Coś do przemyślenia…

Wiecie co dziewczyny, tak czytam Wasze niektóre posty (na szczęście nie wszystkie) i zastanawiam się, czy Wy przypadkiem nie pomyliłyście forum??? Przecież tutaj powinno się poruszać problemy związane z dziećmi, a nie pisać o jakiś pierdołach i robić zamieszanie. Po co np. od miesiąca wałkować temat mężów, może zamiast tego lepiej się wybrać do poradni małżeńskiej??? Może powinnyście się przenieść na forum pt.: pogaduchy, albo jak już, pisać do siebie na konta prywatne??? Zastanówcie się czasami trochę przed stworzeniem nowego postu, może to coś pomoże…
To, że COŚ się dzieje na tym forum i jest dużo postów, wcale nie oznacza, że jest to dobrej jakości… niestety…
Chyba nie o to chodziło twórcom tego forum…

72 odpowiedzi na pytanie: Coś do przemyślenia…

  1. Re: Coś do przemyślenia…

    mnie to nie przeszkadza
    a jak jest jakiś problem z dziećmi to zawsze ktoś pomoże
    a poza tym kobitki siedzące w domu z maluchami potrzebują kontaktu z kimś kto je zrozumie i to forum to spełnia

    ja rozumiem to tak:
    “kiedy dziecko już jest”- młoda zagubiona mama potrzebuje wsparcia i zrozumienia najlepiej kogoś kto przeżywa to samo

    to jest moje zdanie
    dziękuję za Twoją opinię Tygrysku

    Julia mamusia Ignasia

    • Re: Coś do przemyślenia…

      KIEDY DZIECKO JUZ JEST-rozterki mldych rodzicow problemy…
      MAM ZDZIECKIEM TAKI PROBLEM-problemy dzieci…..

      dla mnie…to jest tak…czytam to co chce nikt mnie do niczego nie zmuisz Ciebie tez nie chcesz nie czytaj chcesz przeczytaj…siedzezdzieckiem caly dzien…mam ochote pogadac wreszcie o czym s innym..

      ASIA MAMA EWY ur 3 styczen 2002

      • Re: Coś do przemyślenia…

        Nikomu to nie przeskadza o czym sie pisze. Jak widzisz post zatytulowany np MAZ, a nie dotyczy Ciebie to poprostu go nie czytasz. W ten sposob kazdy bedzie zadowolony. Poza tym dopisuje sie co do joty do Julii. Po to tu jestesmy, by rozmawiac o dzieciach, ale mezowie np sa zwiazani z dziecmi i problemami. I zapewniam Cie, ze tworcom tego forum tez o to chodzilo, by poruszac wszystkie problemy zwiazane ze wszystkim co dotyczy dzieci, wiec takze i mezow.
        Pozdrawiam serdecznie:)

        – Anetka i ząbkujący Adaś

        • Re: Coś do przemyślenia…

          nie zrozumialam intencji napisania tego postu….. Naszczescie nie wszytskie…?????????
          zobaczysz jak urodzisz czy sa to “pierdoly”…dobrej jakosci??/niestey????
          przepraszam ale czuje sie urazona…..

          ASIA MAMA EWY ur 3 styczen 2002

          • Re: Coś do przemyślenia…

            Tygrysek pokazał pazurki… No, no, no…
            h.
            ps. trzeba było w tytule napisać o czym będzie, to bym nie traciła czasu na czytanie. W końcu miało być o dzieciach..

            • Re: Coś do przemyślenia…

              hi hi

              ASIA MAMA EWY ur 3 styczen 2002

              • Re: Coś do przemyślenia…

                hi hi hi, dobre…

                Joanna mama Julci (ur. 8.08.2002r.)

                • Re: Coś do przemyślenia…

                  …jakoś twórcom to nie przeszkadza i z tego co widzę to wiekszości nas mamusiek na szczęscie też……..

                  Ola mama Paulinki (05.05.02.)

                  • Re: Coś do przemyślenia…

                    BZDURA!!!

                    • Re: Coś do przemyślenia…

                      pomoc nalezy Tobie…moze zabardzo Ci hormony buzuja…i nie masz kogo sie czepiac….I jeszcze jedno to Ty teraz zrobilas zamieszanie

                      ASIA MAMA EWY ur 3 styczen 2002

                      • Re: Coś do przemyślenia…

                        dziewczyno daj sobie na luz,jesli cos Ci nie odpowiada to poprostu nie zagladaj w dane posty i koniec,a jesli potrzebujesz pomocy,czy odpowiedzi na pytania zwiazane z dziecmi to zwyczajnie je zadaj a napewno ktos odpowie.Zupelnie nierozumie twojego poruszenia,mam nadzieje ze poprostu sie niezastanowilas piszac tego posta.

                        natala i Kacperek ktory powinien pojawic sie na swiecie ok 8.12.2002

                        • Re: Coś do przemyślenia…

                          Nie wiem czy dobrze zrozumialas,na jakim jetses forum i na na jakie tematy tu mozna pisac.”KIEDY DZIECKO JUZ JEST” Pojawia sie wtedy wiele problemow m.in.z mezami…z sexem…z otyloscia itp…Jak myslisz po co podzielono forum na kilka grup?Jesli masz problem z dzieckiem to domysl sie gdzie nalezy cos pisac. Pierdoly…hmm jak dla kogo… Poza tym najprostsza metoda na unikniecie czytania pierdol:wystarczy ich nie czytac.Zauwazylas moze, ze nikomu innemu rozne tematy tu poruszane nie przeszkadzaja,a wrecz przeciwnie,jest na nie wiele odpowiedzi a takze rad-czasami slusznych czasami nie,ale to juz nie Tobie i nie mi osadzac.Jezeli natomiast uwazasz ze to forum jest do kitu i sa lepsze to nie bardzo rozumiem po co tu zagladasz?Zycze Ci tygrysku wiecej wyrozumialosci i zyczliwosci. No i wiecej luzu…:)

                          Pozdrawiam
                          Dagmara

                          • Re: Coś do przemyślenia…

                            Mąż też dziecko…. i też są z nim problemy.
                            Podzielam zdanie : nie chcesz – nie czytaj! I po sprawie.

                            • Re: Coś do przemyślenia…

                              Całkowicie się z tobą nie zgadzam,tygrysku…. Chociaż jestem jeszcze w ciąży to najbardziej lubię odwiedzać właśnie to forum,gdyż poruszane są tu zawsze ciekawe tematy, związane z codziennym życiem i problemami-i o to właśnie chodzi.
                              pozdrawiam Dagmara i 38 tyg Nikola ( 23 listopad )

                              • Re: Coś do przemyślenia…

                                wlasnie, wiecej wyrozumialosci. nie nalezy przesadzac! pisze sie o tym co jest wazne, z czym jest problem kiedy dziecko juz jest. a nie zawsze jest problem tylko z dzieckiem. a tworcom forum to chyba chodzilo o to zeby bylo sie gdzie wygadac i zasiegnac porady. i mysle ze cel swoj osiagneli.
                                przeczytalam to co napisalam i prawde mowiac… Nie wiem po co odpisuje. przeciez nie ma zadnego problemu! wiekszosci sie podoba a jak nie to nie czyta!!!!

                                marta (22.11.02)

                                • Do Tygryska – też do przemyślenia

                                  Wiesz czym wg mnie różni się grupa przyjaciół od infolinii??

                                  Tym że z przyjaciółmi możesz porozmawiać o wszytkim a na infolini udzielą ci tylko informacji na dany temat….

                                  Zauważ, że gdy pojawia się problem to odpowiedzi na naszym Forum są BARDZO KONKRETNE.

                                  Przemyśl to……

                                  Pozdrowienia
                                  smoki i podejrzanie grzeczny Dawidek 😉
                                  (2 miesiące!)

                                  • Re: Coś do przemyślenia…

                                    No no tygrysku naprawde zrobilas sie grozna i pokazalas pazurki, ale tak na serio co do twojego postu, to zastanow sie nad jednym jakby dziewczyny nie poruszaly innych tematow, zwiazanych z zyciem to te forum zrobilaby sie takie samo monotonne jak na oczekujacych na dziecko gdyz sa tam walkowane ciagle jedne i te same tematy, a tu chociaz jest ciekawiej, no i kazda z nas moze sie czegos dowiedziec a nawet nauczyc, wiec nie oceniaj nas tak krytycznie i nie rob zamieszania bo jeszcze sama mozesz sie tu znalesc z problemem

                                    Agnieszka mama Agatki i malego Christianka

                                    • Re: Coś do przemyślenia…

                                      Ale dziewczyny!!!!!!!!
                                      Zwroccie uwage, ze Tygrysek pisal, iz czytal wiele naszych postow juz wczesniej. Nie wierze w to, iz nic nie pgdzie nie pisal, a pod nikiem Tygrysek ma tylko jeden wpis. Dlaczego nie ujawnila swojego prawdziwego niku?
                                      Przeciez my nikogo nie zjadamy

                                      – Anetka i ząbkujący Adaś

                                      • Re: Coś do przemyślenia…

                                        Ja bym może kogoś schrupała….?
                                        Mniam
                                        ostatnio jestem STRASZNIE ŻARŁOCZNA

                                        Pozdrowienia
                                        smoki i podejrzanie grzeczny Dawidek 😉
                                        (2 miesiące!)

                                        • Re: Coś do przemyślenia…

                                          Mozemy sie podzielic?tygrysie miesko moze nie zaszkodzi Jankowi:)Ja tez bym zezarla konia z kopytami jakby sie tylko dalo a co dopiero takiego tygryska :))

                                          Pozdrawiam
                                          Dagmara

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Coś do przemyślenia…

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo