CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

nie moge juz sobie z tym poradzic – jestem chorobliwie zazdrosna: o meza byle kobiety, o synka. Wciaz porownuje siebie z “bylymi” mojego slubnego, czesto o nich mysle..wyobrazam sobie ich razem,..brr..to straszne. Czy ja jestem jakas masochistka? Te mysli nachodza niespodziewane i b. bola, czasem tak bardzo, ze az sie poplacze.. Ale nie moge przestac..wiem ze te wszystkie kobiety naleza juz do przeszlosci.. Ale jak pomysle, ze ktorac kochal..mowil jej te same rzeczy co mnie itp. to az sie we mnie gotuje..co robic? jak sobie pomoc? czesto przez to sa klotnie.. A co sie tyczy synka.. Nie znosze jak ktos obcy bierze go na rece, uspokaja albo CALUJE! szlak mnie wtedy trafia.. Nie wiem, jestem chyba nienormalna albo brak ludzi tak na mnie dziala..pocieszcie, poradzcie, cokolwiek.. A moze tez czasem nachodza was takie mysli..?buziaki wielkie
Ula i Adas

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

  1. Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

    masz racj. przyjaciólki to niebezpieczna sprawa. ja ostatnio znalazłam list od takiej w kalendarzu mojego lubego. przypadkiem – mamy podobne kalendarze i się nacięłam. nic nie pwiedziałam, po prostu zarekwirowałam bez jego wiedzy. niby nic tam nie było ale… lepiej dmuchać na zimne. czy ona nie rozumie, że to już jest inny facet???


    Paula i Borysek ur.07.07.2003

    • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC

      Dziękuję Ci za odpowiedź Pluszaczku.
      Powiedz mi, dlaczego niektóre kobiety tak łatwo doprowadzają i nawiązują taki intymny kontakt za pośrednictwem internetu z żonatymi mężczyznami. Nie potrafią postawić się w sytuacji tych żon (często przecież same nimi są)? Czy wynika to po prostu z przyzwolenia mężczyzn. Zastanawiałam się też, jaka zdrada jest gorsza i bardziej bolesna: fizyczna czy taka właśnie duchowa, uczuciowa, nawet nie bardzo wiem jak ją nazwać. I czemu to jest tak, że mężczyznom przychodzi to tak łatwo, tak lekko to traktują. Ja nie potrafię w ten sposób prowadzić flirtu przez GG i tego samego oczekuję od swojego męża. Nie obawiam się, że zdradzi mnie fizycznie (tej wierności jestem raczej pewna), ale tak zwyczajnie po babsku jestem zazdrosna o jego uczucia, czułość, słowa… A może to głupie?
      Nie chcę rezygnować z internetu, ani nie oczekuję tego od męża. Jest to z całą pewnością dobry sposób na poznanie wielu ciekawych ludzi, na bycie między nimi (w przypadku wielu siedzących w domu z maleństwami mam niemal jedyny) ale uważam, że wszystko ma swoje granice.
      Pozdrawiam gorąco

      Ania i córcia Malinka (02.09.03)

      • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

        Moim zdaniem nie jesteś staroświecka i jeśli mężczyzna ma żone to nie powinien mieć “przyjacółek”.Owszem jakieś koleżanki np.z pracy to się zgodze,można zamienić parę słów,ale żeby mąż wychodził wieczorem do knajpy z przyjacółką to lekka przesada… a żona co ma w tym czasie niby robić??? oczywiście siedzieć z dzieckiem,a mąż- pan i władca robi co chce i zachowuje się jakby nadal był kawalerem… to jest śmieszne,w życiu nie pozwoliłabym się tak traktować i poniżać,no ale cóż niektórzy mężczyzni chyba nigdy nie zmądrzeją…
        pozdrawiamy;
        Dagmara i Oliwia (9m)

        • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC

          nie odpowiem ci jednoznacznie na to pytanie, moge sie jedynie domyslac i opowiem ci jak to bylo z mojej strony kiedy rozmawialam z facetami przez neta. po prostu dla mnie nie mialo to zadnego znaczenia, od taka forma zabawy, wiedzialam ze po wylaczeniu kompa ten facet po prostu przestaje istniec.. A jesli chodzi o kobiety ktore szukaja facetow lub kochankow przez net – mysle ze one tak naprawde nie kochaja mezow albo sa znudzone juz w malzenstwie, szukaja odmiany..tak sadze..co do zdrady to krew mnie zalewa jak pomysle i o fizycznej jak i o psychicznej..moim dzaniem nie ma tej gorszej…oddaje sie swoje cialo lub swoj umysl… Albo i jedno o drugie:-(
          rozumiem Twoja zazdrosc, sama pewnie bym sie tak zachowala, pamietam jak kiedys preczytala smsa do meza w ktorym kolezanka pisala do niego “skarbie”..myslalam ze mnie szlak trafi! uwazam ze pewne slowa sa “zarezerwowane” tylko dla zon..i koniec… Twoj maz z pewnoscia traktuje to “lekko” i nie zastanawia sie ze Ciebie moze to bolec..te gadki na pewno nic dla niego nie znacza…
          ale jesli chodzi o zazdrosc to ja uparcie i konsekwentnie najbardziej jestem zazdrosna o jego przeszlosc- jest to dla mnie niby kolec w samo serce. chcialabym byc dla niego tej pierwsza, jedyna.. Ale wiem ze nie jestem:-( jestem tylko (a moze az) pierwsza zona.:-)

          • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

            taa.. Albo ja w komorce mojego mezulka znalazlam smsa, ktory zaczynal sie “skarbie, co slychac”..wrrr..wiem tez ze ta kobieta czynila mojemu jakies sexualne propozycje.. Normalnie tylko zabic! niech kobiety odwala sie od zonatych facetow!.. A na slowo “przyjaciolka” dostaje alergi…
            ula i Adaś

            • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

              Tylko wiesz… Nam jest troche trudniej dlatego ze jestesmy rok po liceum, a tam wszystko bylo inaczej. I normalne bylo to ze spotykali sie klasa, albo w mniejszym gronie, albo on spotykal sie gdzies z ktoras ze swoich przyjaciolek…A teraz co ma jej powiedziec…”Juz Cie nie znam bo mam dziecko, nie moge z Toba rozmawiac?”… Mysle ze z czasem takie przyjaznie z liceum zanikaja (oczywiscie nie wszystkie), ale szczegolnie te miedzy chloakiem a dziewczyna, bo oboje zakladaja rodziny itd. A my jestesmy pierwsi, nikt z naszych znajomych nie ma jeszcze zadnych planow co do dzieci, wiec one po prostu nie rozumieja co ja czuje. Bo przeciez moglyby pomyslec jak one by sie czuly na moim miejscu… Tylko ze nie potrafia…I to jest bardzo smutne, bo przeciez tez sa kobietami…A co do malzenstwa… No wlasnie my jeszcze nie jestesmy, wiec nie moge od niego za duzo wymagac, bo co innego dzeiwczyna, co innego zona. Dlatego boje sie slubu, bo przeciez nie powiem mu zaraz po slubie “To teraz juz nie mozesz z nimi rozmawiac”….Eh…

              Ewcia z Mają (ur. 03.06.03) :))

              • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

                No właśnie-bo wy nie jesteście jeszcze małżeństwem… i jeśli razem nie mieszkacie to chyba wam jest trudniej zapanować nad tym kto z kim wychodzi,ale nie martw się i dużo rozmawiajcie to na pewno dojdziecie do porozumienia przecież macie razem dzieciątko.
                pozdrawiamy;
                Dagmara i Oliwia (9m)

                • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC

                  O PRZESZŁOŚĆ?????????????????????????????????

                  • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC

                    tak..ona b. czesto jest obecna w naszym zyciu

                    • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

                      zgadzam się z Tobą! jak można być zazdrosnym o czyjąś przeszłość?????
                      I fakt – chorobliwa zazdrość o potencjalną zdradę MOŻE doprowadzić do zdrady faktycznej!

                      • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC

                        ale przecież nikt nie ma wpływu na przeszłość!!!! No chyba że…. mężczyzna (lub kobieta) porównuje obecnego partnera do poprzedniego – to zgadzam się! Tak nie można robić!

                        • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

                          Ja napisze co czuje, jako ta druga strona. Moj maz, choc jestesmy razem juz 5 lat (2 jako malzenstwo) nie przestaje mi dokuczac na temat moich dawnych znajomosci. A szczegolnie na temat mojego starego chlopaka-dawnego przyjaciela-mojej 1szej milosci.
                          Najsmieszniejsze jest to ze my mieszkamy na innym kontynencie, nie widuje sie z tamtym, nie piszemy do siebie.
                          Moj maz po prostu nie moze przebolec ze kiedys w moim zyciu byli inni faceci. Zaznaczam ze nie w moim lozku- moj maz byl moim pierwszym i jest jedynym mezczyzna. Wiec bardzo rania mnie jego wyrzuty, docinki. Czasami mam wrazenie ze specjalnie wchodzi na ten temat i zaczyna rozmowe o Grzesku podczas ktorej jakby sie nakrecal i staje sie bardzo nieprzyjemny. Zarzuca mi nawet ze z nim spalam, choc wie i (pozniej) mowi ze mi wierzy ze tak nie bylo. Jest mi naprawde przykro bo z seksem czekalam na tego jedynego z ktorym bede wiedziala ze spedze swoje zycie. A teraz ten jedyny nawet nie docenia tego i czasami zarzuca mi ze bylam latwa, itd. Wtedy zaluje ze nie sypialam z facetami na prawo i lewo, jaka by to robilo roznice…
                          Niecierpi tamtego choc nic mu nie zrobil do tego stopnia, ze mowi ze jak pojedziemy do Polski to mu wpieprzy. Czy to nie idiotyczne?
                          Dlaczego on sie tak zachowuje, ja nie daje mu powodow do zazdrosci, zreszta Grzesiek jest zonaty, czy on czuje sie jeszcze zagrozony? To naprawde jest dla mnie przykre, zastanawiam sie za ile lat mu to przejdzie. Daj Boziu zeby szybko!

                          Iwona-mama Karolinki (01.26.02)

                          • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

                            to faktycznie dziwnie..moj maz tez mi zarzuca..ze bylam puszczalska itp..tez to jest przykre tym bardziej dlatego ze on mial kilkanascie kobiet, wiele kochal, chcial miec z nimi dzieci..Jednak poznal mnie i sie zmienil..ja mu jednak nie mowie ze byl kobieciarzem.. Ale jak czasami natkne sie na zdjecie jego bylej – krew mnie zalewa..i smutno sie robi..tez bym chciala byc w jego zyciu pierwsza kobieta – ale nie jest..i w tym chyba tkwi sedno sprawy:-(
                            Ula i Adaś

                            • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

                              Tak sobie właśnie pomyślałam czytając kolejne posty w tej sprawie, że może lepiej skupić się nie na problemie bycie nie pierwszą, ale bycia ostatnią. To może być naprawdę myślą motywującą i pocieszającą. W każdym bądź razie warte zastanowienia, prawda?
                              Gorąco pozdrawiam

                              Ania i córcia Malinka (02.09.03)

                              • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

                                staram sie wypracowac u siebie takie myslenie i jak narazie sobie radze:-)
                                wrzucilam na luz..dzieki za wszystkie rady
                                Ula i Adaś

                                • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

                                  U mnie to jest tak, ze mi nie przeszkadza fakt, ze nie jestem pierwsza. Moj maz tez nie jest pierwszy. Nawet o tym specjalnie nie mysle. Ale jak znajde jakas pamiatke, to dopiero zaczyna sie cos we mnie kotlowac. Nie znosze zadnych pamiatek, zdjec!!! Wtedy uporczywe myslenie wraca… Moze to choroba? 😉

                                  Aga i Aluś (17.04.2003)

                                  • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

                                    wiesz co, pluszaczka, ja wpadlam niedawno na takie same tory myslenia, jak Ty. 2mce po slubie, powinnam tryskac szczesciem i promieniec! moje kochanie siedzialo w pracy do polnocy, widywalismy sie doslownie chwilke rano i potem w nocy tylko czulam, jak mnie caluje jak wchodzi do lozka. Poczulam sie taka samotna i niepotrzebna, jakos uleciala na pare tygodni nasza bliskosc i czulosc, wiec zaczelam szukac samopotwierdzenia inaczej – wlasnie przez porownywanie sie do jego poprzednich kobiet. Wtedy nie zdawalam sobie sprawy z tego, co sie dzieje w mojej glowie, czulam sie tylko okropnie pamietajac, ze przeciez dla nich mial czas, z nimi jezdzil w lecie na weekendowe wycieczki, z nimi sie kochal… A ja tez czekalam z tym na niego, a on nawet nie ma czasu… Zaczelam czuc sie najgorsza, ta, z ktora nagle los go zwiazal nie wiedziec czemu, przeciez wszystkie poprzednie kochal bardziej ode mnie! I w koncu posadzil mnie raz w cieplej wannie, przytulil i kazal opowiedziec wszystko, co mnie gryzie. Potrafie juz z powrotem patrzec na nasza relacje inaczej – to ja jestem ta jedyna, to dopiero mnie tak pokochal, mi sie pierwszej oswiadczyl. Teraz myslac o tych wszystkich dziewczynach mam ochote zamachac im przed oczami obraczka, ze to moj maz i to ja bede z nim szczesliwa cale zycie!!! Spojrz, gdyby nie te wszystkie inne kobiety, to bylby zupelnie inny facet, on przy nich wyrosl na tego, kim jest, przy nich nauczyl sie dbac o kobiety, przy nich zdefiniowal sobie ta, na ktora czeka, ktora bedzie najlepsza z nich wszystkich i to wlasnie bylas Ty! pobilas je wszystkie na glowe! Teraz mozesz im tylko podziekowac! I naucz sie tak myslec, bo inaczej sie zadreczysz, wprowadzaj usmiech do tego domu, pokazuj mu codziennie, jak kochasz i jak czujesz sie kochana. Wtedy milosc bedzie kwitla jeszcze bardziej. Zwycieza sie zawsze wtedy, gdy sie zachowuje i czuje jak zwyciezca.

                                    • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

                                      ech..romarzylam sie – gdyby tak moj maz mnie posadzil w cieplej wannie i przytulil:-))))
                                      a tak na serio: masz swieta racje..tylko mi tak trudno myslec w ten sposob. My nawet nie widujemy sie codziennie tylko co pare dni a jak maz przyjedzie do domu to nie ma na nic sily tylko zje cos i pada na twarz, a jak sie wyspi – to znow wychodzi. A ja siedze sama i rozmyslam:-(( Mam juz dosc samotnych spacerow, zakupow, ogladania telewizji.Wiem ze z bylymi wyjezdzal, bawil sie na calego.. A teraz co jest? szara codziennosc w ktorej nawet on nie uczestniczy..ech..pomarudzilam troche..juz mi lepiej..mam dola za dolem:-(
                                      pozdrawiam
                                      Ula i Adaś

                                      • Re: CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

                                        pluszaczka, pogadaj z nim kiedys, uswiadom, ze sie boisz, zeby w ferworze tej pracy ktos czegos nie zapomnial… ze nie potrafisz stlumic swojego uczucia osamotnienia, ze bylabys stokroc szczesliwsza spedzajac z nim chociaz jeden wieczor w tygodniu nawet gdyby ucierpial na tym Wasz portfel, ze boisz sie perspektywy zwiazku, w ktorym kazdy zyje swoim zyciem i nie ma juz nawet o czym pogadac… ze potrzebujesz tylko polozyc sie z nim na kanapie, przytulic i zyczliwie pogadac. Faceci nie maja takiej potrzeby bliskosci, przeciez wiesz, nawet jak sa przytulanscy. Dam sobie glowe uciac, ze on nawet sie nie domysla, ze masz dola, a jesli nawet, to nie ma zielonego pojecia, dlaczego. buziaki!

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: CHOROBLIWA ZAZDROSC: WIECIE O CZYM MOWIE??

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general