Tak sobie pomyślałam, że może przydałaby się też jakaś lista na którą mogłyby się wpisać dziewczyny które nie mają problemów w ciąży (mam na myśli poważne problemy jak skurcze wymagające leżenia i leków, problemy z szyjką macicy itd., ale nie problemy z nudnościami, zgagami, zaparciami – bo to żadne problemy;) Taki wpis mógłby podtrzymać na duchu nowe forumowiczki i dziewczyny które czekają aż spotka jej jakiś problem (a często denerwują się tym niepotrzebnie). Co wy na to? Skomentujcie i jeśli uważacie, że to dobry (i nikogo nie krzywdzący) pomysł to może zrobimy taką listę? A dziewczyny które mają problemy myślę, że zrozumieją, że to dla dobra części przyszłych mam, prawda? Pozwoli to swojego rodzaju statystykę jak przebiegają ciąże 😉
Asia i maluszek 😉 (22 tygodniowy)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: ciąża bez poważnych problemów
Rowniez do was dolaczam!
Asiu, tak na wstepie, mysle, ze to swietny pomysl.
A u mnie to 16-ty tydzien (moze jeszcze za wczesnie, zeby do was dolaczac…, odpukac w niemalowane!) i wszystko idzie gladko. Nudnosci i zmeczenie przechodza, przeszlam ostatnio zatrucie pokarmowe, a obecnie jestem przeziebiona, ale akurat te 2 ostatnie nie maja nic wspolnego z ciaza. Przez jakis czas troche sie rozpieszczalam – malo pracowalam, duzo spalam (okres nudnosci i zmeczenia). Ale teraz powrot do normalnego (prawie) trybu zycia. Duzo pracuje, prawie codz. plywam po ok. godzinie, duzo spaceruje. Wcale nie jem za dwoje, tylko staram sie duzo owocow i warzyw, ale na pewno ciachami i frytkami objadac sie nie bede – w imie ‘Dla dobra dziecka…’. Podczas mojego przeziebienia pije wode z cytryna i miodem, jem chleb z czosnkiem, jem mandarynki, ale faszerowac sie tabletkami nie bede. Wiadomo przeciez, ze przeziebienie trzeba ‘odpekac’ i tyle, po co wiec zatruwac i siebie i dzidzie! I tak naprawde to czasem mnie przerazaja ‘posty’ dziewczyn na forum, ktore mowia ile to biora tabletek – na katar, na kaszel, na to i tamto i ze mezowie wyreczaja je we wszystkim, bo one nie moga sie przemeczac. Rozumiem, ze w pewnych przypadkach jest to w pelni uzasadnione, ale wiekszosc to chyba… hipochondria i przewrazliwienie na wlasnym punkcie. Dziewczyny, ciaza to nie choroba!!!, a jak od czasu do czasu cos pobolewa to nie trzeba od razu faszerowac sie tonami antybiotykow i innej chemii, ale po prostu dac szanse wlasnemu organizowi. Wiadomo, ze kazde lekarstwo ma skutki uboczne i czasem najzwyklejsza witaminka moze narobic duzo szkody i wtedy zaczynaja sie choroby, komplikacje, takie zamkniete kolo.
Czego nam zycze to: zycia w zgodzie z natura (a nie chemia!!) i nie rozczulania sie nad soba bez powodu
Przepraszam za taki troche oschly ton tego ‘posta’, ale musialam sobie ‘pogadac’. Dzieki za ‘wysluchanie’!
Buziaki
Ania i Kochane Malutkie Serduszko
Re: ciąża bez poważnych problemów
ja również bez objawów żądnych od pierwszego dnia bez dziwnych zachcianek…. po wczasach nad morzem w 7 miesiącu, niedawno przestałam pracować. Taka ciąza to wielka przyjemność….oby tak mogli mieć wszyscy!
Znasz odpowiedź na pytanie: ciąża bez poważnych problemów