Słuchajcie….wzięłam się za pieczenie ciasta…ucierane…zebra się nazywa….i mimo moich niewielkich umiejętności cukierniczych ciasto cudnie wyrosło, pieknie się upiekło…
No wiec kroję…..slinka cieknie…..zapach rozbrajający…wszyscy czekają w napięciu….ja kroje…. A ze środka wypływa nieupieczone ciasto w postaci kakaowej sraczki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I dlaczego jak się już za cos wezme to to zawsze musze spieprzyć??????????
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Ale chała….
Re: Ale chała….
ja wczoraj robilam zebre i poki co mam dwa przepsiy i oba w wciagu tygodnia przetestowalam i wychodza mi.. A wydaje mi sie ze moze za krotko trzymalas wpeiakrniku albo byl slabo nagrzany… Nie przejmuj sie za ktoryms razem wyjdzie nie kazdemu wszytsko udaje sie za pierwszym razem…czlowiek uzy sie na bledach:(
Dorota i Zosia <16.07.2003.>
Re: Ale chała….
Wiesz, jak tak sobie myślę to dochodze do wniosky, ze ciasto miałam za rzadkie…jak mi przejdzie złość to spróbuję znowu ;))
Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )
Re: Ale chała….
Bradzo dobra odpowiedz a jak by co to pisz chetnei ci pomoge i zobaczysz ze wyjdzie
Dorota i Zosia <16.07.2003.>
Znasz odpowiedź na pytanie: Ale chała….