Na tej stronie mozna poczytac na temat aborcji… wykonywanej własnorecznie, w domu, bez pomocy lekarzy…. tragedia…
Jestem w szoku, szczegolnie po przeczytaniu tego – zreszta cala tresc jest szokująca…
..”Szansa powodzenia przy użyciu mizoprostolu wynosi tylko 80%. Zabieg się nie powiódł jeśli krwawienie nie występiło, lub gdy wystąpiło krwawienie ale ciąża nadal trwa. Możesz powtórnie przeprowadzić zabieg po paru dniach po pierwszej próbie.
Jeśli aborcja nie wystąpiła po 7 dniach od użycia mizoprostolu, i jeśli żaden lekarz nie chce Tobie pomóc, w tym przypadku będziesz musiała udać się do kraju, gdzie aborcja jest legalna lub utrzymać ciążę.
Jeśli nie następuje poronienie, występuje nieznaczne ryzyko, iż w wyniku skurczów macicy, rozwijający się płód doznał uszkodzenia kończyn lub układu nerwowego.”
…………….
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 ) 
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Aborcja w domu ………
Re: Aborcja w domu……
o kurcze…instrukcja czarno na białym…cos strasznego…..
słyszałam kiedyś opowiastke smarkuli -może 17-to letniej jak to “wynalazła sposób żeby pozbyć się ciąży”.siedziałam na ławce w parku a za krzakami taka grupka siedziała na innej ławce.gadali głosno bo mysleli że w okolicy nikogo nie ma.
laska mówi że juz któryś raz(!!!!!!) tak zrobiła i jest ok.jak zorientowała się że okresu nie ma i mysli że jest w ciązy to po prostu zaserwowała sobie dawke jakiegoś narkotyku(nie pamietam jakiego… Nie znam tych nazewnictw).zaczeła od najmniejszej dawki i co godzinke dawała sobie wiekszą….do momentu aż nie poczuła że krew jej leci po nogach….wtedy skończyła,umyła sie,przespała się i było “po wszystkim”.
wiecie co…zimny pot mnie oblał i bałam się ruszyć z tej ławki żeby mnie nie usłyszeli.marcin spał w wózku i modliłam sie żeby nie zaczął płakac…..pogadali i poszli….
nie wiem ile było w tym prawde a ile szpanu przed koleżankami ale brzmiało to strasznie prawdziwie z jej opowieści…..
i to gówniara z 17 lat juz którys raz?????
brrrrrr
Monika i Marcinek (15.01.04)
Re: Aborcja w domu……
też to widziałam i… ważny poruszyłaś aspekt… dzieci niczemu niewinne.
Dziecko rozwijajace sie w nas to dziecko nikt inny jedynie malutkie bezbronne dziecko.
To trudny temat…
Modle sie bym nigdy nie musiała nawet o tym myśleć.
Nikomu z nas tego nie życzę
Co do tematu tego watku.
Nie szokuje mnie to, ze takie rzeczy mozna znaleźć w necie. Przecież można znaleźć równie wstrząsajace np zdjecia pedofilii czy inne wynaturzenia np zamykanie malutkich kotków w butelkach i karmienie ich przez rurki a one sobie tak rosną i ulegaja zniekształceniu. Ludzie to kupują.
Kiedys kobiety wbijały sobie ostre przedmioty w macicę dzisiaj wkładaja tabletki. I jedno i drugie jest szokujace różnica chyba tylko w przezywalnosci takich zabiegów.
Generanie przykre to…
Ja i…
Znasz odpowiedź na pytanie: Aborcja w domu ………