Lista rzeczy NIEPOTRZEBNYCH noworodkowi

1. qr-chuck Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez Kasiasta

   A by nie przenosić dziecka świeżo wyjętego z wody gdzieś tam, kładę sobie ręcznik na klatę tak, by mi nie zjechał, wyjmuję trzęsidupkę, kładę sobie na piersi, okrywam resztą ręcznika i jest git dla wszystkiech, bezpiecznie, ciepło i wygodnieKciuki

   Mnie się tego przy noworodku nie udało wyćwiczyć ;). Robiłam/robię tak, ale dopiero z siedzącym dzieckiem.

   Odpowiedz
2. justys77 Dodane ponad rok temu,

   Powiem Wam, że ten wątek jest skarbnica wiedzy:)będe mama po raz pierwszy i zapewne też wiele rzeczy wyjdzie w praniu, co potrzebuję a co jest zupełnie zbędne

   Odpowiedz
3. annula Dodane ponad rok temu,

   Co do wanienki to ja miałam przy pierwszym taką zwykłą, standardową ale ie chcę jej więcej widzieć na oczy. Teraz kupuję coś takiego (są dwa rodzaje z wbudowaną wkładką ontypoślizgową i bez).

   Odpowiedz
4. gosia Dodane ponad rok temu,

   Dla mnie numerem jeden są body. Zwłaszcza przy drugim chudziaku, kaftanikom mówię zdecydowanie nie.
   Obeszło się też bez przewijaka – dla mnie zbędny wydatek.
   Puder – u starszaka użyłam może raz, u młodszego nie kupowałam tego specyfiku.
   Smoczki zaspokajacze – moi nie używali.

   Odpowiedz
5. devilry Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez Annula
   Co do wanienki to ja miałam przy pierwszym taką zwykłą, standardową ale ie chcę jej więcej widzieć na oczy. Teraz kupuję coś takiego (są dwa rodzaje z wbudowaną wkładką ontypoślizgową i bez).

   Dla mnie taka wanienka jest nie praktyczna, bo jak w niej mam przewrocic maluszka na brzuszek i umyc my plecki i pupke? Wiem, wiem, po co przerwracac 🙂 Ja kiedys wsadzilam do zwyklej wanienki “foczke” i tez bylo to do niczego bo maly praktycznie caly wystawal na zewnatrz i zimno mu bylo.

   Odpowiedz
6. toffika Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez lauidz
   oj tam czemu niestety!!???
   Moj maly od malego do duzego lozka przyzwyczajony – przynamniej nie bylo problemu z przyzwycxzajaniem go do spania na duzym – prawdziwym lozku…
   Od malego spie w swoim pokoju na “doroslym” lozeczku…

   mój też na dorosłym ale….. no właśnie…. na moim

   Odpowiedz
7. Anonim Dodane ponad rok temu,

   generalnie się podpisuję
   zwłaszcza zbędne:
   -czapeczka bawełniana do domu
   – kupa kosmetyków
   – rękawiczki
   – termometr do kapieli
   – kaftaniki
   poza tym nie używalizmy, a nawet części rzeczy nie kupiliśmy:
   – baldachimu, ochraniacza do łóżeczka
   – sterylizatora
   – podgrzewacza do butelek
   – przewijaka
   – stojak pod wanienkę
   – termoopakowanie na butelkę
   i pewnie jeszcze parę rzeczy

   Odpowiedz
8. Anonim Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez chmurka
   smoczek, najlpieej wcale nie pokazywać ze cos takiego istnieje 🙂

   a to czemu?

   u nas smoki niezbędne

   Odpowiedz
9. malimarta Dodane ponad rok temu,

   Taka lista uwazam za indywidualna, bo bez wielu rzeczy mozna sobie poradzic. Nasi rodzice wiekszosc z wyzej wymienionych nie mieli i jakos nas wychowali 😉
   Dzis mamy taki wybor, ktory nam z pewnoscia ulatwia zycie 😉 ja sobie nie wyobrazam nie miec przewijaka, moj Fabianek lubil na poczatku (teraz tez czasami… ) robic nam “niespodzianki” przy przewijaniu. Nie chcialabym tego na lozku czy gdziekolwiek sprzatac na okraglo 😉 smietniczek na pieluszki tez sie niezle przydaje, jest zawsze pod reka 😉 z kolei stojak pod wanienke uwazam za zbedny, bo najwygodniej mi na podlodze 😉 najbardziej w tej chwili rzecza niepotrzeba na smoczki, bo w ogole nie przeszly ;( rekawiczki tez kupilismy ale paznokietki byly mieciutkie i sie lamaly same, pozniej obcinalismy… no i tak mozna wymieniac i wymieniac:-)))

   Odpowiedz
10. ania Dodane ponad rok temu,

    była mowa o zbędnej gruszce do nosa – tu się nie zgodzę. Przy noworodku musi być w domu. Przy pierwszym dziecku nie użyłam jej ani razu, ale przy drugim… córeczka miała problem z kanalikiem przynosowym i z tego powodu zatkał jej się nosek. Gruszka była niezbędna żeby go odetkać jak najszybciej, bo noworodek NIE POTRAFI oddychać ustami jak ma zatkany nosek. Dziecko krzyczy i w ten sposób łapie oddech, ale jak przestanie krzyczec to się dusi. Dlatego gruszka musi być w domu tak na wszelki wypadek.

    A co do rzeczy moim zdaniem niepotrzebnych:
    1. szampon, oliwka (używałam tylko mydła i zasypki)
    2. kojec – po co więzić dziecko?
    3. czapki do domu
    4. karuzela nad łóżeczko – nudzi się dziecku szybko
    5. ochraniacze na łóżeczko – ograniczają widok
    6. przewijak – można przewinąć na kanapie lub łóżku
    7. gryzaczki – mmoje dzieci gryzły wszystko posa gryzaczkami 😉
    8. zabawki – noworodek w ogóle ich nie potrzebuje
    9. buciki – pomysł idiotyczny ale miałam buty dla pierwszego dziecka – nigdy nie użyte
    10. podgrzewacze, sterylizatory i inne gadżety tego typu
    11. koszulki – tylko body
    12. śpiochy z napami w kroku – znacznie szybciej odpina się 2 napy na ramionkach niż ileśtam w kroku. Pozatym dziecku zimą marzną nóżki przez te dziury i często zachacza o nie stopkami. Niestety coraz trudniej kupić zwykłe śpiochy.
    13. obyliśmy się też bez stojaka do wanienki, komody do przewijania, baldachimu, elektronicznej niani, kołyski i leżaczka.

    Odpowiedz
11. goooosia Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez ania_

    A co do rzeczy moim zdaniem niepotrzebnych:
    2. kojec – po co więzić dziecko?.

    po to zeby moc zrobic siusiu, ugotowac zupke etc….

    4. karuzela nad łóżeczko – nudzi się dziecku szybko.

    moje ma 8 miesiecy – przy karuzeli zasypia zdecydowanie szybciej i bardzo sie cieszy jak widzi wieczorem swoich “przyjaciol” 😉

    5. ochraniacze na łóżeczko – ograniczają widok.

    dla mnie – odrobina prywatnosci, a dla mojego dziecka zderzenia z ochraniaczem byly o wiele mniej bolesne niz zderzenia ze szczebelkami 🙂

    6. przewijak – można przewinąć na kanapie lub łóżku

    u mnie niezbedny – mlodemu zdarzylo sie narobic podczas przewijania;); u nas niezbedny rowniez po kapieli, pozatym musze regularnie badac mocz mlodemu i nie wyobrazam sobie pobierac go np na kanapie :eek:;)

    10. podgrzewacze, sterylizatory i inne gadżety tego typu

    no ja zycia sobie nie wyobrazam, bo moje dziecko butelkowe 😀

    12. śpiochy z napami w kroku – znacznie szybciej odpina się 2 napy na ramionkach niż ileśtam w kroku. Pozatym dziecku zimą marzną nóżki przez te dziury i często zachacza o nie stopkami. Niestety coraz trudniej kupić zwykłe śpiochy.

    dla mnie wlasnie takie najlepsze, bo zamiast rozbierac cale dziecko, “otwieralam” tylko to co trzeba bylo – sam dol 😉
    z pozostalymi punktami sie zgadzam 🙂

    Odpowiedz
12. Anonim Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez garcia

    Cytat:
    10. podgrzewacze, sterylizatory i inne gadżety tego typu

    no ja zycia sobie nie wyobrazam, bo moje dziecko butelkowe 😀

    moje oba butelkowe
    i podgrzewacze sterylizatory itp. były zbędne 😉

    Odpowiedz
13. Anonim Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez ania_

    12. śpiochy z napami w kroku – znacznie szybciej odpina się 2 napy na ramionkach niż ileśtam w kroku. Pozatym dziecku zimą marzną nóżki przez te dziury i często zachacza o nie stopkami. Niestety coraz trudniej kupić zwykłe śpiochy.

    dla mnie spiochy bez nap w kroku są niepraktyczne Hyhy
    a dziury? żeby marznąć to chyba przesada Hmmm…

    Odpowiedz
14. malimarta Dodane ponad rok temu,

    poki co moje dziecko ma 2 masiace i ochraniaczy na lozeczku nie zakladam, ale mam i niedlugo bedzie w lozeczeku. Nie bede czekac az raczke albo nozke wsadzi w szczebelki zeby sobie krzywde zrobic…

    a karuzelke swoja uwielbia, i przy niej zasypia na noc 🙂

    Kazdy ma inne potrzeby 😉

    Odpowiedz
15. malimarta Dodane ponad rok temu,

    Dodam jeszcze do rzeczy niepotrzebnych wszystkie te body, spioszki ipajacyki zapinane z tylu!! dla mnie nielogiczne rozwiazanie, nawet dla wygody dziecka, te guziki sa wystajace i jak lezy na pleckach to musi go to przeciez uwierac…

    Odpowiedz
16. devilry Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez szpilka

    a jak zacznie sie przemieszczac i nie bedzie umialo ocenic odleglosci to kask kupisz, zeby sobie guza nie nabilo?

    Nie znam sie dokladnie na etapach rozwoju dzieci, ale wydaje mi sie ze uczac sie poszczegolnych rzeczy nabiera tez umiejetnosci w ocenie ryzyka. Ogladałam program na discovery o zachowaniu niemowlaków w sytuacjach “kryzysowych” i generalnie im starsze tym bardziej potrafilo sobie z nimi radzić. Pewnie w przypadku ocenania odleglosci jest dokladnie tak samo. Kasku nie kupie, ale ochraniacz mam i sobie chwale.[/QUOTE]

    Zamieszczone przez szpilka
    myslisz ze mialas ochraniacz w lozeczku jako dziecko?

    Nie mieliśmy papersów, mikrofalówek, plazmy, telefonów komórkowych, skojarzonych szczepionek, pralek automatycznych, jedzenia w sloiczkach i wielu wielu innych rzeczy. Ochraniacza w takiej postaci w jakies sa dzis pewnie tez nie, ale co bardziej zapobiegliwe mamy, chronily glowy swoich dzieci w podobny sposob.

    Odpowiedz
17. Anonim Dodane ponad rok temu,

    A ja jestem ciekawa jaką to sobie dziecko może krzywdę zrobić wkładając raczki, nóżki między szczebelki Hmmm…

    Odpowiedz
18. ania Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez garcia
    po to zeby moc zrobic siusiu, ugotowac zupke etc….

    ja w tym celu wkładałam dziecię do łóżeczka 🙂 Tzn. przy siusiu, bo przy gotowaniu bawiło się przy mnie na podłodze (to zalety otwartej kuchni)

    Zamieszczone przez garcia
    moje ma 8 miesiecy – przy karuzeli zasypia zdecydowanie szybciej i bardzo sie cieszy jak widzi wieczorem swoich “przyjaciol” 😉

    co egzemplarz to inny 🙂

    Zamieszczone przez garcia
    u mnie niezbedny – mlodemu zdarzylo sie narobic podczas przewijania;); u nas niezbedny rowniez po kapieli, pozatym musze regularnie badac mocz mlodemu i nie wyobrazam sobie pobierac go np na kanapie :eek:;)

    u nas wystarczyła zwykła ceratka – podkład pod prześcieradło

    Zamieszczone przez garcia
    dla mnie wlasnie takie najlepsze, bo zamiast rozbierac cale dziecko, “otwieralam” tylko to co trzeba bylo – sam dol 😉
    z pozostalymi punktami sie zgadzam 🙂

    no właśnie – większość mam tak uważa więc niestety zwykłe śpiochy wychodzą ze sprzedaży 🙁

    Odpowiedz
19. qr-chuck Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez olencja
    dla mnie spiochy bez nap w kroku są niepraktyczne Hyhy
    a dziury? żeby marznąć to chyba przesada Hmmm…

    No popatrz, a ja wręcz zszywałam w kroku te śpiochy z napkami – Aśka sporo takich dostała i co chwila był skrzyw, bo jakoś tak podwijała nogi, że jej w środku wychodziły, zaczepiała paluszkami i… RYK – w takich z dziurami potrafiła się co 5 minut budzić… A poza tym wogóle nie uzywałam tych napek – jakoś do przewijania wolałam całe śpiochy zdjąć niż podwijać.

    Tak samo zupałnie u niej niepraktyczne okazały się półśpiochy – tak się kręciła, że je sobie zdejmowała, a jak znowu ściągnęłam gumkę, to ją piło :(.

    A córka koleżanki tylko w półśpiochach…

    Odpowiedz
20. goooosia Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez kurczak

    Tak samo zupałnie u niej niepraktyczne okazały się półśpiochy – tak się kręciła, że je sobie zdejmowała, a jak znowu ściągnęłam gumkę, to ją piło :(.

    A córka koleżanki tylko w półśpiochach…

    a co to polspiochy? 🙂 bo ja nie wiem….;)

    Odpowiedz

• « Poprzednie
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10
• Następne »

Znasz odpowiedź na pytanie: Lista rzeczy NIEPOTRZEBNYCH noworodkowi