Nie wytrzymam, muszę się tym podzielić! Chociaż, po przykrych doświadczeniach postanowiliśmy z Marcinem, że rodzina i znajomi dowiedzą się dopiero, kiedy już minie najbardziej krytyczny czas… Ale Wy to co innego. Jesteście z człowiekiem w dobrych i złych chwilach, a poza tym to Wasze kciuki i zaklęcia przecież porządnie przyczyniły się do tego! Za co niniejszym dziękuję!
Po kolei:
przedwczoraj – 27 dc. zrobiłam nieśmiało pierwszy test (Clearview) – wyszedł równie nieśmiały jak moja próba… Delikatna jak mgiełka, prawie niewidoczna druga kreseczka… Testowałam o 6 rano, i oczywiście już nie zasnęłam…
Dziś (29 dc.) postanowiłam powtórzyć, bo do tej pory nie wierzyłam, że to prawda. Tym razem wstałam o 4.30 – na teście (Quickvue – zdecydowanie mój ulubiony) pokazały się dwie krechy – natychmiast! Ta druga – najważniejsza – tłusta jak wypasiony wieprzek (i równie różowa)!!!
Jestem w szoku do tej pory!
I bardzo się boję… na pewno wiecie, co mam na myśli…
Dla zainteresowanych podaję objawy:
– zgaga od dobrego tygodnia, jak nie dłużej,
– od wczoraj chce mi się cały czas bekać i wdzięcznie czkam od czasu do czasu…
– rozpychanie, czasem lekkie pokłuwanie (zwłaszcza przy emocjach) w dole brzucha – od paru dni
– chwilami robi mi sie koszmarnie niedobrze na przemian z atakami wilczego głodu – aż mi burczy w brzuchu.
– nie mam na nic apetytu (no, poza golonką – to mówię ja – wegetarianka
– no i ogólnie taka trochę rozbita, marudna, kapryśna i nie do wytrzymania.
A te wszystkie badania można sobie w buty wsadzić! Badanie nasienia dwa miesiące temu wykazało oligoasthenozoospermię, czyli ciężkie upośledzenie płodności! (niecałe 5 mln chłopaków, z czego tylko 10% prawidłowych) Uhmmm… No i jak tu wierzyć badaniom… A ile nerwów było z tego powodu…
Ojej, no nic staram się być dobrej myśli…
Chyba powinnam jak najszybciej pójść do lekarza, co o tym sądzicie? Iść w poniedziałek? Czy zaczekać?
Dziękuję jeszcze raz wszystkim za dobre słowa, pociechę, kciuki i proszę, trzymajcie dalej, żeby wszystko było dobrze!
A ja przesyłam wszelkie zaklęcia, żebyśmy mogły się jak najszybciej wszystkie spotykać na ‘oczekujących’.
Pozdrawiam serdecznie
Agata (i małe szczęście?!)
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Co Wy na to: Kreska niebieska i obok różowa!
Re: Co Wy na to: Kreska niebieska i obok różowa!
Gratuluję z całego serca!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 🙂
Niech mamusia i dzidziuś będą zdrowi!!!!!!!!
Re: Co Wy na to: Kreska niebieska i obok różowa!
Również o de mnie WIELKIE GRATULACJE – przepraszam ze nie wczesniej ale nie miałam dostępu do kompa.
Życzę duuuużo zdówka Tobie i maleńkiemu szczęściu. 🙂
Asia
Znasz odpowiedź na pytanie: Co Wy na to: Kreska niebieska i obok różowa!