Sprawa wygląda tak, że do końca sierpnia Michała usypialiśmy w jego małym łóżeczku, w nocy się budził i żądał zabrania do naszego łóżka (spaliśmy w jednym pokoju). I tak już spaliśmy do rana... Ostatniego dnia sierpnia przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania, gdzie czekał na Michała jego ...
CZYTAJ WIĘCEJ +