No właśnie,co zrobiłyście ze swoją wiązanką ślubną? Pytam,bo słyszałam całe mnóstwo teorii na ten temat.Jedni mówią,żeby zachować,inni,że to przynosi pecha,jeszcze inni,że trzeba spalić,ale gdzieś daleko od domu.
Póki co ja swoją trzymam ususzoną na szafie,bo mam do niej sentyment,ale może nie powinnam.
Sylwia
przed HSC…
29 odpowiedzi na pytanie: Co z wiązanką
Re: Co z wiązanką
wywiozłam do naszego domku za miastem (miejsce, gdzie ląduje wszystko, co przestaje być potzrebne 😉 )
=Juleczka=
12.12.2004
Re: Co z wiązanką
nie wiem…
marcowe szpileczki
Re: Co z wiązanką
co do slubnej, to nie wiem bo takowej nie mialam.
generalnie nie susze kwiatow.
Karina i Kubus <10.06.2004>
Re: Co z wiązanką
szczerze mowiac.. Nie mam pojecia co sie z nia stalo 😉
Re: Co z wiązanką
Moją wzięła dziewczyna, która ją złapała przy oczepinach
Re: Co z wiązanką
Ale mi przypomnialas 🙂
Zupelnie zapomnialam o mojej slubnej wiazance. Nie mam pojecia co sie z nią stało. Na szczęście, nie bylam do niej przywiązana.
Re: Co z wiązanką
Moja wywalilam, a co gorsze, wywalilam tez tesciowej, a trzymala ja 26lat.
Myslalam ze to jakies stare kwiatki z imienin.
Laura i Mateuszek
Re: Co z wiązanką
Hm… Nie wiem, ale chyba zwiędła i została wyrzucona.
Zupełnie nie przejmuję się przesądami więc nie ma to dla mnie znaczenia.
Beata i Maciek (11.02.2004)
Re: Co z wiązanką
ja trzymam ususzona…dlaczego to nie wiem… Ale trzymam tak na wszelki wypadek;)
Jedna kolezanka radzi mi wywal bo ususzysz milosc a druga mowi nie wywalaj bo wywalisz milosc z domu – no i wez tu badz madry.
Ala i Gosia (16.12.2003)
Re: Co z wiązanką
ja też
Kas
Re: Co z wiązanką
szczerze mówiąc to nie wiem – gdzieś się zawieruszyła…
Re: Co z wiązanką
Mi do smiechu nie bylo 😉 jak sie dowiedzialam co to byly za kwiatki.
Laura i Mateuszek
Re: Co z wiązanką
spalilam 😉
Marta &
Re: Co z wiązanką
hahahaha, dooobre
Marta &
Re: Co z wiązanką
ususzylam (a raczej moja mama ususzyla), po czym trwala w wazonie przez rok w moim panienskim pokoju. Potem ja wyrzucilam, bo sie sypac zaczela, a i tak nigdy sentymentem jej nie darzylam… Moja kolezanka za to juz szesc lat trzyma ususzone kwiaty w witrynce 🙂
Małgosia 3l
& Martinka 1i3m!
Re: Co z wiązanką
Trzymam ususzoną:)
Dorota i Antoś(24.03.2005)
Re: Co z wiązanką
No to nieźle!!!:) A co na to teściowa?
Dorota i Antoś(24.03.2005)
Re: Co z wiązanką
stała przez rok na szafie, tak się zakurzyła ze wywaliłam
Izka i
4 latka
Re: Co z wiązanką
O kwiaty zapytala sie po okolo 2 latach. Zdziwilam sie lekko o jakie kwiaty chodzi. A ona ze o wiazanke slubna :O
Powiedzialam prawde, ze pytalam sie meza co to za kwiatki? (mieszkalismy w jej mieszkaniu, ona mieszka za granica, ale wszystko wie i pamieta co ma i gdzie) a on mi powiedzial ze jakies tam stare imieninowe i ze moge wyrzucic. Wiec z mila checia to zrobilam, zwlaszcza ze to ‘cus’ juz nie wygladalo jak zasuszony bukiet, tylko klebek kurzu.
Ps. z tesciowa nadal rozmawiamy 😉 ale od tej pory nic nie tykam
Laura i Mateuszek
Re: Co z wiązanką
Ja przez parę lat trzymałam bardzo ładnie się zasuszyła po kilku latach spaliłam w ognisku nawet mam zdjęcia 🙂
Magda i Oleńka 20.10.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Co z wiązanką