Pregnyl….

Dziewczyny jestem juz po wizycie u mojej ginki…..I mówłam jej o jakiś wspomagaczach i Pani doktor zpisała mi Pregnyl-tzn. dostałam zastrzyk. Jestem akurat w środkowej fazie cyklu. Wiem tylko tyle,że ma to wspomóc, wzmocnić drugą fazę… Chcałam sie zapytac czy któras z Was tez dostała taki zastrzyk i czy wiecie coś więcej??? a co najważniejsze czy którejś z Was się po tym udało zaciążyć :)?????

Strona 13 odpowiedzi na pytanie: Pregnyl….

  1. Witaj KASIA.KA Dzieki za wyjasnienie. Tu na forum można dowiedziec sie wiecej niż od lekarza, można zebrac doswiadczenia kazdej z nas i spróbować po raz kolejny. To bardzo wazne wspierac się. Ciesze sie,że tu jestem. Ciesze sie, ze Sarze 22 udało się i mam nadzieje, ze i TY zaznasz radości narodzin malenstwa

    • Saro 22 gratuluję CI!!!Wszystkiego dobrego!!!Niech Oluś chowa się zdrowo!!!

      • Czesc Dziewczyny
        Mój pierwszy cykl z pregnylem zakończył sie niepowodzeniem 🙁
        Dzisiaj byłam u lekarza dostałam GONAL a jutro mam sama dac sobie zastrzyk z Ovitrelle. Troche jestem przerażona bo jeszcze nigdy sama sobie nie dawałam zastrzyku a moj maz akurat jest w pracy. Powoli tracę nadzieje, że się uda.
        Wiem, że to niedobrze, że muszę wierzyc….. Ale czasem mam dosc Mam wrazenie ze jestem sama z tym problemem 🙁
        Martwię sie tez ze z kasą nie wyrobie Dzisiejsza wizyta wraz z zastrzykami kosztowala mnie 415 zl Oboje z meżem pracujemy ale nie zarabiamy kokosów.
        Boje sie, ze przyjdzie taki moment, ze bedę musiała odpuścic…..

        SARA serdecznie GRATULUJĘ

        Pozdrawiam Wszystkie Starające sie

        • Olcia dasz radę. Zrobiłam sobie całą serię zastrzyków w brzuch. Igiełka tej ampułostrzykawce jest tak cieniutka, że nawet nic nie poczujesz. Jeśli będziesz powolutku wciskała to nie poczujesz nic.
          A gonal nie był w zastrzykach?
          Moim zdaniem nie ma co odpuszczać z przyczyn finansowych. Jeśli nie stać Was na leczenie to jak chcecie potem utrzymać dziecko. Potraktuj to jak trening finansowy przed wydatkami macierzyńskimi!! 😉
          Ja przestałam liczyć już ile to wszystko kosztuje… raz więcej raz mniej…. jakoś łatamy dziury. U nas pracuję ja a mąż kończy doktorat i ma zajęcia ze studentami za co się smieje, że dostaje zapomogę. 😉 Dajemy radę a do tego utrzymujemy trzy koty, psa i naszą Baśkę, która lubi często zmieniać spódniczki!!!! Naprawdę da się, można i nie smutaj się tutaj tylko się ciesz, że jest Cię czym leczyć po doświadczeniach z clo i że lekarz ma plan!!
          Kciukam

          • Dzięki dziewczyny za wsparcie. 🙂
            Gonal był w zastrzyku ale podała mi go pielegniarka odrazu po wizycie.
            Zastanawiam sie bo Ona mi pwiedziała, że Ovitrell mam podac w rękę a ja wszędzie czytam, że w brzuch. Czy to ma jakies znaczenie???
            Miałam chwilowe załamanie Ale jak sie Was czyta to odrazu człowiekowi lżej na duszy. Dopóki lekarz będzie nam dawał nadzieje to kasa też się bedzie musiała znalezc. Mój mąż cały czas wierzy, że będzie dobrze a to dodaje mi sił.
            Ale pewnie każda z Was miała okresy załamania.
            Wczoraj lekarz powiedział, że mam dwa pęcherzyki. Ostatnio też były dwa i z tego samego jajnika.
            Ile zazwyczaj pojawia Wam się pęcherzyków przy stymulacji?
            Napiszę jutro jak mi poszło z zastrzykiem.
            Pozdrawiam Serdecznie
            Życzę Miłego Popołudnia
            Moje będzie pracowite bo idę na popołudniu.

            • Olcia w brzuch jest po prostu wygoniej. Tak jak w instrukcji!!
              Kciukam

              • Hej Olcia 26!!!Chwile załamani ma chyba prawie każda z nas!!!Przy stymulacji ostatnio miałam też dwa pęcherzyki, wcześniej także!!!A Ovitrelle miałam już dwa razy i robiłam sama w brzuch!!Też się bałam!! miałam też 5 ampułek menopuru i też sama robiłam w brzuch!!Kwestia wprawy potem już się nie myśli o tym!!Trzymam kciuki!!!Pozdrawiam!!!

                • Sara- jeszcze ja Ci nie gratulowałam… Ciesze się, ze nas tutaj odwiedzilas.. To mile,że pamiętasz…

                  Witam tez nowe pregnylowe kolezanki.Razem raźniej….

                  Kasia.ka- jak u ciebie??Kiedy masz pierwsze podgladanko??Bierzesz Clo??ja mam dzis 3 dc i zastanawiam sie w sumie co robic…czy nie potraktowac kontrolnie tego cyklu i zobaczyc czy bez Clo cos mi urosnie….W koncu Mastodynon tez juz powinien zacząć działac..skonczyłam cale opakowanie- 60 tabletek, wiec rowne 30 dni brałam.

                  Pozdrawiam i czekam na kolejne dobre wiesci….tyl razem o II kreseczkach.

                  • Kreseczko, ja pije teraz hormell. Clo nie biore, bo nie mam. W przyszłym tygodniu ide do lekarza, to może go namówię na kolejna kuracje clo z pregnylem w nastepnym cyklu. A tak poza tym to niepokoją mnie coraz bardziej moje skąpe @ Dwa dni i po wszystkim.

                    Słonecznego weekendu dla Wszystkich Pań życzę 🙂

                    • WItam Dziewczyny
                      Dałam radę. Igiełka jest rzeczywiście cieniutka i poszło bez problemu.
                      🙂 Pierwszy raz juz za soba….
                      Dzisiaj od samego rana strasznie mnie rwie ten jajnik w którym sa pęcherzyki.
                      Mam nadzieję, ze nic niedobrego tam się nie dzieje 🙁
                      Teraz przez dwa dni bedę się przytulac z moim meżusiem…..
                      Trzymajcie kciuki
                      W tym tygodniu urodził się dzidziuś brata mojego meża dlatego było mi troszkę cieżej. To pierwszy wnuk moich teściów. Zawsze myslałam, że to My z meżem damy im to szczęście. Oczywiście cieszę sie ich szcześciem dzidziuś jest śliczny.
                      Ale poczucie takiego troszkę żalu, że nam się nie udaje jest niezależne odemnie.

                      Życzę Wam udanego weekendu
                      I dziekuję, że jesteście…

                      • Hej Olcia 26 ja też zawsze myślałam że uda mi się szybciej zajść w upragnioną ciążę!!Teraz moja siostra młodsza jest w ciąży i też czuję ogromny żal i mimo wszystko cieszę się że nie musi przeżywać tego co ja!!!!Życzę udanego przytulania i oby za dwa tygodnie były dwie kreski!!!!
                        Pozdrawiam i życzę udanego weekendu!!!

                        • Odpuszczam w tym cyklu moitoring…mam wyjazd na zielona szkole i chce jechac a jest od 8 czerwca.Wiec zaczynam monitoring u nowego lekarza 1 czerwca- teraz nie pojde. Musze uwazac w tym cyklu..zalezy mi na wyjezdzie nad morze..oddaje klase i chce sie pozegnac….

                          Kasia.ka- a jak u ciebie??bylas juz na monitoringu??

                          • czy ten pregnyl wogóle działa????

                            Witam was dziewczyny!!!

                            Tak sobie czytam ten cały wątek i zaczynam się zastanawiać czy wszystko jest ok z tym lekiem bo tak na prawdę widzę, że tylko Sarze (albo źle doczytałam, bo wręcz chłonęłam wasze zmagania) udało się zajść w ciąże dzięki niemu….i jestem pełna obaw bo właśnie jutro idę do gienia na zastrzyk tylko czy jest po co łudzić się nadzieją że on cokolwiek pomoże

                            • Witaj….:)

                              Na pewno nie zaszkodzi, wiec spróbować warto. 🙂

                              • Cześć Paszula

                                a ty miałaś z tym lekiem do czynienia? może pomógł tobie…my z mężem staramy się od jakiś 3 lat i w tym momencie jestem pesymistką co do wszystkich specyfików, niby wszystko ze mną wporzo, nawet poddałam się laparoskopii gdzie miałam nadzieję że wyjdzie przyczyna dlaczego jeszcze nie jestem w ciąży, ale wszystko wyszło dobrze, w zeszłym cyklu byłam pierwszy raz monitorowana pęcherzyki sobie rosły i okazało się że pęcherzyk pękł ale w 18 dc dlatego lekarka podała mi duphaston ale znowu klops i nic się nie udało. I teraz kolejna nadzieja z pregnylem na czele.W sumie ten 18 dc na pękanie to jest późno ale z drugiej strony tak sobie myślę że żeby wszystko się zagnieździło potrzeba jest 14 dni a cykle właśnie mam 32-33 czyli niby jest ten czas wystarczający a tu dalej nic.

                                • Tak ja też próbowałam z pregnylem a dokładnie clo potem pregnyl a na koniec w II fazie duphaston. U mnie to też nic nie dało. Z tym, że ja mam “duże podejrzenie” niedrożności. Generalnie to próbowałam różnych sposobów. Za miesiąc minie 2 lata, ale jako, że mam krótkie cykle jestem przy końcówce (jutro @) 29 cyklu starań. W grudniu miałam nieudane ivf. Pewnie w przyszłym cyklu podejdę do transferu. A najlepsze jest to, że zarówno ja jak i maż jesteśmy zupełnie zdrowi… nie ma się czego przyczepić!! Nieudane ivf to albo kwestia losowa albo immunologia a naturalne próby to niedrożność lub “upośledzone” strzępki i/lub to co w przypadku ivf.
                                  Jeśli jeszcze nie próbowałaś ani clo ani pregnylu a staracie się trzy lata to nie pozostaje mi nic tylko nakrzyczeć na Ciebie!! 😉 Bardzo długo się męczycie…. trzeba sobie pomóc!! Tak późno monitoring. :Nie nie:
                                  A cykle masz właśnie takie, że owulka to jest raczej koło 18-20 dc!!!
                                  Kciukam

                                  • kurcze no właśnie wszystko późno, ale mam nadzieje że nie za późno, cykle monitorowane mam dopiero teraz bo wreszcie trafiłam na konkretną lekarkę która ma wreszcie ma na mnie jakiś pomysł. A tak to wcześniej było wieczne mówienie że wszystko jest w porządku i nie widzi się podstaw do monitorowania, a że chyba z moich oczu wyglądało moim zeszłym lekarzom na endometriozę to wysłali mnie na laparo i tak dostałam w prezencie zamiast ciążę to szwy po cięciach. Mąż zrobił sobie badania i szpikuje go witaminkami bo ponoć nie ma rewelacji ale też nie jest źle. Wiem że jeszcze jest coś takiego jak inseminacja, ale cały czas się łudzę, że jeszcze może tak naturalnie popróbować bo przecież ponoć wszystko z nami jest oki. I tak sobie pomyślałam że jeszcze tak ze 3-4 cykle prób a później niech się dzieje co chce….
                                    A jeszcze, że tak zapytam…po czym wnioskują u ciebie tą niedrożność? masz jakieś niepokojące objawy oprócz niemożności zajścia?

                                    • trzymam mocno kciuki żeby jutro nie przyszła @…..musi się udać

                                      • aGA3- Z niepłodnością sa tak naprawde same problemy.Ja z synem zaszłam od ręki, potem, kiedy chciałam drugie tez, ale…los chciał inaczej. Teraz od 4 lat wcale nie zachodze i zaczynam watpic, czy 7 lat nie za długo na łudzenie się…
                                        Co do pregnylu. Czasem niepłodność spowodowana jest wlasnie niepęającymi pecherzykami i jak lekarz to podejrzewa i zastosuje- ciaża jest. Jesli wszystko jest ok… A wciaż nie ma ciaży- mozliwa niedrożnosc, ktora jest po stanach zapalnych, czasem nieodczuwalych. Lekarze zawsze leczenie niepłodnosci po zbadaniu hormonów wysylaja na HSG- sprawdzanie drożności jajowdow. W moim przypadku nie ma niczegoe, co przeszkadza mi zajsc..moze konflikt serologiczny, a moze…w co teraz wierze- blokada psychiczna. Ona jest najtrudniejsza do wyleczenia.

                                        Paszula- trzymam za jutro….

                                        • ślicznie dziękuję za porady może rzeczywiście psychika mnie kończy ale jak tu się odblookować… No jak można wmówić sobie że nie chcę teraz dziecka skoro chcę…to tak jakby wmawiać głodnemu że wcale nie jest głodny…dla mnie to jak walka z wiatrakami. Kreseczko mówiłaś coś o konflikcie serologicznym…..myślisz że na przykład jeżeli my mamy z mężem konflikt to to może wpłynąć na to czy zachodzę czy nie?. Bo my prawdopodobnie takowy mamy, ale gdzieś czytałam że to raczej nie dotyczy zachodzenia tylko ciąży która już jest, no ale pewnie się mylę

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Pregnyl….

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo