Te skurcze “przepowiadające” mnie wykończą!!!

Dziewczyny – ja chyba oszaleje.
Znowu dziś od 2 w nocy nie śpię – skurcze bardzo silne, regularne, coraz częstsze, długotrwałe, promieniujace na krzyż – klasyka… próby przysypiania kończyły się wybudzaniem przez te własnie skurcze, więc to nie moja wyobraźnia…
Wstałam po 5tej zdecydowana na przygotowanie się na jazdę do szpitala… wzięłam długą kąpiel, ostatnie golonko… wylazłam z wanny… i skurcze jak reką odjął.. jak narazie.
To kolejna taka noc z rzędu…

O co tu kurcze chodzi???
Jak ja mam pozać że trzeba jechać do szpitala skoro dziś bylam pewna na 100%? ( w końcu nie zawsze wody odchodzą…)
Do szpitala mam 50 km…
A może to chwilowa przerwa w rozwoju akcji?
Czy tak może być?
Czy może zaczynać się poród mimo braku krwawienia, odchodzenia czopu, wód itd… bo u mnie kompletna posucha w tym względzie…

Ooooo chyba jakiś skurczyk nadciąga…

Już sama nie wiem co mam teraz robić… może się położę spać…

Agata + Ania 13.IX

15 odpowiedzi na pytanie: Te skurcze “przepowiadające” mnie wykończą!!!

  1. Re: Te skurcze “przepowiadające” mnie wykończą!!!

    Biedna Agata – ja dziś w nocy tez miałam takie dziwne skurcze – tyle, że nie aż tak mocne.

    A mój mąż – wcale się tym nie przejmuje – denerwujesz się??
    Nie, a po co???
    Ja w sumie też nie, ale chciałabym mieś to juz sa sobą.

    • Re: Te skurcze “przepowiadające” mnie wykończą!!!

      Agatko, to w sumie dobrze, bo twoj organizm przygotowuje sie do porodu i masz juz maly przedsmak tego. Moja przyjaciolka tez tak miala i to jest tak, ze jak skorcze przychodza to mozna sprobowac je rozchodzic, jak mina po jakims czasie i nie narastaja podczas chodzenia to nie sa raczej te wlasciwe tylko przepowiadajace. Ona tak miala przez ponad tydzien i dopiero jak byla na ktg i lekarz postanowil zrobic jej masaz szyjki to nastepnego dnia urodzila. Te wlasciwe skorcze od razu nie chcialy przechodzic i wrecz nasilaly sie i czula psychicznie, ze to wlasnie to. Na pocieszenie dodam, ze byla juz tak z tymi skorczami zaznajomiona, ze spokojnie je znosila w domu przez kilka godzin a jak pojechala do szpitala do okazalo sie ze ma 7cm rozwarcia i urodzila w 2h nawet nie zdazyla dostac znieczulenia. Ciesz sie bo masz juz maly trening i obserwuj czy sie nasilaja czy slabna.
      Ja mam bole miesiaczkowe ale wieczorami i w nocy. W ciagu dnia brzuch mi sie napina od gory, to tak jak skorcze ale nic nie boli chociaz jak bylam na ktg to taki skurcz zapisal sie jako 120% czyli jak porodowy a mnie nic nie bolalo. Jak widac mam termin na za 2 dni i buuuuu!!!!, z kazda chwila mam nadzieje, ze cos sie zacznie ale zebym wczesniej nie zwariowala od tego 🙂
      Tylko nie probuj mnie przegonic !!!:-), kolejka to kolejka 🙂

      • Re: Te skurcze “przepowiadające” mnie wykończą!!!

        poprostu to czekanie i te skurcze wykańczają psychicznie człowieka bo nie wiadomo czy to już. A co do czopa i wód to wcale nie muszą odejść wcześniej mi koleżnaka opowiadała że dopiero w szpitalu na łozku jej odeszły, ale skoro masz aż tak silne i tak się męczysz zrób ktg, no z takimi skurczami to ty masz napewno rozwarcie sporawe;;))

        jovi (jjjjjjjj) i wrześniowa panna

        • na pocieszenie…….

          Bardzo dobrze,że tak sie dzieje…….im więcej takich scen, tym łatwiej będziesz rodziła “na serio”, ja tak miałam za pierwszym razem przez miesiąc przy zerowej już szyjce….i też myślałam,że oszaleję……bardzo dobrze,że nie odchodzą Ci wody, bo jest to bardzo niebezpieczne, mam nadzieję,że w szkole rodzenia upredzono Cię,że w razie czego absolutnie nie wolno Ci wtedy chodzić pod żadnym pozorem. JeśLi chodzi o czop….mi faktycznie odchodził sobie po troszku…….,ale wiesz, każdy poród jest inny……… Nie chcę wyrokować, że trzeba po prostu czekać……(choć gdybym się miała sugerować swoim porodem to tak bym Ci radziła), ale w związku z tym,że każdy poród jest inny, a ja nie zjadłam wszystkich rozumów radzę Ci, jesli bardzo się niepokoisz, pojedz na ktg, pogadaj z położna powiedz co jest grane,że nie rodziłaś nigdy przedtem,że nie chcesz, aby dziecku się coś stało, że nie wiesz jak do tego zjawiska podejść…….i będzie ok…..jesteś tuż tuż, więc na pewno dokładnie Cię zbadają.
          Acha i nie ma sie co kłaść na patologię z tego co opowiadały moje koleżanki, tylko sie człowiek umęczy psychicznie i fizycznie i potem nie ma siły rodzić……
          acha i w diagnozie tego czy poród ise zaczyna czy nie najważniejsze są własnie skurcze i ich regularność jak są co 10 min i sie utrzymują przez pół godziny( czy nawet godzinę), to się jedzie do szpitala…
          a gdzie Ty mieszkasz,że masz 50 km?
          Dla pocieszenia pwiem,że mo doktor na tydzień przed porodem zalecił mi na wyluzowanie wyjazd za miasto i pojechaliśmy nad pełne morze własnie około 50 km od domu i lekarz mówił,że nie ma co się stresować, jakbym zaczeła rodzić, to nawet na plecach mąż zdązy mnie zanieść, bo po pierwsze nagłe porody sa przede wszystkim w filmach, a po drugie pierworódki rodzą dłużej………
          ale się rozpisałam………
          trzymam kciuki
          wszystko będzie dobrze
          jak możesz, to dawaj znać o postepach, bo jak widzisz, jakoś sie emocjonalnie zaangażowałam w Twój poród……..

          antylopa mama 14m Kasiuni i marcowego migdałka

          • Re: na pocieszenie…….

            Hehe – wielkie dzięki za wsparcie 🙂
            Skurcze miałam w nocy co 8-6 minut bardzo długotrwałe – no przynajmniej z 2 minuty kazdy… momentami miałam problem liczyc odstępy bo miałam wrażenie że to ciągle jeden wielki skurcz… było tak przynajmniej ze 2 godziny, później wstałam, zjadłam coś i połozyłam się.. pospałam chwilę… znowu obudziły mnie skurcze… znowu przysnęłam.. poszłam się powylegiwac w wannie – i chyba ciepła woda złagodziła objawy tak myślę.. teraz nadal brzuch boli… i twardznieje ale nie mam czasu dokładnie liczyć bo zajęłam się swoimi porannymi zajęciami.
            Martwię się trochę tym ze wiadomo ze przy skurczach dziecko jest słabiej dotlenione a jeśli mam takie silne skurcze całą noc to napewno jej to na dobre nie wychodzi…:(
            Z drugiej strony boję się że mnie wyśmieją w szpitalu 🙁
            A mieszkam nie na żadnym odludziu – mamy tu szpital ale ja nie chcę miec z tym szpitalem nic do czynienia więc jade do innego miasta 🙂

            Agata + Ania 13.IX

            • Re: na pocieszenie…….

              wiesz, to co piszesz brzmi poważnie…dla mnie to jak pierwsza faza porodu….., tylko,że skurcze przechodzą…..; podejrzewam,że jakpojedziesz do szpitala to Cie zostawią na patologii, chociażby ze względu na odległość…., ale jeżeli te skurcze sprawiają Ci ból, taki,że trudno wytrzymać….to chyba jedz, bo to serio brzmi poważnie…, jeśli dobrze oddychasz o Anię się nie martw….poród- to będzie dla niej hard core…..
              wtedy panowac nad oddechem jest najtrudniej, ale wtedy jest to obok parcia najważniejsze, głębokie -przeponowe oddechy….
              kurcze, wiesz, to co pisałaś o tym co działo sie w nocy brzmi naprawdę poważnie, to może jedzcie, najwyżej dostaniesz oksytocynę na wzmocnienie skurczy i urodzisz……
              moje skurcze się zblazowały w szpitalui tak zrobili…..
              wiesz, ja też w którymś momencie bałam się,że mnie wyśmieją z tym porodem ( sama wiesz jak się rodzi i urodzic nie może to człowiek już sam nie wie co jest grane) więc pojechaliśmy bez torby do szpitala, niby tylko tak, apołożna popatrzyła na mnie jak na wariata, bo do porodu bez torby…to był poród…..,
              wiesz, myślę,że nie ma co jeśli masz się niepokoić, i cierpieć te skurcze, które sprawiają Ci ból…..to może jednak jedz, wyśmiać Cię nie wyśmieją…..w końcu rodzisz pierwszy raz, to logiczne,że się martwisz i niczego nie chcesz przeoczyć,
              mnie niepokoi to,że te skurcze bardzo Cie bolą…….i to jest dla mnie argument za, chyba,że masz na miejscu kogś, któmógłby Cie zbadać – Twój lekarz, czy chociaz zrobić ktg w tym okropnym szpitalu, zawsze przeciez możesz pojechać rodzić gdzie chcesz, siłą Cie nie zatrzymają nie?
              trzymam kciuki

              antylopa+kasia+migdał

              • Re: Te skurcze “przepowiadające” mnie wykończą!!!

                Witaj Agatko!
                Ja też tak mam, do tego dochodzi ból w podbrzuszu taki ciągnący, że nie mogę chodzić.Do tego bolą mnie nogi w pachwinach i mam wrażenie jakby siedział mi tam na dole wielki korek i miał zaraz wypaść. Jak byłam na ktg tydzień temu to pokazało skurcze ok.20%, więc do porodu jeszcze daleko. Ja też mam dość już tego i chciałabym mieć to już za sobą. Pozdrawiam.

                A, przy pierwszej mojej ciąży nie miałam czegoś takiego tylko czop odszedł mi tydzień przed porodem.

                Aśka i??? ( 17.09)

                • Re: Te skurcze “przepowiadające” mnie wykończą!!!

                  Tutaj podobnie, niestety.Wczoraj wieczorem mialam regularne skurcze przez prawie 2 godziny, w tym przez pól godziny moze mialam wrazenie ze to jeden wielki skurcz !!! Z jakiegos powodu najczesciej tak mam wieczorem gdy ja odpoczywam a maluszek zaczyna sie przeciagac… W informacji jaka dostalam od poloznej jest napisane ze jesli skurcze nie nasilaja sie jesli chodzi o intensywnosc i czestotliwosc to sa to jedynie skurcze przepowiadajace i NIE DAJA ROZWARCIA !!!!!!! No, mam nadzieje ze to w moim wypadku nie bylo tak zupelnie na marne, kurcze…. Dzisiaj mam kontrole ale tak jak pisalam wczesniej tutaj przed porodem nie bada sie wewnetrznie, wiec pewnie nic konkretnego sie nie dowiem poza tym ze trzeba cierpliwie czekac. Moja cierpliowosc jest powoli na wyczerpaniu….

                  Kasia + Melissa (11.01.2003) + MAX

                  • Re: Te skurcze “przepowiadające” mnie wykończą!!!

                    Magiczne noce, bo u mnie to samo, w dzien zero skurczy a w nocy budze sie… mowilam wczoraj ginowi, a on, ze tak ma byc, i badz tu czlowieku madrym, ciekawe czy tez zdaze do szpitala – 30 km, juz wymyslilam, ze w razie czego ebde dzwonic po mojego lekarza rodzinnego, ktory mieszka 2 km od nas! ale panika!! Agatko, rozumiem Twoj niepokoj, gdyby ktos nam powiedzial, teraz, wlasnie teraz zaczynasz rodzic, ja boje sie kazdej nocy, chcialabym, aby mi odeszly wody to przynajmniej pojechalabym do szpitala a tak… co robic…

                    Ania i Susanna (05.09.2004)

                    • Re: Te skurcze “przepowiadające” mnie wykończą!!!

                      Witam… nie nie to nie Oliwia1978 a jej mąź, żonka proiła przekazaćwszystkim a w szczególności Tobie 😉 żebyście trzymały się cieplutko i były dobrej myśli. Nasza niunia ma “już” 1,5 dnia i muszę powiedzieć nieskromnie i pewnie subiektwnie jest śliczniutka. Tylko o rety płaczek jest nieprzeciętny. Nigdy nie sądziłem, że dziecko tak potrafi głośno krzyczeć ;). Ale wszystko trzeba przeżyć. Najgorsza jest to, że Olka nie może spaćjuż nie śpi drugą dobę i nie wiem co mam zrobić?. Niestety piguły tak koło 18.00 wypraszają wszystkich. Ale generalnie opieka super!!!. Jutro postaram się wstawić zdjęcie mojej ślicznotki Blaneczki. Pzdr wszystkie Panie i chylę czoła przed Wami to naprawdę ciężka haruwka. Podziwam Ciężarówki… hihi

                      • Re: Te skurcze “przepowiadające” mnie wykończą!!!

                        O witaj Oliwkowa połowo 🙂 Już sie zdziwiłam ze Oliwię tak szybko wywalili do domu 🙂
                        A powiedz jak w końcu rodziła – miała cesarkę?
                        jest zadowolona ze szpitala? ja nadal nie wiem gdzie rodzę 🙂
                        No i jak się jej akcja zaczęła?
                        No napisz coś ciekawego no! 🙂

                        Agata + Ania 13.IX

                        • Re: Te skurcze “przepowiadające” mnie wykończą!!!

                          Witam hmmm to cała opowieść. Zacznę od początku… W niedzielę były skurcze co około 3 godziny, w nocy co godzinę rano w poniedziałek tak co 25 min no a o 7.45 telefon, że mam jak najszybciej wracać do domu. O 8.10 byliśmy w szpitalu… telefon do naszego lekarza krótkie badanie, rejestracja…. no i dosłownie za 20 min Olka leżała już na stole, czyli było cesarskie cięcie ze znieczuleniem zewnątrzoponowym…. no i dokładnie o 9.14 przyszła na świat….. Mierzy 56 cm i waży 3.520… dostałą 10/10, jedynie co to na ramieniu ma sporą plamkę, hmmm pieprzyk… Aha nie dostaliśmy pokoju jedynki czyli prywatnej bo była zajęta… a nie można było wcześniej rezerwować. Ale mamy dwuosobowy i jest bardzo sympatycznie i chyba lepiej niż 1-osobowy bo jest towarzystwo. Cóż 1 doba była trudna dzisiaj rano pierwszy raz wstawaliśmy no z trudnościami ale wstalismy… Rana niestety jest spora, ale goi się bardzo ładnie no i wyniki z dnia na dzień są lepsze. Wychodzimy w sobotę….. Aha opieka naprawdę bez zarzutu nie chce powiedzieć że polecam ale na pewno nie odradzam…. Jeśli podasz maila mogę podesłać zdjęcia moje niuni. A poza tym jak masz pytania konkretne to śmiało. Odpowiem

                          • Re: Te skurcze “przepowiadające” mnie wykończą!!!

                            Oczywiscie czekam na foteczkę:

                            [email][email protected][/email]

                            Jeśli chcesz to do czasu jak się nie “zorganizujecie” mogę wrzucić zdjęcie gdzieś na swój serwer i wkleić wam tutaj na forum – później może założycie sobie jakiś albumik 🙂
                            Daj tylko znać.

                            Agata + Ania 13.IX

                            • Re: Te skurcze “przepowiadające” mnie wykończą!!!

                              Agata, a bylas u lekarza w koncu, mi po takich skurczach przepowiadajacych szyjka sie otworzyla, ale w tym tygodniu nie mam juz skurczy chociaz bylam przzygotowana na wczesniejszy porod, po prostu wszystko mi sie w miare uspokoilo. Oczywiscie ledwo chodze, dzidzius mi tak napiera ze czasami mi sie wydaje ze mi wylazi juz glowka hahahaha, lekarz powiedzial, ze jak sie taka twarda szyjka rozwiera to porod i tak moze byc jutro, w terminie czyli 15 wrzesnia, lub 2 tygodnie po terminie hahahah, nikt tego nie wie.
                              Zycze Ci zebys sie lepiej czula i zeby Ci skurcze przeszly bo bedziesz zmeczona, a wypadalo by sie troszke poluzowac i zebrac sily na porod,
                              Trzymaj sie

                              Samba i mala Victoria w brzuszku

                              • Re: Te skurcze “przepowiadające” mnie wykończą!!!

                                W końcu nie będę świnak i czekam na wrzesień – w końcu wrześniówką jestem 🙂
                                W piatek u lekarza po kliku dniach skurczy szyjka ani drgnęła…
                                Narazie czekam w spokoju na rozwój sytuacji, Malutka rusza się żwawo więc się nie będę specjalnie martwić.. a ból da się poskromić – wystarczy go polubic 🙂

                                Agata + Ania 13.IX

                                Znasz odpowiedź na pytanie: Te skurcze “przepowiadające” mnie wykończą!!!

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general