Cześć dziewczyny!
Mam problem, być może któraś z was się z nim zetknęła i będzie mogła mi pomóc.
W tym roku poroniłam w 11 tg, w sierpniu miałam zabieg łyżeczkowania. Przeszłam przez długi “dołek psychiczny”. Teraz jest już generalnie ok, choć zdarzają się i gorsze dni. Ale do rzeczy:
po poronieniu zostałam przez mojego lekarza skierowana m.in. na badania w kierunku chlamydii, ureaplasmy i mycoplasmy (wymaz z kanału szyjki macicy, ponadto chlamydia z krwi). Badania wyszły ok, ale – przypadkiem – na te same badania skierowany został mój mąż (wymaz z cewki moczowej) i u niego wykryto ureaplasmę i mycoplasmę. Jesteśmy teraz oboje poddani leczeniu równoległemu (ja – na wszelki wypadek), ale ciekawi mnie kwestia, w której mój ginekolog nie potrafi się jednoznacznie wypowiedzieć: czy te bakterie u mojego męża mogły mieć wpływ na to, że poroniłam (bo jeśli występują u kobiety to na pewno tak)? Czy jest to raczej niemożliwe. A może ja również te bakterie nosiłam, tylko zmiany hormonalne w czasie ciąży spowodowały, że organizm sobie z nimi poradził (niestety – w najgorszy dla mnie sposób)? Bardzo proszę o jakiekolwiek informacje, jeśli słyszałyście coś na ten temat. Dziękuję i trzymajcie się ciepło.
B. i aniołek
1 odpowiedzi na pytanie: bakterie u partnera
Re: bakterie u partnera
Boguniu,
ja poronilam 3 krotnie ( w 7, 17 i 18 tygodniu) a ostatnio mialam robiony wymaz w kierunku bakterii o ktorych piszesz. Tak jak i Tobie wyszło mi ze nie mam ani ureplazmy, ani chlamydii ani mykoplazmy. Jednakże powodowana tym co przeczytałam na forum poprosilam lekarza o zrobienie wymazu z cewki także mojemu mężowi ( tym bardziej ze wykryto mi paciorkowca – wzrost skąpy). Ku mojemu zdumieniu lekarz stwierdził,że nie ma sensu tego robic, gdyż nawet gdyby moj mąż miał te bakterie to nie maja one prawa przenieść się do jamy macicy. Lekarz twierdzi ( jest ponoc dobrym specjalista, polecily mi go dziewczyny z forum, pracuje w klinice leczenia niepłodnośći), że zdrowa kobieta – KTÓREJ SYSTEM IMMUNOLOGICZNY DOBRZE DZIALA-, w zwiazku z kontaktami seksualnymi z zakażonym partnerem ma prawo miec te bakterie w pochwie ale nie w macicy! Ponoć powinny one zginąć i nie przedostać się dalej. W związku z tym nie powinno to mieć wpływu na ciąże. Natomiast jesli masz problemy z odpornością to sprawa wygląda już mniej różowo….
Szczerze mówiąc to nie do końca lekarz mnie przekonał, ale pisze o tym bo jest to w końcu jakaś teoria…
Pozdrawiam bardzo serdecznie i życze spełnienia marzeń w Nowym Roku ( a szczególnie spełnienia tego NAJWAŻNIEJSZEGO marzenia)
Nati
Znasz odpowiedź na pytanie: bakterie u partnera