chodzik-czy warto i czy to w pełni bezpieczne?

Cześć moje kochane ( po małej przerwie spowodowanej awarią internetu)! Jakże ja tęskiłam za Wami. No, ale do rzeczy!
Mój Miki dostał pod choinkę chodzik, ale od razu usłyszałam ( oczywiście NIE od ofiarodawców), że jest niebezpieczny, bo dziecko wyrabia sobie złe nawyki dotyczące chodzenia, potem nie umie samo prawidłowo stawiać stópek, później uczy się chodzić. Zdziwiłam się, bo prawie każde znane mi dziecko poruszało się w chodziku i nic podobnego się nie zdarzyło. Zapytałam koleżanki, która wychowała “w chodziku” całą trójke dzieci i zapewniła mnie, że każde postawiło swoje zupełnie samodzielne kroki prawie dokładnie w pierwsze urodziny i bez żadnych kłopotów. Ale ja juz sama nie wiem? Jak to jest z tym chodzikiem? Pytam, bo Miki go uwielbia. Już w nim demoluje mieszkanie, rozbija sie jak szalony i jest tym zachwycony. Nie chciałabym mu bezsensownie zakazywać tej przyjemności ( ma 7 miesięcy, może tu także wiek ma znaczenie, nie wiem). Pomóżcie!

ada77 i miki – 20 maj 2003

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: chodzik-czy warto i czy to w pełni bezpieczne?

  1. Re: Sonia też dostała chodzik

    No to mamy takie same ‘ustrojstwo’ z tym ze nasze na plozach wytrzymalo tylko kilka minut, ale nawet w wersji na kolkach sluzy nam za karmik.

    Luiza i Sophie (11.06.03)

    • Re: chodzik-czy warto i czy to w pełni bezpieczne?

      Ja jestem przeciwniczką chodzików!!! Zbędny wydatek (no, chyba, że ktoś dostał!). Powodują nieprawidłowy rozwój stawów biodrowych, dziecko jest jeszcze w pozycji dla siebie nieodpowiedniej (no bo czy pozycja stojąca jest naturalna w wieku 6, 7 czy 8 m-cy? I wcale nie przyśpiesza nauki chodzenia. Moja córeczka zaczęła samodzielnie stać w wieku 9 m-cy, a w wieki niecałych 11 zaczęła sama chodzić. I WYCHOWAŁA SIĘ BEZ CHODZIKA!!!

      Myszka-mama 3 letniej Natalki i Kacperka(29.03.04)

      • Re: chodzik-czy warto i czy to w pełni bezpieczne?

        Prawda?? Oszaleć można od tych wersji!!!!

        GOHA i Dareczek 8 m-cy (02.04.03)

        • to było trudne pytanie

          Zadałaś, kochana, baaardzo trudne pytanie, a piszę tak dlatego, że kiedy ja je zadawałam lekarzom nie umieli odpowiedzieć ( chodzi o to na jakim etapie powinny byc nasze dzieci). Prawidłowo jesli siedzą, stają i spręzynują, ale jesli jeszcze tego nie robią to podobno tez byłoby dobrze, bo dzieci mają swoje tempo rozwoju, które zalezy od wielu czynników. Ważne są predyspozycje genetyczne, masa ciała, charakter dziecka i stopień rozwoju fizycznego. Ja może napiszę jak to jest z Mikołajkiem. Jakieś dwa miesiące temu ( może mniej) usiadł, ale nie z “raczkowania” tylko z leżenia. Ale teraz to robi na zasadzie sztuczki, nie normy, zwykle raczej musi się czegos złapać żeby siąść z leżenia, Jak siądzie to już siedzi bez problemu. Chociaż nie, i to nie jest takie proste. Od dłużego czasu siedział bardzo ładnie, bez podpórki, stabilnie, ale kiedy po raz pierwszy stanął na nóżkach zaczał niestabilnie siedzieć. Podpiera się czasem rączkami lub opiera pleckami, czego już długo nie robił. Ale badania lekarskie pokazują, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, po prostu teraz tak ma, taki etap, dziecko raz “interesuje się” tym raz tamtym i jesli pasja skieruje sie w jedym kierunku, np. siadania, to nie mu sie tak często przekręcac z plecków na brzuch, bo dąży do siadania, rzadziej mówi, niechętnie się popisuje. I odwrotnie, jeśli wszedł w etap kręcenia sie dookoła własnej osi, niechętnie siada. Ale na wszytko przyjdzie czas, zobaczysz. Dlatego nie martw się, nie mysl o tym, na pewno Twoja córcia umie inne rzeczy, których jeszcze dobrze nie potrafia dzieci, które już świetnie siedzą. Miki ponadto bardzo duzo mówi po swojemu i po naszemu ;-))): mama, tata, baba, dada itd. Rozumie juz sporo wyrazów, np. koraliki, samochodziki, choinka, tzn. wie, gdzie sa, jesli usłyszy ten wyraz odwraca sie w odpowiednią stronę, ale to juz od dość dawna. Tylko wyrazów przybywa ( tych zrozumiałych dla niego w jakiejś cześci). Ale Miki nie ma np. ani pół ząbka, zupełnie żadnego, a wiem, że są dzieci, które błyszczą szkliwem 😉 już od 3 miesiąca. Miki nie przesypia całej nocy, budzi się co 5-6 godzin najedzienie, a wiem, że wiele dzieci przesypia w jego wieku nawet 9 godzin bez przerwy. Ale nie martwię się tym. I Ty się nie martw, na pewno z cudowną Zuzią wszytko jest w porządku, po prostu wszytko ułożyła sobie zgodnie z własnym planem, a nie naszym, mamusinym. I to dobrze. Nie warto też slepo wierzyć lekarzom, Ty znasz swoje dziecko i zorientujesz sie, kiedy przesadzą! A przesadzają często.
          PS jesli Zuzia nie robi jeszcze czegos co robi Miki – nie marwt sie, to zupełnie nic nie znaczy! Własnie dlatego nie am sensu porównywac dzieci, bo jedne potrafia to czego nie umieją jeszcze inne. Na pewno mój Miki nie dorównuje w czyms tam Zuzi. Tak juz jest z dziecmi, ale to na pewno nie oznacza problemów zdrowotnych. Z mięsniami Zuzi na pewno wszytko w porządku i jeszcze nie raz cię zaskoczy. Z dnia na dzień, zobaczysz!!! całuski, jesli chcesz wiedziec coś jeszcze-daj tylko znać! ukochaj Zuzię, jest przecudna. sliczna, ma spojrzenie gwiazdy filmowej!
          PS Miki raczkuje jak mu sie chce i raczej nieporadnie, niezbyt to lubi, choc bez problemu przesuwa sie na czworakach w wybranym kierunku. Nie, to nie jest profesjonalne raczkowanie…

          ada77 i miki – 20 maj 2003

          • Re: chodzik-czy warto i czy to w pełni bezpieczne?

            Byłam trzy razy u ortopedy. Trzy razy zadał mi te same pytania: Czy dziecko śpi na brzuchu? Czy pani aby na pewno podwójnie pieluchuje? Czy pani nosi dziecko na biodrze?
            Spytałam czy coś jest nie tak. Odpowiedział: “Nie, wszystko w porządku, proszę jednak profilaktycznie się stosować do zaleceń… ” Nie stoswałam się, a z bioderkami i tak wszystko ok.

            Przepraszam, że to trochę nie na temat, ale chciałam tylko przez to napisać, że ortopedzi mają klapki na oczach jeżeli chodzi o pewne rzeczy i zupełnie mają w nosie “rzeczywistość” i “warunki”. Dla mnie chodzik nie jest “całym światem” nie mniej jednak jest narzędziem bardzo pomocnym i na pewno wsadzanie tam dziecka tylko na jakis czas mu nie zaszkodzi. Poza tym wszystkie dzieci jakie znam wychowały się z chodzikiem i dopiero tu na forum spotkałam się z opinią, że może to być szkodliwe.

            Jane i Małgosia 04.05.2003

            • Re: to było trudne pytanie

              Dzięki stokrotne! Z tego co piszesz dowiedziałam się chyba więcej niż od tych obydwu lekarek razem wziętych. Mój leniuszek jeszcze tak stabilnie to nie siedzi, uczy się dopiero na czym to wszystko polega, o raczkowaniu nie ma mowy (narazie), ale i tak jest jej wszędzie pełno, bo do perfekcji opanowała turlanie we wszystkich możliwych kierunkach (dół choinki w stanie nieszczególnym ;o)) Jej “mowy” tez są świetne, ale ukochanej “baba” nic nie przebije. Ale Zuza robi coś, co jest dla biednej umęczonej matki bezcenne- czasem śpi 12-13 godzin bez przerwy!!! A ząbków też na razie nie widać, ale nie martwmy się – może nasze dzieciaczki będą miały dłużej mleczaki? Tak więc jeszcze raz dziękuję i życzę super zabawy sylwestrowej!
              Aha! Wiesz, moja Zuzia to też miał być Mikołaj, bo USG do końca nie dawało pewności. A tu znalazłam Mikiego z 20 maja!

              Anka i Zuzia (20.05.2003)

              • Re: to było trudne pytanie

                No i wszystko się wyjasniło, na razie Zuzia jest zafascynowana turlaniem, toteż nie ma czasu na siedzienie. Musi też często pokrzykiwać na “babę” ;-)) więc nie traci czasu na raczkowanie. Są ciekawsze ipilniejsze zajęcia 😉 I ja ją rozumiem!!! Któż zresztą “nie lubi robic tylko tego co lubi” ;-))
                A teraz napisze Ci coś w co na pewno nie uwierzysz: nasz Mikołaj miał być Zuzią !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Do pewnego pamiętnego USG !!!!!! I co Ty na to?????? SZOK!!!!! całuski
                PS Niezmiernie się cieszę, że Ci pomogłam!

                ada77 i miki – 20 maj 2003

                • Re: to było trudne pytanie

                  No i powolutku staję się nudna, bo znowu dziękuję. I masz rację – rzeczywiście trudno uwierzyć w ten zbieg okoliczności. Ale właśnie to jest tu na forum super – dwie nie znające się osoby, a jednak wcale sobie nie obce. Dobrze, że jeszcze tak można sobie z kimś “pogadać”…
                  Całuski dla Mamy i Mikiego!!!

                  Anka i Zuzia (20.05.2003)

                  • Re: chodzik-czy warto i czy to w pełni bezpieczne?

                    Wtrace się 🙂 Nie martw się i nie porównuj. Mój synek ma 9 miesięcy i dobrze siedzi dopiero od kilku dni. Wsześniej całły czas się garbił a ja sie zamartwiałam i biegałam po lekarzach. Teraz wiem ze takie ma tempo rozwoju. Jest grubiutki i leniwy:) Twoja córcia ma jeszcze sporo czasu. Większość dzieci w jej wieku jeszcze nie siedzi.

                    Aniaaa i Sebastianek- 9 (17.03.03)

                    • Re: chodzik-czy warto i czy to w pełni bezpieczne?

                      Wiem wiem, ale i Ty tak pewnie masz, że robisz to mimo woli. Moja Zuzia do szczuplutkich też nie należy, ma już ponad 9 kg i z 80 cm, więc zgodnie z radami CZEKAM….
                      Dziękuję za pocieszenie, buziaki dla Sebastianka

                      Anka i Zuzia (20.05.2003)

                      • Re: chodzik-czy warto i czy to w pełni bezpieczne?

                        mamy chodzik i Julka jeździła w nim systematycznie(ale nie za długo) gdzieś do 9 mies. teraz wsadzam ją tylko wtedy, kiedy chce jej zrobić radochę, bo wtedy szaleje niesamowicie. nie wiem jak bedzie z chodzeniem, bo narazie jeszcze nie na odwagi sie puscic i ść samodzielnie. No i chodzi na paluszkach – nie wiem, czy to normalne czy to skutek chodzika czy braku butów

                        • Re: chodzik-czy warto i czy to w pełni bezpieczne?

                          Adaś zaczął używacz chodzika jak skończył 8 m-cy.Wcale nie chciałam go kupować-ale musiałam wrócić do pracy i małym mieli opiekować się dziadkowie.Ich kręgosłupy na pewno nie wytrzymałyby ciąłego zgięcia przy chodzeniu z małym.Wkładali go tam tylko na chwile,żeby mogli zjeść śniadanie lub po porostu chwile ocapnąć.Kupiłam mu oczywiście wysokie usztywniane w kostkach buciki.Z czasem Adaś coraz mniej korzystał z chodzika-ograniczało mu to dostęp do szafek,tyle tam było do zobaczenia.Zaczął chodzić jak skończył 11 m-cy.Jest zdrów jak ryba. Myslę,że ze wszystkiego trzeba korzystać z umiarem. Pozdrawiam wszystkich chodzikowiczów.

                          mordeczka-najszcześliwsza mamusia Adusia

                          • Re: chodzik-czy warto i czy to w pełni bezpieczne?

                            Ja dopiero oczekuje na mojego dzidziusia, ale myślałam już o tym problemie i oboje z mężem zdecydowaliśmy się nie kupować chodzika. Gorzej będzie jak dostaniemy.

                            Ale mam dwie młodsze siostry i napiszę jak to u nas było.
                            Ja jako jedyna miałam chodzik i bardzo długo samodzielnie nie chodziłam (bodajże 14 miesięcy miałam jak zaczęłam). Natomiast obie siostry zaczęły chodzić gdy miały 9 miesięcy.
                            Także ja jako jedyna z naszej trójki mam lekkie skrzywienie kręgosłupa.
                            Nie wiem czy to przez chodzik czy nie.

                            olencja i marcowe maleństwo

                            Znasz odpowiedź na pytanie: chodzik-czy warto i czy to w pełni bezpieczne?

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general