Cześć Dziewczyny! Rzadko ostatnio zaglądam, bo miałam gorący okres w robocie, ale teraz już sobie mogę czasem pozwolić:)
No i musze się poradzić bo mi dziecko mięknie… Zawsze by pogodny, usmiechnięty i łobuzerski… A teraz? Ma prawie 21 m-cy i od jakiegoś czasu ciągle chlipie:(( Jak nie dostanie tego, co chce, jak słyszy, że nie wolno, jak powie się do niego podniesionym tonem….
Ja naprawdę staram się dzielnie znosić humory, ale na Boga, nie pozowlę się dziecku bawić długopisem, który koniecznie chce włożyć do kontaktu!!!! I przez zakaz takiej zabawy – płacze i lamenty, prawdziwe łzy jak grochy, zasmarkany nosek do pasa… I nie pomaga tak jak kiedyś zwrócenie uwagi na inną zabawkę, zajęcie… On chce koniecznie przytym kontakcie i tyle…
Czy tak już zawsze będzie? Bu… powoli tracę pokłady siły i cierpliwości… Czy dzieci w pewnym wieku potrafią się już same bawić? Bo miałam przebłyski u Szymka, że sam coś sobie majstrował a teraz…. wszystko razem i najchętniej coś takiego, co nie wolno:(
Ktoś tak miał?
Beata + Szymek (25.04.2004)
3 odpowiedzi na pytanie: Beksalala???
Re: Beksalala???
Mati tak ma – od zawsze 🙁 Nasilone to jest na maxa – głównie jak mu zabraniam bić siostrę/siadać na niej/walić zabawką po głowie itp. A ponieważ robi to ciagle (myślałam o opcji “ignorować”, żeby nie podsycac zachowań, ale musze przecież dbać o bezpieczeństwo Marty!!), wyje od rana do nocy. Wyje, bo mu zdążę zabronić i oderwać lub wyje, gdy nie zdążę i nakrzyczę na niego z tego powodu , wyje, gdy ją mam na rękach, wyje, gdy nie chcę zrobić czegoś dla niego NATYCHMIAST. Myslę, że dodatkowo na zazdrość u nas jest nałożony “dwulatek”, ale mam solidne postanowienie, że jak przez pół roku NIC nie drgnie, pójdę z nim do psychologa dziecięcego. Często nie daję rady psychicznie od tego jego notorycznego wrzasku – już mi “oko lata” i czasami ręce się trzęsą. Zwłaszcza, że wrzeszczy na jakiejś takiej tonacji, której znieść nie mogę…
PS. podpięłam się pod Twój post, ale też proszę o radę, może mogę COŚ z tym zrobić, zanim wyląduję w Wariatkowie….
Re: Beksalala???
o Boże, jakbym czytała o swoim Kubie…..
Kuba za miesiąc skończy 2 tata, a takie zachowanie zaczęło się nasiać od jakiegoś miesiąca. Trochę wiążę to z buntem dwulatka trochę z piątkami. I choć wiem o tych przyczynach to często nie wyrabiam psychicznie…. Dzisiaj wył z 15 minut, bo nie chciał sobie dać posmarować buzi kremem – to był powód do mega histerii, aż się zanosił, potem kupiłam mu malowankę i kredki – całą drogę do domu prosił o te kredki, a jak mu dałam to wpadł w histerię i zaczął rzucać nimi, bo on nie chciał kredek. Jak mu zabrałam to zaczął płakać, bo on chce te kredki….
Zwariować można, też już tracę cierpliwość. Myślę jednak, że to przejdzie, ale coś mi mówi, że zacznie sie coś nowego, równie ciekawego:-)
Może będzie Ci raźniej, nie jesteś sama!!!!!!
Donia i Kubuś 26.02.2004
Re: Beksalala???
spoko minie, ale musisz być konsekwentna w swoich nakazach i metodach wychowawczych. Przede wszystkim chwalić i chwalić, ale jak zasługuje na karę to ukarać.
Moja jak miała 2,5 latka. tzw. bunt dwulatka, potrafiła tak się awanturować nawet i parę godzin.
na twoim miejscu włożyłabym zatyczkę do kontaktu,
Znasz odpowiedź na pytanie: Beksalala???