Budzi sie w nocy z krzykiem….

Tak jak w temacie…Kacperek juz trzecia noc budzi sie z krzykiem, placzem..gdy probuje do niego podejsc i go przytulic krzyczy, aby go zostawic w spokoju, bije, kopie.Jestem przerazona jego zachowaniem nie wiem jak do niego trafic. Nie oglada “agresywnych” bajek, nie mamy problemu z przedszkolem, zasypia spokojnie bez zadnych sensacji.Krzyki trwaja dobre 10 minut, apotem z placzem zasypia.Gdy pytam go rano dlaczego tak krzyczy co sie dzieje-odpowiada, ze wszystko oki.
Dziewczyny spotkalyscie sie z czyms takim? A moze slyszalyscie….podpowiedzcie cos, bo chyba oszaleje:(
Pozdrawiam

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Budzi sie w nocy z krzykiem….

  1. Olencja czyzbys pisala o moim dziecku? Mam dokladnie to samo, gdy probuje dotkanac to kopie, wrzeszczy i wygania mnie z pokoju. Biore go na przeczekanie stoje obok lozka nie odzywam sie, po chwili sam zasypia…
    Kacperek tez zgrzyta zebami ( czesto) w nocy i w dzien.
    Zastanawiam sie czy na te akcje nocne nie mial wplywu antybiotykZamotany. Jazdy zaczely sie na drugi dzien po zazyciu pierwszej dawki leku. wczoraj rano dostal ostatni raz antybiotyk i dzisiejsza noc byla baaardzo spokojna( zasnal o 19 i obudzil sie dopiero o 6 ) Zobaczymy jaka bedzie noc…
    Pozdrawiam i zycze wszystkim dzieciaczkom kolorowych snow:)

    • Nie chce absolutnie Was straszyc (napisze juz do wszystkich z podobnym problemem) tylko uczulam. Podobne leki, krzyki, ataki nocne miala moja mlodsza siostra. Nawet wynoszenie dziecka do lazienki i oplukiwanie buzi zimna woda nie pomagaly w wybudzeniu, choc troche uspokajaly. Pamietam, ze najczesciej miala te ataki jak ktos nas odwiedzal, nie wiemy do tej pory, czy zbieg okolicznosci, czy mialo to jakis psychiczny wplyw. Po jakims czasie mam zrobila jej badania, eeg- wynik- padaczka skroniowa. Polega ona nie na “rzucawce”, tylko oddalaniu sie i zblizaniu obrazu, trwa to od sekund do kilku minut. Odmian padaczki jest mnostwo, a wlasnie te krzyki i budzenie bylo pierwszym symptomem, ze dzieje sie cos nie tak. Jeszcze raz podkresle, nie chce absolutnie tutaj siac poplochu, ale jesli masz Dorotko mozliwosc, przejdz z Kacperkiem do lekarza, oby to bylo tylko efekt uboczny antybiotyku!! trzymam kciuki i zdawaj relacje co i jak

      • Zamieszczone przez agat79
        Nie chce absolutnie Was straszyc (napisze juz do wszystkich z podobnym problemem) tylko uczulam. Podobne leki, krzyki, ataki nocne miala moja mlodsza siostra. Nawet wynoszenie dziecka do lazienki i oplukiwanie buzi zimna woda nie pomagaly w wybudzeniu, choc troche uspokajaly. Pamietam, ze najczesciej miala te ataki jak ktos nas odwiedzal, nie wiemy do tej pory, czy zbieg okolicznosci, czy mialo to jakis psychiczny wplyw. Po jakims czasie mam zrobila jej badania, eeg- wynik- padaczka skroniowa. Polega ona nie na “rzucawce”, tylko oddalaniu sie i zblizaniu obrazu, trwa to od sekund do kilku minut. Odmian padaczki jest mnostwo, a wlasnie te krzyki i budzenie bylo pierwszym symptomem, ze dzieje sie cos nie tak. Jeszcze raz podkresle, nie chce absolutnie tutaj siac poplochu, ale jesli masz Dorotko mozliwosc, przejdz z Kacperkiem do lekarza, oby to bylo tylko efekt uboczny antybiotyku!! trzymam kciuki i zdawaj relacje co i jak

        przypominam sobie, że miałam takie coś w dziecinstwie, oddalanie i zbiżanie obrazu w nocy, nie lubiłam tego bardzo, wnerwiało mnie to, ale nie leczyłam się na to i samo przeszło… mój Smyk też często się w nocy budzi, przeważnie po jednej grze komputerowej to zaobserwowałam, więc poszła w odstawkę, w ogóle dziecko i komputer to dla mnie złe połączenie, za bardzo przeżywają. Czytamy tez teraz Pinokia, i zastanawiam się, czy jeszcze nie za wcześnie na taką bajkę, ale słyszałam, że dzieci lubią się bać… a że po antybiotyku, to na to nie wpadłam, właśnie jesteśmy w trakcie i przed chwilą mialam małą jazdę, tylko, że mój synek jeszcze ma tak, że siku mu się chce i płacze, zamiast iść do ubikacji 😉

        Wczoraj w nocy z krzykiem biegał po pokoju, przed czymś uciekał, przeraziłam się, bo wyrwał mnie z dość głębokiego snu…

        • Zamieszczone przez Majka781
          przypominam sobie, że miałam takie coś w dziecinstwie, oddalanie i zbiżanie obrazu w nocy, nie lubiłam tego bardzo, wnerwiało mnie to, ale nie leczyłam się na to i samo przeszło… mój Smyk też często się w nocy budzi, przeważnie po jednej grze komputerowej to zaobserwowałam, więc poszła w odstawkę, w ogóle dziecko i komputer to dla mnie złe połączenie, za bardzo przeżywają. Czytamy tez teraz Pinokia, i zastanawiam się, czy jeszcze nie za wcześnie na taką bajkę, ale słyszałam, że dzieci lubią się bać… a że po antybiotyku, to na to nie wpadłam, właśnie jesteśmy w trakcie i przed chwilą mialam małą jazdę, tylko, że mój synek jeszcze ma tak, że siku mu się chce i płacze, zamiast iść do ubikacji 😉

          Wczoraj w nocy z krzykiem biegał po pokoju, przed czymś uciekał, przeraziłam się, bo wyrwał mnie z dość głębokiego snu…

          Bo akurat ta “odmiana” padaczki jest w wielu przypadkach samoczynnie ustepujaca w wieku dojrzewania, a przy leczeniu farmakologicznym zwieksza sie prawdopodobienstwo wyleczenia. Moja siora jest jednak nadal na lekach, ma 20 lat, bywaja momenty, kiedy jest duza poprawa i brak atakow, jednak kazdy stres powoduje jej nawrot:-((

          • Zamieszczone przez Usianka
            zgrzytanie zębami jest z tym powiązane? Emilka tez co jakis czas zgrzyta zębami, ale rzadko oznacza to, ze w nocy będzie schiza – po prostu troche pozgrzyta co jakis czas i tyle.
            Powaznie chodzilas z tym do neurologa?

            Zgrzytanie zębami wiążę ze stresem.

            Poważnie chodziłam z tym do neurologa.
            Nie wiem, moze u Was nie jest to tak przerażające i tak nasilone.
            U. czasem tak jęczy, zawodzi, wrzeszczy, ze budzi sąsiadkę zza ściany (a sciany mamy tak dźwiękoszczelne, że impreza za ścianą nie przeszkadza; sama sąsiadów nigdy nie słyszałam).

            • Zamieszczone przez aniast
              A czy wasze dzieci zgrzytają tylko w nocy, bo moje chłopaki też w dzień

              tylko w nocy

              • Zamieszczone przez Mewa
                U nas kiedyś zdarzało się to przez jakis m-c. I płacz, a raczej wrzask, trwał aż do momentu wybudzenia tyle, że wyrwać go ze snu było ciężko. Zapalenie swiatła nie pomagało, trzeba było włączyć głośno radio lub telewizor i dopiero wedy Czarek się budził i od razu się uspokajał. Przeszło z dnia na dzień. Prawdopodobnie odreagowywał w ten sposób dzień, przeżywał bajki. Dlatego na jakis czas zrezygnowalismy z nich i potem było ok. Teraz już nie ma takich akcji, choć bajki ogląda 🙂

                U nas to wraca co 2-3 miesiące 🙁

                • Zamieszczone przez dorotusia

                  Zastanawiam sie czy na te akcje nocne nie mial wplywu antybiotykZamotany. Jazdy zaczely sie na drugi dzien po zazyciu pierwszej dawki leku. wczoraj rano dostal ostatni raz antybiotyk i dzisiejsza noc byla baaardzo spokojna( zasnal o 19 i obudzil sie dopiero o 6 ) Zobaczymy jaka bedzie noc…
                  Pozdrawiam i zycze wszystkim dzieciaczkom kolorowych snow:)

                  Od kąd prowadzę notatki to bardziej wiążę to z chorobą nie z lekami. Tzn. te ataki zdarzają się częściej gdy ma katar/kaszel.
                  Chociaż gdy jest zdrowa też potrafi w nocy zaszaleć.

                  • Zamieszczone przez olencja
                    U nas to wraca co 2-3 miesiące 🙁

                    A kiedy się zaczęło – pytam bo Wojtek (1r3m)od dwóch tygodni identycznie -mały mi się dośc wydaje

                    • Zamieszczone przez agat79
                      Nie chce absolutnie Was straszyc (napisze juz do wszystkich z podobnym problemem) tylko uczulam. Podobne leki, krzyki, ataki nocne miala moja mlodsza siostra. Nawet wynoszenie dziecka do lazienki i oplukiwanie buzi zimna woda nie pomagaly w wybudzeniu, choc troche uspokajaly. Pamietam, ze najczesciej miala te ataki jak ktos nas odwiedzal, nie wiemy do tej pory, czy zbieg okolicznosci, czy mialo to jakis psychiczny wplyw. Po jakims czasie mam zrobila jej badania, eeg- wynik- padaczka skroniowa. Polega ona nie na “rzucawce”, tylko oddalaniu sie i zblizaniu obrazu, trwa to od sekund do kilku minut. Odmian padaczki jest mnostwo, a wlasnie te krzyki i budzenie bylo pierwszym symptomem, ze dzieje sie cos nie tak. Jeszcze raz podkresle, nie chce absolutnie tutaj siac poplochu, ale jesli masz Dorotko mozliwosc, przejdz z Kacperkiem do lekarza, oby to bylo tylko efekt uboczny antybiotyku!! trzymam kciuki i zdawaj relacje co i jak

                      Dlatego neurolog zlecił nam EEG mózgu.
                      Co prawda uspokajał, że tylko u niewielkiego procenta dzieci te leki nocne sa zwiazane z padaczką.

                      • Zamieszczone przez aniast
                        A kiedy się zaczęło – pytam bo Wojtek (1r3m)od dwóch tygodni identycznie -mały mi się dośc wydaje

                        zaczęło się jak miala 2,5 roku

                        rzeczywiście 1r3m – wcześnie

                        • Piszę jeszcze raz, bo mi posta wywaliło 😡

                          Odkąd pamiętam moja córka zawsze źle spała w nocy. Budziła się 5,6 x w nocy. Były wrzaski, histerie, do tego zanoszenia się (które notabene trwają do dzisia :(). Po odstawieniu smoka (miała 2 lata) jej sen znacznie się poprawił i jeszcze przez jakieś pół roku po każdej imprezie, zjeździe rodzinnym czy imieninach u cioci 🙂 musiała odreagować wrzaskiem albo histerią. Pamiętam, że właśnie wtedy kupiłam jej w Ikei kocyk :mad:, którego ewidentnie się bała i musiała mieć nocne koszmary, bo budziła się w nocy, uciekała w kąt łóżeczka i widziała “rybę” (choć kocyk de facto nie był rybą, tylko smokiem). Jak ja się wtedy bałam, bo myślałam, że z córką coś się dzieje i nie zdawałam sobie sprawy, że dziecko może coś tak bardzo przeżywać. Tak, że uważajcie dziewczyny, co kupujecie, co wasze dzieci oglądają i co opowiadacie, bo czasami niewinny żart może spowodować u dziecka nadwrażliwego różne nocne koszmary.

                          A propos zgrzytów zębami, to mogą być pasożyty.

                          A co do krzyków nocnych, to u zdrowych dzieci mogą być spowodowane drożdzycą (taką info dostałam od koleżanki, która ma dziecko autystyczne i chodzi na spotkania w Synapsisie). Powiedziała mi o tym, bo wiedziała, że moja Urszulka wtedy budziła się, krzycząc.

                          My też będziemy robić EEG, bo Urszulka się dalej zanosi i jest to zalecenie neurologa. Trzeba to sprawdzić.

                          • Zamieszczone przez anecia

                            A propos zgrzytów zębami, to mogą być pasożyty.

                            Tak na początku myślałam.
                            Wielokrotnie robiłam badanie kału, które nic nie wykazało. Myślę, ze to jednak stres 🙁

                            • Zamieszczone przez anecia

                              My też będziemy robić EEG, bo Urszulka się dalej zanosi i jest to zalecenie neurologa. Trzeba to sprawdzić.

                              Witam imienniczkę mojej córy 🙂 Moja też z marca, tyle, ze 2004.
                              Szkoda, ze mają takie problemy 🙁

                              • Zamieszczone przez anecia

                                A propos zgrzytów zębami, to mogą być pasożyty.

                                Niestety wogle całe te nocne jazdy, krzyki, wrzaski, rzucanie się, zgrzytanie zebami mogę miec podłoże robalowe. Dziecko jednej z forumerek miało takiego zachowania taka przyczynę, wyleczyli pasożyty problem nie powrócił

                                • Zamieszczone przez aniast
                                  Niestety wogle całe te nocne jazdy, krzyki, wrzaski, rzucanie się, zgrzytanie zebami mogę miec podłoże robalowe. Dziecko jednej z forumerek miało takiego zachowania taka przyczynę, wyleczyli pasożyty problem nie powrócił

                                  A ja nie do końca wierzę w te robale.

                                  U nas kał był badany 6 razy na pasozyty.
                                  Dwa razy na lamblie.
                                  i dwa razy na same owsiki.

                                  Nic nie wyszło. Zdziwiałam się bo u Uli bliskiej koleżanki i jednego kolegi wyszły lamblie. Ale oni z kolei nie mieli akcji nocnych.

                                  U nas jest to powiazane ze stresem. Po rocznym okresie obserwacji jestem tego pewna (chociaz kał niedługo znowu będę badać – ale to dlatego, że chodzi do przedszkola, wiec jest w grupie ryzyka).
                                  Pierwsze ataki były powiązane z tym, że ja duzo pracowałam, często nie było mnie w domu.
                                  Zrezygnowałam z pracy, ataki ustapiły na kilka miesiecy.

                                  Następne ataki – powrót do przedszkola.
                                  Potem – przyjaźń – w czasie płaczu mówiła, przezywała to co w dzień powiedziała jej Julka czy inna koleżanka.

                                  Albo co powiedziałam jej ja.
                                  Albo co było na przedstawieniu.
                                  itd.

                                  Robaki warto sprawdzić, ale myślę, że są przereklamowane 😉

                                  • Zamieszczone przez olencja
                                    A ja nie do końca wierzę w te robale.

                                    U nas kał był badany 6 razy na pasozyty.
                                    Dwa razy na lamblie.
                                    i dwa razy na same owsiki.

                                    Nic nie wyszło. Zdziwiałam się bo u Uli bliskiej koleżanki i jednego kolegi wyszły lamblie. Ale oni z kolei nie mieli akcji nocnych.

                                    U nas jest to powiazane ze stresem. Po rocznym okresie obserwacji jestem tego pewna (chociaz kał niedługo znowu będę badać – ale to dlatego, że chodzi do przedszkola, wiec jest w grupie ryzyka).
                                    Pierwsze ataki były powiązane z tym, że ja duzo pracowałam, często nie było mnie w domu.
                                    Zrezygnowałam z pracy, ataki ustapiły na kilka miesiecy.

                                    Następne ataki – powrót do przedszkola.
                                    Potem – przyjaźń – w czasie płaczu mówiła, przezywała to co w dzień powiedziała jej Julka czy inna koleżanka.

                                    Albo co powiedziałam jej ja.
                                    Albo co było na przedstawieniu.
                                    itd.

                                    Robaki warto sprawdzić, ale myślę, że są przereklamowane 😉

                                    Ola te moje wywody to była tylko wstawka-nie sugestia.
                                    Powiem więcej – jako pierwsze podejrzenie takiego zachowania u nas były właśnie robale – podeszłam do tego – róznie bywa trzeba sprawdzić – tym bardziej, że u nas cały czas skórne problemy
                                    Skoro nie robale no to szukam przyczyny dalej
                                    U mateusza w nocy jak by ostatnio lepiej ale to co młody wyprawia to jakiś koszmar-zauważyłam, że on nawet odreagowuje w nocy-jak ja w dzień ochrzanię brata:(
                                    Zresztą co ja się własnym dzieciom dziwię – dostrczałam swoim rodzicom dokładnie takich samych atrakcji, pamiętam jak mnie w snach zeby straszyły-tak bałam się jak u jakiejś babci zobaczyłam modne w tamtych czasach złote – stara już nawet byłam a dalej sie tego bałam:D

                                    • Zamieszczone przez aniast

                                      U mateusza w nocy jak by ostatnio lepiej ale to co młody wyprawia to jakiś koszmar-zauważyłam, że on nawet odreagowuje w nocy-jak ja w dzień ochrzanię brata:(

                                      No właśnie to jest najgorsze 🙁
                                      Jak ochrzanię Ulkę to tez mam potem jazdę.
                                      A jak nie będziemy ochrzaniać to niedługo i super niania nie pomoże 😎

                                      • Takie te nasze Uleczki są 🙂

                                        • Dziewczyny dziekuje za odpowiedzi. Tak jak pisalam Kacperek po ostatniej dawce antybityku pieknie przesypia nockihmmm budzi sie co prawda ale wola mnie ciuchutko, chce sie przytulic…. Mam nadzieje, ze minelo bezpowrotnie,czego i waszym dzieciaczkom zycze.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Budzi sie w nocy z krzykiem….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general