostrą. Wprowadziłam sie do nich… nie było najlepiej, więc zaczeliśmy kombinować własne mieszkanko. Udało się i jeszcze przed ślubem zamieszkaliśmy we własnym M.

              ,

              • Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

                My mamy sytuację luksusową. Mama, właścicielka drukarni, inwestowała pieniążki w mieszkanie na ewentualny wynajem. Gdy się zaręczyliśmy, padła propozycja, że może chcemy tam zamieszkać. To było dwu poziomowe mieszkanie na 5 piętrze nowo budowanego kompleksu w Pruszkowie. 74m2.
                Fajnie na papierze, ale kiedy pojechaliśmy tam po raz pierwszy, to się załamaliśmy. Całę plany urządzania legły w gruzach, bo np. w łazience w miejscu wanny znalazł się komin, w sypialni na środku pokoju pojawiła się potężna belka podpierająca strop, itd. Wpłaconej kasy oddać nie chcieli (developer), padła natomiast propozycja kupienia mieszkania w innym miejscu, ale dużo droższego (około 30%). Rodzice stwierdzili, że jak chcemy, to OK, ale różnicę płacimy my. No więc, jeszcze nie jako małżeństwo, zaciągneliśmy kredycik hipoteczny i fajno. Pomny doświadczeń, codziennie byłem na budowie, doglądając każdego szczegółu, tak, że pod koniec developer dostawał na mój widok wysypki… Ale dzięki temu wszystko jest dokładnie tam, gdzie chcieliśmy 🙂 Mieszkanko odebraliśmy w styczniu 2002, a ślub miał być pod koniec kwietnia. Wcześniej pokupowaliśmy glazury, terakotę, podłogi itd. Weszła ekipa, zrobiła łazienki i posadzki w korytarzu i kuchni. Potem następna położyła podłogi. Przewiozłem od rodziców swoje łóżko i szafę, i to był nasz cały majątek. Pierwsze dni po ślubie, a w zasadzie po podróży poślubnej były niesamowite. Lodówki – brak. Pralki – brak. Zlewozmywaka w kuchni – brak, naczynia myłem w wannie. Jakichkolwiek szafek w kuchni – brak.. Stołu też nie mieliśmy. Używaliśmy takiego turystycznego stoliczka, składanego. Z kasy zebranej na weselu kupiliśmy w ciągu tygodnia lodówkę i mikrofalówkę oraz czajnik. TV dostaliśmy w prezencie slubnym. Potem szwagier pożyczył nam stół. W czerwcu teściowa kupiła zlewozmywak. Zaczęło być fajnie. Kupiliśmy jakieś tanie szafki i wreszcie telewizor podniósł się z podłogi w wyższe rejony pokoju. Wciąż nie było ani jednych drzwi wewnątrz – nawet futryn. Otwory straszyły gołymi cegłami… A do łazienek powiesiliśmy zasłonki. Takie prysznicowe, jako kotary w drzwiach. W grudniu, tuż przed wigilią ’02 przyjechały drzwi. Coś niesamowitego. Inne życie!
                31 grudnia 2002 na teściku ciążowym wyszły dwie krechy! Dziś rocznica. Plany diametralnie się zmieniły i uległy przyspieszeniu. Trzeba było urządzać sypialnię dla nas i dla małego. Ze szwagrem przez parę tygodni wieczorami robiliśmy garderobę. Bomba. Koniec z ciuchami walającymi się w pudłach po podłodze!
                W maju 2003 przyjechało łóżko do naszej sypialni. Wielkie. Długie, 215cm (na normalnych się nie mieściłem, musieliśmy dopłacić za niestandardowy wymiar). Inny swiat. Plecy rano nie bolały… Moje stare wyrko poszło do salonu i pewnie jeszcze długo będzie pełniło funkcję narożnej kanapy :-))
                W połowie lipca, czyli po ponad 15 miesiącach mieszkania, przyjechała kuchnia. Meble dokładniej.
                Wcześniej, po ostrych targach, kupiliśmy sprzęty kuchenne. Naprawdę, warto się targować – nam opuścili o dobre 30%.
                Kuchnia pełni teraz główną rolę w mieszkaniu. Duża (ponad 12m2), tu stoi komputer, tu się je i pisze na forum :-)).
                I to tyle (na razie) o naszym kącie. Wciąż nie mamy urządzonego salonu, brak firanek, karniszy, zasłon, w paru miejscach dynda żarówka na drucie w roli żyrandola. Ale nie ma teściów, ani rodziców, jest cicho i sympatycznie. Nie mówię, że teście są źli, ale jednak samemu lepiej.
                Przez ulicę mamy staw z kaczuszkami, dzielnica cichutka, aż za cicha.
                Mieszkanie ma 82m2, trzy duże pokoje, łazienkę i osobną toaletę, kuchnię i bardzo przestronny korytarz. Do tego podziemny garaż. W całym budynku mieszkają w sumie cztery rodziny, więc stosunki sąsiedzkie są bardzo przyjazne.
                A kredyty jakoś się pospłaca.

                • Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

                  My mamy własne trzypokojowe mieszkanko, ale kupione cześciowo na kredyt. Cóż, takie czasy, takiej gotówki nie zgromadziłabym nigdy, albo zbieralibyśmy ja całe lata. I tak zbieramy, ale jesteśmy już na swoim. Jest bosko! Polecam!

                  ada77 i miki – 20 maj 2003

                  • Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

                    My mamy własne,choć niezbyt wielkie(50 m). Planujemy kupić coś większego,ale trudno znaleźć coś,co nam by pasowało(a to dzielnica,a to rozkład mieszkania,a to piętro…).Od 21-go roku życia mieszkałam sama,potem z mężem,wreszcie z kochanym Kubisiem.

                    Asia i Kuba(rok i sześć miesięcy)

                    • Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

                      my wynajmujemy…..wiec sami nie na swoim:-( 🙂
                      przez okres studiów mieszkalismy razem…..potem po przeprowadzce, zanim znaleźliśmy mieszkanie przez 2 miesiące mieszkaliśmy u moich rodziców…..kocham ich – ale nigdy więcej…..:-) 😉

                      ILONA I KUBEK(21.02.02)

                      • Re:Na “swoim”

                        Jeśli można tak powiedzieć to na “swoim”, mieszkanie dostaliśmy z wojska. Cała rodzinka mieszka 60km od nas. Także w Legnicy mieszkamy sami tzn. Nasza trójka, mamy tu tylko znajomych.

                        Marzena i Przemcio (13 miesięcy)

                        • Re: Na “swoim”

                          DOKŁADNIE – nic dodać, nic ując – można sie zarypać!!!
                          Dodatkowo 3 szafy pełne ciuchów i nigdy nie mam się w co ubrac – tak jak teraz!!! wrrrr……. za dwie godziny przychodzą znajomi a ja nago:(
                          chyba tak już zostane

                          • Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

                            My mieszkamy sami na kawalerce. Właśnie szukamy większego mieszkania. A gdy już znajdziemy to na pewno pójdziemy do teściów na krótko. Strasznie się tego boję. Ale język za zębami i jakoś miną te 2 – 3 miesiące. To będzie straszne.

                            Mycha i Natanek 09.09.03r

                            • Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

                              My mieszkamy od 12 lat sami,mamy domek 150 m i tak brakuje nam jeszcze jednego pokoju ale ja juz nie mam siły sprzatać.

                              LESZCZYNKA I EMILKA (23.09.03)

                              • Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

                                Miszkamy sami w domku jednorodzinnym. Jest nam super i nigdy w zyciu bym sie nie zamienila na zamieszkanie z rodzicami, nawet za to, ze ktos moglby czasami popilnowac Filipka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                                Edyta i Filipek 4.01.2003

                                • Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

                                  my od trzech lat u siebie… wcześniej trochę z moimi, trochę z męża rodzicami…

                                  Ola+Staś+Tadzio+Basia

                                  • Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

                                    sami w mieszkaniu 50 m2
                                    w przyszłości jak kasa pozwoli to może większe lub cos poza Polską
                                    no a jak wygramy w totka – to domek

                                    • Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

                                      także spłacamy kredyt mieszkaniowy

                                      ,

                                      • Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

                                        Od 14 miesięcy mieszkamy we własnym trzypokojowym 54m mieszkanku!
                                        Wczesniej wynajmowalismy kawalerkę od znajomej, właściwie tylko za opłaty. Ale ile można żyć w jednym, nie swoim pokoju?
                                        Z żadnymi rodzicami tez nie chcieliśmy mieszkać, by nie ryzykować pogorszenia dobrych wzajemnych układów.
                                        Zaryzykowaliśmy, wzięliśmy kredyt, bo oszczędności nie wystarczyło na zakup całego M.
                                        Trafiliśmy wspaniale – mieszkanie po bezdzietnym małżeństwie. Pedanci, wszędzie czyściutko i pięknie. Nie musieliśmy nic remontować, wszystko było tak, jak sami byśmy wybierali i robili, trafili w nasz gust ;-)))
                                        Cały czas je urządzamy, najpierw robiliśmy kuchnię, ostatnio pokoik dla Małego.
                                        Co do kredytu, bardzo się baliśmy. Ja byłam we wszystkich możliwych bankach, przestudiowałam oferty, umowy itd, zadawałam dziesiatki pytań, byłam postrachem niektórych pracowników banków ;-O Braliśmy kredyt jako pierwsi z całej dużej grupy znajomych. A teraz…wszyscy z nich zdecydowali się na zakup własnego M i to na kredyt. Przetarliśmy szlaki, pokazaliśmy że to możliwe. A ja stałam się nieformalnym doradcą kredytowym ;-)))

                                        Neonka i Mateuszek (6.09.03)

                                        • Re: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

                                          MY u tesciow. Mamy jeden pokoik i swoja lazienke. A czasami jest nas 7 w domu jak sypia narzeczona u brata meza. Jest wesolo ale sie dogadujemy i nie ma zadnych problemow. A w marcu jade do Polski zakupic jakies lokum.

                                          Laura i Mateuszek 2 miesiace

                                          Edited by laura1 on 2004/01/01 03:51.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: mieszkacie sami/z tesciami/z rodzicami?

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo