Wypadek

Wczoraj jedna matka z bloku obok straciła troje dzieci… synów w wieku 9, 15 i 19 lat…
Ulicą koło naszego domu, prawie że osiedlową pędził (ponad 160 km/h) pijany gówniarz (19 l) nie mający prawa jazdy… popisując się przed kolegą i dwiema dziewczynami… Z bocznej uliczki włączali się do ruchu trzej bracia, nie przeczuwali niebezpieczeństwa. Uderzenie było tak silne, że samochód złamał się na pół. Pijani gówniarze uciekli z miejsca wypadku, na szczęście policja ich ujęła 3 godziny później.
Od wczoraj nie mogę przestać o tym myśleć, siedzi mi to w głowie, to mogło spotkać mnie, moje dzieci…
Kochane pomódlcie się za tych biednych rodziców, którzy w sekundę stracili najcenniejsze, co posiadali :(.

Prośba do moderatora – tytuł miał brzmieć “wypadek”, proszę o poprawienie, bo przez przypadek coś mi się wcisnęło.

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Wypadek

  1. Zamieszczone przez Avocado
    Nie wiem Aniu… a grozi mu za to tylko 12 lat!

    powinien gnić w pierdlu do końca zycia!!! i tak za mało!!! bo zabił trzy życia

    • Zamieszczone przez majowamama
      Co zrobisz jako rodzic 21 letniego chlopaka, zeby zapobiec?
      To tak z ciekawości zapytałam, bo ja nie byłabym w stanie zrobic nic. Dosłownie nic. Mój jest w tej kwestii wyedukowany niemniej niż jego koledzy. Wie jakie mogą byc konsekwencje. Tamci też doskonale wiedzieli i wiedzą o skutkach i możliwościach jakie mogły się przydażyc. Nie wiem czy żałują, ale sądzę, że nie zrobią tego po raz kolejny. Rozmawiali o tym w kategoriach skrajnej głupoty jakiej się dopuścili po alkoholu.
      Też drżę, że mój syn wsiądzie kiedyś do samochodu z pijanym kierowcą. Nie mam na to niestety wpływu. To dorosły człowiek.
      Sama wsiadłam z pijanym kierowcą dwukrotnie.

      wsiadłas do samochodu z pijakiem????
      boże!!! i jak tu ma byc dobrze na tym świecie??

      • Zamieszczone przez ania_st
        ….

        2 promile!!!!!!!!!!!!!!

        • Zamieszczone przez majowamama
          Oczywiście, masz prawo tak uważać, poniekąd to nawet rozumiem…
          W tym jednak przypadku ja uwazam inaczej, toteż inaczej postępuję.
          I to że straciłabym zaufanie młodzieży to mały argument, bo piszę o kolegach mojego syna. Gdybym podejrzewała że króryś z nich swój czyn powtórzy kombinowałabym jak temu zaradzić, albowiem swojemu ufam lekko mniej i w każdej chwili mógłby być pasażerem pijanego kolegi…
          Nie kombinuję, mam zaufanie. Pewnie również dlatego, że wysłuchałam tych opowieści nie jako rodzic i w odpowiednim kontekście…

          Ale ja Twoje postępowanie też rozumiem i nie uważam za złe – wybryk jednorazowy, rozmawiałaś z chłopakami, nie widzisz powtórki, czasami rzeczywiście większy skutek odniesie taka mała tajemnica – nie wyobrażam sobie natomiast całkowitego przemilczenia problemu który dostrzegłam, choć znam kilkoro rodziców co z wielkim oburzeniem reagują na słowa krytyki na temat ich dzieci nie biorąc pod uwagę, ze człowiek działa w dobrej wierze.

          Jak postąpić. Widzisz jak 14 latek twojej koleżanki pali papierosy – rozmawiasz z dzieckiem, pali dalej, mówić rodzicom czy nie oto jest pytanie.
          Powiesz możesz mieć wpływ na to, ze rodzice spowodują, ze dzieciak fajki rzuci,
          powiesz rodzic się na Ciebie obrazi i guzik zrobi,
          nie powiesz z kilku papierosków dziennie wyrośnie małoletni palacz, nie powiesz koleżanka moze mieć za złe, ze jej nie uczuliłaś a teraz jest już za późno
          Ja nie wiem jakie postępowanie jest najlepsze, wiem tylko tyle, ze jeśli coś złego robi me dziecko tam gdzie mnie nie ma chciała bym o tym wiedzieć abym mogła sama ustosunkować się w temacie który me dziecko dotyczy

          • Niewyobrażalna tragedia, nawet nie próbuję się postawić w sytuacji rodziny, która traci trójkę dzieci…

            Ale też tragedia rodziny sprawcy… i tu jestem bliższa zdaniu majowejmamy i z niepokojem patrzę w przyszłośc.. Moja mama wciąż powtarza “Małe dzieci-mały kłopot, duże- wiadomo…”

            • Zamieszczone przez majowamama
              To były narkotyki..

              No własnie kiedy i jak reagować, reakcja rodziców jest różna
              Na mojego kumpla z klasy “doniosła” jedna z klasowych matek – matka chłopaka nie uwierzyła, naubliżała donoszącej-straszyła oskarżeniem o pomówienie, ojciec postanowił sam sprawę sprawdzić – myślę, ze właśnie tej Pani moze mój kumpel zawdzięczać to co teraz ma – rodzina, skończona szkoła, praca – nie wiem czy albo kiedy jego problemy wychwycili by sami jego rodzice którzy w tamtym czasie pochłonięci byli sprawą rozwodową.

              Rodzice innego chłopak nie uwierzyli, wręcz z pogardą traktowali wszystkich tych którzy do zachowania ich pociechy mieli uwagi, obudzili się kilka lat później z przysłowiową ręką w nocniku jak ich teraz leje o każde 5zł, jak sprzedaje wszystko z chaty za grosze, jak nie ma ani szkoły ani pracy – nie tego oczekuje rodzic po swoim dziecku nawet ten ślepo w dziecko zapatrzony

              • Zamieszczone przez ania_st
                …..może i to instynkt matki….moze syn jej takie wieści przekazał…
                Ale po czorta ta sama matka/ojciec kupuje samochód swojemu dziecku które nie ma prawka? Które nie potrafi opanować podstaw przepisów ruchu drogowego by zdać choćby egzamin praktyczny?
                Tu zginęły dzieci nie tych rodziców ale równie dobrze mógł zginąć sam szaleniec! – tacy rodzice nie biorą tego wogle pod uwagę?

                …zwłasza, że podobno koleś był znany w “dzielnicy” z ciężkiej nogi. Nie raz i nie dwa tak szarżował. I co? Gdzie byłi rodzice, znajomki “ziomale”? Gdzie była policja?

                • Zamieszczone przez aoh
                  troche nie na miejscu to co napiszę
                  ale gdyby ten nastolatek był trzeźwy
                  miał prawojazdy i jechał z bezpieczna prędkością

                  to sprawcą wypadku byłyby człowiek który zginął. on niestety wyjechał z podporządkowanej.

                  oczywiście nie ma co gdybać co by było gdyby, zastanawiać sie nad tym, wydarzyła sie straszna tragedia i niestety nie da sie cofnąć czasu.

                  Nie znasz tej drogi – ja znam – codzinnie tam jeżdże, więc tłumaczę.
                  Otóż kierowca wyjeżdżający z podporządkowanej chciał skęcić w lewo, z lewej jest b. słaba widoczność. Samochód nadjeżdżający był dość daleko – co pozwala ocenić, że można wjechać. Niestety, gdy ten pruł 160km/h nie był w stanie wyjść z zakrętu.
                  Nie znam szczegółów, ale są tam też światła. Ofiara widział być może czerwone – a relacji świadków wynika, że sprawca przemknąłna czerwonym.

                  • Zamieszczone przez Olesia
                    Nie znasz tej drogi – ja znam – codzinnie tam jeżdże, więc tłumaczę.
                    Otóż kierowca wyjeżdżający z podporządkowanej chciał skęcić w lewo, z lewej jest b. słaba widoczność. Samochód nadjeżdżający był dość daleko – co pozwala ocenić, że można wjechać. Niestety, gdy ten pruł 160km/h nie był w stanie wyjść z zakrętu.
                    Nie znam szczegółów, ale są tam też światła. Ofiara widział być może czerwone – a relacji świadków wynika, że sprawca przemknąłna czerwonym.

                    oczywiscie ze nie znam tej drogi – opieram sie tylko na tym co przeczytalam i usłyszałam w mediach.

                    • Zamieszczone przez majowamama
                      Ręki to nie dam sobie uciąć nawet za swoją własną przyszłosc 🙂
                      Ale rodziców powiadamiac nie mam zamiaru, bo nie bardzo widzę co mogliby więcej zrobic w sprawie, która miala miejsce pewnie spory czas temu i z której młodzież moim zdaniem właściwe wnioski wyciągnęłą.
                      Zapobiec nikt ani nic nie jest w stanie, co najwyżej rodzice mogą mniej spokojnie spać, jak młodzież jest poza domem. Ja wolałabym o takim jednorazowym incydencie nie wiedzieć.
                      I cały czas nie mówimy o małych dzieciach, a dorosłych, pełnoletnich, mądrych i wg. mnie odpowiedzialnych pomimo swoich pojedyńczych wyskoków.

                      I dokładnie swojemu ufam dużo mniej.
                      Przede wszystkim dlatego, ze jest on trochę młodszy. Myślę, że jeszcze tego błędu nie popełnił, więc może byc to jeszcze przed nim. Poza tym 2 lata mniej to w tym wieku, czyli nadal okresie dojrzewania u chłopców to bardzo dużo.

                      To ja podam coś z profilu na n-k sprawcy – ma tam mnótwo samochodów, chwali się nowymi itd. Zaznaczam – nie miał prawka. Cholera, gdybym była jego matką – kluczyki do sejfu do banku i jak zdasz dostaniesz!

                      • Zamieszczone przez Olesia
                        sprawca przemknąłna czerwonym.

                        to w ogole jest jakas nagminnosc to nasz epolskie “zmieszcze sie na poznym zoltym”
                        standardem sa 2-3 samochody przelatujace juz na pelnym czerwonym 😡

                        ale najbardziej, absloutnie najbardziej wku…jaca jest bezsilnosc policji. brak efektywnych narzedzi egzekucji, brak dobrego prawa regulujacego solidne kary. dlaczego nasi sasiedzi z kazdej strony moga miec przepisy gdzie za przekroczenie predkosci placi sie mandaty od 500euro w gore? i sa sciagalne!
                        nie masz kasy? to samochod do depozytu, az uzbierasz – ale za depozyt tez zaplacisz za kazda dobe. nie uzbierales w okreslonym czasie? samochod na aukcje.

                        motocyklisci u nas mkna przez centrum warszawy po 300km/h
                        i sa calkowicie bezkarni. zgloszenie wyscigow motocykli spotyka sie niemal z wybuchem radosci u dyspozytorow 112.

                        inna sprawa to to, ze mlodzi przejmuja nawyki od rodzicow – masa ludzi nie ma fotelikow dla dzieci, nie zapina pasow, przejezdza na czerwonym, chyba nikt nie jezdzi przepisowe 50km/h w terenie zabudowanym. Jezeli rodzice notorycznie lamia przepisy, to skad maja czerpac przyklady – jak w domu swieci przyklad lamania przepisow.

                        a mam niejasne wrazenie ze poczatki takiej ignorancji i braku poszanowania przepisow to w szkole maja zrodlo – w lekcewazacym podejsciu rodzica do nauczyciela, w nauce kretactwa, sciagania, probowania obejscia wszystkiego bokiem.

                        a jak juz widze w kolejce z maluchami jak mamusi amowi do 3-5 latka “o zobacz tam sie dziewczynka nie przesunela – podejdz bokiem bedziesz miec krotsza kolejke” to mnie krew zalewa.

                        chcesz cos zmienic w swoim dziecku – zacznij od siebie 😡

                        • jejku -tragedia -szok

                          • Zamieszczone przez magda2109
                            wsiadłas do samochodu z pijakiem????
                            boże!!! i jak tu ma byc dobrze na tym świecie??

                            nie chcę nikogo urazić ale takie zachowanie – wsiadanie z pijanym do auta – uważam za równie głupie, nieodpowiedzialne jak wsiadanie po pijaku za kółkiem…
                            zawsze dziwiłam się jak tak można… zabiera się kluczyki i wzywa taksówkę, wsiada do pociągu… nocuje aż kierowca wytrzeźwieje…

                            • Zamieszczone przez moni2003
                              nie chcę nikogo urazić ale takie zachowanie – wsiadanie z pijanym do auta – uważam za równie głupie, nieodpowiedzialne jak wsiadanie po pijaku za kółkiem…
                              zawsze dziwiłam się jak tak można… zabiera się kluczyki i wzywa taksówkę, wsiada do pociągu… nocuje aż kierowca wytrzeźwieje…

                              Dla mnie to też skrajna głupota, ale też pamiętam, jak cudem uniknęłam jazdy z osobą pijaną, kategorycznie odmówiłam wejścia do samochodu, nikt z obecnych nie widział powodu, dla którego miałabym nie zostać podwieziona… czasem presja wkoło potrafi być dość silna… mnie pomogło to, że byłam wtedy w ciąży, tej wyczekanej, “zagrożonej”… tylko dlatego było mi wszystko jedno jak mnie towarzystwo potraktuje za tą odmowę…

                              • straszne, smutne,… [*][*][*]….

                                • Zamieszczone przez szpilki
                                  to w ogole jest jakas nagminnosc to nasz epolskie “zmieszcze sie na poznym zoltym”
                                  standardem sa 2-3 samochody przelatujace juz na pelnym czerwonym 😡

                                  ale najbardziej, absloutnie najbardziej wku…jaca jest bezsilnosc policji. brak efektywnych narzedzi egzekucji, brak dobrego prawa regulujacego solidne kary. dlaczego nasi sasiedzi z kazdej strony moga miec przepisy gdzie za przekroczenie predkosci placi sie mandaty od 500euro w gore? i sa sciagalne!
                                  nie masz kasy? to samochod do depozytu, az uzbierasz – ale za depozyt tez zaplacisz za kazda dobe. nie uzbierales w okreslonym czasie? samochod na aukcje.

                                  motocyklisci u nas mkna przez centrum warszawy po 300km/h
                                  i sa calkowicie bezkarni. zgloszenie wyscigow motocykli spotyka sie niemal z wybuchem radosci u dyspozytorow 112.

                                  inna sprawa to to, ze mlodzi przejmuja nawyki od rodzicow – masa ludzi nie ma fotelikow dla dzieci, nie zapina pasow, przejezdza na czerwonym, chyba nikt nie jezdzi przepisowe 50km/h w terenie zabudowanym. Jezeli rodzice notorycznie lamia przepisy, to skad maja czerpac przyklady – jak w domu swieci przyklad lamania przepisow.

                                  a mam niejasne wrazenie ze poczatki takiej ignorancji i braku poszanowania przepisow to w szkole maja zrodlo – w lekcewazacym podejsciu rodzica do nauczyciela, w nauce kretactwa, sciagania, probowania obejscia wszystkiego bokiem.

                                  a jak juz widze w kolejce z maluchami jak mamusi amowi do 3-5 latka “o zobacz tam sie dziewczynka nie przesunela – podejdz bokiem bedziesz miec krotsza kolejke” to mnie krew zalewa.

                                  chcesz cos zmienic w swoim dziecku – zacznij od siebie 😡

                                  Widziałam kilka dni temu, jak motocyklista robi “świece” przed radarem by sobie fote cyknąć ( godz 14.00 ok-pelen ruch)

                                  • Zamieszczone przez majowamama
                                    nieodpowiedzialne owszem, ale nie zawsze tak proste, jak Ci się wydaje…

                                    Dlaczego?

                                    • Zamieszczone przez majowamama
                                      nieodpowiedzialne owszem, ale nie zawsze tak proste, jak Ci się wydaje…

                                      Z ciekawości- CO Cie zmusiło, by wsiąść?

                                      Ja bym nie wsiadła, bo sie panicznie boję takich akcji…

                                      • Zamieszczone przez moni2003
                                        nie chcę nikogo urazić ale takie zachowanie – wsiadanie z pijanym do auta – uważam za równie głupie, nieodpowiedzialne jak wsiadanie po pijaku za kółkiem…
                                        zawsze dziwiłam się jak tak można… zabiera się kluczyki i wzywa taksówkę, wsiada do pociągu… nocuje aż kierowca wytrzeźwieje…

                                        Jestem tego samego zdania.
                                        A w temacie, straszna tragedia, współczuję rodzinie,
                                        [*]
                                        [*]
                                        [*]

                                        • Zamieszczone przez szkocik
                                          Jestem tego samego zdania.
                                          A w temacie, straszna tragedia, współczuję rodzinie,
                                          [*]
                                          [*]
                                          [*]

                                          I ja sie podpiszę !!!!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Wypadek

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo