badania prenantalne

dziewczyny mam pytanko moja gin dzisiaj powiedziała mi że proponuje pacjentkom wykonać takie badania między 10-14tc mi też to zaproponowała….sama nie wiem robić nie robić??????? mhmmmmm teraz będe się zastanawiać heh

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: badania prenantalne

  1. Zamieszczone przez Redyna
    Ja jestem tego samego zdania, wolałabym wiedzieć i żyć nadzieją, modlić się, przygotowywać psychicznie i fizycznie, szukać pomocy, sprzętu i lekarzy, a przede wszystkim kochać i mieć świadomość, że da się radę.

    Ja z kolei wolę być teraz spokojna bo wiem, że długotrwały stres nie wpływa dobrze na dziecko i to mu by nie pomogło a wręcz mogło jeszcze pogorszyć stan zdrowia (ale może ja wiem że bym się zamartwiała na długo zanim musiałabym stawić czoła sytuacji). Przed każdym usg czuję ogromny strach i nie chciałabym aby towarzyszył mi przez wiele miesięcy. Z tego co czytałam na stronach matek z chorymi dziećmi to jak się takie dziecko pojawia to już nie ma zbyt dużo czasu na rozmyślania, zamartwiania się tylko trzeba kochać działać a chyba łatwiej by mi było jak już bym takiego malucha miała na rękach. Kochałabym go bez względu na wszystko.
    A co do lekarzy to może dlatego czuję się spokojna, że będę rodziła w Instytucie Matki i Dziecka w W-wie (tam tez urodziłam pierwszego synka). Jest to jeden z najlepszych szpitali w W-wie jeśli chodzi o zaplecze medyczne. Tam się rodzą dzieci po 600 gram i tam właśnie się nimi zajmują. Generalnie jest to szpital gdzie przewożą wszystkie cięższe przypadki więc to jest moje ubezpieczenie na wypadek gdyby coś było nie tak.

    To świetnie że ludzie są tak różni 😉 przynajmniej nie ma monotonni i mamy o czym pisać ;)))

    • Acia35!
      Ja to wszystko wiem – akurat w tym temacie poruszam się dość swobodnie. Tylko, że wykrycie podwyższonego PRAWDOPODOBIEŃSTWA trisomii 21 w tym, powiedzmy 12 tygodniu po pierwsze oznacza, że nie mamy pewności czy ta wada jest, czy nie i kieruje nas w stronę dalszych badań, z których dopiero inwazyjne nam ją z dużą wiarygodnością potwierdzą. Poza tym to, że nie można leczyć samej trisomii, nie oznacza, że nie można wyleczyć często związanej z nią wady serca.
      Przede wszystkim zaś zwróć uwagę na jaki fragment odpowiadałam:

      Moja gin też powiedziała mi, że taka informacja (choroba dziecka) jest tylko dla rodziców, bo w większości przypadków nie można nic zrobić, skoro mówił mi to lekarz z wieloletnim doświadczeniem, to zakładam, że miał rację.

      • Zamieszczone przez kas
        Acia35!
        Ja to wszystko wiem – akurat w tym temacie poruszam się dość swobodnie. Tylko, że wykrycie podwyższonego PRAWDOPODOBIEŃSTWA trisomii 21 w tym, powiedzmy 12 tygodniu po pierwsze oznacza, że nie mamy pewności czy ta wada jest, czy nie i kieruje nas w stronę dalszych badań, z których dopiero inwazyjne nam ją z dużą wiarygodnością potwierdzą. Poza tym to, że nie można leczyć samej trisomii, nie oznacza, że nie można wyleczyć często związanej z nią wady serca.
        Przede wszystkim zaś zwróć uwagę na jaki fragment odpowiadałam:

        Problem tkwi pewnie w tym, że “uczepiłyśmy się różnych kawałków”
        Ja ciągle mam w głowie pytanie autorki.
        To prawda dopiero inwazyjne metody dają pewność, że są wady genetyczne (np. amnio ) ale niosą ze sobą ryzyko poronienia (ok 1%). Niby nieduże ale dla niektórych istotne. Dlatego ja uważam, że dla osoby, która nie usunie ciąży warto robić tylko porządne usg
        bo pappa często pokazuje wadę tam gdzie jej nie ma
        a amnio – to ryzyko poronienia

        Serduszko lekarz ma u mojego dzidziusia dokładnie badać w 22 tyg ciąży (przepływy, komory itd) na usg

        natomiast jeśli ktoś nie zdecyduje się na urodzenie chorego dziecka (taką decyzję też rozumiem) to:

        jak najbardziej powinien zrobić wszystkie badania pokolei (nieinwazyjne i inwazyjne) i wtedy będzie miał pewność czy dzidziuś jest zdrowy:

        Więc dla mnie na tym etapie (10-14 tydz) ważna jest decyzja co z tym dalej zrobię to warunkuje ewentualne badania.
        Natomiast w drugiej połowie ciąży gdzie dzidziuś ma bardziej rozwinięte organy zdecydowanie należy poddać się ponownie dokładnemu badaniu usg i ewentualnie innym aby właśnie wykryć i ewentualnie wyleczyć jakieś wady.

        Przynajmniej ja tak to widzę i takie informacje znalazłam ale nie upieram się przy niczym bo może czegoś konkretnego nie wiem i coś pominełam a chętnie się dowiem.
        Pozdrawiam

        • Zamieszczone przez Acia35
          Dlatego ja uważam, że dla osoby, która nie usunie ciąży warto robić tylko porządne usg
          bo pappa często pokazuje wadę tam gdzie jej nie ma
          a amnio – to ryzyko poronienia

          A co zrobiła byś gdyby powiedzmy w 10tc USG wyszło złe?
          Miała byś tyle sił i potrafiła byś wyciszyć i niestresować się aż do USG połówkowego?
          U mnie właśnie w 10tc wynik USG był niepokojący, nie potrafiłam się wyciszyć, nie potrafiłam przestać o tym myśleć, robiłam test podwójny(nie chciałam od razu robić amino)-wynik dopiero nieco mnie wyciszył- i nie robiłam go jedynie po to aby usunąć maluszka 🙁
          Zgoda Pappa nie dał mi pewności, że wszystko będzie dobrze- takiej pewności nie da też nikomu prawidłowy wynik USG ale dał nadzieję!

          • Zamieszczone przez aniast
            A co zrobiła byś gdyby powiedzmy w 10tc USG wyszło złe?
            Miała byś tyle sił i potrafiła byś wyciszyć i niestresować się aż do USG połówkowego?
            U mnie właśnie w 10tc wynik USG był niepokojący, nie potrafiłam się wyciszyć, nie potrafiłam przestać o tym myśleć, robiłam test podwójny(nie chciałam od razu robić amino)-wynik dopiero nieco mnie wyciszył- i nie robiłam go jedynie po to aby usunąć maluszka 🙁
            Zgoda Pappa nie dał mi pewności, że wszystko będzie dobrze- takiej pewności nie da też nikomu prawidłowy wynik USG ale dał nadzieję!

            Zapewne w takiej sytuacji drążyłabym temat i badałabym się dalej bo faktycznie stres i tak bym już miała i zapewne wtedy zrobiłabym Pappa i inne możliwe badania – szukając właśnie tej nadziei.

            Ale jeśli jeśli usg było ok to nie chciałam drążyć dalej bo poco żeby np. Pappa wyszedł źle (bo najmłodsza nie jestem) a potem amnio – na którą pewnie bym się nie zdecydowała a jeśli już to ciąża i tak by została.

            Przyznaję, że w sytuacji jak usg wychodzi źle no to i tak już spokojnej ciąży nie ma więc pewnie brnęłabym dalej w te nieinwazyjne. Aż do czasu jakby mnie któreś uspokoiło.

            Widzę, że Twój maluszek jest już na świecie więc życzę Ci żeby zdrowo się chował.

            • Zamieszczone przez aniast
              A co zrobiła byś gdyby powiedzmy w 10tc USG wyszło złe?
              Miała byś tyle sił i potrafiła byś wyciszyć i niestresować się aż do USG połówkowego?
              U mnie właśnie w 10tc wynik USG był niepokojący, nie potrafiłam się wyciszyć, nie potrafiłam przestać o tym myśleć, robiłam test podwójny(nie chciałam od razu robić amino)-wynik dopiero nieco mnie wyciszył- i nie robiłam go jedynie po to aby usunąć maluszka 🙁
              Zgoda Pappa nie dał mi pewności, że wszystko będzie dobrze- takiej pewności nie da też nikomu prawidłowy wynik USG ale dał nadzieję!

              Dobrze to ujęłaś!
              Wszystko jedno czy to będzie USG, test podwójny, czy badanie kariotypu – zawsze może wyjść dobrze lub źle i wzbudzić niepokój. Obecnie nie da się przejść ciąży w błogiej nieświadomości i nadziei, że wszystko będzie dobrze.
              Tyle się pisze o tym, że badania inwazyjne są po to, żeby przerwać ciążę (upraszczam – wiem), a w rzeczywistości statystyki (nie krajowe) pokazują, że działają wręcz antyaborcyjnie. Gdyż często kobiety, w których rodzinach były chore dzieci ze strachu i niewiedzy decydują się na usunięcie ciąży – prawidłowy wynik pozwala na jej spokojne donoszenie.
              Dodam, że nie jestem zwolenniczką bezkrytycznego wykonywania wszystkich dostępnych badań. Sama pozostałam przy dobrym USG, które jest świetnym badaniem prenatalnym. Uważam jedynie, że decyzję należy podejmować świadomie, po zastanowieniu się, co z tą wiedzą chcemy dalej zrobić i co ryzykujemy decydując się na niewiedzę.

              • Zamieszczone przez kas
                Dobrze to ujęłaś!
                Wszystko jedno czy to będzie USG, test podwójny, czy badanie kariotypu – zawsze może wyjść dobrze lub źle i wzbudzić niepokój. Obecnie nie da się przejść ciąży w błogiej nieświadomości i nadziei, że wszystko będzie dobrze.
                Tyle się pisze o tym, że badania inwazyjne są po to, żeby przerwać ciążę (upraszczam – wiem), a w rzeczywistości statystyki (nie krajowe) pokazują, że działają wręcz antyaborcyjnie. Gdyż często kobiety, w których rodzinach były chore dzieci ze strachu i niewiedzy decydują się na usunięcie ciąży – prawidłowy wynik pozwala na jej spokojne donoszenie.
                Dodam, że nie jestem zwolenniczką bezkrytycznego wykonywania wszystkich dostępnych badań. Sama pozostałam przy dobrym USG, które jest świetnym badaniem prenatalnym. Uważam jedynie, że decyzję należy podejmować świadomie, po zastanowieniu się, co z tą wiedzą chcemy dalej zrobić i co ryzykujemy decydując się na niewiedzę.

                Teoretycznie mamy inne zdania ale obie pozostałyśmy przy dobrym usg ;))
                Zarówno Ty jak i ja nie robiłyśmy wszystkich badań aby doszukiwać się wad.
                Nie robiłyśmy badań inwazyjnych, które dają pewność.
                Zaaufałyśmy usg.
                Zapewniam Cię, że w mojej sytuacji była to bardzo świadoma decyzja ( dużo czytałam o badaniach prenatalnych pytałam lekarkę i myślałam ). Ponadto moje zdanie pokryło się ze zdaniem męża i to chyba też ważne.

                • Nie robiłyśmy badań inwazyjnych, które dają pewność.

                  Ja uważam, że po coś się mądre głowy nad tym zastanawiały i ustaliły kryteria dla badań inwazyjnych, żeby z nich korzystać. W żadnej z ciąż nie byłam w grupie ryzyka (wiek, wady w rodzinie itp.), więc wykonywanie badań inwazyjnych nie miało sensu (ryzyko poronienia po badaniu byłoby wyższe niż prawdopodobieństwo wykrycia trisomii – to jest podstawa kierowania na badania inwazyjne). Jest to też jeden z powodów dla których decydowałam się na dzieci przed przekroczeniem magicznej granicy wiekowej 🙂
                  Dodam też, że wiem jak to jest czekać na urodzenie się dziecka z wadą wrodzoną i byłam zadowolona, że o niej wiedziałam. To oczywiście jest kwestia charakteru, choć akurat w moim przypadku było przydatne – mogłam zaplanować opiekę nad dzieckiem od razu po urodzeniu.
                  Za to kompletnie nie rozumiem lekarzy, którzy wykonując USG kobiecie w ciąży nie informują jej o wadzie/wadach dziecka, a z czymś takim też się spotkałam. Ale to temat na osobną dyskusję.
                  Pozdrawiam :).

                  • Zamieszczone przez kas
                    Ja uważam, że po coś się mądre głowy nad tym zastanawiały i ustaliły kryteria dla badań inwazyjnych, żeby z nich korzystać. W żadnej z ciąż nie byłam w grupie ryzyka (wiek, wady w rodzinie itp.), więc wykonywanie badań inwazyjnych nie miało sensu (ryzyko poronienia po badaniu byłoby wyższe niż prawdopodobieństwo wykrycia trisomii – to jest podstawa kierowania na badania inwazyjne). Jest to też jeden z powodów dla których decydowałam się na dzieci przed przekroczeniem magicznej granicy wiekowej 🙂
                    Dodam też, że wiem jak to jest czekać na urodzenie się dziecka z wadą wrodzoną i byłam zadowolona, że o niej wiedziałam. To oczywiście jest kwestia charakteru, choć akurat w moim przypadku było przydatne – mogłam zaplanować opiekę nad dzieckiem od razu po urodzeniu.
                    Za to kompletnie nie rozumiem lekarzy, którzy wykonując USG kobiecie w ciąży nie informują jej o wadzie/wadach dziecka, a z czymś takim też się spotkałam. Ale to temat na osobną dyskusję.
                    Pozdrawiam :).

                    No ja kryterium wieku mam blisko ale urodzę jeszcze przed 35 rokiem życia więc jakby się uprzeć to nie jestem w grupie ryzyka ;-)))

                    Mam nadzieję, że Twoje dziecko dobrze się miewa i jesteście szczęśliwi.
                    Ja zrezygnowałam z pracy jak mój synek miał trochę ponad rok i wychowuję go w domku więc gdyby drugi dzidziuś potrzebował szczególnej opieki to będę miała na to czas. Na szczęście z finansami też nie stoimy najgorzej (choć zawsze może być lepiej).

                    No ja takiego lekarza też bym nie zrozumiała bo to to nie on ma decydować za Ciebie czy chcesz wiedzieć czy nie. Myślałam, że w obecnych czasach to już się nie zdarza….. przecież za to grozi odpowiedzialność karna….

                    • Zamieszczone przez kas

                      Za to kompletnie nie rozumiem lekarzy, którzy wykonując USG kobiecie w ciąży nie informują jej o wadzie/wadach dziecka, a z czymś takim też się spotkałam. Ale to temat na osobną dyskusję.
                      Pozdrawiam :).

                      Dla mnie to też nie pojęte – i też się z takim czym spotkałam 🙁

                      • Zamieszczone przez Acia35

                        Widzę, że Twój maluszek jest już na świecie więc życzę Ci żeby zdrowo się chował.

                        Dziękuję, mój młodszy synek ma już 1.5 roku i ma się dobrze
                        I dla Was wszystkiego dobrego

                        • Zamieszczone przez Ewami

                          Dziewczyny, a ja mam jeszcze pytanko (zwłaszcza do Burbonetki). Robiłam prenatalne na NFZ, ale za nagranie na płytę płytę była dopłata. A jak było u was i gdzie?

                          Za płytę zapłaciłam 10 zł.
                          Badania przenoszą do gabinetu na ul. Królowej Jadwigi.

                          Znasz odpowiedź na pytanie: badania prenantalne

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general