Witajcie,
moja 3,5 letnia córka poszła do przedszkola od czwartku, zwolniło się miejsce cudem jakimś, bardzo sie cieszyłam, że będzie wśród rówieśników, teraz mam wątpliwości. Pierwszy dzień bylo ok, nie wiedziała chyba, na czym polega bycie przedszkolakiem, jak ją odbierałam to już płakała. w piątek nie chciała zostać, płakała, jak ją odbierałam, dziś było tak samo. Ona to bardzo przeżywa. Boję się o nią i nie wiem, czy w takiej sytuacji warto dziecko wysyłać. Jak się budzi, to już mówi, że ona nie chce, nie pójdzie. Potem w przedszkolu jest krzyk, lzy, wyrywanie. Teraz odbiera ją juz babcia, bo ja jestem w pracy, o 13:00, więc jest tam właściwie tylko 4 godziny, od 9:00, przezywa rozstanie jednak bardzo mocno. Być może lepiej poszukać opieki w postaci niani? Dodam, że od września nie zostaął nigdzie przyjęta, jesli teraz nie wykorzystam okazji, że zwolniło się to miejsce, to potem już mogę zostac bez przedszkola przez następne 1,5 roku… Ni wiem, co mam robić, bardzo się boję o nią.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: 3,5 latka do przedszkola…co mam zrobić?
Moja Klara też jak poszła do przedszkola trochę się posikiwała, też nie wiem, czy to nie związane ze stresem, ale przeszło i z radością biegnie na salę 🙂
Ale chciałam napisać o czymś jeszcze…
mój Antek poszedł do przedszkola jako 3,5 latek, starsze dzieci po pierwsze lepiej rozumieją rozłąkę (mam porównanie z niespełna 2 letnią Klarą, która w tym samym czasie poszła do przedszkola) i lepiej wiedzą co na nas – rodziców dobrze zadziała, a po drugie, Twoja córeczka musiała niestety wejść w grupę, tzn. dzieci, które tam są już się znają, ona jest obca, będzie jej na początku trochę trudniej, ale daj jej czas… mój Antoś przyzwyczajał się do grupy baaardzo długo, mieliśmy 2 tygodnie płaczu i 2 miesiące niechęci, a teraz jest super zadowolony
Znasz odpowiedź na pytanie: 3,5 latka do przedszkola…co mam zrobić?