Pomocy – zmęczony cyc i mama

Kochane dziewczyny nieczęsto mnie tutaj widać,ale czytuję Was i znów zwracam się do Was z prośbą.
Otóż nadal karmię piersią moją córeczkę-ma ona już 19-ty miesiąc. Bardzo chcialabym zakończyć cycanie, bo brak mi sił.
Pokarmu mam już mało,prawie nic,co Hanie drażni,bo woła w nocy “Am”. Nie wiem, czy to oznacza,że jest głodna, czy pić jej się chce,ale na widok kubka w nocy ryczy,nie chce go.
Najgorsze jest jej budzenie się,bo robi mi pobutki co godz.,pierwsze 4 godz snu są OK,a reszta to walka o byt.Aż do wstania z łóżka pobutki co godz.Ja mam nerwy już w strzępkach,niewytrzymuję już zarwanych nocy.Hania najchętniej spałaby całą noc przy cycu,doszło do tego, że w nocy nie mogę odwrócić się na drugi bok, bo budzi się i płacze.W ciągu dnia spanie jest krótkie, bo mnie nie ma obok. Nie chce spać beze mnie.
Dziewczyny napiszcie mi jak Wy oduczyłyście dzieci cycania? Czy jest to możliwe bez płaczu?
Jak wyglądają noce waszych dzieci? Czy wasze dzieci śpią spokojnie i ile godz?
Nie wiem co robić ja jestem bardzo zmęczona.Zrobiłam się strasznie nerwowa,co odbija się na kontakcie z córeczką i mężem.A może któraś z WAs jeszcze karmi piersią dziecko. Jak zachowują się wasze dzieci karmine piersią.
Bardzo proszę o komentarze- Ula i Hania-14.01.03

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Pomocy – zmęczony cyc i mama

  1. Zaklinaczka dzieci

    Dziś rano oglądałam program pt. “Zaklinczka dzieci” i był właśnie o uczeniu dzieci samodzielnego zasypiania.W nim pokazane było jak oduczyć dziecko kojarzenia sobie cyca ze spaniem.Otóż istotną rolę odgrywa tu tata,to on ma za zadanie nauczyć dziecko samodzielnie zasypiać. Mama nie może być przy nim,aby nie poczuło się odrzucone,bo dziecko mamę kojarzy z cycem i gdy ją widzi to myśli,że mama nie chce mu dać cyca,bo już nie kocha.A gdy usypia tylko tata to dziecko wie,że nastąpiła zamiana ról i musi nauczyć się samo spać.
    Także ja źle robiłam wczoraj i przedwczorej,że chcialam być z Hanią. Co mnie bardzo zdołowało. Najlepiej,gdy tata sam usypia dziecko. Mam nadzieję,że Hani nie skrzywdziłam.
    Hania pierwszą noc nam płakała,wczoraj nie płakała, zobaczymy dziś. Mam nadzieję,że nie nastąpi kryzys.
    Ja i mąż doszliśmy do wniosku,że nadszedł czas oduczania od cyca Hani,bo ona tylko cycała do spania.W nocy domagała się cyca jak smoczka,a nie z głodu. Nie miała normalnego snu tylko czuwanie przy cycu,bo jak wyczuła że go nie ma, odrazu placz.
    Pokarmu miałam i mam niewiele,przez całą dobę ściągnęłam niecały kubek, z tym,że ja Hanię karmiłam jedną piersią.Ale pierś mam obolałą od ręcznego ściągania. Piję szałwię,mam nadzieję że pomoże,jeśli nie to zgłoszę się po leki na wstrzymanie laktacji.
    Napisz mi co u Was słychać.Jak znosi rozstanie Ola.
    Ja nie ukrywam,że mnie jest ciężko rozstać się z cycaniem,ale już jestem zmęczona.mnie również włosy wychodzą garściami. Spałabym całe dnie ze zmęczenia.
    POZDRAWIAMY – Ula i Hania 14.01.03

    • Re: Pomocy – zmęczony cyc i mama

      Hi hi, ja też po pierwszej nocy bez cyca czułam sie niesamowicie wyspana, jak nigdy odkąd jest z nami synek.
      Ula postaraj się jsk najmniej odciągać pokarm, piersi też musisz odstawić:)
      Trzymaj się i wytrwajcie:)

      Lin i Mateuszek (25.03.2003)

      • Re: Zaklinaczka dzieci

        No pierowszą con spisaliśmy na straty – pobudka była chyba co godzinę. Teraz była noc 2 – Ola zasnęła na rękach o 20:30 (normalnie zasypiała o 19:30 – 20:00) bez cyca naturalnie. Ostatnie cycanie było w piątek wieczorkiem do snu. W dzień jest ok, bo Ola już od dawna nie cyca (wtedy jestem w pracy) i da sobie to wytłumaczyć. Ta noc była dużo lepsza. Ola przebudziła się z płaczem “mama” dopiero o 3:20 (!) 0 wystarczył kubeczek z herbatką, chwilka na rękach u mamy i znów ją odłożyłam. Pobudka za to była o 5:30 (ale zwykle wstajemy o 6:00, bo żłobek) więc nic szczególnego. Teraz też zasnęła na rękach, ale u taty. WIe, że cycunio chory, że kupiłyśmy syropek na choreko cyca (szałwia). Liczę na to, że szybciej o nim zapomni niż cycunio się ‘wyleczy”, bo martwi ją, że jej ulubiony cycunio choruje. A ja sobie średnio radzę z nadmiarem pokarmu. Odciągam ręcznie, tylko, żeby przestało boleć od nadmiaru, ale piersi są twarde i boję się zastoju. A pani w aptece powątpiewala w skuteczność szałwii. No, ale powiedziała, że jak nie ma nic innego to tym można spróbować, bo to podobno nic potwierdzonego, tylko tyle, że ma właściwości ściągające.
        A co do tego programu to jak tata tego malucha usypiał? U nas nie wchodzi w grę odkładanie do łóżeczka kiedy Ola nie chce, bo ma wyjęte kilka szczebelków i i tak wyjdzie.
        Pozdrawiam

        Ola (06.01.2003)

        • Re:kolejna noc i dzień bez cyca

          Hania również nie cyca w dzień także mamy dzień bez płaczu. Tylko usypianie jest trudne.bardzo płacze i tak jest od czwartku. Mam już wątpliwości,bo ile można słuchać jak dziecko płacze. My tą noc mieliśmy gorszą,budziła się 3x z płaczem. Mąż ją nosił i zasypiała,niekapek miala,ale tylko raz napiła się.
          Mąż Hanią zajmuje się,tzn usypia, nosi. U nas również nie ma mowy do odkładania do łóżeczka Hani, bo mamy jego bok odjęty.Łóżeczko dostawione jest do naszego łóźka i Hania właściwie śpi z nami. Mamy tak jakby powiększone łóżko.
          W nocy i popołudniu mąż kładzie się z nią do łóżka,jeśli mocno płacze nosi,gdy uspokaja się kładą się spać.
          Martwi mnie,że Hania płacze już 4 dzień,myślałam że szybciej pogodzi się z odejściem cyca.Jeśli będzie nadal płakać chyba ulegnę.
          Ja mam mało pokarmu, też piję szałwię,trochę ściągnę i jest OK.
          – Ula i Hania

          • Re:kolejna noc i dzień bez cyca

            Ja mam trochę kłopot z tym odciąganiem. Nie wiem czy całkiem ściągać, żeby były miękkie czy tylko troszkę… Wymyśliłam, że na noc to będę odciągała (ręką do szklanki ) najwięcej, bo jak karmiłam to właśnie wieczorem i w nocy, a potem cały dzień miałam spokój. No to jak teraz tak więcej odciągnę (ale wychodzi mi 1/4 szklanki) to będzie mniej niż wyciumka Ola, ale z jakimś zapasikiem luzu na noc. Teraz siedziałam w domu to było łatwiej z tym. Jutro idę do pracy i tam pozostaje łazienka
            P. S. Czemu się nie zalogujesz? Łatwiej by się rozmawiało

            Ola (06.01.2003)

            • Re:nastąpił przełom

              Już się zalogowalam,ja na forum jestem już od narodzin Hani,ale zawsze jakoś braknie mi czasu by być tu na bierząco i gdy mąż odnawia system znów muszę się zalogować.Ja ogólnie jestem zapędzona i leniwa.
              Hania wieczorem poszła spać z mężem i NIE PŁAKAŁA. JAKA JESTEM SZCZĘŚLIWA! NIE PROTESTOWAŁA,mąż mówił że długo kulała się, wierciła,aż zasnęła.
              Jacek nie nosił jej długo,po prostu położył się z nią na łóżku,aby nie nauczyć jej noszenia. Mam nadzieję,że tak pozostanie.Dziś będę spać z nimi,żeby Hania wiedziała,że jestem obok a dyduś pojechał autem. Wieczorem pytałam się Hani,gdzie pojechał dyduś.Ona pokazywała na okno i mówiła “at”,co oznacza,że dyduś pojechał autem do innej małej dzici. Może dziś zrozumiała.
              Ja mam pierś obolałą,pokarm ściągam tylko wieczorem na maksa,aż poczuję luz.Ja mam tak mało pokarmu,że od wieczora dzisiejszego do wieczora jutrzejszego nie będę ściągać pokarmu.Jak mi nie zniknie sam to chyba zgłoszę się po jakiś lek. Mam nadzieję że również nie dostanę stanu zapalnego. Mam nadzieję,że obędzie się bez leku,bo ja w prawej piersi straciłam pokarm samoistnie.po prostu sam zniknął. Hania od urodzenia wolała ssać tylko lewą pierś. Do roku karmiłam obiema,a po roku ssała tylko jedną.przy prawej nie potrafiła zasnąć inaczej jej się ją ssało.Do prawej przystawialam Hanię gdy naszedł mipokarm i tak coraz żadziej aż zniknął.
              Co u WAS słychać?
              -ULA i Hania

              • Re:nastąpił przełom

                No fajnie Cię widzieć
                Co u nas? Ola zasypia bez cyca. Ale najchętniej nadal ze mną, no i niestety nadal na rękach Tata wieczorkiem jak już jest gotowa do spania to kładzie ją do jej łóżeczka i zaczyna coś tam opowiadać, ale Ola “ne, ne” i wyłazi. No to na ręce do taty i myk do drugiego pokoju, żeby nic (widok mamy) nie rozpraszało. I tak chwile jest ok, ale po jakiś 5 min. wracają i “mama, mama” a tacie pręży się na rękach. No to ja znów Olę do łóżeczka, ale cyrk się powtarza i Ola ląduje u mnie na rękach i po 2-5 min. “tańca” zasypia w pionie lub w poziomie. Ostatniej nocy wstawała 3 razy z płaczem “mama” i tata najpierw “ratował Olę”, ale ostatecznie to jednak mama była wstanie ululać córcię. Też się obawiamy, żeby to zasypianie nie było na rękach jedynie. Zasypiania w naszym łóżku się obawiamy bo jak tak próbowaliśmy za czasów cyca to Ola wtedy rozbawiała się i szalała.
                A ja pijam szałwię po 1/2 szklanki dziennie i okładam się kapustą. Ostatnio wczoraj wieczorem odciągnęłam i dziś w pracy dopiero o 14 tak żeby nie zaczęło samo kapać w nieodpowiednim momencie, ale udało mi się tak ok. łyżeczki to sobie odpuściłam. Teraz są lekko twardo-miękkie i nie wiem czy ściągać czy je zostawić.

                Ola (06.01.2003)

                • Udało się!

                  Teraz już mogę to napisać. Ponad tydzień bez cyca! Pierwsza noc była koszmarna i pełna płaczu. Dużo pomógł mi mąż który nosił Sylwie aż usnęła na dobre. Potem z każdą nocą było lepiej.
                  A teraz jest rewelacja! Sylwia zaczęła przesypiać całe noce. I wcale nie jest w nocy głodna. A ja mogę się leczyć bez obaw, że jej moje leki zaszkodzą.
                  A jak Wam się udaje? Ja juz myślałam, że nie dam rady! Ale trzeba być twardym i konsekwentnym, a na pewno sie uda!

                  Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03

                  • Re: Udało się!

                    Moja Hania już 10 dni jest bez cyca. Tydz. temu w niedzielę ostatni raz popołudniu płakała.Od tamtej pory cisza.Zasypia razem z nami, tzn. leżę ja lub mąż obok Hani a Hania kula się,aż zaśnie. Hania rozstała się z cycem definitywnie, w sob chciałam dać jej cyca,aby trochę pociumkała,ale moje dziecko powiedziało na cyca BE. Nie chce cyca i jest jej do niczego nie potrzebny. Miałam chwilę zwątpienia,chciałam ulec,ale najgorsze szybko przeszło. Teraz od 10 dni jestem wyspana,Hania też w nocy nie woła jeść.Śpi 12 godz.A ja jestem pełna sił.
                    Bardzo nam pomógł program “Zaklinaczka dzieci”
                    – Ula i Hania- 14.01.03

                    Znasz odpowiedź na pytanie: Pomocy – zmęczony cyc i mama

                    Dodaj komentarz

                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo