o grypie

[Zobacz stronę]
to tak pierwsze z brzegu

duzo jest artykulow na ten temat, wirus ten wystepowal juz w latach 70 -tych, byly wtedy szczepionki i byly komplikacje po nich
ale osobiscie od samego poczatku czuje ze to jest w jakims stopniu zaplanowane, u nas wlasnie zaczynaja juz szczepic
i nie wyobrazam sobie ze szczepienie moglyby byc przymusowe
nigdy nie bralismy zadnych szczepionek przeciw grypie,
jeszcze ten podzial na grupy, tym damy lepsze-bezpieczniejsze a tym damy z rtecia

jestem ciekawa waszego zdania

Strona 13 odpowiedzi na pytanie: o grypie

  1. Zamieszczone przez ania_st
    1/3-1/2 czopka 750 (dzieciaki me ważą 15-17)-1/3 dostał młody jak miał rok wiec pewnie z 10kg miał

    A my już chorzy w komplecie- o 4 nad ranem dołączył najmłodszy 🙁

    ja juz tylko stan podgorączkowy, mocny ból gardła i kaszel, starszak juz 4h bezzbijaczy i ok38 sie utrzymuje i tez gardło- nie ukrywam, ze licze na przełom

    na ból gardła to mi pomaga isla na zmianę z septolete
    moja lekarka też poleca rozgryzania ecomeru, zeby olej śluzówkę pokrywał – ale mi ten rybi smak nie przechodzi, rozgryzam wit. A+E

    Aniu, trzymajcie się

    • toeris, no pewnie jakas tam prawda we wszystkim jest
      jestem niby taki intensywnie racjonalny czlowiek, ale jak widze panike dookola, to i mnie sie udziela

      a w sumie zamiast szczepionek wystrczyloby zachowac najprostsze zasady higieny: nie kichac ludziom w twarz, nie kaszlec, nie wchodzic w wielkie skupiska ludzkie, kiedy jest sie samemu zasmarkanym i obdarzac innych ogramniczonym zaufaniem, czyli zakladac, ze kazdy moze rozprzestrzeniac wirus
      no i myc rece na kazdym kroku

      podejrzewam, ze byloby przynajmniej o polowe mniej zachorowan, gdyby kazdy tych prostych zasad sie trzymal

      • Zamieszczone przez ania_st
        1/3-1/2 czopka 750 (dzieciaki me ważą 15-17)-1/3 dostał młody jak miał rok wiec pewnie z 10kg miał

        A my już chorzy w komplecie- o 4 nad ranem dołączył najmłodszy 🙁

        ja juz tylko stan podgorączkowy, mocny ból gardła i kaszel, starszak juz 4h bezzbijaczy i ok38 sie utrzymuje i tez gardło- nie ukrywam, ze licze na przełom

        Mój młodszy waży ponad 20 kg a starszy 22 i pół więc połowę czopka mogę chyba

        • Zamieszczone przez EwkaM

          a Ty jak?

          Ja mam mega głoda. Śniadanie: kromka z szynka + kromka z serem + musli + 2 kawy z bita śmietaną. U mnie to zwykle oznacza chorobę ale jeszcze się nie dałam.

          Młody po nurofenie się ożywił i pije wiaderkami. Dziś nurofen działa bo z 38,5 zbił mu temperaturę na niecałe 37

          Też liczę na przełom.

          • Zamieszczone przez kantalupa
            toeris, no pewnie jakas tam prawda we wszystkim jest
            jestem niby taki intensywnie racjonalny czlowiek, ale jak widze panike dookola, to i mnie sie udziela

            a w sumie zamiast szczepionek wystrczyloby zachowac najprostsze zasady higieny: nie kichac ludziom w twarz, nie kaszlec, nie wchodzic w wielkie skupiska ludzkie, kiedy jest sie samemu zasmarkanym i obdarzac innych ogramniczonym zaufaniem, czyli zakladac, ze kazdy moze rozprzestrzeniac wirus
            no i myc rece na kazdym kroku

            podejrzewam, ze byloby przynajmniej o polowe mniej zachorowan, gdyby kazdy tych prostych zasad sie trzymal

            Mój małolat jest mega-higieniczny. Nawet przez sen zasłania buzie przy kaszlu

            • Zamieszczone przez kantalupa

              a w sumie zamiast szczepionek wystrczyloby zachowac najprostsze zasady higieny: nie kichac ludziom w twarz, nie kaszlec, nie wchodzic w wielkie skupiska ludzkie, kiedy jest sie samemu zasmarkanym i obdarzac innych ogramniczonym zaufaniem, czyli zakladac, ze kazdy moze rozprzestrzeniac wirus
              no i myc rece na kazdym kroku

              W sumie nie wiem czy u nas grypa czy nie grypa ale wspomniane metody nie uchroniły domowników od wzajemnego zarażania się wirusem (?) – 40h od pierwszych objawów u syna cała rodzina rozłożona 🙁
              I nie wydaje mi się jakoś byśmy najprostszych zasad higieny nie stosowali

              • Zamieszczone przez smoki
                Ile dajesz tej pyralginy?

                pytanie nie do mnie ale mi zalecili na 20 kg michala dac 1/2 czopka

                • Zamieszczone przez ania_st
                  W sumie nie wiem czy u nas grypa czy nie grypa ale wspomniane metody nie uchroniły domowników od wzajemnego zarażania się wirusem (?) – 40h od pierwszych objawów u syna cała rodzina rozłożona 🙁
                  I nie wydaje mi się jakoś byśmy najprostszych zasad higieny nie stosowali

                  Misiek zgorączkował w piątek wieczorem. Inni jeszcze nie mają objawów a przecież ja co chwilę go przytulam a Dawid śpi z nim w pokoju.

                  Higiena owszem może zmniejszyć ryzyko zachorowania ale to i tak jedna wielka loteria.

                  • Ania jak u Was?

                    U kogos lepiej?

                    • Zamieszczone przez dorotka1
                      pytanie nie do mnie ale mi zalecili na 20 kg michala dac 1/2 czopka

                      750?

                      • Zamieszczone przez ania_st
                        W sumie nie wiem czy u nas grypa czy nie grypa ale wspomniane metody nie uchroniły domowników od wzajemnego zarażania się wirusem (?) – 40h od pierwszych objawów u syna cała rodzina rozłożona 🙁
                        I nie wydaje mi się jakoś byśmy najprostszych zasad higieny nie stosowali

                        no bo to nie tyko droga kropelkowa sie roznosi ale tez kontaktowa a przeciez nie umyjesz co pol godziny wszystkiego w domu co bylo dotkniete przez kogokolwiek
                        tym bardziej ze zarazasz w wiekszosci wirusowych przed wystapieniem objawow

                        • Zamieszczone przez ania_st
                          W sumie nie wiem czy u nas grypa czy nie grypa ale wspomniane metody nie uchroniły domowników od wzajemnego zarażania się wirusem (?) – 40h od pierwszych objawów u syna cała rodzina rozłożona 🙁
                          I nie wydaje mi się jakoś byśmy najprostszych zasad higieny nie stosowali

                          anka, ja w bardziej ogolnym sensie przeciez

                          w rodzinie sprawa jest duzo bardziej skomplikowana, skoro wirus przenosi sie droga kropelkowa, a przebywasz z chora osoba w tej samej, ograniczonej przestrzeni, automatycznie jestes bardziej narazona, bo wirus ma duzo mniejsze pole rozprzestrzeniania sie
                          bron boze nie insynuuje, ze ktos rak nie myje
                          to bardziej a propos bezsensownego wystawiania sie na zarazki
                          wczoraj w hipermarkecie widzialam cale urocze rodziny z dzieciakami
                          zasadniczo zastanawiam sie skad to ryzyko, szczegolnie, ze bulgaria oglosila juz epidemie, sa screeningi na lotniskach itp, itd

                          przynioslam do mojej klasy taki plyn do odkazania rak i kazalam dzieciakom umyc rece przed i po skonczeniu zajec
                          moja wice, bulgarka zreszta wezwala mnie na dywanik, ze sa “niezadowoleni rodzice,” ktorym takie traktowanie ich dzieci nie dopowiada

                          to bylo w czwartek, kiedy juz wszyscy wiedzieli, ze ogloszenie epidemii to kwestia godzin

                          i bardziej o takie zachowania mi chodzi

                          • Zamieszczone przez smoki
                            750?

                            tak

                            • Dziewczyny jak sie czujecie. Smoki, Ania?
                              Czytam i wlosu staja mi deba.
                              Okropna ta goraczka.

                              • Kantalupa ja mam taki sam problem
                                Wiem co to znaczy jak zyjesz w kraju gdzie ludzie nie przestrzegaja zasad higieny.
                                Na sycyli to samo. Kichaja, kaszla, rak nie myja, a co ich obchodzi ze moga zarazac…
                                Potworne to.

                                • Zamieszczone przez sole
                                  Dziewczyny jak sie czujecie. Smoki, Ania?
                                  Czytam i wlosu staja mi deba.
                                  Okropna ta goraczka.

                                  Ja dziś mam nadzieję, że to dzień przełomowy. Zobaczymy.

                                  A jak Ty i Wandzia?

                                  • Zamieszczone przez smoki
                                    Ja dziś mam nadzieję, że to dzień przełomowy. Zobaczymy.

                                    A jak Ty i Wandzia?

                                    Wandzia juz tydzien w domu, biala jak sciana. Miala temp ale nie taka wielka i teraz tylko nos zatkany. Ja tez. Nie sadze zeby to byla ta grypa. Wiec co najgorsze to jeszcze przed nami.
                                    Boje sie ja wyslac do p-la bo…
                                    Tu jest problem. Zyje w kraju gdzie boja sie wody i mydla.

                                    Smoki to juz za Wami grypa prawie. Ciesz sie. Podobno dwa razy nie da sie jej zlapac. Pocieszylam?

                                    • Zamieszczone przez smoki
                                      Ania jak u Was?

                                      U kogos lepiej?

                                      Dziękuję-ja już gorączkowo ok, jeszcze ogólne rozbicie i duszący kaszel mi się nasilił-muszę zwiększyć swoje leki
                                      U Mata wreszcie zaczęły działać leki przeciwgorączkowe-nurofen zbił właśnie temperaturę 39.6 do 36.6 oby to był dobry znak

                                      Teraz z gorączką małego się męczę

                                      Kanta rozumiem, ja pisałam raczej w kontekście tego co Dorota napisała – dotykamy wspólne przedmioty itd.

                                      • Ania to normalne w rodzinie nie da sie uniknac zarazenia. Nie ma takiej mozliwosci. Male dziecko nie ostrzeze ze wlasnie ma zamiar kichnac 🙂 A wystarczy raz kichnac.

                                        • Zamieszczone przez sole

                                          Smoki to juz za Wami grypa prawie. Ciesz sie. Podobno dwa razy nie da sie jej zlapac. Pocieszylam?

                                          Na to liczę, że już lepiej. Przed chwilą Misiek zażądał obiadu i zjadł talerz pomidorowej. Dobry znak

                                          Tyle, że u nas to nie świńska grypa tylko zwykła sądząc po objawach.

                                          No i jeszcze cała reszta rodziny może przez to przejść.

                                          Tak czy inaczej robię zapasy homeopatii a pyralginę i tak kupię na wszelki wypadek 😀

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: o grypie

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo