Dziewczyny, zastanawiam się jak to jest jeśli 3 miesięczniak w czasie dnia ma dobry humorek, nie spi, przebiera sobie nóżkami…….itd – czy wtedy należy cały czas z nim być? Czy dać mu pobyć sam na sam ze sobą. Bo nie płacze, jest zadowolony, śmieje się.Ja w takich momentach, które są coraz dłuższe 30 – 60 min, coś tam sobie w domu robię, ale bardzo duzo mówię do Szymka.zastanawiam się czy to dobrze. Może on potrzebuje spokoju??
A jak wy robicie?
Ania i Szymek (~ 17 marca 2005)
6 odpowiedzi na pytanie: a jak wy robicie?
Re: a jak wy robicie?
mysle, ze intuicja Ci podpowie (ja tez na poczatku zadawalam pytania, czy podczas karmienia mam do niego nieustannie mowic, bo przeciez to niepowtarzalna okazja do wytworzenia wiezi, nauki, bla bla. A teraz karmie, jednym okiem lypie na telewizor, a drugim na zalegla prase). Ja sie angazuje tak pol na pol – polowe jego czasu czuwania pozwalam mu spedzac samemu (gdzies czytalam, ze to wazne, by mlody czlowiek uczyl sie szukania zwiazkow przyczynowo-skutkowych /a nie ze mama podsuwa gotowe rozwiazanie/, dwa, zeby widzial, ze wkolo niego dzieje sie wiele ciekawych rzeczy, w ktorych kiedys wezmie udzial – pranie /nasz uwielbia gapic sie w wirujacy beben/ czy zmywanie naczyn); gdy zaczyna jeczec z nudow, wtedy bawie sie z nim
Gosia
Gosia i Piotruś (12.02.2005)
Re: a jak wy robicie?
ja podobnie jak goosie zostawiam mala sam na sam ze soba,np.rano jak wychodze do sklepu albo badam babci cukier.lezy sobie sama na naszym lozeczku i gada do piastek:-))nie wiem gdzie ja bede zostawiac jak zacznie sie sama przekrecac na brzuszek… A co do karmienia-nie mowie do gosi podczas,gadam z nia po jak juz wypluje mojego biednego cycusia.wtedy i ona i ja jestesmy zadowolone i usmiechamy sie do siebie i gadamy o glupotach-te chwilki uwielbiam.ostatnio rozmawiam z nia na spacerach jak nie spi i luka gdzie jest i kto wozek prowadzi,ale robie to dyskretnie bo ludzie nie sa do konca tolerancyjni i moga wziasc mnie za wariatke:-))))pozdrawiam.
dominika i malgosia27.02.2005
Re: a jak wy robicie?
Mysle ze mozesz go spokojnie zostawic, w bezpiecznym miejscu i od czasu do czasu oczywiscie zerknac czy wszystko jest ok. I ciesz sie, ze masz takie dziecko co chce samo zostac:-)) Zobacz jak to jest kiedy do niego nie mowisz, bo moze wlasnie dlatego tak dlugo umie byc sam, bo do niego wlasnie mowisz. Moze taka Twoja obecnosc mu wystarcza.
elik i antek 16 mies
Re: a jak wy robicie?
Mowia, ze dziecko potrzebuje ciaglej bliskosci matki ale jak wiadomo nie ma takiej mozliwosci, zeby nie odstepowac malucha na krok. Laura tez byla spokojnym dzidziolkiem i czesto zostawialam ja samej sobie (oczywiscie bylam zawsze w poblizu)
Pozdrawiam cieplo.
Monika & Laurcia 21.06.04
Re: a jak wy robicie?
ja dawałam swobode, zwłaszcza jak sie zajmowała sobą nie widziałam powodu dla którego miałąby jej narzucać swoją obecność czy uwage. Sama nie lubie jak ktoś mi dotrzymuje towarzywstwa dla samego dotrzymywania.
madzia i Wicia (14 miesiecy)
Re: a jak wy robicie?
Ciesz sie z tego dziewczyno, że jeszcze mozesz cokolwiek zrobic dla siebie.Ja wspominam czule te czasy. Mój synek ma teraz 5,5 miesiaca i juz nie bawi sie tak fajnie, bo ciaglle przekreca sie na brzuch i po 5 min marudzi i tak na okragło przez cały dzień. Poza tym ciagle wszedzie mu sie ulewa, bo przecież po jedzeniu tez zaraz na brzuchu ląduje i czasami gdy ja go na plecki to jest płacz.
anetus29 i Emilek 23.12.2004
Znasz odpowiedź na pytanie: a jak wy robicie?