Pregnyl….

Dziewczyny jestem juz po wizycie u mojej ginki…..I mówłam jej o jakiś wspomagaczach i Pani doktor zpisała mi Pregnyl-tzn. dostałam zastrzyk. Jestem akurat w środkowej fazie cyklu. Wiem tylko tyle,że ma to wspomóc, wzmocnić drugą fazę… Chcałam sie zapytac czy któras z Was tez dostała taki zastrzyk i czy wiecie coś więcej??? a co najważniejsze czy którejś z Was się po tym udało zaciążyć :)?????

Strona 146 odpowiedzi na pytanie: Pregnyl….

  1. brr

    dziś byłam u gina i powiedział że to ostatnia próba z clo a następnie będziemy próbować z inseminacją. I TROCHĘ SIĘ BOJĘ I tak bym chciała żeby się w końcu udało. dziś 13 dzień cyklu i 10mm, ale zawsze byłam opóźniona czekam na następną wizytę we wtorek i mam nadzieję że podrośnie odpowiednio. najgorsze jest to czekanie…

    • Pęcherzyk może peknąc po 12 godzinach i po 36 godzinach. U mnie chyba wcześniej pękł, bo ja się starałam pare godzin przed pregnylem i potem juz nie….wiec musiał szybko pęknąć….
      Owszem…ponad 8 lat starań….

      • mmm

        dziś był pregnyl… zobaczymy czy coś z tego wyniknie…

        • Zamieszczone przez Pola84
          dziś był pregnyl… zobaczymy czy coś z tego wyniknie…

          3 mam

          • tez trzymam

            • Kochane wiem co przeżywacie…. Pamiętam jak z wypiekami na twarzy czytałam posty Kreseczki 🙂 Dała mi nadzieję. Dzisiaj, teraz patrzę na moją córeńkę, najcudowniejszą istotkę poczętą dzięki pregnylowi Trzymam za Was kciuki. Uda się

              • Zamieszczone przez kamilamila27
                tez trzymam

                Byłaś ze mną na grudniówkach 2011… Co u Ciebie?

                • MAGDOLINA
                  czyli równy rok po mnie… SUPER!!!

                  • Zamieszczone przez Pola84
                    dziś był pregnyl… zobaczymy czy coś z tego wyniknie…

                    ja w tym cyklu tez bede meczyc o zastrzyk gina

                    • odp

                      idzie wiosna, już czuć ją w powietrzu… i przyniesie nam powiew nadziei i wraz z nią nasze ukochane fasoleczki. tylko jakoś po tym pregnylu wcale nie czuję żadnego bólu owulacyjnego i zaczynam się martwić bo to już 27h po

                      • Zamieszczone przez Pola84
                        idzie wiosna, już czuć ją w powietrzu… i przyniesie nam powiew nadziei i wraz z nią nasze ukochane fasoleczki. tylko jakoś po tym pregnylu wcale nie czuję żadnego bólu owulacyjnego i zaczynam się martwić bo to już 27h po

                        ja nie czułam bólu, nie miałam owulacyjnego śluzu i udało się !!!!!

                        • Ja sie kochane nakrecilam na adopcje ze wskazniem. Nawet nie chce mi sie juz lazic do gina. I wrescie byl by spokoj z tym staraniem i nie musiala bym jeszcze raz depresji przechodzic jak by znow sie nie udalo 😉

                          • E tam – zazwyczaj nic się nie czuje po pregnylu :). I bardziej bym się składaniała do tych 36 godz. Przy in vitro podaje się pregnyl, a potem po 36 godz. jest punkcja, więc wcześniej raczej nie powinny pękać, bo by na tej punkcji nie mieli jak jaj wyjmować. Ale to przy in vitro, a w normalnym cyklu można mieć własny pik LH, przed podaniem pregnylu i rzeczywiście mogą wcześniej pęknąć.

                            Dużo seksu uprawiać, a nie kombinować 🙂

                            • Czeesc wam dziewczyny…. ja bardzo dawno nie pisałam,,,, duzo nowych osób widze….
                              u mnie po staremu, dalej starania.
                              kamilamila27, a moze warto jeszcze chodzic do lekarza… A noz sie uda, ale wiem ze to tak sie tylko gada a w rzeczywistosci jest inaczej. mi tez w niektórych momentach brakuje sił, ale ja dopiero 2 lata chodze do invimedu i dalej mam nadzieje.
                              17.02 miałam inseminacje z 3 ampułkami pregnylu oczywiscie, no clo tez musi byc. i czekam do srody bo mam robic bete, ale nic mi sie nie dzieje a przeciez jak bym była to przynajmniej piersi by mnie bolały.. A moze sa takie kobiety ktore pozniej takie objawy maja? dopiero po spodziewanej miesiaczce?
                              to pierwszy raz, wiec nie jeszcze jedna mnie czeka.
                              taki nasz los ze sie musimy meczyc w imie tego małego skarba…

                              • Cześć dziewczyny. Widzę, że jest tutaj dużo nowych forumowiczek a to nie jest dobry znak – to znaczy że jeest nas coraz wiecej z trudnościa zajścia w ciążę z takich czy innych powodów. Wiem baaardzo długo się nie odzywałam na razie daliśmy sobi9e spokój z leczeniem mojego M staramy się naturalnie przez około pół roku ale nadal się nie udaje, za niedługo chyba na nowo zaczniemy wizyty u lekarzy. Bardzo mi przykro że Wam nadal też się nie udaje. Dziś mam 2 dc więc jest nowy miesiąc i nowe szanse może akurat??????????? Może Ten Pan na górze pozwoli nam wreszcie zostać rodzicami??? kto wie????? Pozdrawiam i trzymam kciuki

                                • Zamieszczone przez ewelina090986
                                  Czeesc wam dziewczyny…. ja bardzo dawno nie pisałam,,,, duzo nowych osób widze….
                                  u mnie po staremu, dalej starania.
                                  kamilamila27, a moze warto jeszcze chodzic do lekarza… A noz sie uda, ale wiem ze to tak sie tylko gada a w rzeczywistosci jest inaczej. mi tez w niektórych momentach brakuje sił, ale ja dopiero 2 lata chodze do invimedu i dalej mam nadzieje.
                                  17.02 miałam inseminacje z 3 ampułkami pregnylu oczywiscie, no clo tez musi byc. i czekam do srody bo mam robic bete, ale nic mi sie nie dzieje a przeciez jak bym była to przynajmniej piersi by mnie bolały.. A moze sa takie kobiety ktore pozniej takie objawy maja? dopiero po spodziewanej miesiaczce?
                                  to pierwszy raz, wiec nie jeszcze jedna mnie czeka.
                                  taki nasz los ze sie musimy meczyc w imie tego małego skarba…

                                  Narazie kochana i tak czekam do 15 marca co powie moj gin. Podobno mam podwyższone LH nawet nie wiem co to ehhh.

                                  • kamilko ja tak samo miałam dwukrotnie wyzsze lh od fsh i to mi hamowało wszystko począwszy od owulacji, ale w pazdzierniku miałam laparoskopie : przepychanie jajowodów i koagulacje jajników, czyli cos mi tam z jajnika wycinali…teraz lh mam w normie i w koncu ale tez za pomoca praegnylu idziemy z moim m do przodu.

                                    a tak na margonesie powiedzcie mi bo dzisiaj odebrałam bete,,, wyszła mi 4,33mUI/ml czyli 14 dni od podania pregnylu a 12 dni od owulacji… ja myslaałam ze negatywny ( na pewno bedzie taki ) ale lekarz mi napisał ze jest słabo pozytywny i mam poczekac do piatku a jak nie dostane @ to powtorzyc badanie. sama nie wiem co mam myslec. nie chce sie nastawiac ale jak zobaczyłam odp mojego lekarza na maila to zamarłam. kurcze i wez tu mysl az do piątku.

                                    bulinka na pewno ci sie uda… nowy cykl to nowe mozliwosci.. niestety musimy sie z tym wszystkim zmagac ale najwazniejsze nie tracic nadziei, bo jak sama napisałas ze jest nas coraz wiecej na tym forum.

                                    • Zamieszczone przez ewelina090986
                                      kamilko ja tak samo miałam dwukrotnie wyzsze lh od fsh i to mi hamowało wszystko począwszy od owulacji, ale w pazdzierniku miałam laparoskopie : przepychanie jajowodów i koagulacje jajników, czyli cos mi tam z jajnika wycinali…teraz lh mam w normie i w koncu ale tez za pomoca praegnylu idziemy z moim m do przodu.

                                      a tak na margonesie powiedzcie mi bo dzisiaj odebrałam bete,,, wyszła mi 4,33mUI/ml czyli 14 dni od podania pregnylu a 12 dni od owulacji… ja myslaałam ze negatywny ( na pewno bedzie taki ) ale lekarz mi napisał ze jest słabo pozytywny i mam poczekac do piatku a jak nie dostane @ to powtorzyc badanie. sama nie wiem co mam myslec. nie chce sie nastawiac ale jak zobaczyłam odp mojego lekarza na maila to zamarłam. kurcze i wez tu mysl az do piątku.

                                      bulinka na pewno ci sie uda… nowy cykl to nowe mozliwosci.. niestety musimy sie z tym wszystkim zmagac ale najwazniejsze nie tracic nadziei, bo jak sama napisałas ze jest nas coraz wiecej na tym forum.

                                      Ja na starych badaniach bety mialam dopiero od 5 mUI. Ale zobacz czy ci przyrasta, jesli w piatek bedzie wieksza to kochana moje gratulacje Ja juz mialam laparoskopie i usuneli mi prawy jajowod

                                      • Ewelinko jak tam bo trzymam mocno

                                        • i ja tez przybiegam z kciukami

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Pregnyl….

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo