czy pozwolicie waszej 16-letniej córce

1. kreli Dodane ponad rok temu,

   Nie w temacie. To zdjęcie jest zrobione w moim mieście, czasem bywam w tym klubie. To tyle, dziękuje 😉

   Odpowiedz
2. irena Dodane ponad rok temu,

   Nie zgodzilabym sie. Dopoki moj podpis na papierku cos znaczy. Potem,no coz, bede mogla tylko tlumaczyc i miec nadzieje, ze je madrze wychowalam.

   Odpowiedz
3. mimbla Dodane ponad rok temu,

   Ja co prawda córki nie mam, więc mogę tylko teoretycznie. Jeśli moja ładna, zgrabna i powabna córka podchodziła by do sprawy poważnie, jeśli konkurs organizowany był przez jakąś znaną, poważną ekipę ( absolutnie nie pod logiem Mończykopodobnego tworu) i jeżeli mogła bym w tym uczestniczyć, tzn mieć nad tym kontrolę-i mieć córę na oku to czemu nie? Szesnaście lat to już całkiem dużo.
   Mogła by mieć całkiem fajną pamiątkę i nawet chwalić się kiedyś swoim wnukom.

   Odpowiedz
4. beamama Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez Mimbla.
   Ja co prawda córki nie mam, więc mogę tylko teoretycznie. Jeśli moja ładna, zgrabna i powabna córka podchodziła by do sprawy poważnie, jeśli konkurs organizowany był przez jakąś znaną, poważną ekipę ( absolutnie nie pod logiem Mończykopodobnego tworu) i jeżeli mogła bym w tym uczestniczyć, tzn mieć nad tym kontrolę-i mieć córę na oku to czemu nie? Szesnaście lat to już całkiem dużo.
   Mogła by mieć całkiem fajną pamiątkę i nawet chwalić się kiedyś swoim wnukom.

   Zależy na co dużo
   Jeśli na wystawianie swoich wdzięków (jak sama nazwa konkursu wskazuje) na uciechę śliniących się facetów to zdecydowanie za mało.
   Nigdy nie byłam na takim konkursie, ale obawiam się, że mogą tak wyglądać

   Odpowiedz
5. mimbla Dodane ponad rok temu,

   Ja też nie widziałam tych konkursów ale domyślam się, przynajmniej taką mam nadzieję, że nie każdy ma atmosferę typu miss mokrego podkoszulka. U nas w dawnym mieście wojewódzkim był swego czasu lokalny wakacyjny konkursik i po cichu każda z dziewczyn marzyła (ja też a jakże) aby chociaż tam móc wystąpić. Nie jakiś bikini tylko jakiś zwykły miss. A ja nie byłam nigdy żadną blacharą ani tapeciarą czy jak to się teraz zwie. Samo jury nie było jakieś bardzo śliniące się
   Nie wiem co prawda co działo się “za kulisami”, plotek żadnych nie było. Dlatego gdyby moja hipotetyczna córka była osobą na tyle odpowiedzialną, że konkursy piękności, a tym bardziej świecenie cyckami aby się faceci obleśnie oblizywali nie było by jej głównym wymarzonym zajęciem :)a jedynie wakacyjną przygodą to co by mi szkodziło żeby spełniała swoje dziewczęce marzenia. Ale z zastrzeżeniem, że mama wszędzie z nią chodzi i trzyma ją na oku. Wydaje mi się że od razu gołym okiem można poznać poziom konkursu.

   Odpowiedz
6. beamama Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez Mimbla.
   Ja też nie widziałam tych konkursów ale domyślam się, przynajmniej taką mam nadzieję, że nie każdy ma atmosferę typu miss mokrego podkoszulka. U nas w dawnym mieście wojewódzkim był swego czasu lokalny wakacyjny konkursik i po cichu każda z dziewczyn marzyła (ja też a jakże) aby chociaż tam móc wystąpić. Nie jakiś bikini tylko jakiś zwykły miss. A ja nie byłam nigdy żadną blacharą ani tapeciarą czy jak to się teraz zwie. Samo jury nie było jakieś bardzo śliniące się
   Nie wiem co prawda co działo się “za kulisami”, plotek żadnych nie było. Dlatego gdyby moja hipotetyczna córka była osobą na tyle odpowiedzialną, że konkursy piękności, a tym bardziej świecenie cyckami aby się faceci obleśnie oblizywali nie było by jej głównym wymarzonym zajęciem :)a jedynie wakacyjną przygodą to co by mi szkodziło żeby spełniała swoje dziewczęce marzenia. Ale z zastrzeżeniem, że mama wszędzie z nią chodzi i trzyma ją na oku. Wydaje mi się że od razu gołym okiem można poznać poziom konkursu.

   Jakoś czymś innym wydaje mi się konkurs Miss, a konkurs miss bikini.
   W tym pierwszym to jeszcze udają, że interesuje ich intelekt konkurentek

   Odpowiedz

• « Poprzednie
• 1
• 2

Znasz odpowiedź na pytanie: czy pozwolicie waszej 16-letniej córce