Znieczulenie powinno być powszechnie dostępne!

Jestem całkowicie za znieczulaniem przy porodzie. Moja mama nie miala takiej możliwości, tak bardzo cierpiała rodzac mnie, że nigdy nie zdecydowała się na drugie dziecko. W ten sposób zostałam jedynaczką. Mama zawsze twierdziła, że gdyby jej przezycia były złagodzone znieczuleniem to wtedy z pewnością zdecydowałaby się jeszcze raz urodzić. Jeśli chodzi o mnie, to taka decyzja jeszcze przede mną.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Znieczulenie powinno być powszechnie dostępne!

  1. Re: 🙁

    Helenko, hihi, nie zatajam informacji… Nie byłoby tak różowo, gdybym miała jakieś przywileje…
    Już mówie dokładnie.. Jest to poradnia “k”, w której jakieś 75% osób zainteresowanych to ciężarówki. Poradnia jest niepubliczna, ale nie widziałąm tam jeszcze nikogo, kto by płacił, wszyscy chodzą na kasę.. i jest to bardzo pilnowane, bez okazania ksiązeczki nie wpuszczą i już, choć kobitki dojeżdżają daleko spoza mojego miasta.
    Nie ma przywilejów dla ciężarnych – wręcz przeciwnie, zawsze jestem w tym ośrodku jako pierwsza, a obsłużono mnie pierwszą tylko RAZ, pozostałe razy polegały na tym, ze wpuszczano przede mnie koleżanki pań z obsługi (i tak samo byłoby i w prywatnym i w państwowym), podkreślam, kobiety nieciężarne i nieznajome lekarza tylko obsługi, ze tak to ujmę (położnej, pielegniarki i sprzątaczki).
    Nikt nie zważa na to, z ew ciązy czekam od kilku godzin.. ale i tak wiem, ze będę przyjeta rano i się nie skraże.
    Prywatnie byłam w sumie dwa razy – raz lekarz kazał mi przyjść na 16 – tą, myslałam, ze to godzina dla mnie, jeszcze dwa razy pytał o nazwisko.. ale co Ty… przyszłam, on wyjechał, czekałam, a potem zlazło sie pełno kobiet i żadn anie była zapisana, po prostu się przychodzi na 16 – tą i jest kolejka bez zapisów – to było u niego w domu zresztą.
    Potem byłam w najbardziej renomowanym ośrodku u nas, już takim wielofunkcyjnym, nie tylko dla kobitek, lekarze zjeżdżają do nas dobrzy z okolic… Myslałam, ze jakas rejestracja jest do gina albo jak… A tu pani mnie pyta, czy byłam umówiona – no ja na to, ze kazał mi przyjść… a ona ani żadnej karty, ani kolejki, tylko że mam go złapać jak będzie chodził… a w poczekalni pełno babek i wszystkie do niego.
    Był to nie mój lekarz i p[oszłam tam tylko na ktg, ktore miałąm za darmo… Ale jak bym miała tak chodzić na wizyty i za pieniądze, to ja dziękuje…
    A jesli bym naprawdę chciała się gdzieś zapisać, to w mojej przychodni na ksę w soboty jest na zapisy na godzinę.. ale nie lubię tego za bardzo, bo są zajęte na ponad tydzień z góry, a ja chcę mieć ten luz, ze mogę rano zadecydować, czy idę do lekarza czy nie.. już miałam takie spontaniczne decyzje.. i to jest wg mnie bardzo ważne, ze nie muszę czekać. Jesli mi szkoda tych dziewczyn, które czują się zaniepokojone jakimś objawem, al episzą na forum, ze wizyte mają umówiona za 2 tygodnie i nie ma miejsc… Tak jak ta dziewczyna, która pisałą o nadżerce bodajże, czekała na wizytę chyba miesiąc, a lekarz ja ochrzanił za to, ze tak późno przychodzi! Egocentryk bez wyobraźni.
    Mój lekarz zreszta też tak się walnął raz, bo mi mówi, ze w sobotę do niego się najłatwiej dostać… a ja na to, no tak, ale kiedy sie trzeba zapisac… haha…
    Nie wiem, byc może pod koniec dnia w przychodni jest nerwowo, bo nie zdązy wszystkich przyjąć? Moze pod koniec rejestracji kobietki są odsyłane z kwitkiem… ale wystarczy przyjś o godzinie 7 -mej, zeby być w pierwszej powiedzmy czwórce (czasami do 7 -mej nie ma jeszcze nikogo i jest się pierwszym, ja stawiam sie ok. 6:45 i jestem pierwsza zazwyczaj), a lekarz jest od godziny 8 – mej (mój sie nie spóźnia, choć widziałąm że inne lekarki się spóźniaja poważnie) więc do 9 -tej góra mam z głowy. A jestem śpiochem i leniem, a mimo to wstaję, kiedy nie było samochodu – szłam na piechote po ciemku w ciązy przez śnieg, ale nie narzekam i wole tak niż jakieś zapisy na terminy za miesiąc…

    Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)

    • Re: 🙁

      Teraz rozumiem i moge ci powiedziec ze sytuacje mam autentyczna. Kiedys bylo tak, ze bylo sie przypisanym do jednego lekarza, do jednej przychodni, i juz nie mozna bylo sobie zmienic. Nie wiem czemu to sie rozluznilo, ale na szczescie przychodnie i lekarza da sie teraz zmienic. A wiec ja kiedys bylam przypisana do przychodni “szkol wyzszych”, ktora przyjmowala wszystkich studentow uczelni Gdanska, tez asystentow i td. I za cholere nie mozna bylo tego zmienic, a byl tam taki balagan ze szok. Wlasnie zeby sie dostac do ginekologa, tzreba bylo o 7 sie pojawic, o 8 zaczynala sie rejestracja, i cie zapisza. Natomiast jak sie chcialo zapisac telefonicznie, to wyznaczano termin za 1-1,5 miesiac. Nie wiem jakim cudem ten system dzialal, no ale dziala dotychczas. Przerazilam sie jak pomyslalam ze w ciazy bede musiala chodzic do tej przychodni. Ale nie, najpierw poszlam do prywatnego,i przychodzilam konkretnie na wyznaczona godzine, wiec kiedy na poczatku mierzyl mi cisnienie, zawsze mialam podwyzszone jeszcze od chodzenia 🙂 No ale to tak, dla przykladu. Natomiast kiedy sie dowiedzialam, gdzie przyjmuje panstwowo, zaczelam do niego chodzic panstwowo. Przyjmuje tak jak u ciebie w niepublicznej placowce, poradnia “K” w Gdanskim Centrum Zdrowia. Chodze normalnie na ksiazeczke, za nic nie place, nie ma balaganu i jest bosko. Nie musze sie rejestrowac wczesniej, lekarz moj (bo chcialam koniecznie do mojego) przyjmuje codziennie. Nie ma kolejki, jak przychodze to najczesciej nikogo nie ma, no gora – 2 babki.
      Wiec ja mysle ze to wszystko zalezy od przychodni, i jak sie nie dostanie do jednej, to trzeba zadzwonic do drugiej. Chyba lepiej przejechac sie pare przystankow dalej do lepszej przychodni, niz sie denerwowac i wiedziec ze w “swojej” blizszej przychodni cie przyjma za miesiac.

      Helenka – przyszla mamuska

      • Re: Znieczulenie powinno być powszechnie dostępne!

        Gucia.
        Bez wykrzyknikow mi tu prosze. szkoda, ze nieczytalas moich postow rok wczesniej:) Nie napisalabys wtedy moze:

        Ty siedzisz sobie wygodnie w szwecji, masz pelen komfort, najlatwiej jest wyjechac a potem wszytko krytykowac.

        Uwazam rowniez, ze zbyt malo przeczytalas postow dotyczacych porodow.
        Ja nie atakuje Tomka, pisze tylko to co kazdy wie i co napisalby do lekarza piszacego takie slowa jak Tomek.
        Nie bede dyskutowac z toba na ten temat, moze sama kiedys zrozumiesz. Pozdrawiam Cie cieplo:)

        PS.
        Zycze slodziodkiej i zdrowej kropeczki:)

        – Anetka i ciezko zabkujacy Adaś (29.04.02)

        Znasz odpowiedź na pytanie: Znieczulenie powinno być powszechnie dostępne!

        Dodaj komentarz

        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
        Logo