Obiadki Gerbera

Pod koniec sierpnia wyjeżdzamy na 4 dni – wyjazd ma charakter “mieszany” – 2 noclegi u znajomych, 2 w domku nad jeziorem, duzo jeżdżenia i to nie samochodem…
Powoli zaczynam myslec, jak to zorganizowac, pewnie bede jeszcze miala pełno pytan, ale na razie:

Czy kupujecie duże obiadki Gerbera? U mnie tradycyjnie ich nie ma 😉 ale kupie w innym miescie (mam nadzieje – w trakcie podrózy), póki co nie moge jednak nawet sprawdzic, czy Mati by to jadl 😉
Wiem, ze linia TAKI DUZY ma 5 smaków – może mozecie mi cos poradzic/odradzic?
Planowałabym żeby Mati jadł te obiadki kiedy bedziemy nad jeziorem. nasz wyjazd ma charakter grupowy 😉 i nie bede raczej miala czasu na gotowanie osobne dla dziecka – wszystko i tak w pospiechu… Chcialabym podac mu cos bezpiecznego i nie skazywac go na kuchnie przypadkową, to tylko kilka dni – a nie chce w ich czasie eksperymentowac podajc mu dorosle jedzenie z jakiejs knajpy 😉

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Obiadki Gerbera

  1. Re: Obiadki Gerbera

    Gerber jest niezbyt smaczny… Za to sloiczki Bobovity (te najwieksze) sa calkiem przyzwoite. Czasem (tez zwykle w warunkach “polowych”) je podaje, bo raczej gotuje dla Konrada sama. Wedlug mnie bardzo smaczne z Bobovity sa sa warzywa z kurczakiem i owocami i warzywa z cielecina.
    Sa dosc lagodne, powinny smakowac, ale kto wie – moze Mateuszowi zasmakuje leczo, lub cos podobnego?

    • Re: Obiadki Gerbera

      wedlug mnie ten losos pachnie apetycznie, a Malgosia go jadla (chociaz nie do konca 🙂

      Jesli Mati do tej pory nie jadl dan sloiczkowych to ciezko orzec, czy mu zasmakuja. Malgosia na poczatku jadla tylko sloiczki, teraz tylko gotowane. Sloiczki sa na wyjazdy i sytuacje awaryjne, ale do konca nigdy ich nie je. Ot, tylko tyle, by zaspokoic glod…

      Jane i Małgosia 04.05.2003

      • Re: Obiadki Gerbera

        fILIP Z TYCH DUZYCH SŁOIKÓW gerbera – zajadał sie tym Z KASZĄ!!!
        nie pamietam reszty składników:(

        • Re: Obiadki Gerbera

          Osobiście polecamy Bobovitę, Gerber jakiś taki bez smaku-ale co kto lubi !

          Indianiec 365m @ indianiątko 20m

          • Re: Obiadki Gerbera

            właśnie wróciłam z wakacji i Julka przez cały tydzień jadła obiadki słoiczkowe – jako “pierwsze danie”. takie zwykłe niemowlęce – na 9 czy 10 miesiąc, jej ulubione – czyli szynka z kluseczkami itp. potem dojadała naszym jedzeniem – najczęściej frytkami albo pizzą, czasem skubnęła rybkę.
            moja delikatna sugestia – nie próbuj na wyjeździe nowości, bo mogą MAteuszowi nie podejsc i będziecie się niepotrzebnie denerwować.

            • Re: Obiadki Gerbera

              Lea!Ja kupuje Hubiemu z Bobovity leczo i rissoto a takze rougout czy jakos tak-lecza uwielbia,a reszta jakos w chodzi.Z gerbera nei chcial tknac.
              Podczas weekendu w wawie Hubi wcinal frytki (Boze jaka mial radoche)a takze kurczaka po chinsku-ktory smakowal bardziej jak kurczak z warzywami,poprosilam pania w restauracji by nie bylo pikantne itp,a przede wszystkim by nie bylo tego cholernego glutenu i pani przygotowala pyszny posilek:)

              Nelly i Hubert 23.02.03

              • Re: Obiadki Gerbera

                Choc Sebus do 10 miesiaca jadl wylacznie sloiczki to nie bardzo chciał żywić się nimi nad morzem. Wiec jeśli nie jadł słoiczka jadł z nami w miejscu gdzie stołowaliśmy się (domowe obiadki). Nie wiadomo czy bedą Matiemu smakowały te zupki. Warto byłobu spróbować.

                Iwona i 16 m Sebastianek

                • Re: Obiadki Gerbera

                  Stoję przed podobnym problemem. W sobotę wyjeżdżamy na 2 tygodniwe nad morze. Wiem, że nie ma tam lodówki w pokoju, więc nawet, choćbym Stasiowi nagotowała i zawekowała 14 zupek, to nie da się ich przechować w odpowiedniej temperaturze. Podgladając Twój wątek spróbowałam Stasiowi podać polecane przez dziewczyny leczo na próbę. Moim zdaniem jest naprawdę ok. Staś pozwolił sobie zapakować do buzi pierwszą łyżeczkę, która jednak natychmiast została wypluta. Ma w sobie jakiś detektor na kupne dania, które wyczuwa natychmiast.
                  Toleruje jedynie kupne deserki i soczki, a od momentu, kiedy zaczęłam mu gotować zupki na wywarze i nie miksować, poluibił je. Ale jedynie moje :(. Nie wiem jak u Matiego z kupnymi daniami obiadowymi (wiem, że gotowałaś, ale nie wiem, czy dlatego, ze Mati nie chciał kupnych, czy dlatego, że Ty wolałaś mu gotować). Ale uważaj, możesz się rozczarować.
                  Wyglada na to, że Stas obiady będzie jadł z nami – stołówkowe, tylko problem w tym, że on lubi je sobie dzielić. Koło 14 zupka, koło 16 – drugie danie z nami. Takie jedzienie na raty chyba nie przejdzie na stołówce.

                  Znasz odpowiedź na pytanie: Obiadki Gerbera

                  Dodaj komentarz

                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                  Logo