Właśnie, drogie doświadczone mamy 🙂 Proponuję stworzyć listę rzeczy, które Waszym zdaniem nie są konieczne a nawet zbędne nowonarodzonemu dziecku – najlepiej z podaniem powodu, dla którego umieszczacie daną rzecz na liście. Lista z pewnością przyda się niejednej przyszłej mamie przy kompletowaniu wyprawki noworodkowi.
Pod rozważenie poddaję ew. przyklejenie wątku – jeżeli się rozwinie na tyle, żeby było to sensowne Hyhy
Moja antylista ;)
– rożek – wystarczy nauczyć się podnosić dziecko (znam bardzo dobry sposób, którego nauczyła mnie fizjolog; mogę zademonstrować na zdjęciach :))
– rękawiczki – obcięłam paznokietki dziecięcą obcinarką w kilka godzin po porodzie
– baldachim – zbieracz kurzu, zasłaniający dziecku i tak ograniczone pole widzenia
– mydło i szampon – wystarczy dobry płyn do kąpieli na bazie ciekłej parafiny – osobiście używałam Oilatum (myje się całe ciało i głowę); przy tym płynie niepotrzebne są również: oliwki, balsamy (skóra po kąpieli jest jak aksamit i nie potrzebuje żadnych innych “kosmetyków”)
– poduszka – niepotrzebna przynajmniej do 6 miesiąca życia
– specjalne kremy do buzi – na mróz używałam Linomagu w maści, poza tym nie używałam kremu wcale
– zasypki – zawierają szkodliwy talk; zamiast nich, jeżeli już, lepiej użyć mąki ziemniaczanej
– waga do ważenia dziecka po karmieniu (piszę, bo wiem, że niektórzy kupowali)
Jak coś mi się jeszcze przypomni, to wpiszę 🙂
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Lista rzeczy NIEPOTRZEBNYCH noworodkowi
u nas zbędne były:
-kosmetyki dla dziecka(oliwki zasypki, mydełka)- wychowane na Oilatum i Lipobasie
-Leżaczek-jakoś nie widzę sensu trzymania dziecka w tym ustrojstwie- koc i na podłogę
-przewijak – i tak te sprawy załatwiałam na kanapie
-kaftaniki
-sterylizator
-śpiworki do spania, rożki
-baldachimy i ochraniacze na łóżeczko
-poduchy do karmienia
-laktator – no ale to zależy
-gruszki do nosa- od razu Frida lub Katarek
-termoopakowanie na butle- i tak nie trzymało tak jak bym chciała
-do szału doprowadzały mnie czapki, zwłaszcza wiązane pod szyją której dzieciak praktycznie nie ma
Nas wysypało po balneum
Dlaczego? Ja wlasnie myslalam o kupnie takiego. Kosz na smieci mam w kuchni, a kuchnia na parterze – pomyslalam, ze fajnie byloby miec taki kosz na pieluszki w pokoju dziecka, zawsze pod reka. Poza tym nie musielibysmy wachac kupek przy kazdym otwarciu kosza na smieci. Dlaczego nie zdal egzaminu u Ciebie??
U mnie zbędne rzeczy,które się nie sprawdziły i te które się sprawdziły to:
kaftaniki,koszulki-(najlepsze okazały się body,co bardzo polecam)
śpiochy i pajace,(najlepsze okazały się spodenki do pasa ze stupkami)
kosmetyki przereklamowane-(z kosm tylko linomag,oilatum,tormentiol-sprawdzone polecam)
łapki do mycia-zupełnie zbędne,(wystarczy ręka)
termometr do kąpieli-( wystarczy łokieć)
czapeczki-(czasami używałam po kąpieli)
stojak pod wanienkę-(wystarczyła mi deska do prasowania,a póżniej bezpieczna podłoga)
gąbka do wanienki lub taka kaczuszka-to niebezpieczne(najlepiej na ręku)
rożek-uważam że w pierwszych 2 mieś sprawdza się rewelacyjnie i w szpitalu
łóżeczko-starczyło na miesiąc bo byłam za leniwa do wstawania i wolałam miec małą przy sobie
baldachim-strata pieniędzy tylko mi przeszkadzał
nożyczki do paznokci(lepszy obcinacz)
termoopakowanie na butelke-zupełnie zbędne
Jak nie masz wiekszych wydatkow to pewnie ze sobie kup – ale czy az tak daleko masz od pokoju baby do kuchni??? – a jak otwozysz w pokoju dzidzi to zapach sie tez rozejdzie – po pokoju.
Troche trzeba tych pieluch trzeba zeby sie napelnil – a kuchenny ja przynajmniej orozniam przynajmniej 2 razy dziennie wiec problemu nie bylo z zapachami – jak cos bylo nieteges to nawet tylko z jedna pielucha lecialam do zsypu…
no i jeszcze my tez nie używaliśmy niestety
oj tam czemu niestety!!???
Moj maly od malego do duzego lozka przyzwyczajony – przynamniej nie bylo problemu z przyzwycxzajaniem go do spania na duzym – prawdziwym lozku…
Od malego spie w swoim pokoju na “doroslym” lozeczku…
z tego, co się u nas nie sprawdziło:
– kaftaniki (popieram przedmówczynie, tylko body)
– przewijak (wszystko na łóżku)
– leżaczek (młoda z trudem wytrzymuje w czymkolwiek, co ogranicza jej ruchy, w foteliku samochod tylko, kiedy śpi, no ale to kwestia temperamentu dziecka pewnie)
– wszelkie kosmetyki poza oilatum i alantanem
– termometr do wanienki (najpierw łokieć, teraz już rutyna)
– rożek, śpiworek (kocyk wystarcza póki co)
– baldachim i ochraniacze do łóżeczka (niech się młoda rozgląda)
– czapeczki wiązane pod szyją (gdyby mogła zerwałaby pewnie z rozmachem z głowy, strasznie ją to wkurzało)
a gondolka rewelacja. do dziś najlepiej usypia marudnego człowieczka. w gościach, w tym na dwutygodniowym urlopie mała spała tylko w gondolce, nie mówiąc o wielogodzinnych spacerach, no ale to lato, więc zrozumiałe.
Kazda mama ma inne preferencje i kazde dziecko jest inne, co u innych bezuzyteczne dla drugich niezbedne.
Przy 1 dziecku podgrzewacz bezuzyteczny przy 2 niezbedny, mimo tego ze oboje byli wczesnie karmieni butelką.
Spiworki w obu przypadkach niezbedne, mam schizy jak przykrywam kocykiem, zeby sie nie nakryl sam i udusil. Mam lekki spiworek i jest git 🙂
Kołyska w obu przypadkach zbedna.
Nosidełko również zbędne, albo ja malo wytrzymala na ciezar na ramionach 🙂
Smoczek zbedny przy 1 dziecku, niezbedny przy 2.
Łańcuszek do smoczka zbędny – raz załozylam i sie owinał wokół szyi – koniec używania.
Rożek – niezbedny w szpitalu, w domu służył jako wklad do wozka na ktorym dzieć leży
Kojec – przy 1 dziecku niezbędny, przy 2 zobaczymy 🙂
Czy my myslimy o takim samym… ktory owija pieluszki folia jak kielbaski? I mowisz, ze po otwarciu nadal z niego zapach ulatuje?? Hmmm… Zsypu nie mam, kosz na smieci wielki i oprozniamy go co jakies 2 dni (przynajmniej narazie), a jak wystawie smieci za dom i pech trafi, ze koty rozerwa nam worek to pieluszki beda latac po calym ogrodzie, chociaz co za kot polaszczy sie na worek z kupka :D.
Dominikka, pomysl na wateczek byl rewelacyjny Kciuki.
JA na “ZAPACHOWE” pieluszki używam po prostu zwykłych rekalmówek jednorazówek w które to tonami pakują w sklepach wszelkie produkty. Zawiazuję i zapach praktycznie sie nie ulatnia Śmiech.
No to my chyba sobie oszczedzimy tego “luksusu” Śmiech.
Tez tak robilam
A co myslicie o stojaczkach do wanienek???
Jak kapalyscie swoich maluchow? Ja nie mam zadnego stolika ani szafki, na ktora moglabym wanienke polozyc. Podoba mi sie wanienka Fisher Price z lezaczkiem, ale nawet nie wiem czy taki standardowy stojaczek pasowalby do niej Niepewny.
Nie używałam – wanienka była wstawiana do kabiny prysznicowej i tak myłam bobo co by nie pływać po kostki w wodzie
nie wolno obcinac dziecku paznokci, tylko trzeba czekac az samę sie ułamią poniewaz paznokiec może byc zrośniety z naskórkiem i mozna zwyczajnie pokaleczyć maluszka…..
Tak mi tłumaczyli na szkole rodzenia przy pierwszym dziecku.
Rekawiczek tez nie używałam bo nie było takiej potrzeby poza tym tak ogranicza sie poznawanie dziecku otoczenia czyli m.in siebie… poprzez dotykanie
Tyle moich wywodów…
Pozdrawiam
U mnie stojak pod wanienke bardzo sie przydał bo mały był kapany w pokoju (łazienka w zimie lodowata). Ja miałam standardowy stojaczek i wanienke 100cm. Myślę że wszystko zalezy od indywidualnych potrzeb. Pozdrawiam.
Co szkoła to teoria 😉
Mnie (do szkoły rodzenia nie poszłam, ale koleżanka była i przekazała) mówiono, żeby dziecku nie obcinać paznokci w szpitalu, bo mozna skaleczyć, a każde skaleczenie to potencjalna infekcja, a infekcja zarazkami szpitalnymi (czytaj = super odpornymi, nie wybitymi przez lizole i tym podobne środki) jest niebezpieczna… Więc lepiej przemęczyć dziecko w rękawiczkach parę dni i obciąć w domu. A znowu bez rękawiczek może się zadrapać, a każde zadrapanie to potencjalna… itd… Do mnie to trafiło – rękawiczki w szpitalu mieli oboje 😀
Masz za dużo pieniędzy ;)? – Oglądałam kiedyś tą FP z leżaczkiem – na moje oko po miesiącu maluch już się nie będzie tam mieścił… Poza tym sporo dzieci na początek boi się wody i trzeba je wsadzać do wody nóżkami lub brzuszkiem do dołu – skąd wiesz jakie wylosujesz?…
Ja wanienkę (młody przez pierwszy miesiąc był kąpany w miednicy lub zlewie, bo nie chciało mi się iść po wanienkę do bagażnika ;)) stawiałam na początek na podłodze, potem, jak już się nauczył chlapać, w wannie.
Albo nie doszły, że to oilatum… Właśnie kuzynka męża walczyła z alergią u swojego dziecka i nie mogła namierzyć co je uczula… Przeszła z oilatum na emolium (za moją sugestią zresztą) i ostatnio mówiła, że to prawdopodobnie głównie oilatum było, bo odczyny alegriczne duuużo mniejsze…
Znasz odpowiedź na pytanie: Lista rzeczy NIEPOTRZEBNYCH noworodkowi