Dziewczyny jestem juz po wizycie u mojej ginki…..I mówłam jej o jakiś wspomagaczach i Pani doktor zpisała mi Pregnyl-tzn. dostałam zastrzyk. Jestem akurat w środkowej fazie cyklu. Wiem tylko tyle,że ma to wspomóc, wzmocnić drugą fazę… Chcałam sie zapytac czy któras z Was tez dostała taki zastrzyk i czy wiecie coś więcej??? a co najważniejsze czy którejś z Was się po tym udało zaciążyć :)?????
Strona 14 odpowiedzi na pytanie: Pregnyl….
Cześć Wam wszystkim!!Ta psychika jest najgorsza!!!Ciężko jest nie myśleć odpuścić!!Ja w tym cyklu odpuszczam narazie zajmuję się remontem mieszkania i postaram się nie myśleć ale życie pokaże!!!Pozdrawiam Was wszystkie i trzymam kciuki!!
Aga przechodziłam kedyś bardzo długo stan zapalny prawego jajnika. Wg tego co mówią lekarze to małe prawdopodobieństwo, aby jajowód był drożny po tej stronie a po drugiej stronie mam leniucha, bo móje lewy jajnik nie miewa owulacji. Z Basią się udało a teraz już to za długo trwa… zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że przy cc uszkodzono mi drugi jajowód. HSG ani laparo nie miałam gdyż zapadła decyzja o ivf a wynik tych badań nie miałby znaczenia dla ivf.
Co do blokady psychicznej…. nie wierzę w blokadę psychiczną. Jeśli takowa miałaby być to miała by odzwierciedlenie w hormonach… u mnie hormony są idealne…
I jeszcze kilka słów na temat konfliktu serologicznego. Nie dotyczy on zachodzenia w pierwszą ciążę jeśli nie było wcześniejszych poronień i transfuzji krwi. Jeśli były to wystarczy zbadać poziom przeciwciał RhD. Jeśli będą to wtedy trzeba leczyć jak przy konflikcie w trakcie starań i ciąży a jeśli wyjdą ujemne to nie martwić się.
Konflikt może mieć znaczenie przy drugiej ciąży ale zazwyczaj po pierwszej ciąży bada się krew pod tym kątem i jeśli konflikt zaistnieje podaje się kobiecie immunoglobuliny anty RhD i powinno wszystko być tak jak przy pierwszej ciąży. Ja tak miałam, bo Basia ma krew po Tacie. A w ogóle przy krwi matki Rh- a krwi ojca Rh+ tylko 15% przypadków to konflikt serologiczny…. wpływają na to inne czynniki, w które nie jestem aż tak wtajemniczona, ale mogę poczytać w wolnej chwili. 😉
Konflik raczej wpływa na już zaistniałą ciążę a nie zachodzenie w nią.
A co do mnie to @ nie ma na razie… ale owulka był później troszkę, więc celuję na 1 maja!! 🙂 Brzucho boli mnie bardzo od kilku dni. Ale przerabiałam to juz nie raz… cuda żadne się nie dzieją!! 😉
Owszem- konflikt nie wpływa na zajscie, ale na utrzymanie ciaży.
A co do blokady- wierze w nia… Mialam dowod na sobie…..I jak widac tez- ci, co rezygnuja, adoptuja nagle zachodza w ciaze. A ja naprawde zaszlam wtedy, kiedy bylo mi to nie na reke i w 10dc, gdzie cykle mialam po 35 dni… Na pewno nie pozniej,bo w 11 dc wyprowadzilam sie z domu…Jakiez bylo moje zdziwienie, ze nagle jest ciaza, kiedy nie moglo jej byc.Wiec wierze, ze to nasza psychika.
To po co teraz ten pregnyl, monitoringi jak wystarczy przestać się starać?! 😉
Skoro głowa szkodzi to może trzeba się jej pozbyć tak żartem troszkę, może i tak jest, natomiast nie wiem jak jest w naszym przypadku bo ja już od dawna dni nie liczę, mąż leki bierze a ciąży jak nie było tak nie ma!
hej dziewczyny!!!
Wczoraj byłam u lekarza i niestety ten cykl do penygrylu się nie nadawał, gdyż okazało się że ten pęcherzyk który mi urósł jest utajnionympolipem endometrialnym i on w trakcie cyklu rośnie normalnie jako pęcherzyk graffa a później się zmniejsza na tyle że jest ciężko zauważalny na monitorze usg. i wydaje się że już go nie ma. Nie mogłam zachodzić w ciąże bo ponoć on mógł sobie tam być i być ileś wstecz czasu temu i do złudzenia przypominał normalny nowy pęcherzyk graffa a niestety ten obecny jest za stary żeby cokolwiek mógł zdziałać. Dostałam receptę i zbieramy się do roboty.
Paszula mam wrażenie że jednak nie dostaniesz okresu…….trzymam kciuki – będzie dobrze, bo po prostu nie może być inaczej
e nieeee! Będzie jutro. Mam drobne plamienie, śluz białawy znika. Szczypanie śluzówki jak przed @ też jest. Raczej znam mój organizm już na tyle. Cykle co prawda mi się powolutku wydłużają, co mnie zaskakuje, ale cieszy, bo to tak bardziej normalnie mieć cykl 26 dniowy a nie 24 dniowy.
Paszula- gdyby było to takie proste- przestac sie starac..Ja nawet jak mysle, ze w tym cyklu sobie odpuszczam, to i tak podswiadomie zostaje to, ze chce miec dziecko..Jak robiłam studia na temat NPR mialam zajecia ze specjalista od niepłodnosci. Powiedział nam fajny przypadek badan. W Stanach wybrano 1000 kobiet ktore nie moga miec dzieci z braku przyczyn dluzej niz 3 lata. Zamkneli je w specjalnym zakladzie, ze niby robia im badania po czym kazdej powiedziano, ze nie ma szans na dziecko. Codziennie za to dostawaly kompleks terapii typu- ogladanie komedii, zabiegi upiekszajace, klown. Tylko mezowie wiedzieli co jest grane i zostali dopuszczeni do zon- i wiesz co??90 % kobiet zaszlo w ciaze…. Nie 5 %, 10 %, ale prawie wszystkie!!!Odblokowały sie, zapomniały.A ile z nas wyjezdzało na wczasy i wracaly z brzuchem??!!
Chciałabym isc na taką kuracje. Moze kiedys w Polsce wymysla takie badania- bede pierwsza do zapisania się. 4 lata temu bylam u specjalisty- seksuologa.Robil mi badanie psychologiczne. Odpowiedz bylam jedna- z takim podejsciem nie zajde w ciaze a jak zajde to nie donosze…..Zauwaz, ze np teraz- nie staram sie w tym cyklu, bo za miesiac jade.I nie mysle o tym- a co, pojade, odpoczne na poczatku ciaży.Ja mysle, ze zaczne ronic w polowie drogi i co zrobie??Albo tam bede musiala jechac do szpitala, albo bede musiala lezec cala ciaze, a do grudnia mam druga prace. Nie potrafie myslec pozytywnie. Wierze, ze moge zajsc, ale nie wierze, ze dotrzymam ciaże. I tutaj tkwi moja blokada.
Ja mam odwrotnie… wiem, ze jak zajdę to donoszę… tylko, że ja już przestałam wierzyć, że zajdę…. mam nadzieję, że zajdę ale paradoksalnie nie wierzę…. idę do psychologa za tydzień… zobaczymy co powie….
A w blokadę nie uwierzę…. znam takie co świrują tak, że hej i zachodzą…
Hej Dziewczyny pomóżcie, bo nic już nie wiem, pisałam na Bocianie ale w sumie za wiele się nie dowiedzialam. Otóż w związku z prawdopodobnie niepękającymi pęcherzykami (jeden cykl monitorowany), w drugim monitorowanym cyklu w 18 dc podano mi Ovitrelle 1 amp. Mialam wtedy 4 pecherzyki, 15mm, 18 mm, 19 mm i 24 mm. Bylo to w sobotę, a gdy przyszlam w poniedzialek na usg – tak po 45 h od podania Ovitrelle doktor powiedziala, że 3 pecherzykli są i już nie pekna, bo CHYBA zaczynaja sie powoli luteinizować,a nie może,że znaleźc czwartego, tego ktory poprzednio byl najmniejszy (15 mm) wiec chyba sie wchlonal albo co. Dopiero teraz mi się przypomnialo, ze tak mi powiedziala. mam amnezję czy jak.
Czy ten pecherzyk mogl tak sobie peknac i nic z niego nie zostalo, tzn. nie bylo widac na USG po dwoch dniach od podania Ovitrelle? Czy mogl sie wchlonac w ciagu 40 kilku godzin? I wreszcie – czy pecherzyki mogly jednak peknac pozniej? Potem juz na USG nie bylam. Juz nie wiem co mam myslec, a jajniki kluja mnie codziennie bardzo – to pewnie po Ovitrelle. Piszę w wątku Pregnylowym bo to przeciez to samo.
Pozdrowienia
Teoria mówi, że największy pecherzyk to pęcherzyk dominujący, z którego powinna być owulacja. Jest bardzo prawdopodobne, że największy pękł a zostały trzy pozostałe…. nie przewiduję, aby owulka mogła być z najmniejszego pęcherzyka.
Jeśli ginka powiedziała CI, że pęcherzyki zaczynają się wchłaniać (sa w fazie lutenizującej) tzn, że z nich owulki już nie będzie.
Paszula, dziekuje bardzo za odpowiedź. czyli jest szansa, że jeden pękł może A może on tak po prostu zniknac? Tzn. że nie zostanmie po nim slad albo się wchlonac w ciagu likunastu godzin?
Pamiętaj, że w medycynie jest wszsytko możliwe. 😉
Mógł się wchłonąć a mógł przejść owulkę… acz ja bym obstawiała największy… przekonasz się za dwa tygodnie…
Często też ubolewam nad tym, że nikt mi nie jest w stanie niczego powiedzieć na 100%… wkurzające wiem…
Czy to były Twoje naturalne pęcherzyki czy po clo np?
Jeśli naturalne to może w pełni nie dojrzały i clo lub podobny lek załatwiłyby sprawę?! No i podwójna dawka ovitrelle w czasie owulki. Acz ja uprawnien do leczenia nie mam 😉 zobaczymy co ginka powie następnym razem…. zawsze jest szansa, że następny raz będzie przy okazji starań o kolejne bobo!! 🙂
Paszulko, wyhodowalam sama takie pęcherzyki Czemu, nie wiem, nie bylam stymulowana. I w koncu nie wiem ostatecznie czy ta owulka byla czy nie, a tak mnie to wkurza ze nie wiem I jeden nagle zniknal byl:) Ale gdzie sie podzial tego nie wie nikt a ja nie wiem czy mam LUF czy nie
Czy po Pregnylu /Ovitrelle bolą jajniki, tak kłują?
Te leki nasilają odczucia związane z owulacją…. towarzyszą jej ale jej nie gwarantują… w tym problem..
A badania z krwi robiłaś… LH i FSH głównie!? To mogłoby potwierdzić LUF…. choć z drugiej strony pęcherzyki były dość spore jak na LUF… no ale dużo ich…
Mam zrobic wszystkie badania w tym miesiącu w 3 dc. Testy owulacyjne wychodzily zawsze pozytywne przez dwa – trzy dni. A pecherzyki hodowalam sama w takich liczbach. Az lekarska byla zdziwiona, czy nie jestem stymulowana. I co dziwnego – cykle mam z reguly 29-31 dni a tu sie okazuje, że tak do 16 dnia pecherzyki mizerne, potem wystrzelaja i w dwa, trzy dni megarosną a potem to już nikt nie wie:):):):L
W sumie to istone byłoby jaką masz PRL, TSH do tego?
E….. to jak one tak długo mizerne to potem mogą być bardziej torbielką blokującą owulkę…. w sumie to najlepiej będzie jak zrobisz hormony… wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.
Uciekam, bo małż krzywo patrzy, że na forum siedzę!! 😉
Może być. Po badaniach więcej będe wiedzialam, moze tez dostane podwojna dawkę Ovitrelle i te dziady pekna Ovitrelle utrzymuj sie w moczu pewnie jak Pregnyl, z 12 dni… Zreszta, co za roznica.
🙁 Oby to nie było to!!! Przytulam i mocno kciuki trzymam!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Pregnyl….