Juz wyjasniam o co mi chodzi. Viki do przedszkola chodzi (la)juz od 19 wrzesnia,najpierw byla godzinka pozniej stopniowo o pol godziny dluzej. Na poczatku plakala jak wychodzilam a za chwile sie uspokajala,pozniej juz robila mi pa pa i leciala do grupy. Od tego poniedzialku jest do godziny 12.15 lacznie z obiadem i tu zaczely sie problemy bo mloda jest niejadkiem a “ciocie” zmuszaja do jedzenia.
3.10 Przychodze po mloda o 12.15 a ona zaplakana jak cholera,gile wisza po pas i ma czerwony placek na srodku czola. “Ciocia ” do mnie z pretensjami ze dziecko nie chce jesc i musze z mloda porozmawiac ze jutro musi zjesc objad. Mowie ze ona ma 2 latka i moje mowienie nic nie da a pozatym to teraz w domu tez ma problemy z jedzeniem.
Ubieram mlodej buty i pytam “Vikusiu gdzie ty sie znowu uderzylas?” a dziecie z podniesionym glosem do mnie “nie uderzylam,pani bila ciolo”. Zamurowalo mnie, pomyslalam ze cos wymysla ale po 40 minutach to cos czerwonego zniknelo z czola nie pozostawiajac zadnych sladow. Jezeli by sie gdzies otarla to slad otarcia utrzymuje sie dluzej a jakby sie gdzies walnela to powstaje guz albo lekkie uwypuklenie. Caly dzien myslalam co to bylo i czy dziecko mowi prawde czy klamie.
4.10 Historia sie powtarza, taki sam slad ktory szybko znika ale dziecko mi mowi ze “pani pukala ja w ciolo” i pokazuje jak swoja zamknieta piastka nie zostawiajac ani jednego sladu podczas demonstracji!!!!!!! Mysle o kurde cos mi tu smierdzi.
5.10 Czyli dzisiaj ide z mloda do przedszkola,Viki sie cieszy bo zobaczy Julie i Oskara,kaze sobie szybko kapcie ubrac. Otwieram drzwi do sali “ciocia ” mowi dzien dobry Viki” a ta w paniczny placz i wola “mama nie chcie,jedzenie nie,ja chce domu” Mowie do tych pind zeby mi dziecka nie zmuszaly do jedzenia bo nie zacznie jesc a one z ironicznymi usmieszkami na twarzy ze nie zmuszaja dzieci do jedzenia.Wyszlam z tamtad z mieszanymi uczuciami.
Hmmm z tego wszystkiego zaczelam podgladac co sie dzieje w przedszkolu i zauwazylam pare rzeczy ktore mi sie nie podobaja a mianowicie:
1. Ciocia wziela dziewczynke za reke i dynamicznie posadzila przy stole malo jej raczki nie polamala krzyczac “jedz,jedz”
2.Dzisiaj zaczailam sie w szatni tak zeby nikt mnie nie widzial ale ja tez duzo nie widzialam tylko slyszalam jak “ciocia” mowi do jakiegos dziecka gdzie miedzy innymi slyszalam Viki ze jezeli teraz nie zdejmie butow to moze juz wyjsc (wskazala drzwi) a ona sie nie bedzie przejmowala bo bedzie miala mniej baranow do pilnowania.
6.10
Znajomej corka (3 latka) chodzi z Vika do tej samej grupy i niestety ona dzisiaj wyleciala z placzem ze “ciocia” ja za policzki szarpala. Wyszlysmy na zewnatrz zeby sie czegos wiecej dowiedziec od malej, chcialam sprawdzic czy mowi prawde wiec zapytalam sie czy bardzo duzo Viki dzisiaj zjadla (wiedzialam juz od “cioci” ze moja mloda nic nie jadla i nie pila) A Julia do mnie ze Viki nic nie jadla tylko z lalka chodzila kolo stolu.
Kolejne potwierdzenie za cos sie tam dzieje!!!!!!!
Viki tego nia wyszla z tamtad w wielgachnym guzem na czole. W domu Tomek sie jej pyta “Co ci sie stalo?” a ona ze uderzyla sie w krzeslo,upadla na podloge i pani ja podniosla” Powiedziala prawde bo ja to widzialam !!!!!!!!!!! Gdyby wymyslala klamstwa tylko zeby zostac w domu a nie w przedszkolu to by poweidziala ze to pani zrobila.
Prosze Was powiedzcie mi czy dziecko moze sobie samo cos takiego wymyslec??????? Ja nie sugerowalam jej odpowiedzi tylko pytalam gdzie sie uderzyla a nie kto ja uderzyl.
Od poniedzialku mloda jest bardzo agresywna i bije swoje lalki w czolo,wyrzywa sie na wszystkich i nie odpuszcza mnie na krok.
Po rozmowie z pania kierowniczka przedszkola dowiedzialam sie tylko ze napewno takie zdarzenie nie mialo miejsca w jej placowce i my matki po macierzynskim mamy pustke w glowie przez tak dlugie siedzenie z dziecmi Jestesmy panikarami a jak zajelybysmy sie praca to nie szukalybysmy dziury w calym.
Zabralam ja z tego przedszkola ale caly czas sie zastanawiam czy napewno nie podjelam pochopnej decyzji?!
Pomozcie mi w obiektywnej opini.
Przepraszam za chaotycznosc postu ale mam metlik w glowie
VIKTORIA (28.08.2003)
Edited by Agness_7 on 2005/10/09 01:23.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: czy dziecko może kłamać że w przedszkolu go biją”?
zaskrażyć te opiekunki!
w pełni podpisuje się pod zdaniami przerażonych dziewczyn!!:OOO
wiem, ze to juz nic nie zmieni ale jesli Mala juz nigdy tam nie pojdzie to i tak byla tam o kilka razy za duzo!! to przerazajace! koniecznie porozmawiaj z innymi mamami i nie zostawiajcie tego tak! przeciez te maluchy same nie sa w stanie sie bronic! Matko! i do tego ta dyrektorka! jak można walic w czolo takiego malucha za to ze nie chce jesc??!!!
Pozdrawiam Ciebie i Malenstwo i prosze – nie zostawiaj tego tak!
Re: zaskrażyć te opiekunki!
przepraszam nie podpisalam się:
Asia;)
Re: czy dziecko może kłamać że w przedszkolu go bi
Zmień przedszkole… Nie tylko ze względu na “cudowne”ciocie ale rónież ze względu na poglądy dyrektorki i sposób ich przedstawiania rodzicom!
Asia i Ola (2 latka i 8 m-cy!)
Re: czy dziecko może kłamać że w przedszkolu go biją”?
Uważam że Twoja córcia mówiła prawdę i też tak bym zareagowała.
Chociaż mój syn jak był w “0” na dwa miesiące przed zakończeniem szkoły zmieniła jemu się pani. Przyszła kobieta która była już na emeryturze. Po jakimś czasie Dodo zaczął mi mówić że pani chcę ich bić młotem!!Albo linijką! Myślałam że zmyśla. Rozmawiałam z innymi mamami i to samo mówiły. Stwierdziłam że w takich sprawach to 6 latek mówi prawdę. Tym bardziej 2 latek.
.Raz pani podeszła do Dodo, byłam przy tym i zapytała czy nauczył sie wiersza a on nie….A pani…ja cię zabije!Ale to było w sposób żartobliwy.Okazało się że wcale nie jest zła,że to bicie młotem to też mówiła w sposób żartobliwy.
Skończyło się tylko na straszeniu chociaż nie wiem co by było jakby była z nimi cały rok a nie 2 miesiące.
A Tobie radzę spróbować w innym przedszkolu. Mój syn chodził 3 lata i nie zdarzyło się nic podobnego.
Martyna Dominik 28,05,98 Kornelka 29,05,04
Re: czy dziecko może kłamać że w przedszkolu go bi
Wedlug mnie nie podjelas pochopnej decyzjii. Dobrze zrobilas zabierajac stamtad coreczke. I wydaje mi sie – choc moj synek ma dopiero 16 m-cy i doswiadczenie w tym kierunku mam niewielkie -, ze dwuletnie dziecko nie klamie, a juz napewni nie wymyslila sobie tego. Chyba troszke strasze dzieci moga sobie wymyslac rozne rzeczy – wyobraznia dziala.
rozumiem, ze to jest wypowiedz pani kierownik przedszkola, osoby wyksztalconej, z doswiadczeniem w pracy z dziecmi??????
Karina i Kubus <10.06.2004>
Re: czy dziecko może kłamać że w przedszkolu go biją”?
Rozmowa z dyrektorka nic nie dala !!! Obrazila mnie i inna mame bo jakim prawem ja “obcokrajowiec” probuje oczerniac jej placowke.
Pozdrawiam
VIKTORIA (28.08.2003)
Re: czy dziecko może kłamać że w przedszkolu go biją”?
To juz chyba koniec mojej drogi do stycznia,moze jak bede miala szczescie to jakies miejsce dostaniemy. Mam juz dosc!!!
Pozdrawiam
VIKTORIA (28.08.2003)
Re: czy dziecko może kłamać że w przedszkolu go bi
Lepiej sie nie denerwuj. Wystarczy ze ja juz jestem wk…. Bylam od 2 tygodni na zwolnieniu bo musialam powolutku dziecko przyzwyczajac do przedszkola i……….. wczoraj byli u mnie w domu na kontroli z “ZUS” czy ja faktycznie jestem chora bo firma mnie zglosila. Upssss musialam szybko zamknac zwolnienie i wziasc opieke nad dzieckiem,ale moge tylko 2 tygodnie wziasc a co potem??? Co ja zrobie do przyszlego roku zanim mi dziecka nie przyjma zpowrotem?
W prywatnych tez pytalam o miejsce ale niestety nic nie ma,sa tylko tzw “Tagesmutter” ale to oddajesz dziecko do prywatnego domu a ja napewno tego nie zrobie!!!!!
Dzieki za odpowiedz.
“Pindulinskie”,Adasia bez gipsu i Tatusia ktory wygral z choroba a Ciebie to chyba juz wpisywac nie musze bo to oczywista sprawa.
VIKTORIA (28.08.2003)
Re: czy dziecko może kłamać że w przedszkolu go biją”?
Pisze to juz po raz drugi i mam nadzieje ze teraz juz nie zniknie-wrrr
Oni wszyscy sa jak jedna wielka klika. Bylam w urzedzie gdzie zglasza sie zapisy do przedszkoli i niestety zostalam odprawiona z kwitkiem ze sama jestem sobie winna bo wypisalam dziecko i teraz musze sobie sama kogos znales do opieki bo w calym Wiedniu nie ma juz miejsc a kolejne zapisy na rok 2006 beda dopiero w styczniu !!!!!!!!!!!!!!!!!! Nikogo nie obchodzilo to dlaczego wypisalam dziecko. Jestem “obcokrajowcem” i musze sie dostosowac do ich panujacych zasad !!!!! Jutro ide zglosic sprawe dalej i moze zostane potraktowana powaznie.
P. S. Kiedy moge wyslac mloda do polski zebys wziela ja w Swoje fachowe rece
Pozdrawiam
VIKTORIA (28.08.2003)
Re: czy dziecko może kłamać że w przedszkolu go bi
ygh nienawidze Austriakow – ygh…. trzymaj sie mocno i nie daj sie zlemu:
Asia
Re: czy dziecko może kłamać że w przedszkolu go bi
Tak,obcokrajowcem mnie nazwano. Pola nie do tego samego przedszkola ale na liste panstwowa oczekujacych na przedszkole. Kiedys trzeba bylo robic zapisy na miejsce juz jak sie bylo w ciazy a teraz w danym roku w ktorym dziecko ma isc do przedszkola, a ze ja wypisalam dziecie z tego gownianego “przytulku” to teraz musze poczekac az mnie znowu wciagna na liste !!!!! Policyjny pierdzielony kraj.
Narazie nic nie ma!!!!!
Pozdrawiam
VIKTORIA (28.08.2003)
Re: czy dziecko może kłamać że w przedszkolu go bi
Na pewno nie kłamie, zabierz ją z tego przedszkola jak najszybciej!!!
Mira + Jaś (24.06.1996) + Ania (12.01.2003) + Tusia 21.06.2005
Re: czy dziecko może kłamać że w przedszkolu go biją”?
o nie wymysla, nie!!!
z tego co napisalas wnioskuje ze dzieci sa b zle traktowane w tym przedszkolu!!!
to skanadal
zabieraj dziecko z tamtad czym predzej, nie zastanawiaj sie nawet – zmien przedszkole – mam nadzieje ze tym razem traficie w dobre miejsce
Agniesia ’02 +Adrianek ’04
Znasz odpowiedź na pytanie: czy dziecko może kłamać że w przedszkolu go biją”?