Nawet nie wiem jak to napisać… Nie dociera to do mnie… Cała się trzęsę! Jak to się mogło stać? To znaczy wiem jak, ale…
Po kolei… Już mniej więcej od miesiąca (nie wiem dokładnie) bolały mnie piersi, nie wiedziałam dlaczego. Zrobiłam jeden test ciążowy – negatywny, drugi test – negatywny. Skoro tak to dałam sobie spokój. Pobolą i przestaną. Poza tym pobolewa mnie podbrzusze, szczególnie przy kichaniu, kasłaniu itd. Poczytałam na ten temat w necie, podobno przy wahnięciach hormonów czasem tak się zdarza. Stwierdziłam że zajmę się tym w wolnej chwili. Na początku roku zawsze mam straszny kocioł w pracy wiec nie bardzo miałam kiedy. Teraz kiedy się trochę ogarnęłam to stwierdziłam że wreszcie jutro pojadę zrobię sobie badania krwi a potem a do endokrynologa i ginekologa, niech mi te hormony jakoś unormują. No i dzisiaj tak na wszelki wypadek, stwierdziłam że powtórzę test żebym później w razie czego z siebie głupka nie zrobiła. Nawet go nie robiłam z porannego moczu tylko później, i SZOK! Dwie grube krechy!!
Nie wiem co mam robić. Nie planowałam tej ciąży. Tyle problemów i jeszcze teraz ciąża! A najgorsze jest to że nie jest to odpowiedni moment… od kilku ładnych lat leczę się na tarczyce, ale tsh ciągle mi skacze, ciągle zmieniam dawkę leku. Endokrynolog ostrzegała żebym teraz nie planowała ciąży, bo hormony nie uregulowane. Nie planowałam!!! Po dwóch poronieniach i jednej ciąży pozamacicznej…. Ostatnio jak robiłam usg, to jeszcze wyszedł mi zespół policystycznych jajników, nawet jeszcze za bardzo nie wiem o co lotto, bo jeszcze nie byłam po usg u gina. Wiem tylko tyle, że będę miała problem z donoszeniem ciąży. Ale tyle to ja wiem po trzech niedonoszonych ciążach. Mam teraz tysiące pytań, na które nie znam odpowiedzi. nawet nie wiem który to tydzień..
Aaa.. a jeszcze ten test zrobiłam dlatego że zaczęłam lekko plamić, myślałam ze dostałam okresu. Ale minęło kilka dni a nic się nie rozkręciło, od czasu do czasu jeszcze plamię.
Jezu tak się boje. Sama nie wiem czy bardziej ciąży, czy bardziej tego że znowu mogę ją stracić, że dziecko nie będzie zdrowe, przy moich problemach z tarczycą…
Proszę Was o kciuki! Skoro jestem w ciąży, to chcę tego dziecka! Bardzo! Żeby było zdrowe!
Tak bardzo się boję!
Idę sobie zrobić melisę, bo się cała trzęsę. Czy będąc w ciąży mogę pić melisę?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Bardzo kciuki potrzbne!!!
Bep – my znów razem;-)
Też trzymam kciuki
Kasiu – jak już czytałaś – myśl pozytywnie, myśl o szczęściu jakie Cię spotkało
Ja też tak od razu pomyślała. Może to będzie taki dobry przełom. Trzymam kciuki, żeby tak było. 🙂
I żeby maluch silny trzymał się zdrowo mamy.
Kasiu kciuków to ja nie będę trzymać. To zbyt ważna i poważna sprawa (jestem przewrażliwiona po mojej tragedii). ALe przesyłam Ci moje dobre myśli. Nie modlę się, więc nie pomodlę się za Ciebie, ale z całych sił będę o Tobie myśleć, o tym, że musi być dobrze. Jeśli jest ktoś tam wysoko w górze, to niech teraz zadba o Ciebie.
No i – gratuluję. I życzę spokojnej ciąży, łatwego porodu i zdrowego dzieciaczka 🙂
Kasiu myśl pozytywnie, jesteś po przejściach ja także, poroniłam dwa razy, miałam problemy z zajściem a potem utrzymaniem ciąży, opłaciły sie trudy, teraz mam dwie wspaniałe córeczki, też mam tarczyce, w ciąży chodziłam co 3 tyg do endo i sprawdzałam hormony
będzie dobrze
bierz kwas foliowy, witaminki i nie denerwuj sie
Pij meliskę, głęboko oddychaj, a my tu grupowo kciuki potrzymamy! 🙂
Gratuluję!
Kasiu
Po pierwsze gratuluję 🙂
Wiem że teraz jeszcze nie potrafisz się cieszyć, ale wydaje mi się, że niegługo będziesz
Bałam się zaczynając czytać tego posta, że jesteś jakoś ciężko chora, a tu niespodzianka 😉
Coś o nieplanowanych ciążach wiem i – cóż tu dużo gadać – super dzieciaki z takich ciąż wychodzą
Niedawno poznałam panią, długo leczącą sie na tarczycę, i nagle po 15 latach po pierwszym porodzie bum – druga córa 😉
Myślę że jak będziesz pod stałą kontrolą – uda się jakoś przebrnąć ciążę bez większych górek – tego ci bardzo życzę
moje kciuki masz:)
gratuluję i trzymam kciuki 🙂
te nieplanowane, zaskakujące ciąże choć często wydają się?*nas przerażać?*okazują się z czasem zbawienne :)…
kwas foliowy i jakeiś witaminy dla ciężarnych (choć z tymi witaminami to są różne opinie ale teraz jest przednówek to lepiej brać)
i się niemartwić…
Trzymam kciuki 🙂
Kciuki trzymamy! Dobrze będzie 🙂 Daj znać co u lekarza.
Dziękuje dziewczyny za wszystkie kciuki 🙂 Dzisiaj byłam na badaniach krwi, wieczorem będę znała wyniki
Lekarzy mam we wtorek i w środę w przyszłym tygodniu. Więc jeszcze trochę stresu przede mną.
Na razie przyzwyczajam się do myśli i trudne to wszystko.
ja dalej trzymam za dobre wyniki
nie stresuj sie choć fajnie sie mówi, a umówiłas sie już u endo?
Dziękuje Nunak, oby tak było. Na razie ja bardzo przerażona, a przyszły tatuś się cieszy. Przyzwyczajamy się do myśli 🙂
Tak, do gina idę we wtorek, w środę do endo.
ja również mocno trzymam kciuki
i nie stresuj się, wszystko będzie bobrze 🙂
Kasiu trzymamy kciuki aby wszystkie wyniki wyszły dobrze
to juz jakiś promyk jest…..
widzisz…
Znasz odpowiedź na pytanie: Bardzo kciuki potrzbne!!!