na pewno są takie produkty, których brak w lodówce powoduje Waszą wściekłość…
takie, które zawsze muszę być pod ręką…
takie, które mają swoje miejsce na półce…
bez czego nie wyobrażacie sobie Waszej kuchni???
u mnie są to: mleko, woda i… RODZYNKI
przyznaję się bez bicia… od rodzynek jestem już uzależniona; kupuję półkilogramowe opakowania i nie starczają one na długo…
ciekawa jestem od czego Wy jesteście uzależnione
[i]Ewa i Krzyś (16,5 mies.)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: chwila prawdy, czyli wątek kulinarny
Re: chwila prawdy, czyli wątek kulinarny
Obowiązkowo u nas musi być :
ser żółty
serki dla Przemka
mleko
dżem truskawkowy
i…..śliwki suszone (razem z Przemkiem się objadamy)
Marzena i Przemcio (17 miesięcy)
Re: chwila prawdy, czyli wątek kulinarny
oj tak 🙂
ostatnio bylam wsiekla ze nie ma…czosnku – UWIELBIAM i dodaje do wszystkiego oprocz slodkiego 😉 poza tym…
ziola prowansalskie
oliwa
salata
i “moj” sos knorra (TYLKO i wylacznie paprykowo-ziolowy)
jablka
kiedys ser zolty teraz sie ograniczam ale ma byc bo tom tez lubi 🙂
poza tym ostatnio pieczywo ryzowe i suszone owoce (rodzynki sic!, morele, sliwki) i orzechy (gl pestki slonecznika)
no i woda rzecz jasna 🙂
ostatnio tez (nieprzerwanie od 3 miesiecy…o qrcze 🙂 sa biale grejfruty
o jedzeniu mlodocianego zarloka nie wspominam bo to jest ZAWSZE 🙂
Re: chwila prawdy, czyli wątek kulinarny
Ewa,
te placki to takie najzwyklejsze-z ciasta naleśnikowego…dla mnie najważniejsze,że szybko się robi i-w razie potrzeby-mam “awaryjny” obiad,bo ze mnie to beznadziejna kucharka tak w ogóle…OK,podaję przepis:
-mleko
-mąka
-cukier
-1 jajo
-szczypta soli
-2 łyżki cukru
-pół łyżeczki proszku do pieczenia
wszystko razem traktuję mikserem, z tym,że ilość mąki i mleka dodaję na oko,stopniowo,obserwując,jaka powstaje konsystencja-powinna być ciut bardziej gęsta niż taka lejąca ( więcej mąki ),ale-broń Boże-nie oblepiać łychy przy późniejszym wylewaniu placka na patelnię…
…jak mam już “ciasto” gotowe-jabłka obieram ze skórki i kroję w ćwiartki,a następnie każdą ćwiartkę w plasterki ( nie za grube-nie za cienkie )…
…patelnię rozgrzewam,smaruję lekko oliwą z oliwek (na niej nigdy mi się placki nie przypalają-na zwykłym oleju się przypalały ),łychą-nabierką-jak do zupy-nabieram trochę “ciasta” i wylewam na patelnię ( patelnia średniej wielkości )-przeważnie po 3 placki ( znowu odmierzam na oko ilość nabieranego “ciasta”-tak,żeby się zmieściły te 3 przyszłe placki bez problemu ) i zaraz potem na każdego wylanego placka układam plasterki jabłka,a one się lekko wtapiają w ciasto…i smażę z jednej i drugiej strony na złoty kolor…
…po usmażeniu i lekkim przestygnięciu smaruję placki ulubionym miodem ( akacjowym ) i…moja waga zaczyna płakać…
te placki to naprawdę żadna rewelacja,ale ja za nimi szaleję
SMACZNEGO !!!
Aga i Dominika
2 lata + 4 m.
Re: chwila prawdy, czyli wątek kulinarny
Herbata z cytryną- czy zimno czy gorąco muszę przynajmniej jedną filiżankę dziennie wypić.
Wcześniej była też czekolada z nadzieniem truskawkowym ale teraz staram się nie jeść słodyczy, co muszę przyznać całkiem nieźle mi się udaje.
Znasz odpowiedź na pytanie: chwila prawdy, czyli wątek kulinarny