Remik zagazowany i ulany

W szpitalu synka przemeczyli antybiotykiem, co prawda dożylnie, ale pewnie na żoładek mu poszkodziło – nic mu nie dali na osłonę żoładka (słyszałam, ze Lakcid jest na to stosowany) bo od pierwszego dnia pobytu synek straszliwie płakał – prawie cały czas. Na odchodne wypisali mu Urotrim – to lek przeciwbakteryjny. Robilam wszystko co tylko moglam i wiedziałam, tj. masowałam brzuszek, kladłam na brzuszku, kladłam na ramieniu, przytulałam, chodzilam z nim itp. Jeśli nawet to pomagalo to na krótko i potem znów tak samo… To oczywiscie gazy tak go meczyły i nadal męczą 🙁

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Remik zagazowany i ulany

  1. Re: Remik zagazowany i ulany

    hej-

    debridat – to super lek – mojej córci bardzo pomógł – stosowałam go m-c rególarnie – i teraz Julia ma 2 m-ce a po kolkach ani śladu. Z resztą każdy lek trzeba regularnie stosować aby działał.
    Jeśli chodzi o ulewanie – to tak jak już Ci dziewczyny pisały – problem mija jak układ pokarmowy dojrzeje – wszystko samo musi się ustabilizować – a leki tylko doraźnie pomagają.

    Ania (a to stópka mojej 2 m-cznej Julii)

    • Re: u mnie podobnie

      a jakiego koloru kupy robi? o jakiej konsystencji? I jak śmierdzą bąki? Tak mnie tknęło, bo wicka tez ulewała w trakcie jedzenia, refluks nawet na usg miała stwierdzony ale wynikał z niedorozwoju “klapy żoładka” ale ulewanie w trakcie karmienia+bąki+ u nas zielona śmierdząca kupa+ potworne bóle brzuszka = nietolerancja laktozy i przejście na Nutramigen i zero karmienia piersią – pomogło od ręki. 24h później miałam nowe dziecko – niepłaczące, zadowolona, uśmiechnięte. Jedynie ulewanie zostało ale wyeliminowane Nutritonem.

      Ale Wićka nie przybierała na wadze – bo trudno 70g/tydzień nazwac przybieraniem u noworodka…

      • Re: Remik zagazowany i ulany

        Sama nie powinnaś pic za dużo herbaty góra jedna dziennie. Mojemu Konradkowi tragicznie się ulewało teraz ma 5m-c i jest lepiej choc czasami sie jeszcze przytrafi.

        • Re: Remik zagazowany i ulany

          moja Kasia tez duzo ulewala..dostalismy zageszczacz pokarmu – Nutriton..pomoglo..dawalismy troche przed karmieniem piersią i potem odbicia po jedzeniu byly jakby bardziej geste ze tak powiem..jedzenie nie wyskakiwalo z niej..poza tym wyzsze połozenie, pod katem w łózeczku

          powodzenia

          ewable

          • Moja metoda

            Cześć. Nie wiem czy ktoś Ci już to radził, bo nie mam czasu czytać wszystkich odpowiedzi. Ja miałam dokładnie to samo. Zaczęłam go odgazowywać termometrem ( nawet kilka razy na dzień ). Podawałam też Espumisan i Viburcol N. Teraz już prawie nie korzystam z termometru i zmniejszyłam dawkę leków. Debridat mojemu też nie pomógł. Co do ulewania to może być alergia na nabiał albo nic takiego. Jeśli dziecko prawidłowo przybiera na wadze to jest ok. Mój też ulewa a waży już ponad normę. Pozdrawiam. Jak coś to pisz na priva, bo nie mam czasu na forum.

            • Re: u mnie podobnie

              jak ci sie udalo przyzwyczaic dziecko do nutramigenu???
              moj wojtus przez tydzien probowal ale byl ciagle glodny bo nie chcial tego jesc wogole
              odkad odstawilam nutramigen i wrocilam do nan ha wcina az mu sie uszy trzesa i nie jest juz glodny – ale niestety powinien przejsc na nutramigen tylko ja nie mam serca trzymac glodnego dziecka

              edycja i bąble <10-06-2005>

              • Re: u mnie podobnie

                spróbuj tak:

                jak przygotowujesz NAN to podmień jedną miarke na nutramigen i tak kilka karmień, potem druga podmień na nutramigen i znowyu tak kilka karmień. Zawsze przygotowywałam więcej mieszanki np. wicka zjadała 60ml to robiłam 120 żeby było co podmieniać 🙂

                U mnie to trwało dwa dni – co dwa-trzy karmienia zwiększałam ilość nutramigenu aż dosżłam do czystego nutramigenu.

                Jak przechodziłam z nutramigenu na bebilon sojowy dokładnie tak samo tylko zmiana trwala 3 puszki nutramigenu 🙂

                • Re: Remik zagazowany i ulany

                  znalazłam posta Twojego autorstwa do którego sie sama nie stosujesz 🙂

                  [Zobacz stronę]

                  • Re: u mnie podobnie

                    oj oj
                    tak samo probowalam ale dzieciak nie chcial wogole jesc nawet jesli na 4 miarki jedna byla nutramigen
                    i tak przez tydzien – zmieklam i wrocilam do NAN bo Wojtus byl po prostu wygłodzony
                    myslalam ze moze jakis inny patent mialas

                    edycja i bąble <10-06-2005>

                    • Re: u mnie podobnie

                      a słodziłaś glukozą?
                      takie patenty forum robiło
                      Albo dosypywało herbatke do nutramigenu 🙂

                      • Re: u mnie podobnie

                        nie, niczego nie dodawalam
                        a nie utucze dziecka za bardzo glukoza?? (nie znam sie – prosze sie nie smiac)

                        edycja i bąble <10-06-2005>

                        • Re: u mnie podobnie

                          nie smieje sie – tez sie nie znałam a i teraz niewiele wiem 🙂

                          Dosypuj najpierw wiecej potem coraz mniej tej glukozy.
                          Nie utuczysz 🙂 Mleko matko to w jakichś 90% laktoza a laktoza to cukier 🙂

                          • Re: u mnie podobnie

                            i co? z glukoza bedzie mu smakowac i bedzie to chcial pic-jesc??
                            jak tylko podawalam mu butle z tym smrodem to zaczynal sie krzywic i mial po 2 lykach odruch wymiotny
                            jak tylko podalam czysty nan dziecko zjadalo cala porcje bez szemrania

                            sama nie wiem co robic

                            edycja i bąble <10-06-2005>

                            • Re: u mnie podobnie

                              a może zmień ten NAN na jakiś bebilon (pepti? ponoc lepszy w smaku od nutramigenu)?
                              Z glukoza nie jest takie gorzkie 🙂

                              • Re: u mnie podobnie

                                a no wlasnie
                                dzieki za podpowiedz
                                w przyszlym tyg ide do pediatry to sie jeszcze dopytam jej – moze faktycznie inny syf niz nutramigen

                                jesli wolno spytac czemu musialas przejsc z nutramigenu na sojowe?

                                edycja i bąble <10-06-2005>

                                • Re: u mnie podobnie

                                  nie musiałam – chciałam

                                  1. Nasłuchałam sie od pediatry że dzieci nutramigenowe nie chca potem nic poza nnutramigenem “mlecznego” pic.
                                  2. Wicka miała 6 miesiący i nie chciała NIC opoza nutramigenem – żadnych marchewek, zupek, soczków – NIC kompletnie NIC – przepraszam – chrupki kukurydziane chciała..
                                  Dopiero jak przeszła z nutramigenu na bebilon sojowy (na moje zyczenie) to zaczęła jeść jak człowiek 🙂
                                  3. No i bebilon sojowy na recepte 8,50zł/puszke

                                  I tak przeszła na mleko sojowe.

                                  • Re: u mnie podobnie

                                    a jak kochana striwrdzilas nietolerancje na laktoze i kiedy musialas przestac karmic cycem
                                    przepraszam ze sie tak dopytuje ale u mnie jeden chlopaczek ma podobno uczulenie i pediatra kazala odstawic mi caly nabial i dokarmiac malego nutramigenem (mam za malo mleka swojego zeby wykarmic dwoch chlopakow)

                                    edycja i bąble <10-06-2005>

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Remik zagazowany i ulany

                                    Dodaj komentarz

                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo