o normach i ucziwości

Podobno “wszyscy” dają łapówki. Czy podziękowanie za przyspieszenie sprawy w urzędzie jest miłym gestem czy już łapówką?
Czy tel. służbowy w celach prywatnych to przywilej od pracodawcy (część socjalu) czy już okradanie go?
Co jest już normą, a czego już nie akceptujemy?

A ściąganie na klasówkach/egzaminach?
Albo pisanie prac magisterskich?

[Zobacz stronę]

Miałam wcześniej już podrzucić tego linka, a teraz się fajna okazja trafiła.

Strona 10 odpowiedzi na pytanie: o normach i ucziwości

  1. Tak się zastanawiam jak to się dzieje, ze krysztalowo uczciwych ludzi spotykam tylko w sieci… Osobiście łapówek nie daje – bynajmniej nie z powodu nieskazitelnego charakteru, ale dlatego, ze najzwyczajniej nie potrafię. Raz w życiu lekarz wprost powiedzial mi o “dodatkowych kosztach”- nie zaplacilam, bo sienajzwyczajniej w świecie nie opłacało (niewiele drożej wyszedlby szpital prywatny). Z jednej strony zgadzam się, ze wszelką nieuczciwosc powinna być karana, z drugiej jednak mamswiadomosc, ze głowa muru nie przebije i walczyć z wiatrakami nie zamierzam. Gdyby zycie lub zdrowie moje albo moich bliskich było uzależnione od łapówki – dalabym; jeśli mam okazje kupic beton na budowę odkierowcy za pól ceny -kupię (gwoli scislosci – on ten beton sprzeda za pól ceny lub wyleje na myjni); gdyby od urzedniczego widzimisie zalezalo, czy rozpoczne budowę albo wyremontuje dach – zaplacilabym. Głowa muru nieprzebijei nie zamierzam cierpiec dla idei. Dla mnie oszustwem, nieuczciwoscia i kradzieża jest np. Ściąganie i kopiowanie muzyki i filmów bez zezwolenia, kserowanie podręczników, kupowanie pirackich płyt, kradzionych kosmetyków; kupowanie chemii “od Niemców”
    bez rachunku na gieldzie, bazarku czy Allegro tez chyba uczciwe nie jest… Ale akurat na to przyzwolenie społeczne jest ogromne i malo kto zauważa, ze kupując niemiecki persil od pana zenka okrada nasze państwo 🙂

    • Zamieszczone przez majowamama
      powiedziałabym normy są na przeciwległych biegunach
      w pierwszej sytuacji mamy do czynienia z zagrozeniem życia, w drugiej z ratowaniem życia

      naprawdę nie widzisz różnicy?

      widze, ale w swietle prawa kazdy rodzaj lapowki jest / powinien byc karany

      to ja napisze jeszcze o czyms

      uczę wlasnego psa ponad rok, uczciwie przygotowuje go do egzaminu, staram sie, bo wiem, ze od efektu zaleza nie tylko punkty, ale i chce pokazac jakosc psa i mojej pracy jako przewodnika… wydaje na paliwo i szkolenie miesiecznie ok 800 zl, kupuje dodatkowe sprzety, wszystko po to, aby egzamin byl zdany a nie zaliczony…

      jade na egzamin, nie dosc, ze jedynie ja zdaje uczciwie, to jeszcze na niedozwolonym terenie (mamy w regulaminach opisane jak moze wygladac prawidlowy teren) – ale sedzia uznaje, ze “jego” znajomi nie musza zdawac egzaminu na regulaminowym terenie…

      ja jestem rozliczana z kazdego cwiczenia jakbym byla na mistrzostwach swiata a jego “koledzy” zdaja po łepkach, ich psy nie potrafia ani cwierci tego, co umie moj pies,…. robia tak kardynalne bledy, ze kazdy inny sedzia juz ich powinien oblac a oni zdaja.. co dziwne na podobnych punktach jak ja,.. ale sa kolegami, przyniesli piwko i wodke, kielbaski, bedzie ognisko…

      kolejnym przykladem jest to,… ze ide jako widz na egzamin… zdaje kilka słabych psow, ale zaliczaja egzamin, znam tych ludzi, psy maja kiepskie ale starali sie… po egzaminie przychodzi pani z pieskiem, rowniez kolezanka tejze ekipy, po paru minutach idzie z psem do auta, odjezdza.. sprawdzam protokoly a tam nagle o jeden piesek wiecej wpisany.. rowniez zdal

      MAŁA SZKOLIWOSC CZYNU PRAWDA?

      Dla mnie to jest szokujace, ale glowa muru nie przebije, nagrywalam swego czasu te ich egzaminy, pare osob spadlo ze stolka… ale potem ja idąc na egzmainy musialam byc przygotowana na 300 % abym w ogole mogla zaliczyc, musialam byc ukarana przeciez…

      • Moze dla was to NIC, bo przeciez gorszym psem nie rozjedzie sie przechodnia na drodze, gorszym psem nie zrobi sie wypadku, nikt przeciez nie chce nawet porownywac tych spraw do spraw wagi “ludzkiej”…

        A ja wam powiem, ze potem ludzie chcacy kupic pieska ogladają ogloszenia, widza tam jak to tata z mama sa wyksztalceni, maja zdane egzaminy, czlowiek juz przemysla, ze przeciez predyspozycje do pracy sa przekazywane genetycznie (coż jest prawdą) i chce zakupic rodowodowe szczenie z danego skojarzenia, podnieca sie faktem jakosci rodzicow…. nie wiedzac o tym, ze oni sobie egzamin kupili, testy psychiczne kupili, ich pies.suka nawet nie powinien zostac dopuszczony do hodowli bo jest psem strachliwym/agresywnym i to sie z pewnoscia bedzie przekazywac…. Malo kto zdaje sobie sprawe, ze potem sie bedzie uzeral z problematycznym psem…. A nieuczciwy hodowca sprzedaje szczeniaczki, usmiechniety…

        Wszedzie, w kazdej dziedzinie sa przekrety, wszedzie sa osoby, ktore łamią normy, nie sa uczciwi… ale o pewnych sprawach nikt glosno nie mowi.

        A co do przekraczania predkosci – jadac na zwykle zakupy celowo jechalam dzis prawidlowo, zostalam zatrąbiona na smierc, wymijali mnie doslownie wszyscy – przy czym jechalam 90 km/h po trasie.

        Czytalam kiedys na tym forum pewna mame i jej opis porodu, jak to z mezem jechali “łamiąc tysiace przepisow” i gdzies tam dojechali do celu w 20 minut a trasa wymagala okolo godziny…. no ale wszyscy bili brawo dla urodzonego dziecka,… trzeba bylo tam najechac i napluc na ta matke, ktora mogla zabic siebie, swego meza i nienarodzone dziecko oraz innych uzytkownikow drog.

        • Zamieszczone przez AniaOS
          Tak się zastanawiam jak to się dzieje, ze krysztalowo uczciwych ludzi spotykam tylko w sieci…

          właśnie, dziwne co?

          A ja jestem oburzona osobami które wypowiadają się ” to nie moje lotto ” jak komuś się dzieje krzywda.
          I poważam bardzo osoby które z każdej strony próbują pomagać dzieciom jednej ćpunki.

          To odnośnik do dwóch innych wątków.

          • Zamieszczone przez alokazja

            Chciałabym zobaczyć np. Sole gdy przed nią 10 pań podobnych do niej odwali numer z oczami i ona będzie musiała stać te 10 osób dłużej.
            chciałabym zobaczyć wtedy jej zadowoloną minę. ciekawe czy doceni
            życiowy spryt innych??

            Zresztą obie potem się zaczęłyście wycofywać ze swojego pierwotnego
            stanowiska. Ze to nie tak, bo to ciasteczko, bo się spieszyłam do umierającej matki. bo coś tam.

            szczerze się przyznam że uważam, że to jest żałosne.

            PO pierwsze nie wycofałam się z niczego. Gdzie żeś to przeczytała?
            Czytając NAdinke tez nie widzę żeby sie wycofała, raczej dodała powód swojego zachowania.

            A co do numeru z oczami.
            Bóg łaskawie dal mi niesamowity seksapil, nie muszę go używać, nic nie muszę on sam z siebie sie używa. A ja nie będę odrzucać daru danego mi przez Boga.
            Jezeli w kolejce bedzie 10 Pan o podobnym sexapilu…. Wspaniale. Pewnie umówimy się na kawę.

            • a propos sexapilu, to wiadomo, że na forumie jestem co najmniej w pierwszej trójce;D
              no i powiem Wam, że w sytuacjach różnego rodzaju to bardziej przeszkadzają te tzw. “ładne oczy”…
              a juz nie zapomnę zajęć z rachunkowości na studiach, kiedy podeszłam na koniec roku z indeksem, a facet spojrzał na mnie i przy całej grupie wywalił “odkąd panią pierwszy raz zobaczyłem, wiedziałem co Pani postawie”…
              pomimo, że oddałam nieskończoną pracę. zrobiłam minimum, bo się spieszyłam na randkę:) to on mi postawił 5…
              poczułam się… niezręcznie, a w zasadzie to mało powiedziane…
              uciekłam, ludzie na roku byli podjarani i nawet się nie burzyli o nieuczciwość mojej oceny i podstawy jej wystawienia.
              Było mi wstyd na maxa, zażenowanie miałam na poziomie maksymalnym.

              Ja tam wolę sprawy załatwiać merytorycznie, uczciwie, bo niestety ‘potknięcia’ i lewe drogi dojścia do celu wracają do nas.
              Załatwianie spraw ciałem (sexapilem) urodą uważam za kompromitujące… sorry, ale ja mam do tego takie podejście.

              • Zamieszczone przez majowamama
                wiesz, jak masz sexapil, to nie muszisz się dowartosciowywać przewracając oczami w kolejce 😉
                i chyba tak to działa….

                A kto napisal ze przewraca oczami? NApisalam ze mrugam niebieskimi oczami. A nie przewracam oczami. A co mialam napisac ze podchodze, skulam sie w klebek i udaje ze grzebie w torebce… kochana jak nie wiesz na czym polega sexapil to sie nie wypowiadaj. Widzisz mi wystarczy podejsc i popatrzeć na gościa, nie muszę przewracać oczami. JAk bym nie miała seksapilu to nawet jak bym te oczy na druga strunę przerzuciła to by mnie nie wpuścił

                • Zamieszczone przez majowamama
                  wiesz, jak masz sexapil, to nie muszisz się dowartosciowywać przewracając oczami w kolejce 😉
                  i chyba tak to działa….

                  wiesz, jeden wywraca oczami, bo się musi dowartosciować,
                  a drugi robi to z zimną krwią i premedytacją:) bo może już jest dowartościowany…
                  są ludzie, którzy jak nie mają urody dowartościowują się ciuchem, kasą, a jeszcze inni intelektem…
                  w końcu każdy z nas ma marzenie bycia kimś wartościowym, ale właśnie – kwestia wartości pozostaje:D

                  • Zamieszczone przez nadyjka
                    A ja zalosne uwazam nie to, ze sie z czegos wycofalam, to pewne osoby sa tutaj zalosne, ze nie mozna w ich towarzystwie jasno mowic o pewnych sprawach bo sa pietnowane a o innych sprawach mowi sie jawnie i sa popierane.

                    To, ze ktos dostanie mandat NIE ZMIENI jego postepowania nigdy, morderca zawsze pozostanie morderca nawet jak odsiedzi 25 lat, a alkoholik zawsze bedzie alkoholikiem, nawet jesli pic nie bedzie juz kolejnych 5 lat. KARA nie zmusi do myslenia, – rozsadek zmusza.

                    Bywalam w sytuacjach kiedy inni byli bardziej sprytni niz ja, swoje odczekalam, uznajac, ze skoro im sie udalo – byli LEPSI. Zal mi tylka nie scisnie, umiem wygranemu pogratulowac.

                    Łapowka dla ratowania chorej matki jest OK, ale lapowka dla policjanta aby puscil pirata jest BE. To i to jest lapowka, ale normy sa dla wielu rozne i co kraj to obyczaj a czesto jest tez tak, ze dzis mowimy czemus NIE a jutro zmusi nas sytuacja i zrobimy to.

                    A ja nadal stane przy swoim, nie zamierzam byc taka “swieta” jak niektore z was, bo brzydzilabym sie sobą, gdybym musiala taić swoje wspomnienia tylko po to aby byc akceptowaną 🙂 Aby nie bylo – uwaga – post kieruje do ogolu – nie do jednostki.
                    Amen.

                    Gdyby ten ktoś miał rozsądek to nie mandatu by nie dostał, prawda?
                    Niektórym go brakuje i jeśli dotkliwie po kieszeni dostanie to może to, a nie rozsądek, którego mu brakuje, zmusi do powstrzymania się od jazdy zagrażającej jemu samemu i innym użytkownikom dróg.
                    Tak trudno to zrozumieć? Dla niektórych tylko finansowy bacik jest skuteczny.

                    A co do Twojej sytuacji to wiesz, piszesz,że tylko zwierzęta mogłaś przejechać ? To znaczy,że policja stała na drodze, którą nikt nie jeździ? Dziwne,że patrol ustawia się na drodze zupełnie nieuczęszczanej. Byli tam oni, więc chociażby dla nich byłaś zagrożeniem.

                    W tej calej dyskusji nie chodzi o to, czy ktoś jest święty czy nie, chodzi o to w jaki sposób wspomina pewne rzeczy i jakie ma do tych wydarzeń podejście.Ja mam inny system wartości niż Ty i dla mnie łamanie prawa itp. jest powodem do wstydu, a nie do radości,że się uniknęło kary.

                    • Bruni wczoraj wpadłam do biura zdyszana z dokumentem W. Gorąco jak diabli, W w samochodzie.
                      W poczekalni tlum ludzi. Lista zapisow w kolejke. Zapisalam sie ostatnia na liscie. Mysle czeka mnie kolejka ze dwie godziny. Musze dziecko zabrać z samochodu.
                      Ale z biura wychodzi facet żeby zabrac liste ( wedlug niej wywołują klientów )
                      I patrzy na mnie.
                      Pyta sie mnie A Pani w jakie sprawie.
                      No to ja mu odpowiadam ze z dokumentem… jak większość.
                      Mowi do mnie.
                      Prosze wejsc
                      Weszlam, zalatwilam sprawe w ciagu minuty.

                      Co myślisz ze powinnam czekać, kłócić sie z gościem ze ja ostatnia na liście?

                      Nie.
                      Ucieszyłam sie, podziękowałam.
                      I wcale mi głupio nie było.
                      Cieszyłam sie ze w czekała może 2 minutki.

                      • Zamieszczone przez majowamama

                        a sama wiesz, na forum kreujemy się jak chcemy

                        … Na te mega uczciwe o normach tak wysokich ze nie widzimy ziemi po której stąpamy

                        • Zamieszczone przez majowamama
                          no ja w kwestii seksapilu tylko się wypowiedziałam, zupełnie nie mialam na myśli wartości człowieka
                          uważam, że jak ktos jest swiadomy swojego wyglądu, to nie musi za wszelką cenę stawac się zauważalny
                          moze tak jasniej…

                          nie no, ale moim zdaniem nic nie urywa się w pół drogi… gdzies się coś zaczyna, przez coś prowadzi i do czegoś dąży…
                          medal ma dwie strony zawsze, kij dwa końce…
                          zeszłyśmy na sexapil… niepotrzebne…
                          a reszta niżej…

                          Zamieszczone przez sole
                          Bruni wczoraj wpadłam do biura zdyszana z dokumentem W. Gorąco jak diabli, W w samochodzie.
                          W poczekalni tlum ludzi. Lista zapisow w kolejke. Zapisalam sie ostatnia na liscie. Mysle czeka mnie kolejka ze dwie godziny. Musze dziecko zabrać z samochodu.
                          Ale z biura wychodzi facet żeby zabrac liste ( wedlug niej wywołują klientów )
                          I patrzy na mnie.
                          Pyta sie mnie A Pani w jakie sprawie.
                          No to ja mu odpowiadam ze z dokumentem… jak większość.
                          Mowi do mnie.
                          Prosze wejsc
                          Weszlam, zalatwilam sprawe w ciagu minuty.

                          Co myślisz ze powinnam czekać, kłócić sie z gościem ze ja ostatnia na liście?

                          Nie.
                          Ucieszyłam sie, podziękowałam.
                          I wcale mi głupio nie było.
                          Cieszyłam sie ze w czekała może 2 minutki.

                          Sole, jeden nazwie to niechcącym sexapilem (Ty), inni buractwem, chamstwem, bezczelnością, a moze byłaś wyższa i było Cię lepiej widać na pierwszy rzut oka, etc…:D
                          Masz wymówkę ‘dziecko w samochodzie’, a może osoby przed Toba miały umierającą matkę, stan przedzawałowy i też się mocno gdzieś spieszyły.

                          Bywa różnie w życiu, ja się mocno wyczulam na to, by nie patrzeć na czubek własnego nosa…

                          • jeszcze dorzucę słowo…
                            bo jak pisałam – każdy z nas chciałby być wartościowym człowiekiem.
                            pewien pakiet wartości wynosimy z otoczenia, w którym wzrastamy, a reszty ‘rozumu’ uczy nas życie.
                            Każda z nas się tu może mądrować i mieć pogląd na sprawy poparty widzimisię bazując na pakiecie wartości wyniesionym z domu, czyli teoretyzować sobie możemy…
                            Święta prawda jest taka, że wiemy o sobie tyle, na ile zostaliśmy sprawdzeni.
                            Dlatego ja się nie zarzekam, że nigdy nic nie zrobiłam i nie zrobię źle, bardzo źle.
                            Wiem jednak, że pewne błędy popełniłam, dużo błędów – jak każdy człowiek zapewne, ale ważne jest to czy i czego ja się uczę na tych błędach…
                            Jesli nadal pochwalam takie błędne zachowania, cwaniactwo, nie idę nieco dalej sama ze sobą, nie rozwijam się, nie dążę do tego, by się zmienić na lepsze, to…
                            niedobrze.

                            • Zamieszczone przez majowamama
                              no ja w kwestii seksapilu tylko się wypowiedziałam, zupełnie nie mialam na myśli wartości człowieka
                              uważam, że jak ktos jest swiadomy swojego wyglądu, to nie musi za wszelką cenę stawac się zauważalny
                              moze tak jasniej…

                              Nie da się być nie zauważonym,, nawet jak worek parciany założysz. Tak to działa.
                              Jest druga strona medalu.
                              Jak raz kogoś spotkasz to ta osoba Cie na mur beton zapamięta.

                              • Zamieszczone przez sole
                                Nie da się być nie zauważonym,, nawet jak worek parciany założysz. Tak to działa.
                                Jest druga strona medalu.
                                Jak raz kogoś spotkasz to ta osoba Cie na mur beton zapamięta.

                                ważne też jak Cię zapamięta:D

                                • Zamieszczone przez bruni

                                  Sole, jeden nazwie to niechcącym sexapilem (Ty), inni buractwem, chamstwem, bezczelnością, a moze byłaś wyższa i było Cię lepiej widać na pierwszy rzut oka, etc…:D

                                  Bruni jesteś pewna ze ktoś może mnie w tej sytuacji tak nazwać?
                                  Wytłumacz dlaczego?
                                  Co ja takiego zrobiłam?

                                  • Zgodzę się z Torą, że trzeba uważać co się piszę.
                                    Staram się bardxo, pewnie czasem i tak cos napisałam niepotrzebnie.
                                    Internet to bardzo poważne narzędzie.

                                    Nadyjka, nie ja jestem od oceniania czyjeś uczciwośic, czy moralności, forum też.
                                    Odniosę się tylko do jednego.
                                    Piszesz o czyjeś nieuczciwości, jako szokującej(nie wiem,czy dokłądnie tego słowa użyłaś).
                                    Sama nie lubisz oceniania, to czemu robisz to?
                                    Próbujesz siebie dowartościować kosztem czyimś?

                                    Uważasz, ze czynisz poprawnie, nie tłumacz się.

                                    • A tak jeszcze słowko do Nadyjki, ale żebyś nie pomyślała,że to co napiszę ma jakieś podteksty. Chodzi o sprawę Twojej koleżanki E…..może ten kolega z policji będzie wiedzieć jak najlepiej zadziałać? Do kogo się udać? Bo pewnie mają takich przypadkow więcej.Zapytać warto.

                                      • Zamieszczone przez sole
                                        Bruni jesteś pewna ze ktoś może mnie w tej sytuacji tak nazwać?
                                        Wytłumacz dlaczego?
                                        Co ja takiego zrobiłam?

                                        Z pełną świadomością skorzystałaś z okazji dla uzyskania korzyści, pomimo iż była lista i inni oczekujący przed Tobą…
                                        odwróć sytuację, że jesteś osobą, której tez się spieszy, bardzo źle się czuje, a stoi w kolejce i ‘przepuszcza’ różne osoby, które nie mają skrupułów, by choćby spytać czy ktoś w kolejce nie ma nic przeciwko żeby mogły wejść…
                                        dla mnie to trochę brak szacunku do tych ludzi…

                                        • Zamieszczone przez bruni
                                          Z pełną świadomością skorzystałaś z okazji dla uzyskania korzyści, pomimo iż była lista i inni oczekujący przed Tobą…
                                          odwróć sytuację, że jesteś osobą, której tez się spieszy, bardzo źle się czuje, a stoi w kolejce i ‘przepuszcza’ różne osoby, które nie mają skrupułów, by choćby spytać czy ktoś w kolejce nie ma nic przeciwko żeby mogły wejść…
                                          dla mnie to trochę brak szacunku do tych ludzi…

                                          ja też tak uważam

                                          trzeba pamiętać,że za jakiś czas to my możemy być tymi “pominiętymi ” na korytarzu i co wtedy? będzie nam miło?nie sądzę, ale wg zasad tu lansowanych przez niektórych, trzeba się wtedy usmiechnąć i pogodzić z tym,że jest się starszym, schorowanym i że młodość wygrywa, mam nadzieję,że wtedy będzie tym osobą tak samo miło jak za czasów, gdy się było przepuszczanym w kolejkach 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: o normach i ucziwości

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo