Czy którejś z was zdiagnozowano cukrzycę ciążową? Mi właśnie niestety tak i jestem przerażona 🙁 Nigdy nie miałam do czynienia z cukrzycą. Nie mam też żadnego cukrzyka w rodzinie ani wśród znajomych. Dostałam glukometr i kłuję się 4 razy dziennie. Jak cukry nadal będą powyżej 120 to wejdzie mi insulina. 2 godziny po posiłku mam 147, 152, 158, a cały czas przestrzegam diety. Boję się 🙁
Do tego wyczytałam, że inne moje dolegliwości to objawy cukrzycy:
– zwiększone pragnienie
– częste i obfite oddawanie moczu (w nocy mam ogromny problem, bo nie mogę zasnąć, bo czuję non stop mocne parcie na pęcherz)
– zmęczenie i senność
– pogorszenie ostrości widzenia (mam wadę wzroku, a w ciąży mi się bardziej pogorszyła)
– skurcze w nogach (w nocy mnie dopadają, biorę 200mg magnezu dziennie, ale nie pomaga)
– wymioty (jak tylko poczuję brzydki zapach albo trafię na chrząstkę w jedzeniu to wymiotuję)
– utrata masy ciała (w ciąży schudłam 10 kg z 85 kg)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Cukrzyca ciążowa
Owszem 🙂 Na początku jest cholernie ciężko, ale jak się ma determinację to się uda. Nie martw się na zapas i poczekaj na wyniki, może będzie wszystko ok
Wyciągnęłam na wierzch dawno nie interesujący temat i ciekawi mnie czy w tej chwili są jakieś mamusie z cukrzycą ciążową?? Podzieliłabym się swoim doświadczeniem i ewentualnie porównała z innymi przyszłymi mamami z cukrzycą.:)
Zostałam wysłana do diabetologa po nieprawidłowej krzywej cukrowej (po 2 godzinach 147mg) Dostałam dietę, glukometr do mierzenia cukru na czczo po 1godzinie po śniadaniu, obiedzie i kolacji. Po dwóch tygodniach uważania na to co jem, bo tęż zdarzały się wpadki ponieważ nie po wszystkich produktach, które teoretycznie powinny nie podnosić cukru podnosiły albo raz cukier był idealny po danym produkcie, a innym za wysoki…
Wcześniej tutaj pisałyście że norma po godzinę posiłku do 140mg a po dwóch 120mg, a ja taką normę mam wyznaczoną po godzinie (do 120mg) mało tego nieznacznie przekraczałam te wskaźniki (do 130mg) ale to było dosłownie parę razy, tak do 120mg, a diabetolog jednak dał insulinę, aż boję się iść za dwa tygodnie do kontroli, bo mam wrażenie że po insulinie mam gorsze wyniki niż przed…
Dziu, trochę w szoku jestem czytając twojego posta…
Mi się zdarzały, przez pierwsze 3 tygodnie od kiedy zaczełam mierzyć cukier, niezłe wpadziochy, ale potem wszystko sie unormowało, ja lepiej zaczelam się orientować jak poszczególne produkty na mnie działają – bo to prawda, że w wielu przypadkach tabele z indeksami sobie, a nasze organizmy sobie, to naprawdę kwestia indywidulana jak reagujemy na poszczególne produkty. Tylko to niestety wymaga jednak trochę czasu, zwłaszcza jak się nigdy wczesniej tego nie robiło…
Ja bardzo chciałam uniknąć insuliny i udało się, a J urodziła się zdrowa, siłami natury, poród przebiegał bez komplikacji.
Może idź jeszcze do innego diabetologa? A może masz jeszcze jakieś inne dolegliwości, ze takie zaostrzone masz wymagania co do poziomów cukru – wysokie ciśnienie, żylaki np.?
Właśnie nie mam innych dolegliwości, czuję się świetnie, tylko jestem w dużym stresie teraz przez te pomiary i nie wiem czy to też nie ma wpływu na wyniki… Normy zostały na podane wszystkim pacjentkom w ciąży u pielęgniarki;
Wartości glikemii u kobiet w ciąży- samokontrola za pomocą glkometru
na czczo; 60-90mg
przed posiłkiem 60-105mg
1 godzinę po posiłku do 120mg
Piszesz że Tobie się zdarzały przez pierwsze 3 tygodnie, a ja po dwóch już musiałam na kontrolę iść, a na dobrą sprawę to dopiero sprawdzałam co mogę zjeść a po czym mi cukier skacze. Jeśli chodzi o diabetologa został tylko jeden w dodatku taki do które i tak trzeba dojeżdżać, bo u mnie w mieście nie ma, tylko prywatnie ale ma nieposzlakowaną opinię, pacjenci bardzo go chwalą że bardzo dobrze pacjentów z cukrzycą prowadzi. Na własną rękę nic nie zrobię ale próbuję się chociaż zorientować czy ze mną jest aż tak źle i właśnie,,co kraj to obyczaj” każdy po swojemu, jakby nie obowiązywały jakieś normy konkretne….
No to nie wiem… ja tam robiłam tak, żeby po godzinie mieć do 140, a po 2 godz do 120. Tak mi wszyscy mówili i tego się trzymałam.
Jak napisałam, wszystko dobrze się skończyło, mimo faktu, że poczatki miałam trudne…
A Twój stres na 100% ma wpływ na poziomy cukrów – wszytsko ma, psychika nie mieszka poza ciałem – mi cukier walił do góry od razu jak się nie wyspałam, czy czymś zdenerwowałam czy martwiłam, także potem takie rzeczy też nauczyłam się notować.
Ja tez mam cukrzyce ciazowa,musze pomiary cukru robic 7 razy dziennie i biore 3 razy dziennie insuline. Na poczatku bylo ciezko sie przyzwyczaic,ale dla maluszka zniose wszystko. Staram sie mocno przestrzegac diety,ale mimo tego cukier bardzo mi “skacze”.
witajcie i tu:))
ja tez walcze z cukrami:)
moje normy to tak jak pisze dziu 60-90 na czczo i do 120 po 1 godzinie po sniadaniu, obiedzie i kolacji
i w czwartek bylam na kontroli u innego dabetologa – bo moja sie rozchorowala
tez przez 2 tygodnie mialam sie “nauczyc” diety Mialam kilka wpadek – tak do 126 Lekarz powiedzial ze to normalne przy nauce i ze nie jest zle Mam nadal trzymac sie dietki i juz nawet nie musze do kontroli chyba ze cos by sie nie tak dzialo
ja zle reaguje na pieczywo nawet to razowe ciemne Moge jesc to chrupkie Od wczoraj probuje jesc buleczki upieczone przez moja siostre z maki razowej z odrobina cukru-dla rozwoju drozdzy i jak narazie po 1 duzej bulce z solidnym obkladem mam 113!!
a i zrobila mi tez ciasto marchewkowe dla diabetykow bez cukru – wlasnie zjadlam i zapilam maslanka – pycha – tez sprawdze co sie bedzie dzialo
wiecie co – bardzo wazne jest to zeby do kazdego posilku zjadac multum warzyw!!salaty, ogorka kiszonego/surowego,papryki itp Owocow tyle co garsc zmiesci
a dodam jeszcze ze raz na tydzien mm robic sobe keto-testy – badanie zaartosci ketonow w moczu – dostalam do tego takie specjalne paski
ja miałam dużo ketonów w moczu – to normalne w diecie niskoweglowodanowej
poza tym wszystkie inne wyniki w normie i to wcale nie dolnej, a pod koniec ciązy czułam się zarabiście 😉
ja w czasie “nauki” miewałam cukry 200 – np. po kilku pierogach mojej mamy…. więc dziewczyny, te wasze przekroczenia to z mojego punktu widzenia prawie nic…
Niekiedy trudno utrzymac diete jak ma sie w domku innych mieszkancow,np wczoraj skusilam sie na zapiekanke makaronowa i cukier mi skoczyl do 189. Nie powinnam tez jesc bialego pieczywa,bo mi tez zawyza mocno wyniki,ale niekiedy mam ochote taka straszna na chlebek.
Ostatnio rozmawialam z moim diabetologiem i powiedzial mi, ze cukrzyca ciazowa nie jest wskazaniem na szczescie do cesarki,ale przy naturalnym porodzie kobiety biorace insuline powinne miec podlaczona pompe insulinowa. Na szczescie moj synus nie ma duzej wagi i rozwija sie prawidlowo,choc bardzo sie stresuje,co nie wplywa kozystnie na wyniku cukru.
Ja też dostałam paski do mierzenia w moczu zawartości ciał ketonowych i jak były to lekarz kazał mi więcej jeść. Gdybym po godzinie też miała normę do 140mg to prawdopodobnie też nie miałabym insuliny…. Mi dietetyczka kazała głównie uważać na produkty mączne, soki, napoje, wiadomo słodycze, ale jem grahamki i chleb graham cukier nie skacze, wcześniej jadłam żytnie i skakał…
Muszę się chyba uspokoić, bo to pewnie faktycznie zdenerwowanie podnosi mi cukier, a jak będę mieć gorsze wyniki to jeszcze mnie do szpitala wyślą na wyrównanie cukru…
A ja nie dostałam paskow do mierzenia w moczu zawartości ciał ketonowych,nie slyszalam nawet o nich tak prawde piszac.Ale za kazdym razem mam robione badanie moczu,a wizyty u diabetologa mam raz na dwa tygodnie.
Co moge Wam doradzić w kwestii chleba – jedzcie kilkudniowy, taki świezy to masakra, raz, że niezdrowy, a dwa, że baaardzo podnosi cukier. Kilkudniowego moglam zjeść jednorazowo więcej.
I jeszcze jedna rzecz – u zdrowych osób, jak za dużo zjedzą też cukier może walnąć – mój M np. zmierzyl sobie po wielkim, tłustym żarełku i miał 179 😉 więc z powodu jednostkowych przypadków ie wpdajcie w panikę, bo to bardziej zaszkodzi dziecku.
I na koniec Was pocieszę – odciążona zdrową dietą trzustka z czasem zaczyna coraz lepiej sobie radzić – ja pod koniec ciąży moglam już sporo zjeść w tym kompletnei wczesniej zakazanych produktów jak np. żółty ser, także głowa do góry 🙂
Ehhhh tak bym chciała w drugiej ciązy nie mieć tego cholerstwa…
A co gotujecie na obiad.Ja z obiadami mam duze problemy,bo corka nie chce jesc gotowanych jarzyn,a M jak miesa nie widzi pare dni to marudzi.
Ja na razie nie mam problemów z obiadami, bo jestem sama z mężem, zresztą przed ciążą się odchudzałam przeszło półtora roku i tak nauczyłam się dużo gotować żarełka, które możemy zjeść razem z mężem;) przy dziecku to też jeszcze inaczej ale z tej strony tego jeszcze nie znam…
Wizyty do diabetologa też mam co dwa tygodnie no i trza się starać żeby było bez wpadek,,cukierkowych”…
a ile wy dziewczyny ważycie?
na obiady zupy polecam
No ja to w tej chwili gdzieś 86-7kg (+-12kg to ciążowe)
Po zupach to właśnie mi cukier skacze, przedwczoraj zrobiłam, taką wodziankę na chudym bulionie z włoszczyzną zupę fasolową do tego grahamka i wywaliło mi cukier do 147mg, myślałam że się przewrócę…
ja tez na obiadki zupy – prawie codziennie – jarzynowa, ogorkowa, kapusniak, rosolek z mala iloscia makaronu, a dzis ugotowalam buraczkowa a do tego pulpety w sosie koperkowym, 2 lyzki ziemniakow i oczywiscie kopa surowki z kiszonej kapusty
ja waze ok 64 kg – na plusie 11kg ale przez ostatni miesiac to najpierw schudlam – jak pzeszlam na diete a teraz powoli wracam i waga wzrasta
dziu – to moze ta grahamka a nie zupa??
Ten pomysł z pulpetami z sosie koperkowym bardzo mi się podoba i kiszona kapusta… aż mi ślinka pociekła:D ale trochę się boję takich eksperymentów… Zupy ogólnie jem, tylko tą fasolową pierwszy raz zrobiłam, a później wieczorem w jakimś programie odchudzający usłyszałam że fasola i rośliny strączkowe mają jakieś cukry niestrawne dla organizmu ludzkiego…. Tyle że u mnie mąż jest nauczony tylko jedno danie więc albo zupa albo drugie więc często tych zup nie robię…
Znasz odpowiedź na pytanie: Cukrzyca ciążowa