praca nauczycielki – po jakiej uczelni?

Jeżeli skończyłam zootechnikę na SGGW i myślałabym o pracy nauczyciela biologii w szkole podstawowej, to czy muszę robić od nowa całe 5-letnie studia na kierunku biologii na Uniwesytecie? wiem, że jakiś czas temu zmieniły się przepisy, wczesniej było jakoś inaczej, ale nigdy się tym tak naprawdę nie interesowałam a teraz zastanawiam się, co też mogłabym zrobić ze swoim życiem…

I pytanie do Was, które uczą w szkołach, jesteście zadowolone ze swojej pray? co Wam się najbardziej podoba a co byście zmieniły?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: praca nauczycielki – po jakiej uczelni?

  1. Zamieszczone przez nelly21
    wiesz ja jestem cep z matmy!
    Ale jezeli uczen ma powtorzyc po tobie, wie ze aby zdac ma powiedziec sama regulke i wykuc przyklady to wrrr….

    a zrozumiec nie musi?… 😉
    bo na co mu samo wykucie regulki i przykladow?

    • Zamieszczone przez majowka
      a zrozumiec nie musi?… 😉
      bo na co mu samo wykucie regulki i przykladow?

      majo, wyobraz sobie, ze nie kazdy potrafi zrozumiec, chocbys na rzesach stawala.
      I w takich przypadkach daje sie cos do “wykucia” jak takie regulki wlasnie.

      • Zamieszczone przez krzemianka
        majo, wyobraz sobie, ze nie kazdy potrafi zrozumiec, chocbys na rzesach stawala.
        I w takich przypadkach daje sie cos do “wykucia” jak takie regulki wlasnie.

        byc moze
        tylko, ze wtedy taka nauka jezyka obcego to troche o kant d.. rozbic

        edytuje, bo nie chcialabym, zebys to przypadkiem odebrala jako zarzut do Ciebie czycos w tym stylu
        raczej stwierdzenie faktu
        nasz system nie jest idealny, wiec i rozwiazania nie moga byc

        • Majo, niektore dzieci maja w d… nauke jezyka czy czegokolwiek innego, rozumiesz cos takiego? 😉

          ja takixch pytan akurat na codzien nie zadaje, raczej sprawdzam wiedze praktyczna

          ale czesto jest tak, ze dostajesz prikaz z gory, zeby on/a zdal/a, wtedy takie “wykucie” jest jedynym rozwiazaniem, bo delikwent, ktory mial przez caly rok nauke w tyle, wiedzy praktycznej nie posiada i wowczas wykucie regulki jest jak znalazl.

          • krzem, zapominasz chyba, ze jednak mam pewne doswiadczenie w tym wzgledzie 😉 – wiec te “wyobraz sobie” i “rozumiesz cos takiego” to nie wiem jak traktowac…?
            pewnie, ze wielu uczniow ma w d…
            mnostwo doroslych takze
            choc nie do konca o tym mowilam

            z mojej strony chyba EOT, jedne o co mi chodzilo, to to, ze uwazam, iz uczenie regulek bez zrozumienia nic nie daje (abstrahujac tu od tego czy sa sytuacje, w ktorych to jedyne? wyjscie) – i juz
            kazdy moze uwazac inaczej przeciez 🙂

            edit – bo jeszcze cos mi przyszlo do glowy – wiadomo przeciez, ze zawsze byli i sa nauczyciele, ktorzy z zalozenia uczyli/ ucza wlasnie wiedzy encyklopedycznej, pamieciowej
            teraz mnostwo sie mowi, ze od tego sie odchodzi, ze wiedza ma byc glownie uzyteczna, praktyczna i funkcjonalna, ale jednak jakies tam przyzwyczajenia gdzie-niegdzie funkcjonuja – i nie tylko w odniesieniu do pojedynczych uczniow, niestety

            • majo, wiem, ze masz doswiadczenia w uczeniu

              nie mialam nic zlosliwego na mysli, chcialam tylko zasugerowac, ze zdarzaja sie takie przypadki, ze wykucie i wyrecytowanie takiej regulki to jedyne, naprawde, wyjscie, zeby taki ktos np zdal do nastepnej klasy.

              Nie musisz mi mowic, ze uczenie regulek, ktorych sie nie rozumie, nie jest dobra metoda – tu sie z Toba zgadzam. Jak pisalam, ja takiego podejscia nie stosuje w codziennej pracy. Jedynie w wyjatkowych sytuacjach.

              Wlasciwie myslimy to samo 😉

              • Zamieszczone przez krzemianka
                Wlasciwie myslimy to samo 😉

                no wlasnie tak mi sie wydawalo 😉

                Znasz odpowiedź na pytanie: praca nauczycielki – po jakiej uczelni?

                Dodaj komentarz

                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                Logo