CC-też poród czyli jak na świat przyszła Kasieńka :)

Proszę o wklejenie tego w odpowiednie miejsce

Mojee CC.W szpitalu wylądowałam planowo,20 czerwca na umówione CC. Trochę się bałam chociaż wiedziałam co mnie czeka.Zestresowana bo w domu zdenerwowany na maxa mąż bo sam zostaje,dzieci,które bez mamy na zakończenie roku muszą iść,rocznica komunii,na którą wszyscy się wypięli,nikt mi nie pomógł….Rodzinka iała wsio głęboko w D…mam co chciałam..Ale ja mam to gdzieś-niedługo będę tulić moje maleństwo a z dziećmi dam radę,Dobrze,że można jeszcze czasem na sąsiadów liczyć. Szczególnie jednej jestem wdzięczna. Pozawoziła dzieci gdzie trzeba i przywiozła mnie ze szpitala z Kasią.Ale wracajmy do sprawy 🙂 Po badaniach położyli mnie na oddział.Ryczałam jak bóbr cały czas.USG nie miałam więc dalej nie wiedziałam co urodzę,ale było mi wszystko jedno. Chociaż dalej miałam nadzieję na synka. Pani ordynator której się bałam była ok o dziwo,tylko ja sama, załamana,płacząca w poduszkę. Nikt nie przyszedł nie pocieszył…. Tak jakoś przetrwałam do rana.Rano standardowo lewatywa potem wyjazd na własnym łóżku na cewnikowanie. Mojemu powiedziałam,że jadę na badania cby się bardziej nie denerwował a jechałam na cc….wiem,wredna jestem… ale chciałam dobrze. Tak więc krótko przed dziewiątą wiozą mnie na salę operacyjną. Po drodze żartuję jeszcze z pielęgniarkami,że jak synek będzie to ja na kolanach do Częstochowy pójdę. Na sali już dosłownie wybłagałam anestezjologa o ZZO.wiem,było mu ciężko wkłuć się w takie cielsko jak moje 🙂 ale dał radę. Tylko zanim wymacał na kręgosłupie miejsce,gdzie można się wkłuć….myślałam,że padnę.Gorsze było podanie miejscowego znieczulenia niż samo ZZO.Zadziałało pięknie bo ja się pytam co i jak będzie a oni już w trakcie cięcia… 🙂 Milczący jak nie wiem co,o każdą rzecz musiałam pytać sama 🙂 Tylko pani ordynator popsuła atmosferę komentarzem o ludziach którzy rozmnażają się jak króliki 🙁 ale olałam jej komentarz.Rozmawiałam sobie z anestezjologiem,pielęgniarkami i panią doktor pediatrą 🙂 Było fajnie do momentu aż nagle usłyszałam pierwszy krzyk. Szok. To już???? Pytam co się urodziło-pani ordynator-dziewucha….10 punktów,wody czyściutkie.Urodziła się punkt dziewiąta 21 czerwca. Przełożyli ją na ważenie i mierzenie.Wtedy ją pierwszy raz zobaczyłam. Popłynęły łzy wzruszenia i wielkiej miłości….. nie miało znaczenia,że to nie wymarzony synek. To było moje dzieciątko a ja płakałam ze szczęścia,że jest wreszcie ze mną.Zapomniałam o wszystkich zmartwieniach,troskach. Byłam pełna wiary,siły,że wszystko się uda,będzie dobrze…o bólu,ciągnięciu potwornym przez pierwsze 2 dni nie myślałam nawet.Dla moej kruszynki byłam w stanie znieść wiele.A kiepsko było.Ze łzami w oczach szłam pod prysznic. Musiałam się ruszać,żeby zrostów się nie dorobić.. Mój na początku niezbyt przychylny ciąży o dziecku sam z siebie przygotował kącik dla malucha,dał imię swojej córce. Po CC było trochę ciężko bo szwy strasznie ciągnęły i byłam osłabiona,nie dawali jeść przez dwa dni,było tragicznie,ale wreszcie po 3 dniach wypuścili nas do domu.O bólu szybko zapomniałam.Liczyło się to,że wszyscy jesteśmy razem wreszcie. A Kasieńka to teraz córeczka tatusia (chociaż body nosi z napisem córeczka mamusi) 🙂

4 odpowiedzi na pytanie: CC-też poród czyli jak na świat przyszła Kasieńka :)

  1. Ja po znieczuleniu byłam tak zakręcona, że nawet nie pamiętam moich maluchów po porodzie. Za to pierwszą osobą, która widziała “świadomie” zarówno syna jak i córkę był mój mąż

    • Ja z kolei skoncentrowana byłam na tym,żeby usłyszeć i zobaczyć moje maleństwo.I byłam baaardzo świadoma. Znieczulenie działało,ale mózgu mi nie przyćmiło Pamiętam wsio w najdrobniejszych szczegółach

      • Gratulacje!!!

        • Gratuluję córeczki

          Wiesz dzielna kobietka z Ciebie;) naprawdę;) a tą panią ordynator to bym :Młotek: wredne babsko…

          Znasz odpowiedź na pytanie: CC-też poród czyli jak na świat przyszła Kasieńka :)

          Dodaj komentarz

          Angina u dwulatka

          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

          Czytaj dalej →

          Mozarella w ciąży

          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

          Czytaj dalej →

          Ile kosztuje żłobek?

          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

          Czytaj dalej →

          Dziewczyny po cc – dreny

          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

          Czytaj dalej →

          Meskie imie miedzynarodowe.

          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

          Czytaj dalej →

          Wielotorbielowatość nerek

          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

          Czytaj dalej →

          Ruchome kolano

          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

          Czytaj dalej →
          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
          Logo
          Enable registration in settings - general