Wczoraj oglądaliśmy wymarzone mieszkanie.
Takie jak zawsze chciałam, strasznie zadbane, do remontu tylko przedpokój reszta stan idealny.
Przenosisz rzeczy i mieszkasz, nic nie musisz “na dzień dobry” robić.
Na naszym osiedlu, tak jak chciałam, tak jak wymarzyłam…..
Ponieważ sprzedającym zależy na szybkiej sprzedaży
jedyna rozsądna decyzja to wziąć na razie kredyt z banku.
Byliśmy w banku !!!
Oszaleli z tymi kredytami.
Moje marzenia legły w gruzach, na zawsze zostaniemy w 2 pokojach.
Jestem załamana i ryczeć mi się strasznie chce bo takiego kredytu nie wezmę.
Rata miesięczna przez 40 lat to 1700 zł/miesiąc ! – OSZALELI !
jak nam Pani wyliczyła.
a kredyt tylko na 250 000 zł !
Jestem taka zła, mówię Wam.
Zawsze pod górkę, zawsze coś nie tak.
Mam wszystkiego dosyć 🙁
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Biednemu zawsze wiatr w oczy :(
Właśnie wysłałam formularz zgłoszeniowy do Open Finanse.
Konsultant ma zadzwonić w ciągu 48 godzin
Zobaczymy co wymyśli
Mogę, oczywiście, ale ludziom zależy szybko.
A tą drogą szybko nie będzie niestety.
Gdybym chociaż miała wolne 50 000 zł – to bym wzieła kredyt na te 200 000
Ale niestety nie mam 🙁
Edysiu, ja rozumiem, ze masz mozliwosc sprzedania swojego mieszkania tak?
wiec albo wzielabym kredyt na mniejsza kwote, a ze sprzadajacymi uzgodnila ze 50tys. dosana do tego i tego czasu(kumpela dala sobie rok), albo tez szukala kogos kto pozyczy owa kwote 50tys.
Istnieje tez zawsze mozliwosc dogadania sie, ze wy dajcie kase plus mieszkanie obecne-tez warto probowac zapytac, bo to nic nie boli, zwlaszcza ze ludziom zalezy na czasie.
Mozesz poszukac tez banku gdzie bedziesz mogla spokojnie splacac kredyt wczesniej czyli sprzedajcie mieszkanie i splacacie za to czesc kredytu. Tylko trzeba dobrze znalezc bank.
Ludzi zależy na pieniądzach bo kupują dom.
A w bankach jest tak, że przez 3 lata od chwili wzięcia kredytu nie możesz go spłacić bo płacisz jakieś odetki karne wtedy.
Na prawdę najlepszym wyjściem jest kredyt na całą kwotę ( nie wszystkie banki tak dają ) a poza tym nie mam od kogo pożyczyć 50 000 na rok np.
PS: w poniedziałek mąż podjedzie do tej nordei jeszcze.
ja mam sporo wyzsza kwote kredytu, krotszy okres kredytowania /30 lat/ i mniejsza rate…
kredyt bralam w PKO BP, waluta CHF.
zreszta to moj 4 kredyt mieszkaniowy – wszystkie w PKO BP. zawsze /od 1999 do 2006/ mieli najlepsza oferte i najprostsze procedury /jak dla mnie/.
kilkakrotnie korzystalam z “doradcow” typu expander – zawsze jako najdogodniejszy wskazywali zupelnie inny bank, PKO BP byl u nich na szarym koncu. oprocz doradcow odwiedzalam tez wszystkie okoliczne banki i sama zbieralam oferty.
dobre warunki mial tez raiffaisen bank, nordea u mnie odpadala zupelnie /albo szlo tam o wklad wlasny, albo o forme zatrudnienia – mialam wtedy dg/.
a jeszcze jedno pytanie, mieszkanie w ktorym mieszkacie jest wasze? tak?
To moze zrobic tak, ze nie sprzedawac go tylko dac na wynajem, z wynajmu splacac kredyt?Tak robi moja przyjaciolka, oczywiscie nikt nie mowi o wynajmu przez 40 lat, ale to tez jest opcja.
trzymam kciuki za spelnienie marzen:)
to jest swietna opcja – moja siostra wlasnie dzieki takiemu “systemowi” niedlugo zostanei posiadaczka trzeciego mieszkania /jedno wlasne bez kredytu i dwa z kredytem – obydwa kredyty praktycznie splacaja sie same…/.
Nie we wszystkich chyba…. u mnie np. jesli pieniadze pochodza ze sprzedazy wlasnego mieszkania, to mozna robic nadplate/splate kredytu w dowolnym momencie. Jesli z innych zrodel – w kazda rocznice uruchomienia kredytu przez iles tam lat.
Kazdy klient to pewnie inna sytuacja…
Mielismy jeden kredyt w PKO BP – bylo calkiem ok. Drugi wzielismy w innym banku – w tym, w ktorym od 10 lat mamy jedno konto, a od 5 wpływaja tam wszystkie nasze dochody. Dostalismy tam takie warunki, jakich nikt nigdzie nie chcial nam zaoferowac. Inna rzecz, ze podeszlismy ich troche psychologicznie – poszlismy do nich z ankietą z PKO BP w garsci, ktory tez patrzyl na nas przychylnie, jako ze jeden kredyt juz u nich splacilismy. Ustepstwa naszego banku byly dosyc spore.
ja tez myslałam, marzyłam ze na wiosne skończymy budowę domku ale niewiem czy damy radę, coraz częsciej w to wątpię
a z kredytami niestety teraz tak jest, cieżko je dostac a jak już….to bardzo drogo to wychodzi:(
Dziwne… Kolezanka brala w Nordei 200000 na 25lat rata 1200zl. Fakt kredyt we frankach…rozejrzyj sie w innych bankach i nie rezygnuj z marzen…zawsze mozna poczekac i zwiekszyc wklad wlasny…;)
Nie zawsze. Zalezy jaki bank i jaką umowe podpiszesz. My nie mieliśmy takiego obostrzenia.
A to nie obowiązuje przy mieszkaniach dwupokojowych?
teraz to już cieżko na tak dobre warunki… 🙁
Teraz juz często nawet nie chcą po 3 latach dać możliwości wcześniejszej spłaty bez zapłacenia iluś tam procent. Marże są dużo wyższe niż 3 lata temu, no i dużo trudniej kredyt dostać… Choć na wstępie mówią niestworzone rzeczy, po weryfikacji przez centrale okazuje się, że jednak zamiast powiedzmy 200 000 zł (które deklarowano wstępnie) mogą ci dać np. góra 60 000 zł – a tę informację dostaniesz po miesiącu czekania – miesiącu straconym…
Takie realia niestety…
edysiu a polbank?
dowiedz się też w mBanku, kiedyś tam mieli dobre warunki
edysia, a może poczekać, pomyśleć o sprzedaży własnego mieszkania i wtedy myśleć o kredycie, mniejszym o wartość obecnego mieszkania…
Ja tak planuję kiedyś zrobić, na razie po latach gnieżdżenia się na dużo mniejszym metrażu, nasze dwa pokoje to dla mnie super przestrzeń
dokladnie. mysle, ze banki czesto lepiej traktuja “swoich” klientow niz “obcych”. ja akurat w tym banku mam konto od chyba 16 lat, pierwszy kredyt mieszkaniowy z 1999 wzielam u nich dlatego, ze rzeczywiscie mieli najlepsza oferte, a pozniej kazdy kolejny zawsze dostawalam z lepszymi warunkami niz standardowa oferta. za kazdym razem kredytu udzielaly mi te same 2 osoby, mialam dobra historie – zadnych opoznien w splacie, zaleglosci, etc. – to pewnie tez mialo spore znaczenie.
no i tez przy kredycie na dom bylam z oferta raiffaisena
Zszokowalas mnie, to w calo 816 000 !! nie dosc ze rata szok to jeszcze na 40 lat! Boze! Dobrze ze w tej Anglii siedze! ale w Polsce MIESZKANIE za taka kwote?!2 pokoje nie jest zle,mam sasiadow w Polsce co mieszkaja z 2ka dzieci i psem w kawalerce-1 jedyny pokoik 🙁 Ja mieszkam w Anglii,ale moje mieszkanie z ogrodem wymaga DUZEJ ilosci pieniedzy by wygladalo tak jak idealna mieszkanko moich rodzicow w Polsce. gdybym chciala kupic idealna chatke to pewnie dwa razy tyle musialabym dac tylko ze w funtach 🙁 za idealne zawsze sie placi,ale wspolczoje poszukaj pojdz do firm ktore oferuja kredyty i one ci znajda najtanszy bank,to co piszesz moja droga to barbazynstwo ze strony banku! ps. z drugiej strony zawsze patrz na to tak: nie ma tego zlego…. – a moze mialabys okropnych sasiadow?albo mieszkanie niedlugo ulegnie zalaniu przez sasiedztwo? wiele moze byc przyczyn dlaczego tak Wam trudno z nim,ale skoro az tak trudno to moze warto rozgladnac sie za innym? nie warto nie raz wbrew losowi… nie wiem sama,proboje tylko pomoc 🙂
Edysia, cosik mi się wierzyć nie chce…
Aktualnie jestem w miarę na bieżąco z ofertami kredytowymi banków w Łodzi (bliscy mi ludzie starają się o kredyt i poprosili o wsparcie) i wiem że można znaleźć dużo atrakcyjniejsze oferty od tej o której piszesz…
Poszukaj na spokojnie zamiast pisać bajki na forumie
Na piątek jestem umówiona z konsultantem Open Finance.
Zobaczymy co wymyślą.
Znasz odpowiedź na pytanie: Biednemu zawsze wiatr w oczy :(