Cz Wasi mężowie wam pomagają?

Zastanawiam się czy tylko ja tak mam, że prawie wszytsko w domu muszę robić sama. Nawet przy Julce nic nie zrobi jak go o to nie poproszę. Niestety zaczęło mnie to męczyć i chyba mam doła bo jak mu o tym wczoraj powiedziałam to stwierdził że nie ma sprawy on to wszystko może robić tylko żebym poszła do pracy za Niego. Czy ja nie wymagam zbyt wiele od męża?


uo79 i Julka 10.06.03

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Cz Wasi mężowie wam pomagają?

  1. Re: Cz Wasi mężowie wam pomagają?

    Zdjęcie jest z pierwszych urodzin a to poważny wiek…pozdrawiamy

    Magda i Oleńka 20.10.2003

    • Re: Cz Wasi mężowie wam pomagają?

      No mój pod tym względem jest super. Misio jest karmiony butlą, więc w nocy ja sobie spię, a wstaje mąż. (fakt, ze średnio Misio sie budzi 1-2 razy). No ale jest to duża pomoc. Poza tym, jak jest w domu to i zabawi i pieluchę zmieni, a na początku to sobie radził lepiej niz ja. No i bez obaw moge soobie wyjść np na zakupy.

      Aga i Michałek

      • Re: Cz Wasi mężowie wam pomagają?

        Rudasek ma rację, a na dodatek Oleńka wygląda jakby miała usteczka pomalowane…

        • Re: Cz Wasi mężowie wam pomagają?

          Wszyscy mówia tak o tym zdjęciu….pozdrawiamy

          Magda i Oleńka 20.10.2003

          • Re: CzyWasi mężowie wam pomagają?

            Z opóźnieniem, bo tak dłuugo zbierałam sie do odpowiedzi, wracam do tematu – Jak męzowie pomagają?
            W kwestii mycia naczyń…
            Poprosiłam mojego ukochanego mążczyznę,by oszczędził moje panokcie wyjątkowo sylwestrowo pomalowane
            Odrzekł,że zaraz
            Po czym ugościłam jego brata z 5 osobową rodziną, pozmywawszy przed i po ich wizycie(a jedliśmy gołąbki w sumie w 9 osób i te herbatki,soczki dzieciom itd)
            A wieczorem,gdy rzuciłam przypomnienie,to usłyszałam – no przecież mówiłem,że zaraz umyję!
            I żebyście nie myślały, ża mam chłopa leniucha – wręcz przeciwnie, bardzo pracowity z niego człowiek i to on bardziej jest czuły na porządki domowe, niż ja… tylko ta męska opieszałość…

            • Re: Cz Wasi mężowie wam pomagają?

              Moj maz tez nie robi kompletnie nic w domu i nie jestem w stanie go do tego zmusic. Cierpie z tego powodu strasznie, czasem probuje go do czegos zmusiac, ale zwykle konczy sie to awantura a potem moimi wyrzutami sumienia, ze jestem konfliktowa. Nawet teraz kiedy mamy jedno dwu letnie dziecko, jestem w ciazy z drugim bobasem (w marcu rodze), nie moze nawet nawet zalozyc malej butow(wyobrazasz sobie jak mi to idzie), odkurzanie – zapomnij, nic a nic. Mial teraz dwa tygodnie urlopu to do poludnia spal, a popoludnie przelezal na kanapie przed telewizorm. Mysle ze takie rzeczy wynosi sie z domu rodzinnego. Sorki za wynurzenia, ale trafilas na moj czuly punkt i moglam to w koncu z siebie wyrzucic. Wierm ze raczej cie to nie pocieszy, ale jak wiesz ze nie tylko tobie jest zle, jest razniej.
              Pozdrawiam

              lidia i weronika

              • Re: Cz Wasi mężowie wam pomagają?

                Nie, nie wymagasz zbyt wiele, jest rodzicem więc to też jest jego obowiązkiem,czy ktoś mu mówił że założenie rodziny,utrzymanuie jej, i zadbanie o nią jest proste?????Mi mąż mój pomaga i też pracuje,jak widzi ze jestem zmęczona i nie mam juz siły to sam uśpi Weronisię.

                kasia21

                Znasz odpowiedź na pytanie: Cz Wasi mężowie wam pomagają?

                Dodaj komentarz

                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                Logo