Co robicie, gdy dostajecie takie maile:
Temat: : PROSZĘ PRZEŚLIJ DALEJ!!!!! – W TEN SPOSÓB POMAGASZ – A WARTO
Wystarczy tylko przesłać dalej i w ten sposób pomagamy dziewięciomiesięcznej dziewczynce z wykrytym rakiem mózgu.
BARDZO WAŻNE
Jeśli usuniesz ten list… będzie to oznaczać ze naprawdę nie masz serca Cześć, jestem 29 letnim ojcem. Ja i moja żona mieliśmy razem cudowne życie Bóg pobłogosławił nas także dzieckiem. Nasza dziesięciomiesięczna córka ma na imię Renata. Niedawno lekarz wykrył raka mózgu w jej malutkim ciele Jest tylko jedna droga, aby ja ocalić…operacja. TO przykre, ale nie mamy dość pieniędzy na operacje. AOL i ZDENT zgodziły się nam pomóc. Jedyny sposób w jaki mogą to uczynić polega na tym, ze ja wysyłam ten list do Ciebie, a ty wysyłasz go do innych ludzi. AOL sprawdza ile osób dostało ten list. Każda osoba która otworzy i przęśle list dalej, do co najmniej trzech osób podaruje nam 32 centy proszę, pomóż nam!
Natalia Dudek
Marflex- M.JMaillis Poland Sp. z o.o.
ul. Przemysłowa 4 05-480 Karczew
Tel: 48 22 7181800 Fax: 48 22 7181818
[email][email protected][/email]
?????
Ja głupieje – czy rzeczytwiście ktoś potrzebuje pomocy, czy to spam lub naciągactwo.
14 odpowiedzi na pytanie: Co robicie, gdy…?
Re: Co robicie, gdy…?
Ja tez czasem się zastanawiam czy to prawda czy fałsz cięzko stwierdzić……
Pozdrawiam
Re: Co robicie, gdy…?
Ja jestem zagorzałą przeciwniczką wszystkich “łańcuszków szczęścia” typu jesli nie prześlesz tego do 10 osób w ciągu 10 minut to coś tam Ci się stanie.
Tak samo traktuję maile które są podobne do tego o którym piszesz. Chyba zdarzyło mi się raz przesłać dalej, ale już nie pamiętam jakiej sytuacji to dotyczyło.
Wioletta i Tomek 1,5 roczku
Re: Co robicie, gdy…?
Nie cierpię łańcuszków szczęścia…..
Ale gdy dostaję list podobny do tego co napisałaś, to wysyłam dalej…….jeśli ktos na prawdę potrzebuje pomocy – to ja wolę mieć czyste sumienie…przecież przesłanie listu dalej nic mnie nie kosztuje (no – chwilkę czasu) a jesli komus pomoże, to czemu nie?
Michał (11.08.2004)
Re: Co robicie, gdy…?
Słyszałam,że ktoś robi taką akcję majlową po to,żeby zyskać jak najwięcej adresów maili.i ma w tym cel oczywiście,żeby wysyłać jakieś tam reklamy itpTaki ktoś igra na ludzkiej naiwności i współczuciu,A łańcuszki szczęścia to czysty szantaż.
Re: Co robicie, gdy…?
Ja nie odpowiadam…
Po prostu nie mogę uwierzyć iż przesyłając meila komuś w ten sposób pomagam.
Jusi & Milenka ur.27.05.03.
Re: Co robicie, gdy…?
rozsyłam dalej jakoś nie mogę go usunąć ze skrzynki, chyba ze dostaję go po raz 2 czy 3, zdaję sobie sprawę że niektórzy nie lubią takich maili więc nie rozsyłam ich już ponownie
Własnie pare dni temu dostałam maila pt Zaginął chłopiec porwany przed szkołą w mailu dołączony dokument worda ze zdjęciem, namiarami na matkę chłopca i prośba o pomoc :(( rozesłałam go dalej
dziś odebrałam wiadomość od znajomego do którego też wysłałam maila o porwanycm chłopcu – z linkiem do strony gdzie opisują porwanie chłopca
[Zobacz stronę]
Izka i Zuzia 3 latka
Re: Co robicie, gdy…?
Dokładnie ten list dostałam dziś mailem i odpisałam nadawcy co następuje: (i jest to szczera prawda)
“Przychodzi do mnie ten list sukcesywnie od ponad 3 lat. Na początku przychodził na gg i wtedy rzeczywiście ktoś na tym zarabiał, to że oszust to już inna para kaloszy. Potem sobie to ktoś przerzucił na maila. Nie zarabia nikt, ale za to ile maili hakerzy zbierają do rozsyłania wirusów…
Co prawda do większości takich wiadomości podchodzę na zasadzie – lepiej wysłać niż ma się okazać, że komuś nie pomogłam. Ale na ten konkretny tekst mam alergię. Znam go już niemal na pamięć i dostają wysypki na jego widok.
Dlatego też nie roześlę go dalej.”
Re: Co robicie, gdy…?
Nie przesyłam tego dalej. Po prostu usuwam.
Juleczka (Puchatek) 12.12.04
Re: Co robicie, gdy…?
Przerywam takie lancuszki. Uqazam, ze to spam albo naciagactwo. Jakchce komus pomoc, to szukam informacji o potrzebujacych w bardziej wiarygodnych zrodlach
elik i antek 16,5 mies
Re: Co robicie, gdy…?
usuwam
Re: Co robicie, gdy…?
Nie zastanawiam się – dziewczyny, Internet to ogromna baza wiedzy. Wystarczy wkleić fragment takiego tekstu, żeby zweryfikować wiadomość. Tak sprawdzam wszelkie zapytania o krew, czy informacje o zaginionych dzieciach (prośby o pomoc, nawet uzasadnione, chodzą po necie dużo dłużej niż trwa cała sprawa) itp. Większość takich informacji to swoiste wirusy – które w prawdzie nie “rozwalają” nam kompa, ale hamują ruch w sieci. W tym dokładnie przypadku, nie ma fizycznej możliwości, żeby przesłanie wiadomości dalej miało owocować jakimiś pieniędzmi. Może CIA ma mozliwość takiego śledzenia sieci, ale na pewno nie AOL ani inne firmy.
Re: Co robicie, gdy…?
Na to nie wpadłam. A wystarczy sprawdzić i ze spokojnym sumieniem można usunąć. Jeśli chodzi o ten konkretny mail, to już wywaliłam. Z tego, co sobie poczytałam, nie warto sobie nim zawracać głowy. A na przyszłość będę sprawdzać np. przez google.
wyrzucam
dla mnie to naciagactwo… Może nie w każdym przypadku, ale tak naprawde każdy może napisac cos takiego..
Wole pomagać w inny bardziej pewny sposób
Monika, Julka 7 lat i Antoś 18 m-cy
Re: Co robicie, gdy…?
Większość trefnych maili jest w internetowej bazie mks_vir. Ale najprościej wygooglać.
Znasz odpowiedź na pytanie: Co robicie, gdy…?