Postawiono mnie przed faktem paromiesięcznej diety bezmlecznej.
Z czego jak czego, ale z kawy zrezygnować nie umiem.
Pijam typu latte, bo espresso nie przechodzi mi przez usta.
I tak się zastanawiam, dlaczego żadna knajpka nie wpadła na pomysł serwowania kaw z alternatywnym mlekiem (sojowym, migdałowym, etc.)?
Rozumiem, ze go się nie spieni, ale nawet dolane daje możliwość spędzenia miłych chwil w kawiarni 🙂
A może znacie takie miejsca, gdzie ktoś wpadł na taki pomysł?
2 odpowiedzi na pytanie: Czemu nikt na to nie wpadł – kawiarnie dla alergików
Bo niedobre i szybciej by się zepsuło niż sprzedało?
Tak samo np. w kinach nigdy “do kubka” nie leją wody, coli light… Trzeba kilkukrotnie droższe butelkowe kupować…
Ostatnio próbuję przejść na dietę monti – no i mam problem, bo nigdzie w okolicy mojej pracy nie dają sałatek bez cukru (nawet kapustę kwaszoną potrafią posłodzić. A wczoraj nacięłam się na sałatę z rzodkiewką i słodką śmietaną).
No ale popatrz, jakby się dobrze rozreklamować, że dla osób na diecie, zdrowe żarełko, plus muffinki wg MM 🙂 [rozmarzenie]
Kto otwiera ze mną knajpkę w Krakowie? ;P
A co do smaku to mleko sojowe nie jest złe, a waniliowe wręcz pyszne, jednak z cukrem, brak wersji waniliowej bez cukru!
A jeszcze odkryłam ostatnio mleko kokosowe, też fajna alternatywa.
Znasz odpowiedź na pytanie: Czemu nikt na to nie wpadł – kawiarnie dla alergików