Witajcie Drogie Mamy!
Obejrzałam ostatnio ciekawy film o rozwoju mózgu u dzieci – tych całkiem małych i tych nieco większych.
Zastanawiam się nad ideą “wczesnej edukacji”. Sama nie wiem – może warto byłoby wybrać się na konsultację do specjalisty by dowiedzieć się jak te moje maluchy pobudzać do optymalnego rozwoju? Piszę o tym, gdyż słyszałam od koleżanki, że takie indywidualne konsultacje są już gdzieś prowadzone. Jak spędzać czas i bawić się z nimi by potem nie mieć poczucia, że coś zaniedbałam, że mogłam je lepiej przygotować do życia w dzisiejszym świecie pełnym wyzwań i wymagań.
to takie moje wątpliwości i dumania.
wierzycie w takie rzeczy?
bardzo jestem ciekawa waszych opinii.
pozdrawiam
mamamim
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Wczesna edukacja – Wasze opinie
Ja w wieku przedszkolnym, w pewnym momencie, umiałam liczyć do 10 po rosyjsku bardziej niż po polsku, wtedy to własnie mama brata uczyła rosyskiego.
A Gustaw tak sam od siebie zainteresowany literkami i cyferkami bo ma klocki ze znakami graficznymi. Rozpoznaje kilka, ale nie ganię jak pomyli czy zgaduje.
Wszystko w swoim czasie dziecko zdobędzie taką wiedze jaką rodzice mu przekażą. Dziecko uczy się przez naśladowanie więc jeśli rodzic sięga częściej do książki to dziecko też to zrobi.
klub malucha wrocław
witam Mamusie z Wrocławia,
zakładamy z koleżanką klub malucha, bo w naszym mieście nadal brakuje takich miejsc gdzie można zostawić pociechę na te kilka godzin ze spokojnym sercem. Wiem bo sama szukałam dla synka. Jesteśmy w trakcie organizacji która pochłania troszkę czasu i nerwów niestety. Do sprawy postanowiłyśmy podejść na poważnie więc będzie? program opracowany przez pedagogów, warsztaty, bezpieczny i wygodny lokal, i dużo dużo zabawy (no bo kiedy jak nie teraz 😉 no jednym słowem pracujemy ciężko żeby było dobrze.
Piszcie mamusie? dajcie znać w jakiej okolicy jest takie zapotrzebowanie
Więcej informacji na maila [usunięto adres e-mail]
czasami umiejetności dziecka nas przerastają
maciek nigdy nie był uczony ani literek ani cyferek, ani w domu, ani specjalnie w przedszkolu
wczoraj napisłam na kartce cały alfabet i się okazało, że moje dziecko poległo przy Z – wszytskie inne litery zna, umie napisać i przeczytać – ale nic to
dziec liczy biegle do 100- do przodu i od końca – ale mało tego – ostatnio okazało sie, że umie odejmować liczby o ile ich róznica nie wynosi więcej niż 10 – zapytany ile dni zostanie do końca miesiąca(30 dniowego) jak będzie 23 bez wahania odpowiedział 7.
ja wiem to wygląda jakbym się chwaliła, ale przysięgam nigdy nie kładliśmy nacisku na naukę – jak nie chciał rysować i płakał nad kredką- daliśmy spokój- jak babcia mówiła, trzeba gonić do rysowania, my nie robiliśmy nic czekaliśmy na rozwój wydarzeń i przyszedł czas, że zamiast grać mały woli tatę narysować i podpisać
jedyną formą nauki było odpowiadanie na pytania stawiane przez dziecko
wiem, że to nieładnie tak się chwalić ale myślicie, że powinniśmy jakoś rozwijać te jego zdolności czy dalej czekać?
mnie na studiach uczono, że nalezy się chwalić, mówił to profesor, wierzę mu do dziś 😉
a Maciej rzeczywiście wydaje się mieć wyjątkowe predyspozycje matematyczne! może wyssał z mlekiem matki? ;-)))
chwal się i wspieraj go!
co znaczy wspieraj?
ja mu moge tylko podsuwać co nieco
a chwalenie się to tak nie po naszemu, nie po polskiemu
może nie tyko z malekiem matki, może z taty tez coś niecoś ma
Znasz odpowiedź na pytanie: Wczesna edukacja – Wasze opinie