Jak w tytule – mój synek ma 10 miesięcy i nie wiem co mam mu podawać na kolację. Jest to dla mnie problem, bo Tymek nie chce żadnych kaszek (dziwne, bo rano czasami zjada kaszkę a wieczorem nie chce). Próbowałam podawać sinlac – też bez skutku. Dodam, że Mały nie pije mleka modyfikowanego (nie lubi) a ja karmię go piersią, ale mam już bardzo mało pokarmu. Od tygodnia daje mu trochę chlebka, bo wręcz za nim szaleje, ale nie chce jeszcze przesadzać z pieczywem. Nie wiem co zrobić, żeby Tymuś wreszcie się najadł przed snem i żeby zaczął przesypiać noce. Ostatnio również przestały mu smakować deserki 🙁
Napiszcie proszę, jak to jest u Waszych pociech.
Z góry dziękuję za rady.
Pozdrawiam
Sylwia i Tymek ur. 08.01.2004
1 odpowiedzi na pytanie: 10 miesięcy – co na kolację?
Re: 10 miesięcy – co na kolację?
Miałam (mam) podobny problem. Moja córka nie jada żadnych kaszek, jogurtów, serków itp. Był okres, że zajadała się Danonkami i od czasu do zasu skusiła się na kaszkę ale teraz nawet nie spojrzy się w ich kierunku. Może dlatego, że wciąż karmie ją piersią? Dlatego dość wcześnie wprowadziłam jej bardziej “dorosłe jedzenie” z pieczywem włącznie tzn tak powolutku gdzieś od 8-9 m-ca. Dokładnie ją obserwowałam ale nic złego się nie działo.
Znasz odpowiedź na pytanie: 10 miesięcy – co na kolację?