Ogólnie trzymam się nieźle, cały dzień zajmuję się Lolkiem, potem piszę…..dużo pomaga mi Mama, jednak jestem bardzo zmęczona……..
Myslałam, że rozstanie z moim mężem przebiegnie bezboleśnie, ponieważ już od dłuższego czasu nam się nie układało (pomijając jego zdradę)… Niemniej jednak wysiadłam psychicznie…….czuję się źle, wszystko mnie boli…po prostu popadłam w hipochondrię……..mam obsesję, że umrę i Lolek zostanie sam……za długo zwlekałam z rostaniem…..mąż niestety wykończył mnie psychicznie…często budzę się w nocy zlana potem….brrr. Albo nie mogę usnąć i dzwonię po Mamę….., w następnym tygodniu idę do psychologa…….mam nadzieję, że terapia coś da…….
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Po rozstaniu cd…..
Re: Po rozstaniu cd…..
z całego serduszka życzę Ci powodzonka!!!
Nie daj się!
to Julcia (26.04.2001)
Re: Po rozstaniu cd…..
Julka, trzymaj się! Masz Mamę, masz Karolka – masz dla kogo żyć. A czas leczy rany, naprawdę. Niedługo staniesz na nogi i zobaczysz, że zaświeci słońce!!!
Planetka, Ola (05.10.2003) i Ktoś (25.05.2005)
to nie hipochondria
.mam gronkowca złociestego..w uchu..i w płucach….mam nadzieję, że dlatego tak trudno mi oddychać…….i że nie mam jakiejś choroby płuc……
Znasz odpowiedź na pytanie: Po rozstaniu cd…..