Moje akwaria

Jestesmy w trakcie tworzenia “meblowania”. Jezeli pozwolicie to podziele sie co juz mamy, jak ida prace i chetnie poslucham opini.

Stan aktualny: dwa akwaria o pojemnosci okolo 120 l kazde zawieszone na scianie nad kanapa. W srodku kilka roslinek, zwirek i pare kamyczkow niezbyt duzych. Filtr wewnetrzny.

W planach: dokumienie duzego kamienia lub konar drzewa (co o tym sadzicie? Czy nie zabrudzi wody?) Oswietlenie??? No i tutaj pomyslow brak. Myslimy czy nie dokupic jakis lampek (nie akwariowych) i nie spuscic ich z sufitu nad akwaria, badz takie ze sciany jakby obrazowe?? Odpada pokrywa ze wzgledu na dosc spory koszt (tylko aluminiowa wchodzi w gre i to wydatek rzedu minimum 1-2 tys). Myslalam czy ew nie obudowac tych akwariow i nie stworzyc takiego jakby obrazu w ramie (tylko obudowa dosc duza wyszlaby).

Ryby: napewno dwa sumy rekiniaste juz dosc duze w jednym akwarium, do tego mysle wlasnie co jeszcze? Paletki (dosc duzy koszt i slyszalam ze trudne w utrzymaniu choc podobaja mi sie bardzo i zastanawiam sie nad gdzies 5 sztukami??)
Drugie akwarium: raczej jakies male rybki, moze do tego skalary??

Na dzien dzisiejszy koszt akwariow i wyposazenia naszego widzimisie: 1000zl. Ciekaw ile wyjdzie w calosi. A myslalam nad morskim heh to dopiero bylby wydatek 🙂
Czekam na pomysly i propozycje. A i przy okazji, kanapa zlewa sie ze sciana, macie jakies propozycje? Czy zostawic to i tylko akwarium bedzie sie tam tak eksponowalo??

Strona 8 odpowiedzi na pytanie: Moje akwaria

  1. Zamieszczone przez heksa
    Szczerze mowiac, sama wole sie zajac tymi chorymi rybami, wiec nie tyle ze bym je do sklepu zaniosla co zarzadala zwrotu pieniedzy… Tym bardziej ze kupujac neonki wytknelam im ze ich goldfish maja ospe 🙁 ale zapewnili mnie ze neonki maja wode z innego zrodla. Zreszta powiedzieli mi ze mi wymienia zdechle rybki bez probelmu, probke wody musze tylko przyniesc, ale jak im powiedzialam ze sama ja przetestowalam na amoniak i te inne nitrites… to uwierzyli mi na slowo. Tylko za ja nie jestem pewna czy chce rybki z tego sklepu.

    A tak poza tym to dzis rano poraz pierwszy nie musialam zadnego trupka z akwarium wyciagac. Wszystkie 4 przezyly noc, choc nadal sa w kropkach.

    No nam narazie zeszla jedna i od tego czasu walczymy – polecam ichtiosan i ten drugi specyfik – sera costapul. Nie wiem czy bojownik da rade bo widac jak choroba go zjadla, ale widac takze ze kropek troszke mniej (tylko ze on to juz caly byl w kropki, nie bylo miejsca zeby nie bylo kropki) no i podniesienie temperatury.
    A i ja tez bylam wsciekla na ten sklep i sobie mysle, ze to nic nie da, nie bede sie z gosciem klocila, zwlaszcza ze jak bylam ostatnio to widzialam ze on w tym akwarium gdzie byla moja ryba tez ma ospe, takze wiecej nei bede u niego kupowala i tyle. Niech zaluje – bo my dobrym klientem bylismy 🙂

    • Skoro tak się z nimi umówiłaś, to ja jak najbardziej poszłabym do nich po zwrot kasy za padnięte rybki, a jeszcze upomniałabym się o obniżkę za te, co żyją, bo je przecież leczyć musisz 😉

      Jak nie musisz od nich ryb brać, to korzystaj z innych źródeł.

      Ja “pod nosem” miałam fajny sklep, ale go przenieśli gdzie indziej. Niby ryby nie były u nich w super formie (choć to od nich miałam te drugie, bardziej wytrzymałe neony), ale za to mieli baaardzo duży wybór gatunków zarówno ryb, jak i roślin. Do tego, czasem się jeszcze z szefem umawiałam i załatwiał mi coś na moje prywatne zamówienie. Wygodnie mi z nimi było i teraz brak mi ich, tym bardziej, że większość pozostałych sklepów nie ściąga np. żywych robaków i ma same suche pokarmy, a to już jest dla mnie problem 🙁

      • Zamieszczone przez swiki
        No nam narazie zeszla jedna i od tego czasu walczymy – polecam ichtiosan i ten drugi specyfik – sera costapul. 🙂

        Hi hi, to jest Sera Costapur 😉

        • Zamieszczone przez Mata_Hari
          Skoro tak się z nimi umówiłaś, to ja jak najbardziej poszłabym do nich po zwrot kasy za padnięte rybki, a jeszcze upomniałabym się o obniżkę za te, co żyją, bo je przecież leczyć musisz 😉

          Jak nie musisz od nich ryb brać, to korzystaj z innych źródeł.

          Ja “pod nosem” miałam fajny sklep, ale go przenieśli gdzie indziej. Niby ryby nie były u nich w super formie (choć to od nich miałam te drugie, bardziej wytrzymałe neony), ale za to mieli baaardzo duży wybór gatunków zarówno ryb, jak i roślin. Do tego, czasem się jeszcze z szefem umawiałam i załatwiał mi coś na moje prywatne zamówienie. Wygodnie mi z nimi było i teraz brak mi ich, tym bardziej, że większość pozostałych sklepów nie ściąga np. żywych robaków i ma same suche pokarmy, a to już jest dla mnie problem 🙁

          Ja mam trzy sklepy w miescie i co jeden to gorszy. 🙁 Kiedys byl jeszcze jeden – prywatny z powolaniem, ale sie spalil w zeszlym roku.. nie mam gdzie sie zaopatrzac – wszystko albo zaospione albo sprzedajace hybrydy. 🙁

          • No to faktycznie nieciekawie.

            Ja mam dostęp do kilku różnych sklepów i wybieram te, co mam bliżej i w których jest lepsze zaopatrzenie. Do tego jeszcze raz w tygodniu jest giełda zoologiczna. Właśnie zastanawiam się nad pojechaniem na nią i kupieniu drugiej samiczki kakadu, bo ta, którą mam jest zupełnie obojętna na zaloty samca. Biedak pręży płetwy, tańczy koło niej, a ta jak ślepa. Aż mi go żal. Może inna samiczka będzie bardziej zainteresowana.
            Jak miałam ramirezy, to non stop miałam ikrę, a przy kakadu posucha 🙁

            A próbowałaś kupować przez net? Ja tak sobie kilka różnych rzeczy do akwa zorganizowałam. Teraz też czekam na dwie przesyłki.

            • Zamieszczone przez Mata_Hari
              No to faktycznie nieciekawie.

              Ja mam dostęp do kilku różnych sklepów i wybieram te, co mam bliżej i w których jest lepsze zaopatrzenie. Do tego jeszcze raz w tygodniu jest giełda zoologiczna. Właśnie zastanawiam się nad pojechaniem na nią i kupieniu drugiej samiczki kakadu, bo ta, którą mam jest zupełnie obojętna na zaloty samca. Biedak pręży płetwy, tańczy koło niej, a ta jak ślepa. Aż mi go żal. Może inna samiczka będzie bardziej zainteresowana.
              Jak miałam ramirezy, to non stop miałam ikrę, a przy kakadu posucha 🙁

              A próbowałaś kupować przez net? Ja tak sobie kilka różnych rzeczy do akwa zorganizowałam. Teraz też czekam na dwie przesyłki.

              Tak, w necie kupialam wiekszosc pyszczakow. Ale sklep z ktorego kupowalam wydaje mi sie ze tez jest cos w stylu duzej korporacji, jak te co mam tu na miejsciu. Nie mniej jednak bylam zadowolana z zakupu. Nakupowalam wtedy z dwanascie ryb – dwa gatunki, wszystkie po przecenie- trzy razy tansze niz u mnie w sklepie… oczywiscie cena przesylki wyrownala te roznice. Rybki przybyly nawet wieksze niz sie spodziewalam z kilkoma sztukami wiecej.

              Najbardziej polecanym miejscem w Stanach jest livefishdirect.com. Ryby stamtad sa podobno bardzo dobrej jakosci… no ale ceny tez calkiem wysokie, plus generalnie wysoki koszt przeslyki. Hmm, nie tym razem.

              Neonki musze sobie na miejcu znalezc… a jeszcze chetniej wzielabym Kardinaly, ale tych pewnie nie uracze w zadnym lokalnym sklepie.

              • rybki przez neta? dajcie strony?? 🙂

                • Zamieszczone przez swiki
                  rybki przez neta? dajcie strony?? 🙂

                  Choćby i na Allegro kupisz, ale w innych, netowych sklepach też. Wystarczy przez google poszukać.

                  • no wnecie jak kupowalam oswietlenie to u tego goscia pisala ze rybki tylko odbior osobisty, wiec dalej juz nie szukalam. Ale dzieki, poszukam,bo…. padna wszystkie, obnizylismy troche wczoraj wieczorem temp no i niestety za wszecnie… poszla brzanka rekinia jedna, druga tez sie dziwnie zachowuje, bojownik walczy ale kiepsko to widze, bo juz ledwo dycha i tylko przy grzalce siedzi juz nawet nie je… kiriski tez jakbyw plamki (nie jestem pewna bo one tak w ciapki sa, ale tez do gory tafli wody plywaja) narazie grubowargi sie trzymaja najlepiej, ale…tez nie za dobrze wygladaja niestety, szkoda, bo piekne sa naprawde. Jedna to przy grzelce siedzi z pyskiem poza tafla wody i tak caly czas (na pionowo) jedna wogole pod kamieniami i wogole nie wychodzi i mysle… (bo wyczytalam wczoraj ze to co robily to tarlo jest i ze sklada od 2 do 4 tys jajeczek)czy pilnuje frania, czy zdycha sobie…. 🙁 Ale nawet jak male beda to i tak szans nie maja, bo choroba w zbiorniku odrazu je zarznie…. Wiecie ze przykro mi, cholender, bo tak walczylam o nie, maz mowil spuscic odrazu a ja nie, sprobujmy i codziennie obserwowalam i bylo jakby lepiej a dzisiejsza noc… ech, podnieslismy spowrotem temp ale nie wiem czy to juz nie za pozno. No i przeciez nie moze ciagle byc 28 stopni…Wiec chyba czeka nas wymiana calej obsady….przez jedna glupia bocje…

                    • Temperaturę przeważnie podnosi się tylko na kilka dni (2-3), bo dłuższe jej trzymanie wysoko może mieć odwrotny skutek. Ryby osłabną poprzez zmniejszoną ilość tlenu w wodzie. Będą albo stale podpływać pod taflę, albo pod nią non-stop wisieć.

                      Jeśli ryby Ci jednak padną, to ja bym zrobiła przyzwoity restart z wygotowaniem żwiru włącznie, a potem pozwoliła zbiornikowi porządnie dojrzeć. Nowych mieszkańców wpuściłabym dopiero wtedy, gdy zbiornik będzie w pełnie urządzony i gotowy na przyjęcie będzie funkcjonować pełną parą (czyli z roślinami i włączonym sprzętem) przez 2-3 tygodnie. 2 tygodnie to minimum.
                      Ja bym się z wpuszczaniem nowych ryb nie śpieszyła, by tym razem ustrzec się błędów.
                      Będziesz miała możliwość odpowiednio przemyśleć i zaplanować obsadę i wpuszczać ryby stopniowo, od najbardziej wytrzymałych (i najtańszych) zaczynając.
                      Niestety, ale odpowiednie założenie zbiornika i przemyślenie wszystkiego, to podstawa sukcesu. Jak się coś na łapu capu robi, to się potem przeważnie mści na zbiorniku.

                      • E no widzisz, to ja znow zglupialam, bo obnizylismy temp i jedna zdechla ta brzanka rekinia a wszystkie trzy grubowargi (poza tym co pod kamieniem siedzi) od rana przy grzalce siedzialy pod tafla wody al przy grzalce… Wiec ja doszlam do wniosku ze chyba zimno im cholender albo ze czuja ze temp je uratowac moze i podnieslismy znow temp jest 28 i juz tylko jedna siedzi przy grzalce a restza zaczela normalnie plywac (znaczy oproc tej pod kamieniem) i juz teraz to nie wiem….????? Aa i nei widze drugiej brzanki, chyyba wyskoczyla frania….

                        • Może zmianę temperatury zbyt gwałtownie zrobiliście. Wszędzie piszą, żeby zmieniając obniżać/podwyższać o 1 stopień na dobę.

                          Co do znikania ryb ze zbiornika, to ja kiedyś znalazłam krewetkę przy drzwiach od mieszkania, co u mnie znaczyło przebycie odległości prawie 4 metrów!!! Na szczęście generalnie jest im u mnie na tyle dobrze, że raczej nie wychodzą i takich przypadków raczej nie doświadczam 😉

                          • nie no wlasnie w sumie tylko na grzalce o 2 stopnie a wogole to tez o 2 spadla temp, ale teraz jest wyzsza i znow robia to co rano, wszystkie trzy (pomylka cztery tamta tez wyszla…) przytulone do siebie w jednym rogu akwarium przy grzalce na pionowo stoja pod tafla wody i szybko ruszaja ogonkami….

                            • Zamieszczone przez swiki
                              nie no wlasnie w sumie tylko na grzalce o 2 stopnie a wogole to tez o 2 spadla temp, ale teraz jest wyzsza i znow robia to co rano, wszystkie trzy (pomylka cztery tamta tez wyszla…) przytulone do siebie w jednym rogu akwarium przy grzalce na pionowo stoja pod tafla wody i szybko ruszaja ogonkami….

                              Moim zdaniem brakuje im tlenu w wodzie.

                              Tez mam sajgon i to w obu akwariach… Wczoraj po powrocie z pracy znalazlam kolejne dwa zdechle neonki w dodatku nadzarte przez Bette. Ale co sie dziwic, paramatery wody byly straszne – i amoniak i No2 podwyzszone. Wymienialam polowe wody, nalalam lekarstwa i temperature podnioslam na maxa. Wszystkie trzy (Betta i dwa neonki) z rana jeszcze zyly. Neonki nadal w kropach, a Betta nieruszony – ten to ma zdrowie jak kon. No ale zeby tego nie bylo za malo, moj malzonek mnie wola do akwarium z pyszczakmi i mowi, ze jedna moja ryba dziwnie wyglada. Ku.. A m…c, najwiekszy Acei ma wytrzeszcz oczu! Popeye, i to obydwa! Probowalam go nakarmic anytybiotykiem, ale niechetnie jadl. Musze kupic dzisiaj kolejne akwarium zeby go przeniesc i lekarstwem potraktowac. Do tego moja ryba w ciazy, juz trzeci tydzien nic nie je i nie chce wypuscic cokolwiek w tej gebie trzyma. Ocipiec mozna.

                              • to co mam zrobic??? szkoda mi ich….

                                • Przy podniesionej temperaturze zawsze powinno się zadbać o zwiększony natlenienie wody. Możesz albo podkręcić napowietrzanie to co masz, albo – jeśli już chodzi na maksa – dołożyć chociażby kamień napowietrzający.

                                  Jak nie ma możliwości zwiększenia napowietrzania, to czasem robi się częstsze podmiany, ale u Was odpada taka możliwość, bo równałoby się to zmniejszeniu temperatury w zbiorniku, a wachnięcie parametrów nie zrobiłoby rybom dobrze.

                                  • no chodzi juz na maksa, kamien to dopiero za kilka godzin bo meza w domu nei ma, wytrzymaja??

                                    • Zamieszczone przez heksa

                                      Tez mam sajgon i to w obu akwariach… Wczoraj po powrocie z pracy znalazlam kolejne dwa zdechle neonki w dodatku nadzarte przez Bette. Ale co sie dziwic, paramatery wody byly straszne – i amoniak i No2 podwyzszone. Wymienialam polowe wody, nalalam lekarstwa i temperature podnioslam na maxa. Wszystkie trzy (Betta i dwa neonki) z rana jeszcze zyly. Neonki nadal w kropach, a Betta nieruszony – ten to ma zdrowie jak kon. No ale zeby tego nie bylo za malo, moj malzonek mnie wola do akwarium z pyszczakmi i mowi, ze jedna moja ryba dziwnie wyglada. Ku.. A m…c, najwiekszy Acei ma wytrzeszcz oczu! Popeye, i to obydwa! Probowalam go nakarmic anytybiotykiem, ale niechetnie jadl. Musze kupic dzisiaj kolejne akwarium zeby go przeniesc i lekarstwem potraktowac. Do tego moja ryba w ciazy, juz trzeci tydzien nic nie je i nie chce wypuscic cokolwiek w tej gebie trzyma. Ocipiec mozna.

                                      Współczuję. A ta z wytrzeszczem nie jest trochę napuchnięta? Jeśli jest to ją biegiem usuń ze zbiornika, bo Ci reszta ryb może polecieć 🙁 Jak do wytrzeszczu dojdzie opuchlizna, to posocznica murowana! 🙁 Jak sam wytrzeszcz, to może jakiś pasożyt, bakteria.

                                      Co do parametrów, to to takie błędne koło może być, bo ryba pada często jak są złe parametry wody, a jej padnięcie często jeszcze te parametry pogarsza. Tak więc trudno dojść co jest nie tak. Czasem z rybami się coś przywlecze, a czasem w zbiorniku jest coś nie tak.

                                      • Zamieszczone przez swiki
                                        no chodzi juz na maksa, kamien to dopiero za kilka godzin bo meza w domu nei ma, wytrzymaja??

                                        Możesz ręcznie zwiększyć ruch wody, albo trochę świeżej dolać jak masz miejsce.

                                        • doalalm troche chlodniejszej tak z 10 litrow, te dwie odrazu pod kamienie polecialy, jedna obok bojownika zawziecie plywa, takze ona to ospe chyba ma napewno, a jedna na filtrze siedzi to i tak juz lepiej troche. Dzieki. Zobaczymy co to bedzie. Znaczy wogole lepiej obnizyc juz ta temp??

                                          Heksa: no to obie mamy niezly balagan 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Moje akwaria

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo