Witajcie, chciałabym zapytać czy ma ktoś doświadczenia przy zajściu w ciążę po jodowaniu po usunięciu tarczycy?
Jodowanie miałam w Gliwicach, wówczas lekarze powiedzieli mi, że po 12 mies mogę już bez zagrożenia zachodzić w ciążę. Zgodnie z zaleceniem z IO mam utrzymywać TSH na poziomie 0,1-0,4, w efekcie biorę większe dawki euthyroxu (obecnie z 125 powoli przechodzę na 175).
Mój lekarz – endokrynolog twierdzi, że przy dużych dawkach sztucznej tyroksyny dziecko może sie urodzić słabsze, z mniejszą wagą. I zaleca poczekać do 5 lat po jodowaniu kiedy zalecenia z IO nie będą tak restrykcyjne.
Czy macie jakieś doświadczenia przy braniu sztucznych hormonów tarczycy podczas ciąży? Czy rzeczywiście mają tak duży wpływ na płód?
Dodam jeszcze, że po operacji tarczycy mam niedoczynność przytarczyc, co skutkuje niedoborem wapna, obecnie biorę 6x 1000mg Calperosu, i już słyszałam że mogę mieć komplikacje przy porodzie, nie wiem czy to tylko straszenie, czy rzeczywiście takie rzeczy się zdarzają.
Pozdrawiam
oewao
4 odpowiedzi na pytanie: Ciąża po jodowaniu
Oewao, zapytaj raczej tu:
Jakoś nie wpadła mi w oko (a jestem na forum od 2003r.) żadna babeczka po usunięciu tarczycy…
Mnie to czeka (usunięcie tarczycy), ale bronię się rękami i nogami ile czasu się da… No i różnica jest taka, że ja już “limit” dzieci wyczerpałam. 🙂
oewao ja mam niedoczynność tarczycy z Hashimoto, w ciąży dawkę miałam od 25 do 125, ciąża była zagrożona od samego początku, mi nie było wolno przyjmować jodu, moje dziecko urodziło sie w 34 tc z waga 1300 i 42 cm, nie miałam w ogóle przepływów, żyła dzięki pępowinie, rozmawiałam z wieloma osobami i jest wiele czynników dlaczego tak maleńkie dziecko urodziłam, że niby tarczyca, że przechodziłam w ciąży cytomegalie, że zaraziłam sie rumieniem zakażnym
mi niby endokrynolog mówiła, że przyjmowana tyroksyna nie wpływa na dziecko, ale bądż tu człowieku mądry, mi gin mówił to, rodzinny to, endo to a po porodzie położna jeszcze co innego
oewao jestem po jodowaniu i również w Gliwicach 😉 Miałam bardzo silną nadczynność Gravesa-Basedowa, dwa lata próbowali mi ją wyleczyć metizolem jak nie było efektów, lekarka zadecydowała o jodowaniu, na szczęście obyło sie bez wycinania tarczycy, również mówili mi bym min. 6 miesięcy od jodowania się powstrzymała z ciążą, a najlepiej by minęło równe 12 miesięcy. Jodowanie miałam w kwietniu 2009r, a w lutym 2010 zaszłam w pierwszą ciążę, niestety poroniłam, lekarze nie mówią tego jasno, ale prawdopodobnie mogło to mieć związek z tym że nie minęło 12 miesięcy do podania jodu. Teraz jak widzisz znów jestem w ciąży i póki co mały rozwija się prawidłowo, wręcz wg USG jest duży, jestem obecnie na 175mg euthyroxu i nic mi nie wiadomo aby małemu coś zagrażało.
To dopiszę jeszcze, ze moje problemy z tarczycą ujawniły się w pierwszej ciąży – miałam zapalenie tarczycy (bolesne), a potem niedoczynność i brałam w ciąży Euthyrox. Co do wpływu na dziecko się nie wypowiem, bo miałam inne powikłania – stan przedrzucawkowy. Miśka wyjęli 2 miesiące przed terminem i miał wiele problemów zdrowotnych.
Obecnie mam wole guzowate i nadczynność. 🙁
Znasz odpowiedź na pytanie: Ciąża po jodowaniu